Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt gru 20, 2024 8:36 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6909 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159 ... 231  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt lis 22, 2013 11:14 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): So lut 09, 2013 10:52 pm
Posty: 1145
Lokalizacja: Łódź
Popatrzcie na to z punktu widzenia TOPR. Dzwoni turysta i mówi, że ma taki a taki problem. Co ma zrobić dyspozytor ? Odpowiedzieć mu: "A po co żeś tam lazł, jak teraz nie umiesz zejść ?" No nie. To jest Pogotowie Ratunkowe - służba, proszę państwa. Oni bez względu na warunki docierają do turysty i ratują. I znają się na tym na pewno lepiej od nas, więc po uj ta dyskusja.

_________________
Gdzie wola - tam droga.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lis 23, 2013 12:02 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
TataFilipa napisał(a):
Dzwoni turysta i mówi, że ma taki a taki problem. Co ma zrobić dyspozytor ?

Litości. Czy ty czytałeś ostatnie posty? Nie rozmawiamy o pierwszym etapie akcji ratunkowej jakim jest przyjęcie zgłoszenia i wysłania ekipy, nikt nie kwestionuje faktu podjęcia interwencji przez TOPR, więc prosze nie rozmywać dyskusji :-).

Sprzeczamy się na temat fazy gdy ratownicy dotarli do turystów i dalszych podjętych krokach, w tym o sposobie "ratowania życia" w bezwietrzną i słoneczną pogodę, turystów znajdujących się na Grzędzie. To raczej nie dyspozytor podejmował decyzje czy do góry i heli czy w dół na nogach obutych w raki.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lis 23, 2013 1:35 am 
Zasłużony

Dołączył(a): Wt cze 29, 2010 11:06 am
Posty: 219
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Wytłumacz mi proszę. Jak turysta który nie wie ,że istnieje sprzęt zimowy.
Będzie umiał użyć ów sprzętu żeby zejść na dół .
Toprowcy mają mu zrobić bezpłatny kurs turystyki zimowej ?

_________________
KASIA


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lis 23, 2013 8:43 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
kacha napisał(a):
Jak turysta który nie wie ,że istnieje sprzęt zimowy.

skąd wniosek, że nie wie? To że nie mieli sprzętu nie oznacza, że nigdy go nie używali. Co nie wyklucza, że jest tak jak napisałaś. Zakładam jednak, że jeżeli osobnik:
- porywa się na Rysy
- robi w w warunkach okołozimowych
- dotarli tam gdzie dotarli, czyli całkiem wysoko
to jakiekolwiek doświadczenie górskie ma.

kacha napisał(a):
Będzie umiał użyć ów sprzętu żeby zejść na dół .

Wlazł bez raków, to i w rakach zejdzie, nawet jeżeli nigdy ich nie miał do tej pory na nogach.
Masz rację, że z wykorzystaniem czekana do hamowania sprawa jest mniej oczywista. Dlatego proponowałem wariant w którym przypinają raki na kończyny dolne, w kończyne górną wtykają czekan, ubierają w uprząż i biora na postronek. Tylko zamiast w góre na szczyt, to w dół w kierunku Czarnego i Moka.

kacha napisał(a):
Toprowcy mają mu zrobić bezpłatny kurs turystyki zimowej ?

Czy ciągniecie przez 3 h na sznurku kogoś w rakach można nazwać szkoleniem to bym polemizował. Większość zaczynała chodzić w rakach sama, bez pójścia na specjalistyczne szkolenei turystyki zimowe (to nie znaczy, że to zły pomysł brać udział w takim szkleniu - wrecz przeciwnie).

Jak sobie przeszukasz kronikę TOPR to w wielu miejscach znajdziesz opis zdarzeń (nawet w tym roku) kiedy to TOPR dostarczał delikwentowi raki i sciągał go w dół. Nawet na OP.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lis 23, 2013 8:58 am 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4273
Lokalizacja: Łódź
Przyznam że dziwi mnie ta dyskusja. Uważam że TOPRowcy wiedzą najlepiej jak wybawić człowieka z opresji w której się znalazł nie robiąc mu przy tym krzywdy więc nie rozumiem po co komentować ich działanie. :shock:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lis 23, 2013 12:02 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Wt cze 29, 2010 11:06 am
Posty: 219
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Wilczyca zgadzam się z Tobą w 100 %

_________________
KASIA


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lis 24, 2013 7:54 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N paź 05, 2008 8:16 pm
Posty: 1359
Lokalizacja: silesia
Kolego Wolf_II, wytłumacz z łaski swojej jak to możliwe, że chce Ci się tyle tego, do niczego nieprowadzącego gówna płodzić. Naprawdę jest to bardzo interesujące. Zacznij pisać białą czcionką, będzie bardziej zjadliwe...

_________________
I was blind but now I can see...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lis 24, 2013 10:18 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11103
Lokalizacja: Poznań
Wolf_II napisał(a):
zrzucić/spuścić na linie 3 zestawy: raki + czekan.
A jak Ci dostarczę raki i czekan to przestaniesz już pi....?
Chodziłeś w ogóle kiedyś w rakach? Byłeś w Tatrach w czasie kiedy to jest taki okres, że ani to jesień ani zima, skały są posypane tylko śniegiem i polane lodem? Raki i czekan możesz sobie wtedy wsadzić ... Dlatego skończ już może lepiej wypisywać te mądrości i zdaj się na zawodowców z TOPRu.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lis 24, 2013 11:28 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
tomek.l napisał(a):
skały są posypane tylko śniegiem i polane lodem? Raki i czekan możesz sobie wtedy wsadzić

aha, to na skale, cienkim lodzie raki zachowują się gorzej niż obuwie bez raków (wszak w którym to jednak turyści doszli gdzie doszli). Ciekawe mądrości prawisz...
czekan - zgoda.

Cytuj:
zdaj się na zawodowców z TOPRu.

Skąd wiesz, że na miejscu był ratownik zawodowy, a nie ratownik ochotnik?

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lis 24, 2013 11:54 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2012 5:32 pm
Posty: 424
Lokalizacja: 300 km do Tatr
<facepalm>

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lis 24, 2013 12:09 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4273
Lokalizacja: Łódź
gosia_pe napisał(a):
<facepalm>

Taki? :wink:


Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lis 24, 2013 12:14 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4273
Lokalizacja: Łódź
Wolf_II napisał(a):
ratownik zawodowy, a nie ratownik ochotnik?

"Członkowie Straży Ratunkowej dzielą się na;

Ratowników Etatowych (RE)
Ratowników Sezonowych (RS)
Ratowników Ochotników (RO)
Ratownikiem Etatowym jest ratownik zatrudniony przez Naczelnika na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony.
Ratownikiem Sezonowym jest ratownik, zatrudniony przez Naczelnika na okres sezonu zimowego lub letniego na podstawie umowy o pracę, lub umowy zlecenia sporządzonych na czas określony.
Ratownikiem Ochotnikiem jest ratownik ze stopniem co najmniej ratownika TOPR wykonujący swoją pracę społecznie."
http://www.topr.bip.mswia.gov.pl/tpr/wo ... 7,dok.html

Wolf II :Tam nie ma przypadkowych ludzi.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lis 24, 2013 12:22 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2012 5:32 pm
Posty: 424
Lokalizacja: 300 km do Tatr
WILCZYCA napisał(a):
gosia_pe napisał(a):
<facepalm>

Taki? :wink:


A nawet taki:

http://www.youtube.com/watch?v=6IPlO0KSpjE

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lis 24, 2013 4:36 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11103
Lokalizacja: Poznań
Wolf_II napisał(a):
Ponawiam pytanie
tomek.l napisał(a):
A jak Ci dostarczę raki i czekan to przestaniesz już pi....?

Oraz
tomek.l napisał(a):
Chodziłeś w ogóle kiedyś w rakach?
gdy
tomek.l napisał(a):
skały są posypane tylko śniegiem i polane lodem?

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lis 24, 2013 8:13 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
po co w ogóle z głupkiem dyskutować :)

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lis 25, 2013 7:16 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
jak to mawia mój tato "czasem i głupi dobrze doradzi" :lol:

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lis 25, 2013 1:59 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Wolf_II napisał(a):
Przyznasz, że trudno sobie wyobrazić uzyskanie bardziej kompleksowej usługi od TOPR niż w opisanym przypadku: i zaliczenie szczytu, i ratowanie życia i zdrowia i heli-taxi.

bredzisz... przepraszam, za bezpośredniość i dosadność - ale (powtórzę) bredzisz...
Wolf_II napisał(a):
ZASTANAWIAM się, czy nie zrobili więcej niż należało. I czy dzięki temu turyści Ci wyciągną należyte wnioski.

zrobili tyle ile w tamtej sytuacji uznał Naczelnik za stosowne.
TOPR nie jest od zastanawiania się czy - ktokolwiek - wyciąga wnioski...

Wolf_II napisał(a):
Twierdzę, że warto postawić kilka trudnych pytań i przemyśleć temat,

no to postaw te pytania - w konkretnej formie. Bo "przemyśliwać" tu nie bardzo jest co...

Wolf_II napisał(a):
Jeżeli ktoś ŚWIADOMIE lezie w zimowych warunkach, wbrew ostrzeżeniom TOPR, TPN i mediów na RYSY, bez podstawowego sprzętu i twierdzisz, że dostareczenie mu raków i nakazanie zap.... w dół jest zagrożeniem życia, to pewnie od grudnia do marca za każdym wychodzącym w góry profilaktycznie powinien latać heli, bo każda taka wycieczak, wg twoich kryteriów to zagrożenie życia, a przecież "życie jest bezcenne" i "żadne koszty nie są warte ryzykowania czyjegoś życia, ...nawet koszt przelotu śmigłowca".
Każde zimowe wyjście w góry (a na pewno powyżej Czarnego Stawu na Rysy) to ryzykowanie życia.

powtórzę to co napisałem pod pierwszym cytatem...

Wolf_II napisał(a):
twierdzę, że warto zastanowić się/postawić pytanie czy dostarczenie raków i zejście w dól to faktycznie ryzykowanie życia czy chociażby zdrowia większe, niż wchodzenie bez racków w zimie na Rysy?

rozumiem, że jest to jedno z tych pytań...
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Wolf_II napisał(a):
Idę o zakład, że przy takiej polityce TOPR w ciągu 1-2 lat nastąpi gwałtowny wzrost przypadków heli-taxi, jaki miał miejsce w lecie 2012 r. na OP. Przecież takie niusy się roznoszą. Coraz więcej osób idzie w góry, w małej części z nich będzie kiełkowało przekonanie, że w przypadku jakichkolwiek problemów heli ich zwiezie (a wcześniej jeszcze może ich zaciągną na szczyt). Takie jednostkowe zdarzenie ma długofalowe konsekwencje społeczne.

Idź i nie wracaj...
Beznadziejne wezwania, próby "załatwienia" sobie przelotu helikopterem - pod pretekstem ratowania życia - zdarzały się właściwie od pierwszego użycia śmigła. Tyle, że faktycznie - z zamierzchłych czasach było zdecydowanie mniej durniów, którym przychodziły do głowy takie pomysły. I wierz mi - TOPR potrafi sobie z takimi "wesołkami" radzić. Natomiast przekonanie (wewnętrzne) osób, które idą w góry o tym, ze w razie problemów mogą liczyć na szybka i sprawną pomoc - jest jak najbardziej właściwe.
Po prostu mylisz pojęcia. Ludzie wyruszający w góry - zwłaszcza tacy, którzy mają odrobinę świadomości co oznacza wycieczka w góry wyższe, na szlak typu Orla Perć czy Rysy - POWINNI - dokładać wszelkich starań, by we własnym zakresie się do tego przygotować - sprzętowo, fizycznie, mentalnie.
Ale TOPR nie został powołany po to by im tę konieczność uświadamiać - zwłaszcza w sytuacji, gdy okazuje się, że owo przygotowanie było niedostateczne.

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lis 25, 2013 2:04 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Wolf_II napisał(a):
Wlazł bez raków, to i w rakach zejdzie, nawet jeżeli nigdy ich nie miał do tej pory na nogach.

bredzisz...

Wolf_II napisał(a):
Jak sobie przeszukasz kronikę TOPR to w wielu miejscach znajdziesz opis zdarzeń (nawet w tym roku) kiedy to TOPR dostarczał delikwentowi raki i sciągał go w dół. Nawet na OP.

zechcesz zacytować? kiedy odbyła się akcja i czego dotyczyła?

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lis 25, 2013 5:24 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
gb napisał(a):
Wolf_II napisał(a):
Przyznasz, że trudno sobie wyobrazić uzyskanie bardziej kompleksowej usługi od TOPR niż w opisanym przypadku: i zaliczenie szczytu, i ratowanie życia i zdrowia i heli-taxi.

bredzisz... przepraszam, za bezpośredniość i dosadność - ale (powtórzę) bredzisz...

Ja się nie gniewa, wszak słowo pisane świadczy o autorze, innym może pozostać co najwyżej absmak ;-). Do rzeczy - polemizujesz z faktami? Nie napisałem w tym fragmencie, że to dobrze czy źle. Twierdze, ze większego zakresu usług TOPR nie mógł już wyświadczyć. Zwiezienie zwłok na szczęście nie było konieczne...

gb napisał(a):
TOPR nie jest od zastanawiania się czy - ktokolwiek - wyciąga wnioski...

A patrząc tak szerzej? Ratowanie zdrowia/życia to nie tylko śmigło i ratownicy. To też zapobieganie, wszak lepiej (czy dla wszystkich lepiej?) zapobiegać niż leczyć. Uświadamianie i skłanianie do wyciągania wniosków temu służy.


gb napisał(a):
Wolf_II napisał(a):
Każde zimowe wyjście w góry (a na pewno powyżej Czarnego Stawu na Rysy) to ryzykowanie życia.

powtórzę to co napisałem pod pierwszym cytatem...

Z tym się nie zgadzasz? To nie ja to wymysliłem, a np Michał Jagiełło (ale fakt - w kontekście zagrożenia lawinowego).

gb napisał(a):
Ale TOPR nie został powołany po to by im tę konieczność uświadamiać - zwłaszcza w sytuacji, gdy okazuje się, że owo przygotowanie było niedostateczne.

Jak wyżej, o zapobieganiu. Przecież w interesie wszystkich, w tym TOPR i ludzi tam pracujących jest to, by ilość interwencji, również tych uzasadnionych, była jak najmniejsza. Ilość lotów śmigłowcem również. Prawda? :>.


gb napisał(a):
Wolf_II napisał(a):
Wlazł bez raków, to i w rakach zejdzie, nawet jeżeli nigdy ich nie miał do tej pory na nogach.

bredzisz...

a tak bardziej merytorycznie? Rozwiń proszę z czego wynika Twoje przekonanie, że w tym konkretnym przypadku zejście w rackach było "mission impossible" lub co najmniej obarczone znacznym ryzykiem (jak to niektorzy tutaj było łaskawi nazwać, było to wręcz ratowanie życia). Poniższe cytaty z archiwalnych akcji TOPR dowodzą, że śmigłowiec nie tylko jest wykorzystywany gdy to jest niezbędne w celu ratowania życia i zdrowia, lecz również bo tak jest szybiciej/wygodniej i być może z jeszcze innych względów....

Cytuj:
zechcesz zacytować? kiedy odbyła się akcja i czego dotyczyła?

Służę uprzejmie, pierwsze dwa z brzegu:

Cytuj:
Poniedziałek 28.05.2012 (na stronie TOPR jest błędna data: 28.08.2012)
Po godz. 20-tej do TOPR zadzwoniły dwie turystki schodzące z Krzyżnego do 5-ciu Stawów informując, że zgubiły szlak. Zapad zmrok a one nie mają światła. Proszą o pomoc. Ze Stawów z pomocą pospieszył pełniący tam dyżur ratownik wraz z pracownikiem schroniska. O godz. 22.50 odnajdują turystki. Ponieważ nie posiadają one raków i czekanów a na szlaku zalega sporo twardego śniegu ratownicy ubierają im uprzęże , raki, czekany i asekurując o godz. 2.10 doprowadzają do schroniska. Turystki mogą mówić o sporym szczęściu, że nie poślizgnęły się i nie spadły na zalegających , w żlebie stromych płatach śniegu.


Szanse na to, że turyści chodzący w czerwcu (na "łatwe" Krzyżne) nigdy nie mieli na nogach raków są większe, niż prawdopodobieństwo tego samego w odniesieniu do listopadowych turystów idących na trudne Rysy.

Cytuj:
W dniu 14.05.2013, o godz. 14.20, do TOPR zadzwonił jeden z turystów informując, że wraz z dwójką znajomych wybrali się znad Zmarzłego Stawu na Kozią Przełęcz. Idąc we mgle pobłądzili. Weszli w trudny, eksponowany i zaśnieżony teren. Nie posiadają raków i czekanów, boją się ruszyć, aby nie spaść. Proszą o pomoc. Wystartował śmigłowiec. Ze względu na zalegającą w tamtym rejonie mgłę doleciał tylko nad Czarny Staw, gdzie na morenie wysadził trzech ratowników, którzy pieszo udali się w kierunku oczekujących na pomoc turystów. O godz. 16.15 ratownicy odnaleźli turystów w północnych zboczach Zamarłej Turni.

Po założeniu im raków i uprzęży, asekurując sprowadzili ich nad Zmarzły Staw, skąd śmigłowcem zostali zabrani do Zakopanego. Wędrowcy nie znali topografii terenu, nie mieli mapy i kompasu, które pomogł by im w ustaleniu przebiegu szlaku. Brak odpowiedniego wyposażenia nie pozwolił również na bezpieczną wędrówkę w, jeszcze zimowych, warunkach, które panowały w tamtym rejonie.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lis 25, 2013 5:57 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Tak na szybko - ale jeszcze spróbuję wrócić do tematu:
1. W obu przypadkach które cytujesz - najprawdopodobniej - sprowadzenie ofiar w miejsce bezpieczne (miejsce gdzie można udzielić szerszej pomocy, zabrać do szpitala) - bez użycia raków nie było możliwe. Naprawdę uważasz, że w obu tych przypadkach ratownicy korzystali z tego sprzętu tylko dla tego by "nauczyć" poszkodowanych???
Poza tym - wiem, że dwa "pierwsze z brzegu" to już "wiele", ale mimo wszystko - znając realia takich sytuacji - wcale się nie dziwię, że ratownicy zakładali ratowanym te raki. Inaczej prawdopodobnie musieliby ich po prostu nieść...

2. Gdyby - jak sugerujesz - działanie TOPR-u miało się ograniczyć wyłącznie do dostarczenia wzywającym pomocy sprzętu i "nakazaniu" radzenia sobie samemu - to dopiero byłoby przegięcie. ATPO - w jaki sposób Ty nauczyłeś się chodzić w rakach (po dowolnym podłożu)???

Wolf_II napisał(a):
Z tym się nie zgadzasz? To nie ja to wymysliłem, a np Michał Jagiełło (ale fakt - w kontekście zagrożenia lawinowego).

Jeśli cały cytat do którego się odniosłem wyszedł spod pióra Michała Jagiełły - to z pewnością nie omieszkam Mu o tym, że uważam inaczej powiedzieć przy najbliższej okazji 8) . Ale szczerze pisząc uważam, że nie cały - a tylko ten fragment
Cytuj:
Każde zimowe wyjście w góry (a na pewno powyżej Czarnego Stawu na Rysy) to ryzykowanie życia.

W domu sprawdzę :)
Wolf_II napisał(a):
Jak wyżej, o zapobieganiu. Przecież w interesie wszystkich, w tym TOPR i ludzi tam pracujących jest to, by ilość interwencji, również tych uzasadnionych, była jak najmniejsza. Ilość lotów śmigłowcem również. Prawda? :>.

Dziwne przypuszczenie. Skąd ono?

pozdrawiam
gb 8)
ps
Profilaktyka/nauka - bardzo cenna rzecz - ale PRZED wypadkiem/wezwaniem. A nie w trakcie. Odwołując się do Twojego przykładu z dzieckiem i ogniem. Rodzice mogą sobie - w ograniczonym zakresie - na coś takiego pozwolić. I z pewnością na mniej niebezpiecznych przykładach. Ale nie służba ratownicza.

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lis 25, 2013 6:52 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4273
Lokalizacja: Łódź
Wolff II oto Twój wpis z 5 maja 2013:
Wolf_II napisał(a):
Mam bardzo małe doświadczenie zimowe


Rozumiem, że przez ostatni sezon letni sytuacja zmieniła sie tak radykalnie że uważasz się za człowieka bardziej rozeznanego w ocenie sytuacji od TOPRowców.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lis 25, 2013 7:14 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
:lol:
poczułem absmak ,a może to absynt? :roll:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lis 25, 2013 7:41 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N paź 05, 2008 8:16 pm
Posty: 1359
Lokalizacja: silesia
Wolf_II napisał(a):
Szanse na to, że turyści chodzący w czerwcu (na "łatwe" Krzyżne) nigdy nie mieli na nogach raków są większe, niż prawdopodobieństwo tego samego w odniesieniu do listopadowych turystów idących na trudne Rysy.

Zdecydowanie masz rację. Ci pierwsi częściej też kupują żur w Pięciu Stawach niż ci drudzy szarlotkę w Morskim Oku. Przynajmniej ja tak twierdzę.

Co do Twoich dwóch przypadków Wolf_II - nie wiem czy wychwyciłeś, że w obu przypadkach działania ratownicze nie ograniczały się do dostarczeniu sprzętu zimowego i życzeń "powodzenia". Przede wszystkim ubrano ich w uprzęże i asekurując sprowadzono na dół.

_________________
I was blind but now I can see...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lis 25, 2013 9:50 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Wolf_II napisał(a):
a tak bardziej merytorycznie? Rozwiń proszę z czego wynika Twoje przekonanie, że w tym konkretnym przypadku zejście w rackach było "mission impossible" lub co najmniej obarczone znacznym ryzykiem (jak to niektorzy tutaj było łaskawi nazwać, było to wręcz ratowanie życia).

żeby nie było, że się "uchylam" - moje przekonanie o tym, że zejście w rakach może być - zwłaszcza dla osób nieprzyzwyczajonych do tego typu sprzętu - "niemożliwą" - wynika wyłącznie z doświadczeń własnych i obserwacji osób, które uczyły się używać raków. A ta nauka odbywała się w zdecydowanie innych warunkach (dla tych osób) niż przytaczane przykłady.

pozdrawiam
gb 8)

ps
Wolf_II napisał(a):
Masz rację, że z wykorzystaniem czekana do hamowania sprawa jest mniej oczywista. Dlatego proponowałem wariant w którym przypinają raki na kończyny dolne, w kończyne górną wtykają czekan, ubierają w uprząż i biora na postronek. Tylko zamiast w góre na szczyt, to w dół w kierunku Czarnego i Moka.

czy mógłbyś rozwinąć ową myśl? po co ktokolwiek asekurowany ("wzięty na postronek") przez ratownika miałby używać czekanu do hamowania? Zwłaszcza, gdy jeszcze ma przypięte raki??? Co tu na litość jest mniej oczywiste???

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lis 25, 2013 10:51 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 3:57 pm
Posty: 1882
Lokalizacja: Lublin
Wolf_II napisał(a):
warto było w tym przypadku rozważyć by zamiast desantować toprowców, holować turystów, zwozić do MOKA to zrzucić/spuścić na linie 3 zestawy: raki + czekan.

..., a potem ( gdyby nie daj Boże coś się stało ) byś pisał, że TOPR zlekceważyło akcję ratunkową, zostawiając turystów w niebezpiecznym i oblodzonym terenie, ze sprzętem, którym nie umieją się posługiwać, zziębniętych i przestraszonych - samym sobie, nie udzielając im należytej pomocy. Niezła by była nauczka i lekcja, co nie ?

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lis 26, 2013 12:42 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
gb napisał(a):
1. W obu przypadkach które cytujesz - najprawdopodobniej - sprowadzenie ofiar w miejsce bezpieczne (miejsce gdzie można udzielić szerszej pomocy, zabrać do szpitala) - bez użycia raków nie było możliwe. Naprawdę uważasz, że w obu tych przypadkach ratownicy korzystali z tego sprzętu tylko dla tego by "nauczyć" poszkodowanych???

Nie zrozumieliśmy się: cytaty miały potwierdzać moją tezę, o sposobie wyratowanie turysty z opresji polegającym na sprowadzeniu go z trudnego miejsca, w które wlazł bez rakówgo, przez TOPR, po wczesniejszym dostarczeniu delikwentowi raków,

Cytuj:
wcale się nie dziwię, że ratownicy zakładali ratowanym te raki. Inaczej prawdopodobnie musieliby ich po prostu nieść...

zgoda, ale nie to jest punktem sporu. Punktem sporu jest to czy zwiezienie śmigłowcem, po wczesniejszym podprowadzenie na szczyt bylo jednymy rozwiązaniem, na akceptowalnym poziomie ryzyka. Czy nie było alternatyw - tak jak to miało miejsce w zacytowanych przeze mnie przypadkach. Moge się zgodzić, że zwiezienie Heli było najmniej ryzykowne.

Cytuj:
2. Gdyby - jak sugerujesz - działanie TOPR-u miało się ograniczyć wyłącznie do dostarczenia wzywającym pomocy sprzętu i "nakazaniu" radzenia sobie samemu - to dopiero byłoby przegięcie.

Proszę nie przeinaczaj faktów. Owszem w pierwszym poście z "Nov 22, 2013 7:54 pm " napisałem o zrzuceniu sprzetu. W kolejnych postach z "Nov 22, 2013 9:38 pm" oraz z "Nov 23, 2013 8:43 am" ulepszyłem i doprezycowałem pomysł: zasugerowałem raki/czekan i asekuracje.

By uniknąć dalszych wątpliwości raz jeszcze, bardziej precyzyjnie, postawię tezę: w opisanych okolicznościach, już po dotarciu TOPR do turystów być może warto było rozważyć alternatywne rozwiązanie ratunkowe (które ostatecznie odbyło się poprzez zwiezienie śmigłowcem) polegające na:
- ubraniu turystów w raki,
- założenie uprzęży,
- opcjonalnie wręczenie czekana,
- związanie liną, i w asekuracji sprowadzenie do Czarnego Stawu/Moka.

Cytuj:
Jeśli cały cytat do którego się odniosłem wyszedł spod pióra Michała Jagiełły - to z pewnością nie omieszkam Mu o tym, że uważam inaczej powiedzieć przy najbliższej okazji.

To było powiedziane w kontekście wypadku licealistów z Tychów w 2003 r :(.

Cytuj:
Dziwne przypuszczenie. Skąd ono?

Nie rozumiem.

Cytuj:
Profilaktyka/nauka - bardzo cenna rzecz - ale PRZED wypadkiem/wezwaniem

Nic tak nie uczy jak empiria. Wypadek to nie był. Po prostu wezwanie. Bezwietrzna, słoneczna pogoda. Nic nie wskazuje na to, by już po dotarciu ratowników życiu czy nawet zdrowiu turystów coś zagrażało.

batmik napisał(a):
Co do Twoich dwóch przypadków Wolf_II - nie wiem czy wychwyciłeś, że w obu przypadkach działania ratownicze nie ograniczały się do dostarczeniu sprzętu zimowego i życzeń "powodzenia". Przede wszystkim ubrano ich w uprzęże i asekurując sprowadzono na dół.


Szanowny Panie, nie wiem czy wychwyciłeś, że początkowo (22 listopada) pisałem o zrzuceniu raków/czekana. W kolejnym poście (23 listopada) pisałem o rakach/czekanie i sprowadzeniu w asekuracji w dół (na postronku). Jeżeli mamy być dla siebie interlokutorami to czytajmy dokładnie to co napisaliśmy i odnośmy się do ostatniego stanowiska adwersarza.


miler napisał(a):
a potem ( gdyby nie daj Boże coś się stało ) byś pisał, że TOPR zlekceważyło akcję ratunkową, zostawiając turystów w niebezpiecznym i oblodzonym terenie, ze sprzętem, którym nie umieją się posługiwać

j.w. - odnosisz się do mojej pierwszej tezy sprzed 3-4 dni, która 23 lis. uległa zmianie.

WILCZYCA napisał(a):
Wolff II oto Twój wpis z 5 maja 2013:

Czuję się inwigilowany ;-).

Cytuj:
Rozumiem, że przez ostatni sezon letni sytuacja zmieniła sie tak radykalnie że uważasz się za człowieka bardziej rozeznanego w ocenie sytuacji od TOPRowców.

Sądzę, że pomimo małego, w sumie 27 dniowego doświadczenia zimowego warto zadawać pytania i stawiać tezy. Chociażby dlatego, że to zmusza do myślenia i dyskusji, w przeciwieństwie do lemingowego łykania jak pelikany mainstreamowego przekazu w stylu: "Uważam że TOPRowcy wiedzą najlepiej jak wybawić człowieka z opresji w której się znalazł nie robiąc mu przy tym krzywdy więc nie rozumiem po co komentować ich działanie" i "Wilczyca zgadzam się z Tobą w 100 %". Szczególnie to ostatnie jest żałosne, bo do meritum nie wnosi nic, a autor chyba chciał się tylko tobie podlizać :P.

Znamienne jest to, że zaproponowanie alternatywnego rozwiązania do tego zastosowane przez TOPR uznane jest za podważanie kompetencji Pogotowia Ratunkowego, uznawaniu ich za nieprofesjonalistów ("Tam nie ma przypadkowych ludzi").

W bezpieczeństwie (różnych jego dziedzinach) często jest tak, że nie ma jednego, dobrego rozwiazania - coś można zrobić, na akceptowlanym poziomie ryzyka na wiele sposobów. Wybrany sposób determinowany jest przez przypadek albo przez inne, pozamerytoryczne czynnik: np wygoda, czas, budowanie sobie wskażników, wykazywanie się itp.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lis 26, 2013 8:48 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5463
Lokalizacja: Białystok
Tak jak pisze Ali7 - Wolf trzasnąłeś głupotę i teraz brniesz w to bez sensu dalej.
Podobnie jak jakiś czas temu Skibicki na temat czekolady.

Przyznanie się do błędu to naprawdę nie oznaka słabości - moim zdaniem wręcz przeciwnie.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lis 26, 2013 11:40 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Tylko jeden komentarz - bardziej ogólny - w odniesieniu do poniższego cytatu.
Wolf_II napisał(a):
Nic tak nie uczy jak empiria. Wypadek to nie był. Po prostu wezwanie. Bezwietrzna, słoneczna pogoda. Nic nie wskazuje na to, by już po dotarciu ratowników życiu czy nawet zdrowiu turystów coś zagrażało.

Masz 100% powtarzając, że osobiste przeżycie jest najlepszą metodą na - zbieranie doświadczeń. Nie na naukę. Bo to jest kolosalna różnica: nauka - doświadczenie.
Ale nawet gdyby stosować "empirię do nauki" (czegokolwiek) - to:
po pierwsze - nie wszystkiego, nie w każdej sytuacji i nie każdego - można, należy, powinno się w ten sposób "uczyć"
po drugie - nie wydaje mi się, byśmy tu na internetowym forum mieli podstawy by autorytatywnie stwierdzać/rozstrzygać w kwestiach z punktu pierwszego (nawet jeśli nasze - nieznane innym - zdolności, wiedza, umiejętności - predestynowałyby akurat nas do takich ocen). Nie miejsce, nie czas - a przede wszystkim zbyt mało informacji.
po trzecie - To nie było "po prostu wezwanie" To było wezwanie. Ratownik wzywany do udzielenia pomocy nie ma się zastanawiać czy wezwanie jest zasadne. Przyjmuje, że wzywający pomocy potrzebuje. Inaczej zaczyna się relatywizowanie prowadzące - ZAWSZE - do tragedii. A po przybyciu na miejsce - ratownik wedle własnej (powtórzę: własnej) oceny sytuacji podejmuje stosowne działanie. Kropka.
pozdrawiam
gb 8)
ps
Wolf_II napisał(a):
że zaproponowanie alternatywnego rozwiązania do tego zastosowane przez TOPR

przepraszam - nie mogłem się jednak powstrzymać - to znów bełkot, brednie.
pps
i jeszcze jedno, bo wyraźnie nie rozumiesz pewnych spraw...
Wolf_II napisał(a):
By uniknąć dalszych wątpliwości raz jeszcze, bardziej precyzyjnie, postawię tezę: w opisanych okolicznościach, już po dotarciu TOPR do turystów być może warto było rozważyć alternatywne rozwiązanie ratunkowe (które ostatecznie odbyło się poprzez zwiezienie śmigłowcem) polegające na:
- ubraniu turystów w raki,
- założenie uprzęży,
- opcjonalnie wręczenie czekana,
- związanie liną, i w asekuracji sprowadzenie do Czarnego Stawu/Moka.
\
zadaj sobie trochę trudu, i na podstawie mapy, przewodnika oszacuj czas jaki potrzebny byłby na to by - grupę turystów, po raz pierwszy (zapewne) w życiu poruszających się w rakach sprowadzić do Morskiego Oka. Również oszacuj ilu ratowników potrzebnych byłoby do tej asekuracji. I pomyśl przez chwilę, co mogliby zrobić, gdyby w tym samym czasie przyszły kolejne zgłoszenia/wezwania pomocy...
ppps
Wolf_II napisał(a):
To było powiedziane w kontekście wypadku licealistów z Tychów w 2003 r

no to tym bardziej nie ma ta wypowiedź żadnego związku z tą dyskusją...
Żartując brutalnie i boleśnie - wedle Twoich pomysłów, ratownicy, którzy zostali wezwani po zejściu lawiny, powinni na lawinisko zrzucić z helikoptera kilkanaście łopat śnieżnych - z instrukcją obsługi, tak by ci, którzy nie zostali zasypani mogli odkopać pozostałych...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lis 26, 2013 11:58 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
I jeszcze jedna uwaga - pomysł zrzucania czegokolwiek z helikoptera w kierunku osób, które wzywały pomocy i znajdują się w górskim terenie - zasługuje na specjalną nagrodę. "Kolos" to być może nie będzie - ale koniecznie coś porównywalnego...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lis 26, 2013 12:33 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): So sty 08, 2011 2:47 pm
Posty: 253
Lokalizacja: Gliwice
Wolf_II napisał(a):
być może warto było rozważyć alternatywne rozwiązanie ratunkowe

Jesteś pewien że Topr nie brał pod uwagę innych rozwiązań ? Jeśli masz bardziej szczegółowe info niż notatka w aktualnościach to podziel się.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6909 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159 ... 231  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL