Forum portalu turystyka-gorska.pl

Dolina Białego - Sarnia Skała- Siklawica - Dol Strążyska

_________________
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le po­myślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, od­kry­waj.

Również proszę o podpowiedź;) W rakach chodziłem w warunkach zimowych ( Rysy, Szpiglasowy) jednak doświadczenie niewielkie. Gorzej u mnie z obsługą czekana.... W niedzielę wybieram się w góry, szukam w miarę bezpiecznego szlaku z jakimś ciekawym widokiem , coś na około 8-10 godzin marszu. Poniższe trasy w letnich warunkach schodziłem po kilka razy z tym że wtedy inaczej na strome podejścia się patrzy

Rozważam:
Kuźnice>Murowaniec> Zawrat (ta trasa wydaje mi się najlepsza)
Palenica> Dolina Roztoki> Zawrat/ Kozia Przełęcz
Kuźnice> Murowaniec> Kościelec (i ew. Świnicka Przełęcz> Kasprowy i kolejką w dół).... z tym że z tego co pamiętam podejście pod Kościelec to są bardzo strome i śliskie skały więc chyba najgorszy wariant)
Czerwone Wierchy+ Giewont z Doliny Małej Łąki? (Z tym że niecały miesiąc temu tamtędy przeszedłem- bez śniegu oczywiście:)

Jakieś wyjście z Doliny Chochołowskiej? Przyznam że tamtych okolic nie znam wcale.... Np. przejście Kończysty Wierch> Wołowiec wydaje się dość ciekawe, brak bardzo stromych podejść, ew. końcówka po zmroku też OK bo po asfalcie ale chyba szlak dużo mniej uczęszczany więc pewno nie przetarty będzie.

Twierdzisz, że wejście na Kościelec jest trudniejsze niż Zawrat z Gąsienicowej lub Kozia Przełęcz z Pustej? Chyba nie bardzo...

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Jakoś mi się tak skojarzyło że Kościelec będzie trudniejszy;). Głównie dla tego że są te płaskie płyty skalne przy szczycie- czyli stromo, ślisko. Do rana muszę się zdecydować;). Ciągnie w okolice Wołowca także...

Pogoda już raczej nie wróci - mgła non stop i zimno. Dzisiaj w Zawoi (Babia) była elegancka pogoda - w Zakopcu już nie.
Chociaż na Babiej nie byłem ale z dołu pogoda była dobra.

W Poniedziałek idę nad Morskie Oko bo w życiu nie byłem. Co tam w okolicy ciekawego można zwiedzić jeszcze ? Chcę całodniową wycieczkę zrobić. Wysokie góry odpadają, wszystko w śniegu. Rano busik, później 10 km z buta po asfalcie, obejdę Morskie Oko z boku i chętnie się poradzę co dalej. Na konie nie wsiadam bo turyści zaczną we mnie pomidorami i jajkami rzucać. Jakieś dodatkowe szczególne atrakcje / miejsca w okolicy ?

Czarny Staw, Dolina za Mnichem, Szpiglas i schron w Roztoce

WILCZYCA nie będzie miło ?

_________________
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le po­myślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, od­kry­waj.

Wszedłem dzisiaj na Nosal od strony Kuźnic i zszedłem na dół drugą stroną. Górka na uboczu a widoki z niej na Tatry bardzo ładne.

Jutro chcę zrobić pętlę od Cyrhla zielonym szlakiem do Wielki Kopieniec i zejść dalej zielonym od strony Olczyski Potok (Doliną Olczyską). Dalej mam pytanie bo jak czas będzie dobry to pójdę na nogach pod Skocznię - i tutaj nie wiem czy jest szlak na Krokiew 1378m ? Czy tam tylko można przejechać się wyciągiem (jeżdżą krzesełka tam obsługiwane przez Górali ale...nie wiem nawet czy to jedzie tam czy gdzieś indziej). Jest między Doliną Bystrej a Doliną Białego - Dolina nad Capkami która prowadzi pod tą Krokiew ale nie ma tam na mojej mapce szlaku. Ktoś tam był, orientuje się ?

Ten wyciąg obsługuje skocznię, można wjechać sobie na Wielką Krokiew, to znaczy się na skocznię. Szczyt jest znacznie wyżej. Szlaku nie ma.

Dzięki. W sumie plany się zmieniły, zrobiłem pętlę Cyrhla -> Waksmundzka Rówień -> Murowaniec -> Kuźnice.

Jutro myślę o czymś większym i pierwszy raz w życiu na Morskie Oko się wybrać. Mam w głowie trasę:
Palenica - Morskie Oko obejść od strony Owczej Przełęczy, dojść do Czarnego Stawu i obejść go bokiem do końca - po czym powrót tą samą drogą i tym razem obejść dalej Morskie Oko od drugiej strony. Wejść teraz na niebieski szlak i dojść do Wyżnia Kopa przy Wielkim Stawie. Teraz w dół Doliną Roztoki i powrót do Palenicy.

Nie mam niestety raków i nie wiem czy tamte tereny będą dla mnie dostępne ?
Jeżeli będę musiał iść po prostu wolniej to spoko - pytanie tylko czy nie będzie to jakaś ekstremalna ślizgawka - bo wtedy zero przyjemności z takiej wycieczki.

Był ktoś z Was ostatnio ?

W sąsiednim temacie, o pogodzie i warunkach na szlakach, masz poruszony ten wątek.

Nie wiem skąd to wytrzasnąłeś ale nikt nie używa tej nazwy to orientacji wokół Morskiego. Obchodzisz Morskie Oko po lewej stronie idąc w kierunku Czarnego Stawu lub jak chcesz być dokładniejszy to orograficzne po prawej stronie.



Idziesz z Morskiego przez Świstówkę lub Wolarnię do Piątki a nie przez jakąś Wyżnią Kopę. Może ona ma znaczenie topograficzne ale daj spokój z tymi nazwami bo robi sie to śmieszne.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Nie miałem pojęcia czego się używa tu do nawigacji.
Patrzyłem na mapę i wybrałem pierwsze lepsze co leży blisko.

albo jeszcze prościej - od wschodu (to tam gdzie Owcza Przełęcz) i od zachodu (to tam gdzie Miedziane .

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Dokładnie Wschód/Zachód

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Orientujecie się może czy znajdę gdzieś w sieci mapę Tatr z zaznaczonymi zimowymi szlakami? Bo jak na razie natrafiam tylko na opisy szlaków wersji zimowej, ale zależałoby mi żeby mieć to "narysowane".
Wiem, że każdą trasę i tak trzeba zweryfikować pod względem warunków atmosferycznych, ale jednak ogólna wiedza, których miejsc lepiej unikać itd. by się przydała.

_________________
Freestyle Livigno

w ręku nie miałem, ale może mapa turystyczna "Zimowe Tatry Polskie" wyd. Compass? ale to tylko główne szlaki turystyczne.
Jest też niby Zimowa mapa TPN, ale tam to tylko tory lawinowe są zaznaczone.
Dokładnych przejść to raczej trzeba szukać w opisach i zdjęciach... szczególnie opracowania chiefa.

Pozdrawiam
Tomek

_________________
"Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach" - Stanisław Lem

Nie sądzę żebyś coś takiego gdzieś znalazł. Wydaje mi się, że w dzisiejszym świecie, nikt przy zdrowych zmysłach nie odważyłby się wydać mapy z zaznaczonym np wariantem wejścia zimowego na Rysy żeby nie latać latami po sądach. To taki lżejszy wariant samobójstwa.

_________________
I was blind but now I can see...

A czy istnieją oficjalne zimowe warianty szlaków w Tatrach? Bo ja tego nie kojarzę.
W przeciwieńśtwie np do Karkonoszy, gdzie zimowe obejścia fragmentów szlaków (coś mi się kojarzy - np Kopa - Śląski Dom pod Śnieżką) istnieją (istniały?), a do tego są w śniegu oznaczane traserami (wysokimi tyczkami) i oficjalnie znadują się na mapach.

Na ExpressMap zaznaczone jest (mniej więcej) zimowe zejście z Zawratu w stronę D5SP, ale oznaczono to jako ściżkę, a nie zimowy wariant.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

tak. np . wejście do Doliny Pięciu Stawów Polskich

obejście głębokiego szlaku (żleb żandarmów) , na Zawrat z Gąsienicowej idzie się żlebem [chyba tych przykładów wystarczy]
na mapach nie ma zaznaczonych zimowych wariantów( o czym było wczoraj już wspominane na forum)

Za stroną TPN:



Może dzisiaj oglądnę tą mapę compassu. Co do oficjalnych tras to:
- zimowy wariant do D5S
- zimowe obejście Głębokiego Żlebu w drodze na Morskie Oko
- zimowe obejście Małego Kościelca?
I to chyba tyle oficjalnych

A co z nie oficjalnymi? sporo tras zimą prowadzi żlebami Zawrat, Kozia, Rysa, które w złych warunkach mogą być problematyczne z oznaczeniami bo kto za to weźmie później odpowiedzialność? Zimowe chodzenie jednak wymaga szkolenia, doświadczenia i myślenia Za to sporo jest tras nie oficjalnych względnie bezpiecznych m.in. na Kopę Kondracką przez Łopatę, na Trzydniowiański przez Kulawiec, lub wcześniej przez Jarząbczy Upłaz, Zejście z Rakonia przez Długi Upłaz, sporo tego było na forum szkoda że nie jest to zebrane w jednym miejscu.

Pozdrawiam
Tomek

_________________
"Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach" - Stanisław Lem

Zimowe chodzenie to wyszukiwanie optymalnego pod względem przede wszystkim bezpieczeństwa wariantu na podstawie panujących warunków. Tu się z góry nie da nic ustalić. A znakować traserami to można na przykład Równię pod Śnieżką, a nie zimowe szlaki w Tatrach Wysokich.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

No i tu się nasuwa pytanie czy jest w ogóle sens znakować tyczkami nawet takie dojście do piątki. Generalnie wtajemniczeni wiedzą którędy zimą powinno się iść, jeśli w ogóle się powinno iść . Niewtajemniczeni mogą znów pomyśleć "tu jest bezpiecznie bo przecież są trasery powbijane" - a to akurat guzik prawda. A z drugiej strony lepiej żeby ktoś szedł za traserami minimalizującymi ryzyko niż po prostu po swojemu.

_________________
I was blind but now I can see...

po słowackiej stronie są trasery do terego i zbójnickiej.

masz rację. Trasery nie zwalniają z myślenia.

Jutro idę w końcu do tego Morskiego Oka bo codziennie mi się plany zmieniają...jedno pytanie - czy na miejscu w Palenicy zjem tam gdzieś śniadanie ? Cokolwiek...naleśniki, ciastko - jakaś knajpa albo chociaż sklepik ? Sklep z piwem przed tą trasą 8 km po asfalcie byłby aż nadmiernym luksusem...

To już lepiej wstąp do Roztoki.

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Jest na Palenicy "budka z żarciem i piwem" co nie zmienia faktu, że Sokrates dobrze radzi ->wstąp do Roztoki na popas.

_________________
I was blind but now I can see...

To idziesz w góry czy szukasz pretekstu by się napić alkoholu z rana?
Nie wiem czy ten "wyszynku" w Palenicy o tej porze roku i w środku tygodnia jest czynny. W weekend był, ale dla mnie nigdy zachęcająco to nie wyglądało - to jest raczej kierowane do masowje, jednorazowej klienteli, bez przejmowania się co konsument o tym jedzeniu sobie pomysli - i tak najpewniej nie wróci, a na jego miejsce będą kolejni. W Roztoce ostatnio nic nie jadłem, ale herbata i obsługa były super.

BTW: czy można (technicznie) dojść do Roztoki drogą odbijającą po lewej od asfaltu do Moka (szlaban, zakaz, droga TPN)?
- jakie są zalety a jakie wady tej drogi? mniej uciążliwa niż asfalt, krócej, szybciej? Mozna zapłacić mandat czy raczej w praktyce nikt się nie czepia?

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Dzięki za info, tak zrobię.
Wciąga to włóczenie się po górach to nie był nawet powód mojej przeprowadzki do Zakopca a tutaj proszę...

Ja mieszkam akurat sam więc pretekstu nie musiałbym nawet mieć Przyjemnie walnąć zimne piwko w wolny dzień na takiej wyciecze. Godzina raczej nie ma znaczenia.