Forum portalu turystyka-gorska.pl

Fake- nie da się przejść takich trudności z 45-kilogramowym plecakiem.
Musiał wypić te browce jeszcze przed wejściem w ścianę.

Mocni zawodnicy, a przy tym sympatyczni ludzie. Myślę, że jeśli tylko pogoda nie pokrzyżuje im planów to są w stanie to zrobić.

_________________
Pain is temporary, glory is forever

jeżeli przejdą tą ścianę to będzie to niesamowity wyczyn. Południowo-zachodnia ściana Everestu robi niesamowite wrażenie a wytyczona droga to niezły kosmos

_________________
Galeria zdjęć

Polacy na Dhaulagiri założyli obóz I

http://polskihimalaizmzimowy.pl/pages/p ... -m-712.php

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Kinga Baranowska i Rafał Fronia dotarli do bazy pod Makalu

http://www.kingabaranowska.com/wpis/220 ... wna-5600-m

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Dzikusy próbowały zabić Moro, Stecka i Griffith'a
http://www.simonemoro.com/en/content/everest-8848-m

Nawet nie jestem w stanie tego skomentować

Tutaj po Polsku http://wspinanie.pl/serwis/201304/29-Bi ... restem.php
Myślicie, że Simone Moro zrezygnuje?

Ja Cię pier... Historia jak spod nocnego sklepu na blokowisku.
Aż stu chopa się na nich rzuciło? Ładnie ich musieli zbutować...

_________________
I was blind but now I can see...

Akurat znajomi też idą do III-ki, w niedzielę przysłali mi niusa, że pan Moro zachowuję się bynajmniej jak na włościach, potwierdzali zrzucanie lodu na poniższe zespoły co z etyką nie ma nic wspólnego. Więc co się dziwić że mu wpier...li.

Pomijam kto tam ma rację bo pewnie po trochę i jedni i drudzy jak to zazwyczaj bywa w takich sytuacjach, ale Moro dobrze wiedział jaka na Evereście panuje patologia i jeśli już się zdecydował na wspin właśnie na tej górze to miał iść nową drogą. Myślałem że ta nowa droga to będzie od samej BC, ewentualnie ABC a tu wychodzi na to że tej nowej drogi to będzie jakiś kawałeczek.

Przecież to było wyjście aklimatyzacyjne. Moro i Steck mają permit na ścianę Lhotse i West Ridge, więc się tam aklimatyzowali!

LigeiRo - konfrontacja info od Twoich znajomych, z tymi od znacznie bardziej doświadczonych świadków naocznych wydarzeń, wypada dla Twoich wniosków bardzo słabo..

http://www.humanedgetech.com/expedition/kellogg7/

http://moroinalto.gazzetta.it/2013/04/2 ... licottero/

Jasne że tak. "Doświadczeni" zawsze trzymają się własnego kółka różańcowego. Kto by śmiał powiedzieć coś nie tak na wielkiego Maestro Moro.

Gdybyś Ty miał chociaż blade pojęcie o klasie etycznej jaką zawsze prezentował Moro w swojej karierze himalaisty...

Czyli czas przeszły. Nieistotne. Niech wszyscy wrócą i opowiedzą, jak faktycznie było.

Tak? A ja ostatnio czytałem jak to kiedyś ściemnił, że wszedł na jakiś szczyt, podczas gdy tak naprawdę nie wszedł. Pawłowski wypowiadał się na ten temat w swojej książce.

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti

Gdzieś, coś, jakiś..

No Ty jako mający "pojęcie o klasie etycznej" jaką prezentuje Moro powinieneś wiedzieć najlepiej

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti

Jak masz coś do powiedzenia to może wskaż o jakiej górze mówisz i kiedy to się działo, bo z Twojego tekstu nic nie wynika.

Jak będę w domu to poszukam dla Ciebie tego fragmentu w książce. Niestety nie pamiętam konkretnie o jaki szczyt chodziło.

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti

Słów kilka od Simone, z dedykacją dla tych, którzy wierzą Szerpom i zatrudniającym ich przewodnikom..

http://www.explorersweb.com/everest_k2/ ... p?id=21451

I od Denisa Urubko :

http://urubko.blogspot.com/

Specjalnie dla Ciebie

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti

Toś mi zabił klina..
Przeryłem dość dokładnie sieć i nie znalazłem niczego w temacie poza tym, że Simone Moro wspinał się na Lhotse w 1997, bo w poprzedniej próbie zabrakło mu 30 metrów (przewyższenia zapewne).
Ale przyjmijmy,że było tak, jak to opisał Napał. Biorąc pod uwagę,że zarówno Mondinelli jak i Moro byli wówczas dwudziestokilkulatkami z prawie zerowym doświadczeniem w Himalajach i ich (szczególnie Moro) kolejne dokonania tamże do dnia dzisiejszego nadal uważam, że trudno w czołówce himalaistów ostatniej dekady znaleźć kogoś bardziej krystalicznego niż Moro.

Włosi to ogólnie zaznaczyli się wybitnie negatywnie na Lhotse.

Najpierw Moro i Mondinelli, a później Martini i De Stefani.

Zapominasz o roku 2001 i uratowaniu na Lhotse właśnie przez S.Moro himalaisty brytyjskiego z wysokości ok. 8000m npm, za co dostał nagrodę UNESCO.

Bolotov nie żyje... Póki co mało informacji, możliwe, że spadł z lodospadu albo w szczelinę gdzieś w pobliżu.

EDIT: Informacja od Urubko: ""Nie wiem, jak to przekazać ... dziś 15-go o godz. 05:00, Alexey Bolotov miał zamiar zejść na linie ... na skraju ostrej skały lina została przetarta i Alexei spadł 300m na kamienie ... śmierć była natychmiastowa. "

_________________
http://www.flickr.com/photos/auralis1987

liczyłem, że podziałają na Evereście a tu nawet nie zaczęli . Odszedł jeden z najlepszych himalaistów naszego pokolenia. Bardzo smutna wiadomość.

_________________
Galeria zdjęć

http://off.sport.pl/off/1,111379,139177 ... SlotII3img

Smutna sprawa. Kumple mi pisali właśnie co siedzą w bazie że klimat zrobił się mocno zwieszony.

Kinga Baranowska - atak na Makalu:23 maja

https://www.facebook.com/KingaBaranowsk ... ion=stream

Wyprawa PZA na Dhaulagiri kończy akcję górską

http://polskihimalaizmzimowy.pl/pages/p ... ej-726.php

_________________
Wiem, że nic nie wiem