Wiejska Szamanka napisał(a):
Zombi (gavagai) napisał(a):
Dobrze dobrze! Ja chodzę na ścianę wtorek/środa/czwartek (Banacha) plus sobota lub niedziela Dostępny więc jestem
Zombi a z Piaseczna to kawałek jest do tamtego miejsca? Nie wiesz jaki to czas przejazdu tak mniej więcej?
Samochodem to wygląda na to, że około 18 km jazdy :/
http://moto.money.pl/zaplanuj-podroz/ba ... 01516.html Ścianka jest czynna od 19 (wcześniej sa na niej zajęcia uniwersyteckie). gdyby taka pora była za późna, można na Nowowiejską. Mniej więcej kilometr bliżej
http://moto.money.pl/zaplanuj-podroz/no ... 01514.htmlanninred napisał(a):
Zombie - wszystko skrzętnie zapisuję! Dzięki!
A ja myślę nad innymi w miarę lajtowymi a uroczymi opcjami. Przyszły na myśl dwie takie trochę w swoim charakterze rekonesansowe. Obydwie z urocznej doliny Tamar. U jej wylotu znajdują się słynne skocznie mamucie w Planicy - latem raczej widok nieciekawy. Do skoczni dojeżdża się autem, tam parkuje. Następnie szutrową szosą albo równolegle idącym szlakiem idzie się do schroniska Tamar dom. Widoki z niego - zapierają dech. Naprzeciw - widok na Jałowiec (widok z tego miejsca jest prawdopodobną przyczyną tego, dlaczego Słoweńcy w różnego plebiscytach spośród wszystkich swoich licznych gór wskazują w różnych plebiscytach na Jałowiec właśnie, jako najpiękniejszą swoją górę). Tak więc na wprost - Jalovec, po prawej zalesiony, zakrzaczony stok Ponc i Struga, ale po lewej naprawdę imponujący, długi, stromy i wysoki na niemal kilometr mur skalny, na który składają się ściany Mojstrowki Małej, Wysokiej i Zadniej, Travnika i Site. W samym zas pobliżu schroniska - fajny wodospad. Szlaków tu niewiele. Dwoma można przejść na przeł. Vrsic (nie polecam iść przez Grlo (-> tegoroczna relacja) a idąc tamtędy KONIECZNIE zahaczyć o Slemenovą Spicę; można też - idąc tamtędy - zdobyć krótką i średniej trudności ferratą Małą Mojstrovkę). Można szlakiem wybrać się w kierunku Jalovca. I trasę te właśnie polecam. Na poczatku idziemy przez bukowy las, jednostajnie zdobywamy wysokość. Las się przerzedza, powoli ustępuje miejsca wątłej tu kosówce, w końcu zaczynają dominować kwiaty, jakieś krzewinki, głazy. Widok na Jalovec się przesłania, odsłania na groźne ściany Travnika i Site. Szlak - coraz bardzie stromy - zaczyna prowadzić jakby gigantycznym żlebem opadającym z ostrogi Jalovca. Można jednak odbić na prawo, na Kotove sedlo. Tak chyba ciekawiej. Podchodzimy więc na prawo na Kotove sedlo (być może jest tam trochę jakiś ubezpieczeń, nie pamiętam, bo tamtędy tylko zbiegałem, w każdym razie nie jest trudno). Z Kotovego sedla możemy podejść w lewo (kamiennym płaskowyżem) pod podstawę ściany Jalovca i robiąc małą pętlę zejść do owego szerokiego żlebu, którym szliśmy wcześniej. A jeśli mamy czas i moc, z Kotovego sedla możemy wybrać się w kierunku samego szczytu Jalovca i dojść tak wysoko, jak nam się podoba. Jest tam trochę krucho, a do końca lipca może w dwóch miejscach szlak przegradzać strome płaty śniegu). Po drodze zdarzają się stalówki. Trzeba mieć trochę psychę i - na pewno - dobrą kondycję. Nawet gdyby udało się wejść na szczyt, to doradzałbym powrót tą samą drogą a nie robienie pętli przez Jalovską Skribinę (potrafi u jej podstawy dość długo leżeć nieprzyjemny jęzor lodu - bez raków może być naprawdę trudno go pokonać!!!). Zaletą tej wycieczki są widoki. Wydaje się dość krótka, ale idąc od samochodu trzeba jednak pokonać 1200 m różnicy wysokości. Wadą - nie zdobywa się szczytu (no chyba że pary nam starcza na Jalovec). Druga opcją - ze zdobyciem szczytu - jest wejście na Średnią Poncę (patrz tegoroczna relacja np.). Widoki z 2300 m npm są rozległe i jedne z najlepszych w tych stronach!!! Wadą jest to, że nie robi się pętli a wchodzi i schodzi tą samą - stromą - ścieżką. Jest na niej dość gorąco, lepiej wziąć zapas wody!!! Ze Średniej Poncy można iść dalej, ale nie trzeba - wejście na Visoką Poncę jest eksponowane w jednym miejscu, choć jest też stalówka. W drugą stronę można pójść granią na Struga, ale - przyznaję - nic o tym nie wiem, bo na nim nie byłem
W dziale "Relacje" znajdziesz moje zdjęcia z tej doliny w jakiś starych relacjach zatytułowanych bodaj "Droga Roga", "Belac - Zupan, północna ściana Site" oraz w relacji Matragony "Wyrwę Ci serce. Twój Jalovec" - polecam
EDIT: widzę, że w relacji z przejścia drogi Belac-Zupan posypały się linki a ja - Zombi (gavagai) - nie mam możliwosci edycji postów Zombiego
Na szczeście zdjecia z Drogi Roga i z relacji Matragony, widoczne
No to kilka zdjęć tu z Belac-Zupan
Zdjęcie z drogi na doline Tamar i linę
Zdjęcie z drogi - widac żleb, którym podchodzi się szlakiem pod Jalovec
Widok z prostego fragmentu drogi - w tle po prawej kawałek Jalovca, po prawej płaskowyż z rejonu Kotovego sedla
Widać tylko mnie co prawda, ale wklejam, bo lubię to zdjęcie
Lubię tez i to zdjęcie z drogi
i to
Tu widać, jaka tam była lufa
Tu górną część doliny, żleb którym prowadzi szlak
Sam żleb pod Jalovec (który za chmurką) - droga Belac-Zupan (tj. jej początek) po lewej
Mur Travnika i Site, Jalovec