Forum portalu turystyka-gorska.pl

To mój pierwszy post na forum więc witam wszystkich. Jadę w sierpniu na trzy dni do Zakopanego. Nigdy nie wędrowałem po górach za wyjątkiem szkolnej wycieczki nad Morskie Oko (kupę lat temu). Nie mam pojęcia, czy mam lęk przed ekspozycją, a mam chęć na jakieś poważniejsze zwiedzanie Tatr. Planuję na początek zaliczyć Czarny Staw nad Morskim Okiem, a następnego dnia Czerwone Wierchy z Kuźnic prze Halę Kondratową i zejść przez Chudą Przełęcz do Kir. Czy na tych szlakach mogę się spodziewać jakichś eksponowanych miejsc, gdzie mógłbym się przekonać o swoich odczuciach?

Jakoś niespecjalnie. Ale Czerwone Wierchy to dobry wybór na początek, tylko pamiętaj o burzach. Na odcinku od Małołączniaka do Ciemniaka nie ma żadnych szlaków prowadzących w dół a burza na grani to nic przyjemnego.

Jakbyś chciał się przekonać o swoich odczuciach co do ekspozycji to dobrym miejscem byłby Kościelec, od biedy Giewont ale tam zawsze tłumy więc w sierpniu nie będę polecać.

_________________

Na Giewont warto wybrać się wczesnym rankiem i nie w weekend - wtedy jest szansa że nikt nie będzie poganiał na łańcuchach i w ogóle człowiek będzie w stanie wsłuchać się w swoje emocje - jakiekolwiek, poza irytacją.

Jadę w weekend, więc Giewont odpuszczam. Kościelca trochę się obawiam na pierwszą wycieczkę, czytałem, że może być nieco trudny dla początkujących. Chyba zostanę przy tych Czerwonych, pogoda mam nadzieję, że po 20.08 będzie łaskawsza niż teraz.

Teoretycznie powinna być. Ale to góry, tam niczego pewnym być nie można. Powodzenia!

_________________

Jeśli nadal interesuje Cię ta trasa, robiłam w sobotę.
Miejscami trzeba poszukać odpowiednich wariantów i nie będzie więcej niż I.
Od Skrajnego Kopiniaka można sporo dołem obchodzić, wygląda na jeszcze prostsze wtedy.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Wybrałem się ponad miesiąc temu na taką właśnie trzydniową wycieczkę, pierwszy raz w Tatrach.
I dzień: Kuźnice-Krzyżne-D5S (nocleg) / 7:00-16:00
II dzień: D5S-Moko-Rysy( )-Moko i na nocleg do Doliny Roztoki / 6:00-19:00 + zejście do Roztoki.
II dzień: to już tylko zejście i odjazd do domu.

Problem miałem jedynie z podejściem na Rysy (jakaś blokada, towarzysze szli twardo). Zejście już spokojnie. Wyszło to bardzo spontanicznie, w planach było przejście przez Szpiglas zamiast wejścia na Rysy.
Byłem bardzo zadowolony z przebiegu trasy. Widoki z Krzyżne nie do opisania jak się pierwszy raz zobaczy.

Ten przez Czerwone Wierchy to fajna wycieczka, ale faktycznie nie ma na niej "nic ostrzejszego" (raz może poniżej Chudej cos w rodzaju "ekspozycji", ale - jak nie ma śniegu - bez jakichkolwiek trudności). Ja bym ją robił w odwrotnym kierunku, bo nie lubię się denerwować, czy zdążę na ostatni autobus z Kir.
Jak chcesz nieco ostrzej możesz spróbować tak: podjechać do Kir, zamiast iść od razu "z tłumem" w Kościeliską skręcić w zasadzie przy drodze w czarny szlak w stronę Zakopanego i po jakichś 20 minutach odejść w prawo czerwonym przez Żleb Staników na Przysłop i dalej niebieskim przez Kobylarzowy Żleb na Czerwone Wierchy. Jak dojdziesz to Krzesanica jest po prawej . Tu możesz sobie wybrać czy schodzić przez Chudą Przełączkę, czy przez Kopę, Przełęcz i Dolinę Kondra-cką/tową.
Tu masz zdjęća z Kobylarzowego Żłebu.
http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/malolaczniak.htm
http://wswojejsztucekazdyjestkrolem.blo ... chive.html

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Dzięki Olga

_________________
http://wyrypy.wordpress.com/
Flickr

Który szczyt z Tatr Zachodnich polecacie? Na razie przeszłam tylko Czerwone Wierchy, a chciałabym trochę bardziej poznać tę część Tatr.

Interesuje mnie jakaś trasa do zrobienia w jeden dzień, ponieważ nocleg mam w Zakopanem.

Może trasa Grześ - Rakoń - Wołowiec.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Witam wszystkich bardzo serdecznie
Za tydzień będę w Zakopanem. Jest to kolejny wyjazd, ale ten będzie jedyny i niepowtarzalny. Jadę sama i mam zamiar naładować akumulatory i spędzić trochę czasu w górach-stąd moja wizyta właśnie tu.
Kondycyjnie myślę, że nie jest źle.
Zamierzam dotrzeć nad Morskie Oko i dalej do Doliny 5 Stawów.
Możecie podzielić się swoimi radami? Czy powinnam tam dotrzeć bez próblemów i którędy najlepiej i najbezpieczniej iść? Oczywiście nie w szpilkach lub japonkach
Będę naprawdę bardzo wdzięczna za Wasze rady

Do Doliny Pięciu Stawów przez Świstówkę - niebieski szlak.

Rady? Standardowe. Wyjść skoro świt (czyli o 5), bo im później tym większe szanse na burzę.

_________________

Trochę zaniepokoiło mnie zejście Żlebem Żandarmerii...
Powiedz mi jeszcze czy to dobry pomysł dla jedne osoby?

Tam się żadnym żlebem nie schodzi. Spokojnie. Nie róbmy z Świstówki Orlej Perci.
Na szlaku będzie mnóstwo ludzi. Nie ma tam jakichkolwiek trudności. Serio.

_________________

To jest chyba w odwrotną stronę, tak?
http://natatry.pl/tatry-wysokie/okolice ... -swistowke

Tak w odwrotną stronę. Nawet masz ładnie w komentarzu pokazane jak wygląda ten żleb.

Absolutnie nie schodź tym żlebem
Szlak go tylko przecina. Idąc z MOka przecinasz żleb lekko pod górę. Wstajesz tak jak poleca kolega i starasz sie możliwie jak najwcześniej być na Palenicy. O 6 jest już całkiem sporo ludzi więc nie bedziesz sama. Buty woda mapa ewentualnie panoramki jak posiadasz polar kurtka p/deszczowe , jeśli jesteś wrażliwa coś na głowę picie coś do schrupania, krem z filtrem. Apteczka. Aparat fotograficzny - niezbędnie. Szlak nie ma trudnosci. Żleb jest nieco eksponowany ale przecina go wygodne przejście. Jak będziesz w Dolinie Pieciu Stawów nie schodź od razu tylko troche sie rozejrzyj , podejdź sobie wyżej w strone Zawratu- warto. Zejść możesz albo przy wodospadzie - pięknym albo czarnym szlakiem - łatwiej. Przy wodospadzie skała bywa mokra i ślizga ale widoki rekompensują to.

Właśnie-co z zejściem?

Siklawa i do Doliny Roztoki?

Też myślałam o tej trasie. A czy są tam jakieś momenty, gdy idzie się w pobliżu jakiejś przepaści, krawędzi lub stromizny? Będę iść z osobą, która ma lęk wysokości i wolałabym uniknąć takich miejsc.

A to nie idziesz od Piątki do Morskiego Oka?

Nie wracaj tą samą drogą, z Morskiego idź asfaltem w dół do parkingu bez żadnych kombinacji raczej...

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"

Z Morskiego do Piątki

Grań jest dość szeroka, także myślę że powinna dać radę.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

[quote="grubyilysy
Ten przez Czerwone Wierchy to fajna wycieczka, ale faktycznie nie ma na niej "nic ostrzejszego" (raz może poniżej Chudej cos w rodzaju "ekspozycji", ale - jak nie ma śniegu - bez jakichkolwiek trudności). Ja bym ją robił w odwrotnym kierunku, bo nie lubię się denerwować, czy zdążę na ostatni autobus z Kir.
Jak chcesz nieco ostrzej możesz spróbować tak: podjechać do Kir, zamiast iść od razu "z tłumem" w Kościeliską skręcić w zasadzie przy drodze w czarny szlak w stronę Zakopanego i po jakichś 20 minutach odejść w prawo czerwonym przez Żleb Staników na Przysłop i dalej niebieskim przez Kobylarzowy Żleb na Czerwone Wierchy. Jak dojdziesz to Krzesanica jest po prawej . Tu możesz sobie wybrać czy schodzić przez Chudą Przełączkę, czy przez Kopę, Przełęcz i Dolinę Kondra-cką/tową.
Tu masz zdjęća z Kobylarzowego Żłebu.
http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/malolaczniak.htm
http://wswojejsztucekazdyjestkrolem.blo ... chive.html[/quote]
I to jest dobry plan. Dzięki za podpowiedź. Jak by był czas, to można zejść do Kuźnic przez Kasprowy, no nie? Wielkie dzięki

Yvona jak bedziesz schodzic to tam jest taki wodospad - nie przegap go.

Dzięki lxix. Ciężko jest osądzić, jaki odcinek może być dla osoby z lękiem wysokości trudny, gdy samemu nie ma się takiego lęku... Powiedzmy, że szlaki, które sama przeszłam, jeszcze jakoś potrafię ocenić, ale zupełnie nowych miejsc to nie. Z drugiej strony mam ochotę zobaczyć jakieś nowe miejsca

Tak wygląda ta ścieżka. W drodze na Wołowiec taki średnio przyjemny żwirek ale bez trudności. Za to z przełęczy pod Rakoniem w dół są skalne schody trochę nierówne

tej - tzn Czerwoe Wierchy czy Grześ-Rakoń-Wołowiec?
To drugie pokazał i opisała Ci Wilczyca. Lęku wysokości tam nie uświadczysz raczej, co najwyżej lęk przestrzeni.

Na czerwonych W. jest jedno takiej miejsce gdzie jesteś trochę bliżej luftu: między Krzesanicą a Ciemniakiem (okolice przełęczy - chyba to się Przełęcz Mułowa nazywa). Ale nadal to jest szeroka ścieżka, niemal droga.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018