Forum portalu turystyka-gorska.pl

Czytałem. Mam wrażenie, że wszystko co po polsku. Chciałbym jednak opinii górołaza a tych w zasadzie w ogóle. Szukam gadżetu jak Suunto co by przede wszystkim wysokość dokładnie podawało. Myślałem, że gps to najdokładniejszy rozwiązanie (chodzę z Garmin etrex H) ale okazuje się, że pomiar na podstawie ciśnienia jest znacznie dokładniejszy. Upierdliwa jest natomiast ta kalibracja. Więc może ciśnienie + gps? I tak trafiłem na Suunto Ambit2. Wysokość w nim jest korygowana przez Gps. Tylko, że mało kto używał tego zegarka. Jedni mówią, że tylko ciśnienie a inni inaczej. Mętlik w głowie a chęć posiadania gadżetu coraz większa. Są też jakieś core i vector... Sam już nie wiem. Wiem tylko, że dopóki nie kupię jakiegoś Suunto to ciąglę będę o nim myślał )) cóż człowiek w góry rzadko chodzi to próbuje to jakoś zrekompensować zakupami map, zegarków, goretexów i innych polarteków i oby do urlopu

tez sie do ambita przymierzam i z tego co czytalem, to wychodzi ze 2 ma jakis algorytm sprzezajacy gps z barometrem, jedynka tego algorytmu nie ma.
Ale biorac pod uwage ceny ambitow to raczej bede szukal jedynki uzywanej. Przede wszystkim do biegania potrzebuje, ale do ambita doplace za czas pracy.

_________________
wertykalnie
flickr

Zegarek w góry to bardziej gadżet, więc nie można wiążąco zdawać się na jego odczyty. Dla mnie Suunto Ambit2 jest dla osób z zacięciem sportowym, a w góry preferuję produkty Garmina. Od pół roku dobre wsparcie mam ze strony Garmin Tactix. Głównie cenię w nim terenową odporność na warunki i możliwość korzystania z map w trybie GPS, z zaznaczonym kierunkiem ruchu.


Przejdź się do sklepu, przymierz i zobacz jak na ręce prezentuje się suunto vector. Nie jest to nowość, a sprawdzony model, który ma już następcę w postaci X-landera, ale nadal znajduje zainteresowanie. Cenowo wychodzi jakbyś kupował ten model za granicą:
http://outdoorpro.pl/produkty/zegarki_o ... /2702.html
Kilka razy korzystałem już z usług tego sklepu i mam pozytywne doświadczenia.

Napisz coś więcej o Garmin Tactix. Zdecydowanie cenniejsza jest opinia użytkownika od suchych danych technicznych sklepu.

Najważniejsze przed zakupem szczerze odpowiedzieć sobie - czy potrzebujesz GPS w zegarku? Najczęściej odpowiedź jest negatywna.

Tactix to Fenix z niewielkimi zmianami w wzmocnionej obudowie, na tyle udanej ze skorzystano z niej w nowym Fenix2. Danych przebytej trasy nie trzeba nigdzie wysyłać na serwer, tylko zgrać wyniki i obrabiać na swoim komputerze. Na ekranie są trzy linie wyświetlania trzech wcześniej wybranych danych (czasem dwóch). Część danych przeliczana jest tylko po załączeniu zewnętrznych czujników. Następne dane są na kolejnych ekranach. Zimą w miarę dokładnie pokazywał ujemne wartości temperatury. Dane są też w postaci wykresów i to co najciekawsze w górach czyli mapka. Darmowe mapy są dostępne do oficjalnego ściągnięcia z internetu. Akumulatorek podładować można także w trakcie użytkowania, przez co jeszcze mi się nie rozładował. Przyciski można zblokować, żeby się nie przełączał gdy o coś zahaczę guzikiem. W Ambicie2 jest więcej przygotowanych programów sportowych zgrywanych z komputera, a tu trzeba ręcznie wprowadzać coś więcej poza ustawienia profili w sofcie. Minusem są ograniczenia sprzętowe, takie jak niewielka pamieć i wbudowana antena. W zegarku masz mniejsza antenę niż w odbiorniku Garmina. W Ambicie2 antena charakterystycznie wystaje na bok. Im mocniejsza antena, tym urządzenie dokładniejsze. Czasem się zdarza, że zegarek piknie potwierdzając iż jesteśmy już w zaplanowanym miejscu (można wybierać alfabetycznie spisane z mapy punkty POI), a w rzeczywistości mamy jeszcze ze 20 metrów podejścia. Do końca nawet nie wiem jaki ma chipset GPS, gdyż Garmin nie zawsze udostępnia takich informacji. Ambit2 chyba ma ten sam chipset co w SGS4. Narzekać nie mam zbytnio na co. Zawsze można zmieniać to co wyświetla na ekranie (wielkość, kształt cyfr i sekundnika) przez co nie występuje efekt znudzenia. Trzeba się naprawdę postarać żeby zgubić raz złapany zasięg. Akumulatorek jest niewymienialny (na wymianę odsyła się do serwisu), ale nie przejmuję się tym na zapas. W mocnym słońcu słabiej widać cyfry, wtedy można wrócić do ustawień bez odwrotnego podświetlenia i jest ok. Na razie odpukać działa bez zarzutu, nie krzaczy, nie zawiesza się, nie paruje szybka jak w pierwszych partiach wadliwych Fenixów.

Wybierając dużo skorzystałem z tych recenzji (autor czasem je uaktualnia):
http://www.dcrainmaker.com/2013/10/garm ... eview.html
http://www.dcrainmaker.com/2013/04/suun ... eview.html

Dzięki
A jak wyglądają te mapki?
W sumie to tak jak pisałem- przede wszystkim gadżet to ma być ale z drugiej strony GPS da mi podstawowe dane typu przebyty dystans, czas, prędkość itp aby zaspokoić ciekawość. Poza tym gps wspomaga pomiar wysokości. Te zegarki są ogólnie drogie i jak już wydawać prawie rmtysiąc na Suunto bez Gps to ja mogę mieć Ambita 2 Saphire za 1200 albo wspomnianego przez ciebie Garmina w tej samej cenie. W tym momencie chyba warto dołożyć.

jakby co, to w deca są gpsy turystyczne ze starej serii keymaze w bardzo niskich cenach
lans nie ten, ale bateria też nieźle trzyma i jeśli nie musi być do biegania to chyba całkiem niezła opcja

_________________
wertykalnie
flickr

Ja używam starego Suunto X-Lander'a, nie narzekam, tylko trzeba się przyzwyczaić do pewnych ustawień. Przede wszystkim służy mi jako zegarek, sprawdzam czasem barometr i wahania ciśnienia, przydatny jest kompas elektroniczny.
Do nawigacji, wiadomo, ręczny Garmin.

P.S. A mapa wygląda w fenixie tak:

Co potrzebuję obrabiam na komputerze na dokładnych garminowskich mapach terenu w programach MapSource i BaseCamp. Dopiero na koniec gdy coś idzie na zegarek przełączam mapę na uproszczony arkusz zegarkowy (zaznaczone szczyty, przełęcze, rzeki, stawy, lasy, drogi gruntowe, główne szlaki). Program otwiera kolejne mapy w tym samym położeniu i podziałce co poprzednio otwarta. Z tego arkusza zegarkowego wycinam fragment, który wrzucam w pamięć zegarka lub zgrywam do katalogu przygotowane mapki na zapas. Niewielką pamięć zegarka musisz zagospodarować tak, aby starczyło miejsca na mapkę, zapisy przebytych tras (pliki .gpx) i aktywności fitness (pliki .fit). Teraz w pamięci mam do zgrania m.in. zapisy zrobionych dziesięciu dokładnie takich samych wycieczek. Można się tym materiałem pobawić, obrobić licząc odchyłki itd. Na niewielkim ekranie zegarka mapki wyświetlane są w odcieniach szarości. Efekt powiedzmy znajduje się gdzieś w połowie drogi między brakiem mapki z gołymi współrzędnym położenia podawanymi przez Ambit2, a mapą Garmina wgraną na odbiornik GPS. Z jednej strony dość uciążliwa obsługa. Z drugiej przy wprawie korzystanie z okrojonych danych daje pewną satysfakcję. W terenie dostajesz wsparcie mapki, ale nie masz wszystkiego położonego na tacy jak w dokładnych mapach ręcznego odbiornika. Faceci są wzrokowcami, przez co gdy wcześniej przysiądziesz do przygotowania mapek, później łatwiej przychodzi odczyt z ekranu zegarka.

Jak wyglądają przekonać się można instalując na komputerze darmowy BaseCamp i zegarkowe wydanie mapki interesującego terenu.


Włączanie GPS drenuje 500 mAh akumulator i żeby móc korzystać trzeba kombinować skąd uzupełniać prąd. Popularność zegarków ABC bierze się z ich niezawodności, a baterię wymieniasz raz do roku i masz spokój.

Wielkie dzięki.
A jakbyś miał wziąć zegarek bez GPSa to jesteś w stanie coś konkretnego polecić?
Z Suunto myślałem o Core albo Vector. Innych nie znam.

Arek

To się nazywa "FusedAlti™".

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

http://www.japantrendshop.com/casio-gshock-gulfmaster-gwn1000-p-2320.html
Ahhhh, dostępny w Polsce od sierpnia za prawdopodobnie 2499zł

_________________
"Ludzie przeważnie nie są źli. Po prostu czasem dają się porwać jakiejś idei"
Moje pstryki

A jakieś namiary?

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

Ja dwa razy w roku jestem w Szwecji i tam kupuję elektronikę bo jest tańsza. Mam tam wujka, który czuwa nad promocjami.

Dobrego wuja masz. Za tą cenę to u nas Core można co najwyżej kupić

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Oba świetne. Teraz dla siebie szukałbym X-Landera, a sentyment mam do Vectora. Do wyrwania w atrakcyjnych wyprzedażach poniżej 600 zł. Link z outdoorpro sprzedali dzień później. Tutaj mają większą ilość http://www.trekkinn.com/outdoor-gory/su ... en/18343/p
Ceny spadają znaczy szykują miejsce pod nowy model. Jak zachorowałeś na Suunto i masz dojścia, bierz Ambita2 shappire. Przejdziesz się na dwie wycieczki i odsprzedasz lub będzie motywował do ruszania dupska w teren

W Tactix sa odwrócone kolory, jasne na czarnym tle. Przez co nie widać odcieni wokół sekundnika, ale gorzej z widocznością w słońcu.

To jest świetna funkcja Ambita2 http://www.youtube.com/watch?v=KSkgr4RLjN0

W Garminie ustawiasz Setup>Sensors>Altimeter>Auto Calib. (do wyboru na starcie lub ciągła) lub wprowadzasz ręcznie. Przy kalibracji na starcie ten sam dalszy wykres wycieczki startuje ze skalibrowanego pułapu, który łatwo zweryfikować. Tak mam ustawione.

Dodam, że Garmin ma wsparcie producenta i wychodzą uaktualnienia softu (bieżąca wersja 4.5 dla fenix/D2/tactix) i chipsetu M4 soft (wer. 3.1). Wchodzą poprawki jak mogą coś usprawnić z poziomu softu i np. ostatnio dodali profil narciarski.

Mam Suunto Vectora od jakichś 5 lat. Jestem bardzo zadowolony. Altimeter i kompas działają świetnie. Pozostałe funkcje też. Nie korzystam z funkcji temperatury bo przekłamuje kiedy jest na ręce. Poza tym pewnie sam mogę określić panującą temperaturę z tolerancją 2-3 stopni.
Chcę zakupić Ambita3 lub Fenixa2. Zależy mi na funkcjach treningowych (bieganie, pływanie), ale także nawigacji. Co polecacie? Który lepszy?

_________________
I was blind but now I can see...

Obecnie mam X-Landera.
Z tego co czytałem i słyszałem, lepsze wskazania ma Ambit, zatem podążaj dalej za Suunto

Odradzam pakować się w szambo zwane F2. Garmin przecudował z liczbą funkcji, przez co w F2 głupieje chip mediateka przy podstawowym odczycie współrzędnych. Coraz więcej klientów jest niezadowolonych z zakupu i żąda zwrotu kasy. Moja wzmocniona wersja F1 spisuje się bardzo dobrze, ale nie ma tylu funkcji. Natomiast Ambit3 to ładne cacko, którego jeszcze nie widziałem w akcji.

Obrazek porównywalnych odczytów GPS z trzech różnych wycieczek i innego czwartego powrotu (z góry) tym samym szlakiem. Skala powiększona na maxa, szlaki idą jak linie przerywane:

Mam ten model Suunto Core All Black od niedawna. Trochę się zdziwiłem w ciągu ostatniego pobytu w górach 2 razy mi zaparowała tarcza. Trochę chyba dziwne skoro można w nim nurkować.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Ja bym żadnego z nich nie kupił. Kolega używał Fenixa 2 i niestety ma to urządzenie problem z softem. Podejrzewam, że z Ambitem 3 może być podobnie. Jako programista wiem jak jest z nowym oprogramowaniem. Nigdy nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkich sytuacji, w których może wystąpić błąd. Jeśli już koniecznie chcesz kupić któryś z tych zegarków poczekaj jakieś 10 miesięcy, niech wyjdą przynajmniej 2 aktualizacje firmware'u.

Sam do treningów używam Garmina Forerunner 310XT. Model już nie pierwszej młodości, ale za to stabilny i oprócz tego, że jako to w urządzeniach z GPS mogłaby dłużej bateria trzymać (w moim jest to po kilku latach używania nieco ponad 17h) to niczego mi w nim nie brakuje. W USA do kupienia za ok. 150$

_________________
Pain is temporary, glory is forever

Ponieważ właśnie rozwaliłem trzeci egzemplarz bardzo dobrego altimetru Ciclosport, chciałbym spytać, czy może ktoś polecić jakiś wiarygodny barometryczny wysokościomierz, ale nie od Casio i nie od Suunto (bo albo wyglądają strasznie, jak gadżet dla nabuzowanego nastolatka, albo są drogie i wielkie)?

_________________
Zob za zob, glavo za glavo,
Zob za zob, na divjo zabavo!

eee, to jest dopiero paskudne bydle:
https://static-02.moodyo.com/productimg ... 9f2ab2.jpg
trochę jak fiat multipla: tak brzydki, że aż ładny!
w każdym razie za ~150 zł to chyba jeden z najtańszych sensownych zegarków tego typu, ale z GPS

_________________
wertykalnie
flickr

Łaaaaa! Robi wrażenie. I, kurcze, rzeczywiście ma barometr. Chyba sobie z czystej przekory wobec Suunto i Garmina to to kupię!


A swoją drogą - trochę poszukałem różnych altimetrów, poczytałem o kompensacji temperatury i możliwościach urządzeń rozróżnienia zmiany ciśnienia powstałej za sprawą li i jedynie czynników meteo od powstałej za sprawą różnicy w wysokości, znalazłem prawie idealny wyskościomierz Avocet Vertech Alpin II i... okazało się, że już nie produkują

_________________
Zob za zob, glavo za glavo,
Zob za zob, na divjo zabavo!

Zajebisty Semow, miałeś z tym do czynienia? Działa to w ogóle?

_________________
"Ludzie przeważnie nie są źli. Po prostu czasem dają się porwać jakiejś idei"
Moje pstryki

No ba, biegam z tym grzmotem gdzieś od lipca, fajny

_________________
wertykalnie
flickr

A jak wysokosciomierz barometryczny? Często musisz go kalibrować?

_________________
Zob za zob, glavo za glavo,
Zob za zob, na divjo zabavo!

Nie kalibruję go, bo mi praktycznie wystarcza różnica wysokości w przeciągu paru godzin. W góry (turystycznie) jest za duży jak dla mnie. Przynajmniej na razie nie widziałem potrzeby używania go.

_________________
wertykalnie
flickr

Wraz z bratem używamy nasze zegarki do biegania TomTom na wyprawach i muszę przyznać, że sprawują się bez żadnych zastrzeżeń. Łatwość obsługi oraz wygoda to moim zdaniem największy atut podczas dłuższych ekspedycji.

Z tego co widzę to w TomTomach bardzo krótko trzyma bateria 8/10h w zależności od modelu. W moim przypadku nie sprawdziłby się nie tylko na wyprawach, ale nawet na zawodach biegowych bo startuję również na dystansach ultra.

_________________
Pain is temporary, glory is forever