Forum portalu turystyka-gorska.pl

Szczyt ten od dawna chodził mi po głowie. W zeszłym roku próbowaliśmy go zdobyć ale niestety warunki nam w tym przeszkodziły. W końcu przyszedł czas żeby zmierzyć się z nim ponownie tylko tym razem inną drogą. Ok. 5:30 ruszamy z darmowego parkingu przy starej stacji kolejki i po 2 godzinach meldujemy się w Skalnatym Plesie .


Słońce grzeje niemiłosiernie ale na szczęście zza szczytów wyłaniają się ciemne chmury które pomagają nam przetrwać te męki. Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej i po ok. godzinie meldujemy się na Rakuskiej Czubie .






W czasie przerwy na jedzonko podziwiamy sobie piękną Dolinę Zielonego Plesa i przyglądamy się naszej dalszej drodze. W końcu ruszamy przed siebie. Nasza droga to pn.-wsch. grań. Staramy się iść ściśle granią.








Przechodzimy przez kilka mało wybitnych kop po czym docieramy pod kluczowe miejsce czyli nachyloną płytę.


Z daleka miejsce to wygląda na trudniejsze ale z bliska nie sprawia zbytnich problemów. Rysą biegnącą w prawo sprawnie ją pokonujemy po czym bardzo żmudnym podejściem po blokach docieramy na mniejszego brata .



właśnie przyleciał szpieg filanców i bacznie nas obserwuje



Chwila odpoczynku i ruszamy na główny wierzchołek.


Na szczycie jesteśmy sami co nam bardzo odpowiada . Widok niestety ograniczony przez wyższe szczyt ale i tak jest bardzo ciekawy. Wokół sporo szczytów o których snujemy już dalsze plany . Wrażenie jak zwykle robi kultowa Grań Wideł ale to już za wysokie progi.






Po południu zapowiadają opady deszczu więc trzeba się zbierać. Nasza droga powrotna wiedzie przez Huńcowski Szczyt.

szatańskie rogi



Zejście z niego po tych blokach jest po prostu masakryczne. Droga wlecze się niemiłosiernie. W końcu dochodzimy do szlaku i wita nas tłum turystów oraz mnóstwo natrętnych owadów. Akurat gdy dochodzimy do stawu zaczęło lekko padać.


Na dół postanowiliśmy zjechać kolejką .


Po równiutkich 10 godzinach jesteśmy przy samochodzie. Szybka zwijka i wracamy do domu.

_________________
Galeria zdjęć

Ha! Kieżmarski to bodaj mój pierwszy szczyt bezszlakowy w Tatrach! Mam sentyment....
Graty!

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!
Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl

Fajnie, że siadło - jak się coś zacznie i nie skończy, to dokucza i się porządnie wyspać nie można, więc tym dobrze, że jesteś już po


Jakieś wandale jechały tym wagonikiem przed Wami

_________________

Też do zrobienia, ale mam trochę inny pomysł na ten szczyt. Gratulacje za akcję.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

przez Widły

_________________
Galeria zdjęć

Eeee, niee, co Ty. Ale jest taka fajna jedyneczka dla poszukiwaczy tatrzańskiego zlota.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

jakoś nie kojarzę innej jedynki. Czyżby jakaś droga przez którąś z drabin z Miedzianej Kotliny . Z tego co wiem to tam są już dwójkowe.

_________________
Galeria zdjęć

Ci sami wandale zaliczyli wpis do Księgi na szczycie bodaj w 2010 r.

Widoki były oczywiście piękne ale po zejściu z Huńcowskiego nogi czuję do dziś dnia

_________________
Są tylko dwa sposoby przejścia przez życie. Jeden, jakby nic nie było cudem, i drugi, jakby wszystko było cudem.

https://plus.google.com/photos/11464398 ... 876/albums

Fajna ta droga granią, też nią wchodziłem. Za to zejście przez Huncowski wybitnie niefajne .

Grań to tak ale już Wielki Szczyt Wideł opisują nawet w turystycznym przewodniku "Nieznane Tatry", który miałem okazję ostatnio przeglądnąć. Droga prowadzi z Łomnickiego Stawu na Przełęcz w Widłach (I i ok. 2h30m) i później już na szczyt (II i ok. 45 minut). Droga jest opisana tutaj - http://www.nieznanetatry.pl/wielki-szczyt-widel,81,541,13,1,I,informacje.html

U mnie ten szczyt (a może i grań) wylądował na liście "to do" więc jeżeli będzie miał ochotę to można się zgadać, tym bardziej, że daleko od siebie nie mieszkamy

_________________
http://www.climber.com.pl
http://www.facebook.com/climbercompl

Gratki dla Was za Kieżmary!

mnie tam jeszcze nie było ale a nawet kilka


Faktoza Trzeba walnąć w końcu jakimś forumowym wypadem

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr

Pogratulować, jak pisał Madness, można w końcu spokojnie zasnąć Gdybym nie zdobywał wybrzeży J.Międzybrodzkiego pewnie bym wylądował na Kieżmarskim ( jako ostatni łatwy na liście ) a tak dalej wisi



Sporo ludzi z okolic BB, a i ja chętnie dołożę się do fuela

_________________
https://plus.google.com/105991526101585050980

wiem, że jest w tym przewodniku bo mam wszystkie tomy Droga na przełęcz w Widłach jest za II. Jeżeli chodzi o przejście grani to wspomniana przez Ciebie droga jest z wieloma obejściami po kruchym eksponowanym terenie i chyba nie jest zbytnio uczęszczana. Co to za przejście grani jak się ją obchodzi . Hail mnie co jakiś czas namawia na tą grań

_________________
Galeria zdjęć

Keżmary są fajne i bardzo widokowe

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Szkoda, że ta relacja aż tak się rozjeżdża, bo chętnie bym przeczytała, ale brakuje mi na to cierpliwości.

Podjeście na Kieżmara w palącym słońcu jest to męka

A poza tym to graty!

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Zdjęcie z kolejki dopełniło relacji

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/

Huncowski daje popalić - ja tamtędy podchodziłam tydzień przed wami i tak mnie wymęczyło, że Kieżmara już odpuściłam za to kumpel wylazł na niego (z przełęczy Huncowskiej) w 25 min. Się nie chce menda kondycją podzielić, no

Gratuluję fajnej akcji grań na Mały się bardzo fajnie prezentuje, może kiedyś...

_________________
Nie trać serca.
Ktoś mógłby chcieć je wyciąć a nie chciałby marnować czasu na szukanie.

Kieżmarskie są spoko. Widły z Wielkiego widać jak na dłoni. Widzę, że i na nim przyczepili skrzynkę z nierdzewki. Jak my byliśmy, to zeszytu nie udało nam się znaleźć.

Brawo za wycieczkę. To zejście jest w istocie nieprzyjemne.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)