Forum portalu turystyka-gorska.pl

Dżejkob na jutubie obejrzał i wrażenie było więc o co ci ... chodzi ?
Poza tym jak jeszcze looknął na prognozę pogody na onecie i poczytał ile trupów było w okolicy to dostał takiego orgazmu że mu się wydało że deszcz mu pada prosto w ryj.

Trekker, podpowiedzcie coś. Martinkami chodzi po głowie. Na pewno macie większą wiedzę i jakąś nie oklepaną wycieczkę w trudnościach do I byście podpowiedzieli. Jestem w Tatrach 2-3 razy w roku na weekend i pasowałoby raz gdzieś z przewodnikiem wejść. Na Gerlachu typową drogą byłem.

Dla mnie pójście z przewodnikiem to dyshonor. Wolę atakować samemu i nawet kilka razy się wycofać ale jak już wejść to samemu.
Z przewodnikiem to jeszcze taki problem, że też nie wszędzie chodzi. Jak już miałbym gdzieś iść z przewodnikiem to napewno nie na drogę jedynkową.

Chcesz piękną i bardzo nieoklepaną to idź na przykład Drogą Tetmajera na Staroleśny Szczyt (granią od Małej Wysokiej). Albo na Pośrednią Grań. Albo na Ganek czy Durny.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Dzięki Krabul, myślałem o Martince albo właśnie o Staroleśnym i na tym drugim stanie w pierwszej kolejności.

Witam, we wrzesniu wybieram sie w Tatry moja podróz chce zaczać z łysej Polany doliną bialej wody az do zbojnickiej chaty, kolejny dzien chce przejsc do hrebienioka tam ewentualnie zjechac kolejka. Z starego smokowca elektriczka do szczyrbskiego skad udac sie do chaty pod rysami.

Jakbyscie mogli napiszcie mi sredni czas przejscia tych szlakow i jak wyglada opcja noclegu w tych schroniskach czy trzeba rezerwowac wczesniej, czy mozna spac na glebie i ile taka przyjemnosc kosztuje:) dzieki:)

Czas przejścia odczytasz z mapy.

_________________
http://wyrypy.wordpress.com/
Flickr

A o "opcję noclegu" plus opłaty zań - dowiesz się wykonując odpowiednie telefony lub sprawdzając strony internetowe tych schronisk...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

W Zbójnickiej Chacie zapłaciłem w ubiegłą niedzielę 23,5 euro za nocleg na poddaszu. O nocowaniu na glebie - zobacz w wątku: SŁOWACJA, Tatry Słowackie - przydatne informacje, posty z początku lipca. Radziłbym zarezerwować nocleg, bo odniosłem wrażenie, że tam bufetowa rządzi. Ale mogę się mylić.

Ja w Zbójnickiej nie rezerwowałem i bez problemu miałem nocleg z soboty na niedzielę 01-02 sierpień. Jak nie ma miejsc na poddaszu to jest gleba na świetlicy.

_________________
______
SeReK
https://www.flickr.com/photos/tomek_s/sets/
"Widziałem góry większe, wspanialsze i bardziej majestatyczne. W góry piękniejsze od Tatr jednak nie wierzę".
- Stanisław Zieliński

Dzieki za odp:), a wiecie jak to wygląda w chacie pod rysami nocował ktos ostatnio?

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Więc tak, ponieważ porady, które tu kilka razy otrzymałam i informacje bardzo mi się przydały, więc zapytuje ponownie.Mam złażone górą całe Tatry Zachodnie po polskiej stronie, czyli odcinki i granie od Grzesia po Bystrą po stronie słowackiej, Czerwone Wierchy tam i spowrotem, Goryczkowe tam i spowrotem, wejście na Ornak, Giewont(tylko do pierwszego łańcucha), plus Wąwóz Kraków i wejście po łańcuchach i ta drabinka(bez problemu).Jak dotąd najtrudniejsze momenty to były: odcinek między Łopatą a Wołowcem, pamiętam dwa miejsca nad przepaścią, które z trudnością przeszłam(z czego jedno to ta sławna płyta), Giewont, tu dotarłam tylko do pierwszego łańcucha i zawróciłam, główny powód tego był taki, że skała dla mnie była za śliska, za wysoka a łańcuch za daleko(mam 148cm wzrostu i trochę słabe nogi, wiem, że nawet dzieci tam wchodzą, ale ja po prostu nie miałam jak się chwycić a kombinować na siłę jest bez sensu, szczególnie, gdy przepaść obok).
Zgodnie z moimi planami posuwam się w stronę Tatr Wysokich i w przyszłym roku wypadałoby zaklepać sobie miejsca w Murowańcu i teraz pytanie, gdzie ja z moimi możliwościami się tam nadaję, nie za bardzo umiem się wspinać po skałach, jeszcze gorzej po nich schodzę(właściwie zjeźdżam) i trzeba to miec na względzie, więc te naprawdę wysokie szczyty to raczej nie dla mnie.Jak to wygląda w rejonie Gąsienicowej, czy w miarę bezpiecznie i bez dużych trudności da się wejść na Karb albo Krzyżne?Czy pozostanie mi tylko Kasprowy, Czarny Staw, ewentualnie Liliowe?Wiem z opinii, że na pewno też nie Zawrat, ten ponoć łatwiej jest zdobyć od Pięciu Stawów.

_________________
Tam na dole zostało wszystko to, co cię męczy...
Moje zdjęcia: https://picasaweb.google.com/108001293735779794442

Krzyżne bardzo ładne widokowo i bez trudności. Nie szedłem nigdy zielonym na Zadni Granat, ale podobno też bez trudności. Karb od strony Pojezierza również. Może spróbujesz podejść na Kościelec? To naprawdę niedaleko z Karbu, najwyżej zawrócisz.
W Wysokich po polskiej stronie Szpiglasowy od strony Morskiego Oka i Zawrat od strony Pięciu Stawów również nie powinien Ci sprawić trudności.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Spróbuję zatem na ten Kościelec, może się uda, jak będzie coś za trudno to zawrócę.W Wysokich jedynie przeszłam trasę (dwa razy) z Morskiego Oka przez Świstówkę do Pięciu Stawów, ten żleb, na którym kiedyś był łańcuch też nie był dla mnie dużym problemem.Problem robi się wtedy, gdy mam jakąś płaską skałę do tego nad urwiskiem, której nie mam jak się chwycić.

_________________
Tam na dole zostało wszystko to, co cię męczy...
Moje zdjęcia: https://picasaweb.google.com/108001293735779794442

To tam są jakieś trudności ? Przepaść ? Trudności na Giewoncie ?
Jak miałaś problemy w takich banalnie łatwych miejscach to w Wysokich za wiele nie pochodzisz.

Założę się o duże pieniądze że słynna ścianka kawałek powyżej Karbu będzie dla niej nie do przejścia.

Spróbować możesz



Ale skoro Giewont był dla Ciebie za trudny, to nie sądzę, żeby Kościelec był łatwiejszy, a nawet jestem tego pewien.

Napisałaś także

Kościelec jest szczytem, który jednak trochę użycia rąk wymaga.

Zdaję sobie sprawę, że dla różnych "łojantów" nie ma trudności na Giewoncie czy między Łopatą a Wołowcem, dlatego pytam, gdzie da się połazić w Wysokich na moje możliwości i zdaję sobie też sprawę, że jest tego niewiele, jak oglądam filmiki z wejścia na Kościelec to siebie za bardzo tam nie widzę.A Giewont jest trudny choćby dlatego, że pod koniec jest tak cholernie ślisko, że vibram ledwo trzyma.To, że posuwam się w stronę Tatr wysokich nie znaczy, że mam zamiar przejść granią od Świnicy po Krzyżne, raczej tyle ile na moje możliwości się da, jak zaczynałam łażenie po Tatrach w 2011r to wydawało się wszystko łatwe, jak przeszłam Zachodnie to wiem, że dla mnie wcale łatwo nie jest.

_________________
Tam na dole zostało wszystko to, co cię męczy...
Moje zdjęcia: https://picasaweb.google.com/108001293735779794442

Zbocze.

Tak.

Zawsze możesz minąć Czarny Staw i podejść do Zmarzłego Stawu. Niewiele dalej, a o wiele bardziej urokliwie. Ewentualnie, ale to już trudniej i w większej ekspozycji, możesz spróbować na wspomniany Kościelec, Granaty czy okolice Koziej Przełęczy - zawsze można zawrócić. I tyle, bo faktycznie na Zawrat, Świnicę czy Kozi Wierch nie masz co się pchać.

By poruszać się po miejscach, o których piszesz, nie potrzebujesz noclegu w Murowańcu.
Na Karb bez problemu, na Krzyżnem też nie powinnaś ich mieć.

Potwierdzam, wejście na Zadni bez trudności, w jednym miejscu trzeba użyć rąk. Po drodze przepiękne okolice Zmarzłego Stawu
Na Kościelcu powinnaś dać radę, potencjalne trudności to kominek w 1/3 wysokości i prożek pod szczytem - ja się tam zwykle zawieszam, bo nie mam jak chwycić skały, a jestem od Ciebie ciut wyższa.
Możesz zajrzeć na Wrota Chałubińskiego.
Jeśli w tych miejscach nie będzie problemów, polecam Kozi Wierch od Piątki a potem Skrajny Granat i Świnicę od Kasprowego.


No wiesz, akurat ta płyta pod Łopatą to nie jest standardowe miejsce jak na polskie Zachodnie
A Giewont... powiedziałabym, że ludzie bez opamiętania pchający się po trzy osoby na łańcuch - który zresztą potrafią sobie wyrywać - plus wyślizgana skała nie czynią tego miejsca bardziej przystępnym...

Nie mam pojęcia o jakiej płycie mowa, nic takiego tam nie pamiętam. Fakt, ominąłem króciutki odcinek szlaku bo przechodziłem przez wierzchołek Łopaty więc może ominąłem tą płytę, niemniej jednak na całym szlaku od Kończystego do Wołowca nie przypominam sobie żadnych trudności.

A czy weszłaś na samą górę przez wnętrze Smoczej Jamy, czy przez jej zewnętrzne obejście? Bo to robi różnicę. W tym drugim przypadku, jeśli nie miałaś stracha, to nie jest z Tobą tak zupełnie źle Polecałbym Ci jeszcze jako sprawdzian Jaskinię Raptawicką.


Skoro te miejsca przeszłaś, to jest to już jakiś konkret, do którego można się odnieść. Przenosząc to na Tatry Wysokie, wg mojego odczucia, jesteś w stanie przejść takie odcinki (wypisałem detalicznie, może się jeszcze komuś przyda):

Na pewno bez najmniejszego problemu:

1. Murowaniec - Karb od strony Zielonego Stawu
2. Murowaniec - Kasprowy przez Suchą Przełęcz (choć to w zasadzie Tatry Zachodnie)
3. Murowaniec - Liliowe
4. Murowaniec - Czarny Staw
5. Liliowe - Świnicka Przełecz
6. Dolina Roztoki - Schronisko w D5S
7. Morskie Oko - Czarny Staw pod Rysami
8. Morskie Oko - Dolinka za Mnichem

Raczej bez problemu:

9. Kasprowy - Liliowe (skałki na zejściu z Beskidu)
10. Czarny Staw - Karb (trochę erozji i stromy stok dający poczucie pewnej ekspozycji)
11. Czarny Staw - Zmarzły Staw (przejście przez skałki na progu Kotła Z.S.)
12. Zmarzły Staw - Zadni Granat (w środkowej części szlak silnie zniszczony na stromym stoku)
13. Murowaniec - Krzyżne (lekko eksponowana skałka kilkadziesiąt m poniżej przełęczy, ale na upartego można chyba ominąć, idąc dnem doliny po kamulcach)
14. Dolina Roztoki - Wielki Staw (gładkie, dość mocno nachylone skały przy Siklawie)
15. D5S - Zawrat (trzy kroki po skałkach tuż przy przełęczy)
16. Dolinka za Mnichem - Wrota Chałubińskiego (erozja szlaku na stromym stoku)
17. Dolinka za Mnichem - Szpiglasowa Przełęcz (jedno lub dwa miejsca z ekspozycją, ale całkowicie niegroźne)

Niewielki problem, ale dasz sobie radę:

18. D5S - Krzyżne (bardzo stromy Żleb pod Krzyżnem, dający przesadne wrażenie sporej ekspozycji, zwłaszcza w zejściu, i trochę małych skałek po drodze)

W zasięgu Twoich możliwości:

19. D5S - Szpiglasowa Przełęcz (średnia ekspozycja poniżej i na pierwszym łańcuchu, potem trochę łatwej wspinaczki z łańcuchami po nieśliskich skałach)
20. Szpiglasowa Przełęcz - Szpiglasowy Wierch (trochę erozji, trochę ekspozycji i trochę skałek)
21. Murowaniec - Świnicka Przełecz (skałki i miejscami średnia ekspozycja)
22. Czarny Staw - Bula pod Rysami (bardzo stromo, silna erozja i odrobina skał, ekspozycja niewielka)

Możesz spróbować, zobaczysz jak będzie:

23. D5S - Kozi Wierch (sporo niekoniecznie wygodnych skałek pod szczytem, umiarkowana ekspozycja)
24. Czarny Staw - Skrajny Granat (sporo prożków skalnych, w tym jeden spory z łańcuchami i ekspozycją, ale bez wielkiego hardcoru)
25. Kozi Wierch - Buczynowa Strażnica (Orla Perć, ale naj- naj- najłatwiejszy jej fragment, trochę nietrudnej wspinaczki, umiarkowana ekspozycja)
26. Świnicka Przełęcz - Świnica (skały i sporo wspinaczki, w paru miejscach średnia ekspozycja, jedno miejsce problematyczne dla niskich osób, mini-żeberko tuż pod samym szczytem)
27. Karb - Kościelec (jeśli przejdziesz próg skalny ponad Karbem, to dalej powinno być OK, najwyżej pod samym szczytem poprosisz kogoś o podanie ręki i podciągnięcie )

Nie pchaj się, jeśli nie zrobisz 23-27 i nie będziesz gotowa na większe wyzwania:

28. Zmarzły Staw - Kozia Przełęcz (średnia ekspozycja, ale trudności skalne)
29. Zmarzły Staw - Zawrat (znaczna ekspozycja, trudności skalne)
30. Zadni Granat - Skrajny Granat (duża ekspozycja, bezłańcuchowe trudności skalne między Pośrednim a Skrajnym)
31. Bula pod Rysami - Rysy (trudności skalne, choć z łańcuchami, bardzo duża ekspozycja pod wierzchołkiem)
32. Świnica - Zawrat (spore trudności, duża ekspozycja)

Nie pchaj się, jeśli nie zrobisz 28-32 i nie będziesz gotowa na hardcore (wszędzie bardzo duża ekspozycja i trudności):

33. Zmarzły Staw - Żleb Kulczyńskiego (i tamtędy na Zadni Granat lub Buczynową Strażnicę)
34. Czarny Staw pod Rysami - Przełęcz pod Chłopkiem
35. Skrajny Granat - Krzyżne (OP)
36. Zawrat - Kozia Przełęcz (OP)
37. D5S - Kozia Przełęcz
38. Kozia Przełecz - Kozi Wierch (OP)


Tej płyty nie da się ominąć górą, ponieważ jest na samej grani Dziurawej Przełęczy, o ile dobrze pamietam to tuż poniżej skalnego okna. Być może po prostu było to dla Ciebie miejsce pozbawione trudności, więc go nie zarejestrowałeś. Ja będąc w zniszczonych butach bez vibramu miałem w tym miejscu duszę na ramieniu.

A4x

EDIT: zmniejszyłem ekspozycję dla odcinka 29 z "bardzo dużej" na "znaczną"

IMHO w polskich Zachodnich to chyba najbardziej problematyczne miejsce. Można dyskutować, bo dla jednych łatwe, dla drugich trudne, ale relatywnie trudniejszego chyba nie ma.

Niezła kategoryzacja, podpowiem tylko, że jest lekarstwo na zniszczone, zerodowane szlaki. Jest nim śnieg. Może nie koniecznie zima, może raczej wiosna, stabilne warunki śniegowe, przedeptane/zbetonowane, max lawinowa jedynka. Idzie się lepiej niż w lecie.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

aramisio4x - niezłe pogrupowanie trudności Tylko punkt 19. przesunęłabym jednak oczko wyżej i zamieniła z 23., bo mimo wszystko spacer na Świnicką Przełęcz to nie jest, a skoro Stonce nie przypasował Giewont, to Szpiglas od D5S bym na razie zostawiła w spokoju.


Jako jedno z pierwszych zdjęć gógl wyrzucił to z bloga Vespy - pozwolę sobie wstawić, bo jest najlepsze - płyta znajduje się w tym miejscu, co właścicielka bloga, czy dalej, przed samą przełęczą? Sama już dokładnie nie pamiętam.

Stonka sudecka trasy ładnie Ci rozpisał aramisio4x. Ze swojej strony dodam, że wzrost wcale nie jest wielką przeszkodą. Przeszkodą najczęściej jest "głowa" i usilne chwytanie się "sztucznych ułatwień". Problem jest taki, że przy dobrej pogodzie w 90% człowiek ma pewniejszy chwyt trzymając się skały, a nie "żelastwa" (jako że najtrudniejsze trasy tatrzańskie mają wycenę 0+ to muszą być w zasięgu dłoni "klamy" i duże stopnie - trzeba się tylko rozejrzeć). Już nie raz widziałem jak ktoś usilnie trzyma się tego nieszczęsnego łańcucha na zgiętych rękach i miota się na prawo i lewo z paniką w oczach. Pomijam już fakt że po łańcuchach wychodzi się nogami, ale część ludzi myśli, że podciągnie się rękami na tych łańcuchach... tylko po 30m ma już dosyć . Jeżeli miałaś problemy na Giewoncie to w rejonie Tatr Wysokich może być tylko gorzej , ponieważ ten szlak jest uznawany za jeden z najłatwiejszych "obitych". Możesz spróbować podejść na Szpiglasową od D5S, albo jeszcze zaliczyć wycieczkę na Małołączniak niebieskim szlakiem jest tam krótki fragment z łańcuchami. Polecam chodzenie w towarzystwie bardziej doświadczonych, dzięki temu w trudnej chwili dodadzą motywacji i pomogą techniczne gdzie się chwycić lub postawić nogę

aramisio4x Zawrat od HG dałbym ze średnią ekspozycją, natomiast Kozia od HG z większa , ale łatwiejsza technicznie.

Ktoś może wrzucić zdjęcie tej strasznej płyty? nie wiem dlaczego, ale nie kojarzę trudności w tym rejonie. Pytałem żony to powiedziała, że jedyne miejsce dla niej trudne na grani to były pierwsze skałki za Jarząbczym w stronę Kończystego... tam była posrana ale ona tak ma, że jak jest półka i choćby 5m w dół to mi mówi, że tu chyba zginie

Pozdrawiam
Tomek

_________________
"Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach" - Stanisław Lem

Plan jak u Chodakowskiej

Bardzo duża ekspozycja na szlaku na Zawrat? Bez przesady.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Wow, dzięki za takie szczegółowe opisy, zapiszę sobie żeby nie uciekło, przyda się .Smoczą jamę obeszłam górą, nie dołem, to robi jakąś różnicę?Dodam, że fajnie mi się szło po tych łancuchach, w dodatku w jednym ręku trzymałam kije...To pewnie mało rozsądne, ale to był pierwszy powaźniejszy wyjazd w Tatry i kompletnie nie wiedziałam jeszcze co mnie czeka, rok wcześniej był tylko Kasprowy z buta zielonym do góry i przez Boczań w dół plus Czarny Staw i Morskie Oko przez Świstówkę do Piątki.Wtedy też ta "straszliwa" płyta pod Wołowcem również pokonywana była nieco bezmyślnie, bo w ręku kije, na szyi aparat, teraz przechodząc przez Goryczkowe i natrafiając na skałki kije poszły na plecak, aparat do plecaka i się przeszło.Nawiasem mówiąc grań przez Goryczkowe jest fantastyczna, nie dość, że na początku trochę przepaścisto to jeszcze parę skałek do wspinaczki i ta przestrzeń wokół, super.
Będę próbować te najłatwiejsze przejścia na początek i zobaczymy, jak coś, to zostanę tylko przy Zachodnich, też są fajne.Ciekawa sprawa, bo mnie te skałki między Kończystym a Jarząbczym nie sprawiły trudności a wystraszyłam się dopiero pod Wołowcem, także różne odczucia są.Teraz pod tym nieszczęsnym Giewontem to nie tyle się bałam tylko po prostu technicznie nie umiałam wleźć na tę skałę, gdyby łańcuch był bliżej albo skała mniej wyślizgana to bym pewnie dała radę.Na siłe przecież nie należy nic robić.
Zresztą nawet na banalnych szlakach przy idealnej pogodzie ludzie spadają w dół, wracałam tydzień temu spowrotem przez Goryczkowe i niedaleko tej pierwszej skałki gość spadł ze szlaku, ponoć potknął się czy coś, zeszły do niego dwie osoby i jakoś mu pomagali wejść na górę, nie wiem jak to się skończyło, bo poszłam dalej, chyba wkońcu wleźli na górę.
Dzięki za szczegółowe opisy, będę to wszystko mieć na względzie.

_________________
Tam na dole zostało wszystko to, co cię męczy...
Moje zdjęcia: https://picasaweb.google.com/108001293735779794442

Gdy się idzie z Jarząbczego (czy precyzyjniej ze zwronika pod wierzchołkiem) to i tak wygląda to łagodnie. Pokaż żonie w zbliżeniu jak ten fragment prezentuje się z Kończystego czy ze szlaku Kończysty-Starorobociański. Tam ładnie widać, że ten odcinek grani tuż pod ścieżką jest dosyć stromy, ale niżej jest gorzej - jest podcięty .

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Bliżej dna przełęczy. Te skałki widać lepiej na tym zdjęciu (pożyczonym z bloga gorskiewedrowki.blogspot.com):



Natomiast co do zdjęcia samej płyty, to nie znalazłem nic konkretnego. Sam też nie cyknąłem fotki, bo goniła mnie na tym szlaku burza i miałem w związku z nią zbyt dużego stracha, aby myśleć o foceniu



No, niech będzie, że tylko "znaczna". Mam na myśli dwa miejsca: jedno z dwoma klamrami, niemal pod samą przełęczą, taki mały trawersik - jest tam gdzie polecieć, a drugie to najdłuższy z kominków - jest prawie pionowy i tam ekspozycję zapewnia sama jego długość, przy zejściu było to dla mnie bardzo nieprzyjemne miejsce.

A4x

I. http://mapa-turystyczna.pl/route/zo5v
II. http://mapa-turystyczna.pl/route/zytz
III. http://mapa-turystyczna.pl/route/1zfo

Ponownie podpytam. Plan na 3 dni. Jako, że w pierwszy dzień pogoda ma być ok, więc tak pewno zostanie. Problem co robić, gdzie iść z D5SP w drugi-trzeci dzień przy deszczowej pogodzie? Nie jako jakiś plan awaryjny.
Drugi dzień kompromis między współtowarzyszami i wybrana przeze mnie wg opisów "najłatwiejsza" część Orlej.