Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wczoraj było dziwacznie - rano pogoda, potem grad (o dużo silniejszym natężeniu na dole), potem burze i porządne opady.
Dzisiaj rano względnie dobra pogoda, ale już ok. 9 zachmurzenie i zmienne opady, natomiast do tej pory ani razu nie zagrzmiało.
Doszedłem nad Zmarzły dzisiaj, zakładając szanse dojścia do Zadniego, ale zrezygnowałem. Miałem wrażenie, że od niedzieli niebieski szlak powyżej Czarnego Stawu nie był chodzony i lekko się ślady zatarły. Spod śniegu powyłaził lód i można solidnie się potłuc. No i akurat kiedy byłem nad Zmarzłym walnęło bardzo solidnie zimnym deszczem. W powrotnej drodze spotkałem duet raczej zaawansowany, zmierzający ku Pięciu Stawom z założeniem wersji Kozia Przełęcz lub Żleb. Nie wiem, czy się udało, ale w tych warunkach wyglądało mi to na dość odważny pomysł. Żółty szlak od rozstajów z Zawratem wyglądał mi na nieprzetarty. Okienko pogodowe trafiłem akurat wracając do Murowańca przez Karb - z którego jakiś czas poobserwowałem zapaleńców wdrapujących się na Kościelec. Doszli. Później pogoda zmienna, teraz akurat na dole nie pada. To by było na tele.

Była pogoda zmienna... cóż w tym dziwacznego???

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Ilość gradu na dole. Na mnie podsrywki średnio działają, także Kolega sobie daruje.

pozdrawiam
emtees

Jeśli to do mnie - to przepraszam, że się ośmieliłem. Ale - przecie (jeśli to do mnie) to i tak "podsrywki" na Kolegę nie działają. W czym więc problem?

Pogoda zmienna - ma to do siebie, że się zmienia. W Tatrach dosyć szybko potrafi...
Dalej nie rozumiem określenia "dziwaczne"... Jak powinno być - by nie było "dziwaczne"? Gradu "na dole" powinno być mniej? A o ile mniej?

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Gb bądź tak miły i nie znięchęcaj tym razem nowego użytkownika.

Jak wyglądają warunki w DPSP (konkretnie rejon Zamarłej Turni), wie może ktoś? Dużo śniegu?

_________________

Panie Raffi, może Pan powiedzieć co przewidują prognozy w piątek. Wybieram się około 11 do piątki. Sobota pewnie Kozi albo Krzyżne. Pisałeś o tym, że do piątku opady a później burze. Masz na myśli popołudniowe burze? Jak to na tą chwilę wygląda? Planów pewnie już nie zmienię to dopytuję bo pewnie się informacja przyda podziękował

_________________
I was blind but now I can see...

Sobota będzie ładna. Musi!

_________________
"Ludzie przeważnie nie są źli. Po prostu czasem dają się porwać jakiejś idei"
Moje pstryki

Deszczowo przez cały dzień.

Sobota mniej opadów ale dalej bedą wystepowac.

Czekamy na ruch niżu w którym kierunku pójdzie. Obecnie nad Europą w ciągu godziny mamy 15.000 piorunów.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Gdzie kolano puści Ale start z Palenicy

_________________
"Ludzie przeważnie nie są źli. Po prostu czasem dają się porwać jakiejś idei"
Moje pstryki

gdzieżbym śmiał - albo i próbował?
poza tym - jeśli coś takiego "zniechęci" ewentualnego Nowego Użytkownika - to po prostu nie ma czego żałować

pozdrawiam
gb
ps
ja nie zniechęcam - tylko zachęcam. Do pomyślenia przez zadaniem pytania/napisaniem listu wyłącznie dla samego pisania Od tego typu działań jest tu nas sporo - więcej nie trzeba

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Dla kogoś kto nieczęsto bywa -warunki tatrzańskie mogą wydawać się dziwne a nawet niezrozumiałe i próba podzielenia sie tym odczuciem z innymi nie musi od razu kończyć się profesorskim skarceniem.
Tutaj ostatnio trafia niewiele nowych osób rzeczywiście związanych z górami. Uciekają na fb. Do tatromaniaków np bo tam traktuje sie ich delikatniej.
Nie wiem czy chodzi tutaj tylko o to by zostali sami "odporni na stres"
Bo ja myśle ze niekoniecznie. Tymczasem sa tu ludzie którzy tylko czytają a boja się pisać. Obawiąją się że jak są nowi to od razu dostana szkołę i tak myślę że forum trochę przez to traci. Bo bo nasza śmietanka pojawia się z rzadka a narybku nie widać...

Nie przyjmuję takiego tłumaczenia do wiadomości. Z wielu powodów - między innymi na podstawie lektury wcześniejszych listów tego akurat Użytkownika. Jednak jeszcze bardzie z powodów ogólniejszych. Dorosły człowiek - posiadający maturę (jak przypuszczam...) wykształcenie - minimum średnie (jak przypuszczam...) - powinien się nieco orientować w "warunkach przyrodniczych (=pogodowych)" panujących w Jego Ojczyźnie. Nawet - jeśli osobiście nie zgłębiał tajemnic tatrzańskiego klimatu - mam prawo przypuszczać, że śledził - choćby - informacje dotyczące pogody na terenie Polski, Tatr, wybrzeża, itp. zamieszczane podczas codziennych prognoz pogody. Zdolność do kojarzenia faktów - wyciągania wniosków - powinna również być pomocną...

Przepraszam - ale według mnie z "obawą" przed koniecznością samodzielnego myślenia - należy walczyć, a nie jej ulegać. Nie chcę pisać więcej - bo ironia i uszczypliwość zapewne zostałyby potraktowane jako "personalne ataki" - ale bez przesady w tej "obronie/ochronie"

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Faktycznie, nie należało używać określenia "dziwaczny". Sucho streścić zastane fakty. Woźnice, kierowcy i trudniący się gastronomią miejscowi, dysponujący (jak przypuszczam) osobistym doświadczeniem w obrębie tajemnic tatrzańskiego klimatu- w zasłyszanych rozmowach także wyrażali zdziwienie intensywnością gradu. Być może - mniemam - powodowani brakiem matury.

Ktoś chciał wiedzieć jak wygląda sytuacja na szlakach, ktoś pytał o pogodę - starałem się, będąc na miejscu, wyczerpująco opisać co zastałem. Jeżeli to kwalifikuje się jako niepotrzebne pisanie dla samego pisania, to przepraszam. Już nie śmiecę.

Natomiast uczepienie się jednego słowa jest standardowym dla miejsc internetowej wymiany poglądów ustawianiem dyskutanta w roli wała, co znam, rozumiem i właściwie nie potępiam, bo niby z jakiego powodu? Nie prowadzi oczywiście do niczego, bo skoro w oczach forumowego seniora ktoś nowy zostaje sklasyfikowany z miejsca jako wał - nie ma specjalnie pola do dyskusji. Gdzie się nie obrócić, senior będzie górą. Klasyka.

Daj spokój, więcej luzu, dobrze jest

_________________
"Ludzie przeważnie nie są źli. Po prostu czasem dają się porwać jakiejś idei"
Moje pstryki

Emtees nie przejmuj się Gb -on nie byłby sobą gdyby pominął swój dokształcający udział w dyskusji. Ja do dziś pamiętam swoje z nim początkowe rozmowy i woda w wywierzysku do końca życia kojarzyła mi się będzie z guanem nietoperzy - tak bardzo zapadły mi one w pamięć.
Natomiast szczególnie biorąc pod uwagę ze mało osób ostatnio jeździło i pisało o warunkach - Twoje opisy tutaj akurat komuś sie przydały.

Także dzięki. Nie przejmuj się. I mam nadzieje - do spotkania kiedyś na szlaku

Błędnie mniemasz. Górale - miejscowi, zakopiańczycy, żyjący z turystów - to nacja, u której skleroza oraz utrata pamięci - to choroby dziedziczne. Przynajmniej dwa razy do roku (a czasem częściej) w wywiadach dla rozmaitych rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnch - "nie pamiętają" - a to takiej suszy, a to takiego deszczu, a to takich marnych turystów, a to takiego natężenia ruchu turystycznego, a to takiego braku śniegu, a to tak silnych mrozów...

Masz w 100% rację - wszędzie, w rozmaitych organizacjach, zrzeszeniach, związkach, grupach formalnych i nieformalnych, szkolnych klasach i studenckich grupach zajęciowych - nowy traktowany jest - jak to ładnie ująłeś: "jak wał". Jest docierany, sekowany, nie ma pola do dyskusji, przechodzi swoistą kwarantannę - w wojsku na przykład mówi się na to "fala" Czemuż internet miałby się różnić od rzeczywistości?

Masz również w 100% rację, że moją reakcję wywołało - nieuzasadnione według mnie - użycie określenia: "dziwaczny". Niepotrzebna emfaza, być może epatowanie "nieświadomością" lub wrażliwością? To problem ogólniejszy - zauważ, że właściwie wszędzie dookoła wszyscy przeżywają stany emocjonalnie skrajne: są zbulwersowani, przeżyli szok, dookoła mają miejsce kataklizmy, katastrofy i anomalne zjawiska. Nikt się nie dziwi, tak zwyczajnie, nikt nie jest zaskoczony, zmieszany, zaniepokojony. Od razu - z miejsca przeżywa horror, a to czego nie rozumie, lub po prostu spotkał się z czymś po raz pierwszy - jest dla niego "dziwaczne", "nienormalne"...
Trzeba było - faktycznie - poprzestać na suchym opisaniu faktów. Nawet bez odwoływania się do opinii tubylców (patrz wyjaśnienie wyżej)
Piszesz na końcu:

I znów 100%. Sam się nie zorientujesz, kiedy zostaniesz seniorem

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Zaczyna się coś klarować w tej kwestii czy jeszcze nie?
Jak duże opady prognozowane są na pt-sb?

_________________
I was blind but now I can see...

Największe czwartek.
Piątek burzowo popołudniu do 30 litrów/h ale punktowo.
Sobota tylko przelotnie ale sznase na słońce coraz to większe duże ochłodzenie temp na wysokości 2600mnpm tylko 1 stopień.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Hej Raffi79 właśnie zauważyłem że od 6 do 11 czerwca prognozowane są wielkie ilości deszczu dla Zakopanego -czy to wspomniany przez Ciebie niż genueński?

pozdrawiam

najbliższe dni też z deszczem w górach.

ps: Olga - SUPER zdjecia z przejścia Ciężką na Rysy. A kolejne 2 dni gdzie spędziłaś? pozdrawiam:)

Tak dokładnie.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

krótkie sprawko z warunków na szlakach, które zszedłem w ostatnich dniach:
- sb: podejście na Zawrat od HG w śniegu począwszy od Zmarzłego Stawu, niezbyt głęboki, wydeptany ślad; podejście na Świnicę: miejscami kilkunastumetrowe pola śnieżne, ale łańcuchy w większości ponad śniegiem; na zejściu w stronę ŚP sporo śniegu, miejscami problemy ze znalezieniem szlaku; w drodze na Karb i Kościelec niemal bez śniegu, ale bylo mokro
- ndz: podejście z HG na Kozią Przełęcz problematyczne ze względu na to, że większa część szlaku jeszcze pod śniegiem i nie widać znaków, a ślady widać z rzadka; na samej przelęczy jeszcze ze 2m śniegu; zejście do 5-tki genialne, bo w żlebie sporo śneigu i można miękko zbiez/zjechać na tyłku; czekan się przydawał
- pn: w Zachdnich (Ornak, Bystra, Starorobo, Trzydniowiański) niemal bez śniegu

Śnieg topnieje w oczach, raki imho niepotrzebne nawet w wyższych partiach, bo śnieg nie jest zmrożony.

My dziś zrobilismy Zawrat od Gąsienicowej. Podejście tak jak wspomniał przedmówca od Zmarzłego całe w śniegu, łańcuchy w wielu miejscach zasypane więc też właziliśmy żlebem. Ale w mojej opinii raki i czekan ułatwiły nam robotę, w gołych butach za dużo było uślizgów. Gorsze warunki wg mnie były na zejściu z Zawratu do piątki, śnieg miękki w sporych ilościach, nie dawał pewnego podparcia, trawersowanie w takich warunkach było mocno niekomfortowe a przy odrobinie nieuwagi latwo zsunąć się do podstawy zbocza.W samej Dolinie 5 stawów bez śniegu a kolory jesienne

_________________
Shut up legs!

Blog Rowerowy

Jasny gwint, że też akurat nie mogę się wyrwać!

i dodam, że sb-pn pogoda co dzień była taka, że od świtu co ok 10-11 ślicznie, potem chmury, burze i znaczny deszcz, i potem po 14 wypogodzenie do słońca włącznie.

Juz są opady nad Tatrami Wysokimi z każdą godziną będzie coraz to gorzej.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

W takim razie wyrwałem się ale w całkiem innym sensie.

a coś już możesz powiedzieć o pogodzie pod koniec przyszłego tygodnia?

Jak w końcu z tą pogodą na weekend? Jedni pokazują lampę, inni deszcz a jeszcze inni chmury z przejaśmieniami?? Ma ktoś jakieś konkretne źródło które się nie myli??
Słowacy przewidują na weekend piękną pogodę, i komu tu wierzyć??