Forum portalu turystyka-gorska.pl

Czarna środa trwa nadal,
http://24tp.pl/?mod=news&strona=1&id=30866

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Niech się ten fatalny rok skończy

słowacki materiał filmowy o dzisiejszych wypadkach
http://www.tvnoviny.sk/domace/1815203_v ... raja-ludia

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Amatorem to jesteś Ty sam. Myślisz, że jak byłeś na MSW to już jesteś doświadczony Grubo się mylisz. W dupie byłeś i gówno widziałeś. Jak nie znasz szczegółów wypadku to się nie odzywaj bo pierd... głupoty

to co dzisiaj się działo w Tatrach to jakaś masakra Sam byłem świadkiem akcji ratunkowej czeskiego turysty który spadł prawdopodobnie podczas schodzenia z Baraniej Przełęczy w stronę Zielonego Stawu.
Śniegu w Tatrach jak na koniec grudnia jest bardzo mało. Na dodatek jest bardzo zmrożony więc zwykły czekan turystyczny może nie wystarczyć.

_________________
Galeria zdjęć

O tym wypadku również wspomina strona HZS:
http://www.hzs.sk/typy-aktualit/mimoria ... -den-roka/

Tu ciut dokładniej o wypadkach po słowackiej stronie: http://www.pluska.sk/spravy/z-domova/tr ... ludia.html

Kolejny wypadek...tym razem na Przeł. pod Chłopkiem...oby nie śmiertelny

_________________
Najlepszy reset tylko w górach

Na kamerach widać światła z akcji na kazalnicy

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-n ... Id,1946935

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/

To nie rok jest zły, tylko warunki atmosferyczne. Jak ktoś z TOPR-u powiedział "szklane góry". Lód to lód. Na pupie siedzieć , widoki oglądać. Za rok góra będzie ta sama. Obyśmy i my byli...
Szczęśliwego Nowego Roku !!!

Niestety, happy endu nie było ;/

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-n ... Id,1946981

Z lina czuli sie jak himalaisci . uraz glowy bez kasku to i efekt murowany.

To czego dokonali ratownicy to może nie rekord świata, ale niesamowite starania. Śmigłowiec w noc lądujący w Tatrach? Reflektory oświetające podejście maszyny, ECMO, do tego ta pogoda.

Przynajmniej 2 osoby się uratowały. Na takiej lotnej asekuracji mogły być trzy trupy, czyli w sumie 7 jednego dnia.

W sumie rok był dosyć łaskawy, niewiele było ofiar śmiertelnych, to przed sylwestrem ta z kosą musiała nadrobić, by jeszcze zdążyć w 2015 .

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Zastanawiam sie, czy Jakub nie był poszkodowanym w jednym z ostatnich wypadków w Tatrach, gdzie solidnie potłukł sobie łeb i teraz plecie same głupoty...

_________________
Najlepszy reset tylko w górach

Jak nie będziemy karmić trolla odpowiadając mu, to w końcu mu się znudzi i sobie pójdzie.

To jest przerażające jak można sobie poprawiać samoocenę i samopoczucie śmiercią innych ludzi! Obrzydliwe!

Straszny dzień!

Jeśli nie zakładali przelotów to nie była to żadna lotna asekuracja - przynajmniej z tego co się orientuję.
Samo związanie się liną w takich okolicznościach daje chyba tylko złudne poczucie bezpieczeństwa.

A co co ostatnio odpierdziela Jakub to szkoda nawet komentować.

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Sądzę, że tutaj chodzi o taką analogię do lodowca. Po prostu jak ktoś się poślizgnie to reszta wyhamowuje czekanami. Tylko, ze w tych warunkach to może być jednak bardzo trudne i pewnie wymaga sporych umiejętności i doświadczenia.
Jeszcze bez przelotów można wykorzystywać naturalne nierówności, ale to jest bardziej sensowne na grani.

Opis zdarzenia:

źródło: http://www.tvn24.pl/zmarl-turysta-ktory ... 130,s.html

20 latemu przewodnicy w Alpach chodzili w "tramwajach". Sam też złaziłem kiedyś z Rysów związany we czwórkę, ale mieliśmy niezłe warunki, dość głęboki i stabilny śnieg, w zasadzie człowiek się sam zatrzymywał. Ile razy szedłem "dwójką samobójką" to nie zliczę. I kilka razy zdażyło się, że ktoś się pośliznął, zawsze udawało się go wyłapać. Przypadki głośne to te, gdy się nie udało.
Badania pokazują też, że wyłapanie musi nastąpić "od razu", bo jeśli wyrwany zostanie cały zespół leci zdając się już tylko na teren - tak jak np. tutaj - albo ląduje u podstawy ściany, szanse samowyhamowania zespołu są znikome, bo szarpnięcia na linie uniemożliwiają hamującemu wykonanie skutecznego hamowania.
Myślę że potrzebne jest wyczucie terenu i zagrożenia, kiedy trzeba wzmóc czujność, kiedy zacząć zakładać przeloty, kiedy zacząć zakłądać stanowiska, a kiedy można próbować poruszać się równocześnie bez przelotów. Co oczywiście niczego nie gwarantuje, ale jazda samochodem zgodnie z przepisami w zapiętych pasach też niczego nie gwaranatuje.
Wczorajszy dzień (mam nadzieję, że to już koniec), był okropny, ale to nie pierwszy taki raz, pamiętam, że kiedyś bodaj w ciągu tygodnia było osiem wypadków w jednym miejscu - na Zawracie od Gąsiennicowej, powodem było specyficzne oblodzenie.
Widać, że oblodzenie połączone z ładną pogodą potrafi być nie mniej zdradliwe od zagrożenia lawinowego. Nie wiem jakie dokładnie warunki panują teraz, najgporszy jest chyba twardy lód pokryty cienką warstwą suchego puchu, na pierwszy rzut oka trudno go odróżnić od dobrego, stabilnego śniegu.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Jeszcze jakaś akcja mieli Słowacy na Hawraniu przed przylotem Pod Chłopka.
http://hzs.sk/typy-aktualit/tragicky-ty ... pokracuje/

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Znaleźli ciało niedaleko Płaczliwej
http://portaltatrzanski.com/aktualnosci ... -w-tatrach

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Nie wiem czy nie powtórzę czarnej informacji ale pogubiłem się chyba w ilości złych wieści:
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-ta ... Id,1947290

Byłem wczoraj na Krzyżnem. Warunki bardzo zdradliwe. Jest bardzo twardy śnieg, a miejscami lód, nie przysypany niczym. Bardzo dobrze się chodzi w rakach (zero zapadania się), ale bardzo nie chciałem się poślizgnąć - wyhamowanie czekanem byłoby w takich warunkach chyba cudem.
Do tego piękna, słoneczna, prawie bezwietrzna pogoda i sporo ludzi (okres urlopowy). Aż mnie zmroziło, kiedy wracając zacząłem czytać wiadomości...

Z noworocznym pozdrowieniem od zjerzonego dla wszystkich górołazów - szczęśliwych powrotów!

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum

Wypadków ciąg dalszy. Wczoraj zjechało dwóch z Liliowego kilkaset metrów oczywiście bez czekanów i raków, dziś zginął turysta który spadł z Rysów oraz ciężko ranny kolejny który zjechał z Jarząbczego Wierchu. Doszło jeszcze do jednego zjazdu gdzieś w Tatrach i w sumie 11 ofiar śmiertelnych niestety jest już w TAtrach w tym okresie Świąteczno-Noworocznym 2015/16

Koszmar też na Zakopiance - jazda do Krakowa trwa ponad 5 godzin . W Krakowie darmowa komunikacja miejska z powodu wielkiego smogu.

Pogoda utrzyma się jeszcze kilka dni, potem ocieplenie i wzrost zachumrzenia .

Jakub, ale turysta (taternik ) który zginął na Rysach miał czekan, raki, kask. Wysnujesz jakąś mądrość ?

Liczysz na odpowiedź? Zauważyłeś/liście pewną prawidłowość ostatnio? Po każdej tragedii wpada Jakub, wyśmiewa "amatorszczyznę" ofiar i znika.

Posiadanie przy sobie raków, czekana i kasku - nie zapewnia 100% bezpieczeństwa.
Mróz, Słońce, brak chmur - przy braku grubszej pokrywy śnieżnej - to nie są warunki w których posiadanie tych przedmiotów owo bezpieczeństwo gwarantuje...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Nie chcesz tego...

_________________
https://www.flickr.com/photos/156235994@N06/albums

Teraz pewnie będzie udawał, że nie doczytał tego posta. Być może nawet pojedzie w Tatry i gdzieś tam wejdzie pokazując wszystkim, że jednak można. Tylko fotki wrzuci sprzed roku czy dwóch

_________________
I was blind but now I can see...