Cóż, w Karkonoszach drogi rozpatruje się raczej pod kątem dostępności dla aut terenowych, a nie wózków dziecięcych (Zaopatrzenie Schronisk, Park Narodowy, GOPR itd).
Na pytanie o dostępność dla wózka nie potrafię odpowiedzieć wprost. Wózek wózkowi nierówny (koła, zawieszenie itd). Zależy też od Twojej determinacji
To, że wózek gdzieś wjedzie nie znaczy, że będzie to łatwe i przyjemne.
Na tych 3 szlakach wygląda to następująco
- od Kamieńczyka do Hali Szrenickiej - droga jest wyłożona betonową kostką - takie charakterystyczne, popularne w minionej epoce sześciokąty. Technicznie nie ma problemów, ale miejscami nachylenie jest dosyć spore. chwila nieuwagi i może być bardzo niebezpiecznie.
- żółty do schroniska pod Łabskim Szczytem - Nie byłem tam w tym ani zeszłym roku, ale generalnie ten szlak to równa, bita droga niezłej jakości. "Na sucho" powinno być ok, po deszczu mogłoby ewentualnie zrobić się miękko i ciężej.
- Czarnego z dolnej stacji kolejki faktycznie nie polecam. Po ostatnim remoncie jest ciasno wyłożony kamieniami, ale bardzo nierówno. Dla wózka faktycznie się nie nadaje.
Generalnie dobrze by było, gdyby osoby które mówiły Ci, że te szlaki się nie nadają, sprecyzowały dlaczego. Być może troszkę przesadziły. ALE może być też tak, że to ja nie pamiętam o jakichś miejscach/trudnościach. Zawartości wózka jeszcze się nie dorobiłem
więc człowiek na takie sprawy nie zwraca pilnej uwagi.
Z innych szlaków polecam np:
- Niebieski od Wangu przez Polanę, Strzechę (z odbiciem do Samotni) na Śnieżkę. Tamten kawałek jest mocno spacerowy. Na praktycznie całej długości "kocie łby". Do tego możesz zawrócić w połowie trasy, a i tak będzie to fajna, widokowa wycieczka.
- niebieski z Przesieki na Przełęcz Karkonoską. Tam z kolei technicznie 0 problemów - asfalt na całej długości. Tyle, że widoki robią się dopiero blisko grzbietu, dla zwykłego piechura szlak jest kapkę monotonny.
- Można wjechać wyciągiem na Kopę. Stamtąd do Domu Śląskiego prowadzi przygotowana trasa dla niepełnosprawnych na wózkach. Z dziecięcym tym bardziej dasz spokojnie radę.
- Możesz też rozważyć...czeską stronę Karkonoszy. To spora zmiana, ale Czesi mają dziwaczną manię asfaltowania górskich szlaków aż pod partie szczytowe. Jest ich tam mnóstwo. to, co mnie osobiście drażni, dla Ciebie może być w tym wypadku sporą zaletą.