Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest So gru 21, 2024 1:13 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 11:25 am 
Swój

Dołączył(a): Śr maja 28, 2014 9:15 am
Posty: 76
Witam;
kombinuje kondycyjne przejście z worem granią Zachodnich i zamierzam "zakiblować" gdzieś w okolicach Rohackich Stawów. Oczywiście z samego rana się zwijam i już mnie nie ma, ale:

czy ktoś mi może pomóc i odpowiedzieć –
czy jest tam jakaś koliba?
A druga sprawa, to czy nie podchodzą tam parkowi i nie gonią?
Nie muszą być Rohackie, może po drugiej stronie w Ziarskiej Dolinie, w jej górnej części jest jakieś biwakowe miejsce z wodą?

(Pogoda nie jest stabilna i nie wiem czy nie wezmę ze sobą namiociku).

Proszę o odpowiedź, bo idę z synem (13-o latkiem) a szczerze powiedziawszy nie włóczę się po Zachodnich, za wyjątkiem zimy... I jeszcze jedno, nie chciałbym się dzielić z miśkiem moim żarełkiem - dlatego Jałowiecka dolina odpada!

Pozdrawiam PK :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 1:18 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
:?:

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 2:37 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Nie w Żarskiej a w Raczkowej:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pod_Klinem

I jeszcze w Jamnickiej:

http://hiking.sk/hk/ar/116/koliba_pod_pustym.html

A w Żarskiej to wiadomo - schronisko.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 2:50 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 7:31 am
Posty: 1616
Lokalizacja: Tarnow
Ostatnio widzieliśmy biwakujących w namiocie pod Wyżnim Jamnickim Stawem.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 16, 2014 10:28 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
Pawel_Ko napisał(a):
A druga sprawa, to czy nie podchodzą tam parkowi i nie gonią?


W Nocy? Przed świtem?

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lip 18, 2014 12:15 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Pt lut 18, 2011 10:34 pm
Posty: 252
Pawel_Ko napisał(a):
Witam;kombinuje kondycyjne przejście z worem granią Zachodnich

A po co kombinować. Kondycyjnie wychodzi się z domu i idzie na rower, pobiegać, bądź popływać.

Cytuj:
i zamierzam "zakiblować" gdzieś w okolicach Rohackich Stawów. Oczywiście z samego rana się zwijam i już mnie nie ma, ale:czy ktoś mi może pomóc i odpowiedzieć –czy jest tam jakaś koliba?

Koliba jest niedaleko ale trzeba zrobić rezerwuacje: http://www.kolibatatry.sk/
Cytuj:
A druga sprawa, to czy nie podchodzą tam parkowi i nie gonią?

Parkowi gonią, niedźwiedzie pożerają, a kozice stratują.
Cytuj:
Nie muszą być Rohackie, może po drugiej stronie w Ziarskiej Dolinie, w jej górnej części jest jakieś biwakowe miejsce z wodą?(Pogoda nie jest stabilna i nie wiem czy nie wezmę ze sobą namiociku). Proszę o odpowiedź, bo idę z synem (13-o latkiem) a szczerze powiedziawszy nie włóczę się po Zachodnich, za wyjątkiem zimy... I jeszcze jedno, nie chciałbym się dzielić z miśkiem moim żarełkiem - dlatego Jałowiecka dolina odpada!

Ja jak wyjeżdżam rano przed świtem w Tatry i przekraczam prędkość na 80% odcinków drogi, to nie pytam się czy będą suszyli i nie truję dupy na forach. Teraz mamy takie dziwne czasy, że pełnoletni ludzie (ale chyba nie "dorośli") przed wyjściem z domu, pytają się na forach, gdzie mają iść, czy aby pogoda będzie dobra i w ogóle czy dadzą rady...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lip 18, 2014 1:08 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10410
Lokalizacja: miasto100mostów
Witam;
kombinuję podebranie batonika z działu 'słodycze' miejscowej Biedronki. Zamierzam zaczaić się za kontenerem na puste kartony. Słyszałem, że w poniedziałki wieczorem stawiają go koło półkek z chipsami. Oczywiście jak tylko przeniosą kontener na dział garmażerka to już mnie nie ma.

czy ktoś mi może pomóc i odpowiedzieć –
czy jest tam jakaś lodówka z mrożonkami w okolicy, która osłoni mnie od drugiej strony?
A druga sprawa, to czy nie podchodzą tam ochroniarze i nie gonią? Jak często wychodzi na szluga ten gruby Rysiek z wąsem?
Nie musi być kontener na kartony, po drugiej stronie alejki na konserwach widziałem też kartonową podobiznę Mike Tysona reklamującego napój energetyczny. Może tam się skitram przed akcją?

Proszę o odpowiedź, bo idę z kolegą z przedszkola i do tej pory na jumę chodziliśmy tylko do spożywczaka za rogiem bez ochrony

Pozdrawiam SK :D

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 21, 2014 8:26 pm 
Swój

Dołączył(a): Śr maja 28, 2014 9:15 am
Posty: 76
Cytuj:
Witam;
kombinuję podebranie batonika z działu 'słodycze' miejscowej Biedronki. Zamierzam zaczaić się za kontenerem na puste kartony. Słyszałem, że w poniedziałki wieczorem stawiają go koło półkek z chipsami. Oczywiście jak tylko przeniosą kontener na dział garmażerka to już mnie nie ma.

czy ktoś mi może pomóc i odpowiedzieć –
czy jest tam jakaś lodówka z mrożonkami w okolicy, która osłoni mnie od drugiej strony?
A druga sprawa, to czy nie podchodzą tam ochroniarze i nie gonią? Jak często wychodzi na szluga ten gruby Rysiek z wąsem?
Nie musi być kontener na kartony, po drugiej stronie alejki na konserwach widziałem też kartonową podobiznę Mike Tysona reklamującego napój energetyczny. Może tam się skitram przed akcją?

Proszę o odpowiedź, bo idę z kolegą z przedszkola i do tej pory na jumę chodziliśmy tylko do spożywczaka za rogiem bez ochrony

Pozdrawiam SK


nie wszystkim się podoba - i nie musi, dzięki za super odpowiedź!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 21, 2014 9:21 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 14, 2006 11:53 am
Posty: 2775
Lokalizacja: Wrocław
Gdzieś na grani Zachodnich były porobione świetna miejsca pod rozbicie namiotów. Nie wiem niestety czy słowaccy parkowi ich nie zniszczyli.
Z wodą to niestety na całej grani jest problem. Trzeba albo nieść ze sobą albo dość sporo schodzić. No chyba że masz farta i znajdziesz gdzieś jeszcze jakiś śnieg.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 21, 2014 9:49 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
trekker napisał(a):
No chyba że masz farta i znajdziesz gdzieś jeszcze jakiś śnieg.

Brałeś w ogóle kiedyś do ust taki późno-lipcowy śnieg? W tym jest już więcej piachu i różnych grudek niż wody....
Farta można czasem mieć, gdy niedawno padało i z jakiegoś zagłębienia w grani uda się trochę odciągnąć :wink:

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn lip 21, 2014 9:59 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 14, 2006 11:53 am
Posty: 2775
Lokalizacja: Wrocław
Olga napisał(a):
Brałeś w ogóle kiedyś do ust taki późno-lipcowy śnieg?

Jak się nie ma co się lubi...
Widziałaś jaką wodę pija Bear Grylls :wink:

Zresztą nie tylko wodę pija 8) Ale fakt ja to bym chyba wybrał śmierć z pragnienia.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 21, 2014 10:07 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
trekker napisał(a):
Ale fakt ja to bym chyba wybrał śmierć z pragnienia.

No popatrz, a ja bym po prostu zaczęła zawczasu racjonować wodę i opuściła grań :lol:

PS. Straciłam raz cały zapas wody, spadł w przepaść. Ratowałam się śniegiem przez wiele godzin, był świeży i mokry. I tak naprawdę trzeba to to żuć praktycznie bez przerwy, a i tak pić się chce.
Z letnim, zasuszonym firnem chyba rzeczywiście śmierć z pragnienia najprędzej.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn lip 21, 2014 10:34 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 3:57 pm
Posty: 1882
Lokalizacja: Lublin
Pawel_Ko napisał(a):
nie wszystkim się podoba - i nie musi

nie w tym rzecz, ... chyba nie zrozumiałeś przesłania. :D

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 23, 2014 7:46 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
Olga napisał(a):
PS. Straciłam raz cały zapas wody, spadł w przepaść. Ratowałam się śniegiem przez wiele godzin, był świeży i mokry. I tak naprawdę trzeba to to żuć praktycznie bez przerwy, a i tak pić się chce.


Bo śniegiem, roztopioną wodą ze śniegu, podobnie jak wodą destylowaną nie napijesz się. Nawet sama woda ze strumienia nie gasi na dłuższą metę pragnienia. Trzeba było przeżuwać śnieg dosypując do niego izostar lub inny izotonik ;-).

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 23, 2014 8:53 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
Wolf_II napisał(a):
Bo śniegiem, roztopioną wodą ze śniegu, podobnie jak wodą destylowaną nie napijesz się. Nawet sama woda ze strumienia nie gasi na dłuższą metę pragnienia.

Pomieszałeś pojęcia trochę :wink:
Woda jak woda, dostarczona w odpowiedniej ilości bez problemu gasi pragnienie i mogę na niej przez parę dni normalnie funkcjonować.
W śniegu jest jej po prostu bardzo mało, a w starym śniegu to już prawie wcale.
Np. z marcowego mokrego i upchniętego po brzegi tak mocno, jak tylko umiałam, udało mi się przez noc pozyskać ok. 0,5l na 1,5l butelkę.

Pewnie chodziło Ci o wypłukiwanie z organizmu minerałów, ale to jest oddzielna kwestia, zdecydowanie mniej ważna od braku wody w ogóle.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr lip 23, 2014 11:56 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
Olga napisał(a):
Pewnie chodziło Ci o wypłukiwanie z organizmu minerałów, ale to jest oddzielna kwestia, zdecydowanie mniej ważna od braku wody w ogóle.


W Śniegu wody może być mało - zgoda, ale dlaczego naszemu organizmowi tej wody jest mało?

Obyś się kiedyś nie zdziwiła. Niedobór elektrolitów może doprowadzić do zaburzeń rytmu serca, omdlenia i drżenia ciała. I na to żadna ilość "czystej" bo destylowanej wody nie pomoże.

Elektrolity są bardzo istotne.Medykiem nie jestem, ale znaczna część konsekwencji braku wody skutkuje niedoborem właśnie minerałów/elektrolitów.
Dlatego gdy pijesz wodę ze śniegu/strumienia pijesz jej dużo, bo masz wrażenie wzmożonego pragnienia. Do tego dochodzi efekt uboczny - dużo pijemy zimenj wody - organizm konsumuje energie na jej ogrzanie. Pijemy i opadamy z sił.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 23, 2014 12:13 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
Wolf_II napisał(a):
W Śniegu wody może być mało - zgoda, ale dlaczego naszemu organizmowi tej wody jest mało?

Dlatego jest mało, ponieważ bez kuchenki nie sposób nadążyć z wytapianiem/przeżuwaniem w stosunku do normalnych potrzeb spożycia.

Wolf_II napisał(a):
Dlatego gdy pijesz wodę ze śniegu/strumienia pijesz jej dużo, bo masz wrażenie wzmożonego pragnienia.

Nie piję dużo. Piję dokładnie tyle, ile bym się napiła zwykłej mineralnej.
Czasem nawet mniej, bo 'śniegówka' jest niemiła w smaku i to zniechęca.

Wolf_II napisał(a):
Medykiem nie jestem

Ja też nie. Piszę na podstawie własnych tatrzańskich doświadczeń, dość bogatych zresztą.

A Tobie się rzeczywiście pogarsza samopoczucie od spożycia wody pobieranej w terenie?
Po jakiej ilości, po ilu dniach i skąd ją pozyskujesz?

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr lip 23, 2014 12:27 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10410
Lokalizacja: miasto100mostów
Wolf_II napisał(a):
ale dlaczego naszemu organizmowi tej wody jest mało?
Nie do końca rozumiem pytanie. Napiszę tylko, że trzeba zjeść wiadro śniegu żeby odpowiadało to litrowi wypitej wody - dla mnie przyjemność średnia. Ostatnio praktycznie zrezygnowałem z targania jakiejkolwiek wody w góry. Szkoda mi energii na targanie jej. Kiedy idę doliną, biorę ją z potoków i dodaję (ale czasem zdarza mi się zapomnieć) jakieś rozpuszczalne tabletki. W ostatnim punkcie, gdzie woda jest osiągalna nabieram do przygotowanej butelki 2l - starcza to do miejsca, gdzie woda znów jest osiągalna. Nigdy nie miałem jakichkolwiek problemów gastrycznych czy wydolnościowych z tego powodu. Braki elektrolitów uzupełniam obficie piwem w pierwszym napotkanym schronisku.

Natomiast jedzenie śniegu to już, moim zdaniem, ostateczność w przypadku sytuacji awaryjnych.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 23, 2014 1:17 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
Krabulu, chodziło mi o coś innego: czy zjesz śnieg czy czystą wodę bez minerałów, efekt podobny.

Gdy pije się wodę potokową (lub wodę pozyskaną ze śniegu) łącznie z tabletkami izotonicznymi, żelami czy innymi proszkami organizm domaga się tej wody w mniejszej ilości: szybciej gasisz pragnienie.

Nasz organizm domaga się wody nie tylko dlatego, że brakuje mu czystego H20 (i np krew się zagęszcza) ale również dlatego, że zaczyna brakować elektrolitów i oczekuje, że woda/płyn będzie ich nośnikiem.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 23, 2014 1:37 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 14, 2006 11:53 am
Posty: 2775
Lokalizacja: Wrocław
Robisz problem z niczego. Na jednodniowe wyjścia to każdy zabiera jakiś napój czy wodę mineralną. Aczkolwiek w Polsce z wodą mineralną to też jest trochę patologia ale to już temat prawny, a nie górski.

Natomiast na dłuższych wyprawach to wody ze śniegu używa się głównie do robienia jedzenia (różnego rodzaju gorące kubki, zupki z makaronem, liofile, kaszki, płatki czy co tam kto lubi) i w taki sposób woda jest dostarcza do organizmu. Na czas przejścia z kolei robi się np. herbatę lub kawę lub właśnie dodaje jakieś tabletki smakowe. Raczej mało kto pije czystą wodę ze śniegu, a nawet jakby to jedząc uzupełnia elektrolity.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 23, 2014 1:45 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
Wolf_II napisał(a):
Gdy pije się wodę potokową (lub wodę pozyskaną ze śniegu) łącznie z tabletkami izotonicznymi, żelami czy innymi proszkami organizm domaga się tej wody w mniejszej ilości: szybciej gasisz pragnienie.

Dostałam od koleżanki na szlaku wspomniane tabletki na próbę. Woda była z nimi smaczniejsza, ale innych różnic nie widziałam.

I nie odpowiedziałeś na moje poprzednie pytana. A to dość ważne.
Osobiście nie spotkałam się póki co z osobą, która po kilku dniach spożywania wyłącznie potokowej wody miałaby odczucia/objawy podobne do opisanych przez Ciebie.
Chyba że piszesz czysto teoretycznie.

Edit: A jednak przypomniały mi się 2 ciekawe przypadki:
Jeden kolega twierdził, że nawet mineralna nie gasi pragnienia i że koniecznie musi się codziennie napić piwa, inaczej nie jest wystarczająco nawodniony i robi mu się słabo.
Drugi jak wyżej, z taką różnicą, że zamiast piwa był sok owocowy i inne słodkie napoje.
:lol:

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz lip 24, 2014 5:14 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
Olga napisał(a):
Dostałam od koleżanki na szlaku wspomniane tabletki na próbę. Woda była z nimi smaczniejsza, ale innych różnic nie widziałam.

Bardzo wyraźną różnicę zauważyłem po wypiciu w ciągu dnia 2-3 bidonów pojemności 0.5 l izostaru. W drugiej połowie dnia szło się rewelacyjnie. Potwierdzam, że 1/4 l tego napoju była słabo odczuwalna.

Z piwem nie polemizuję bo go nie lubię, ale pewnie wszystko co jest bardziej skomplikowane i bogatsze niz czysta woda lepiej służy uzupełnieniu nie tylko wody ale i dodatkowych składników, minerałów.

Cytuj:
że zamiast piwa był sok owocowy i inne słodkie napoje.

Soki owocowe - zdecydowanie, ale nie słodkie. Cukier wypłukuje minerały. Sok jabłkowy, świeży (np "jednodniowe" Marvity) super się pije, tylko że są niepraktyczne bo w szklanych butelkach. Proponuję test następujący:
1-szego dnia, przy pierwszym odpoczynku wypijamy 0,3 litra wody z potoku.
2-giego dnia, przy pierwszym odpoczynku wypijamy 1 Marvita.
Porównujemy odczucia krótko i długotrwałe.

Cytuj:
A Tobie się rzeczywiście pogarsza samopoczucie od spożycia wody pobieranej w terenie?
Po jakiej ilości, po ilu dniach i skąd ją pozyskujesz?

Kiedyś pobierałem ze strumieni. Piłem bez niczego. Zimne to to było i nie gasiło łatwo pragnienia. Trzeba bylo dużo pić, co schładzało organizm i konsumowało cenną energię :-). Ja tracę bardzo dużo płynów w górach. Dlatego teraz zwykle (chyba, że jest bardzo ciepło) zabieram termos z herbatą, oraz wodę mineralną. Czasem zabieram jakiś sok. Izostart jest dosyć kosztowny i miewam go rzadko. Ciepła herbata dostarcza dodatkową energię. Gasi pragnienie, ale dobrze popić ją łykiem wody mineralnej, by nie było uczucia suchości w ustach.

Znam przypadek osoby, która nie miała problemu z brakiem płynów (piła, nawadniała organizm), ale miała problem z elektrolitami. Łącznie z takim objawem jak zaburzenie mowy, po części świadomości.

W dawnych czasach, na przysposobieniu obronnym uczono mnie, że po gwałtownej utracie płynów (np silne wymioty) należy nie tylko uzupełnić płyny ale podać np .... chlorchinaldin do ssania - by prosto i szybko uzupełnić niedobór utraconych minerałów.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 24, 2014 8:59 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Wolf_II napisał(a):
Z piwem nie polemizuję bo go nie lubię, ale pewnie wszystko co jest bardziej skomplikowane i bogatsze niz czysta woda lepiej służy uzupełnieniu nie tylko wody ale i dodatkowych składników, minerałów.
Piwo niczego nie uzupełnia (a już zwłaszcza wody), wręcz przeciwnie. Jego działanie moczopędne powoduje, że tracisz więcej niż wypiłeś. Może spowodować względny wzrost poziomu elekrolitów w surowicy – znaczy ich stężenie będzie wyższe pomimo mniejszej bezwzględnej ilości w organizmie (na skutek zmniejszenia ilości wody – rozpuszczalnika).

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL