Forum portalu turystyka-gorska.pl

To biegaj, biegaj, a gdzieś się może spotkamy . Nie ma się co przejmować. Ja na początku „kariery” startowej też przeważnie dolatywałem z jęzorem po kolana, w ogonie stawki . Teraz już bywa lepiej i czasami uda się przebić do 1. połowy stawki . Generalnie jest to świetna zabawa,a rywalizacja z sobie podobnymi jest świetną motywacją do osiągnięcia życiówki. Na treningu nic Cię tak nie zmobilizuje jak ktoś, to próbuje Cię wyprzedzić, albo Ci uciec .


Kasprowy jest „oklepany”, a na Żółtej jeszcze nie byłem. Czy ten „stryjek” to wskazuje na niezbyt poważny pomysł z mojej strony? .

Prędzej w górach, niż na maratonie jak sądzę


Bo kicasz po tej Gąsienicowej w tę i nazad jak świstak z rozwolnieniem, a prawda jest taka, że i tak pogoda zadecyduje co się da zrobić a czego nie. Ja bym się na przykład w OR sama zimą nie pakowała, bo nie

_________________
Powolutku do przodu, mamy już stronę !!! http://pomagamoli.pl/

Poza tym tam nie wolno, mandat można dostać

a że na koniec tygodnia zapowiadają potężny opad śniegu, to już tylko drobiazg

_________________
wertykalnie
flickr

W końcu w Tatry jadę, to nie może być inaczej

_________________
Powolutku do przodu, mamy już stronę !!! http://pomagamoli.pl/

A tam od razu maraton. Po jednym wyleczyłem się (na razie) z tego dystansu. Ale jakaś dyszka to jest super dystans na początek .

Doskonale wiem, że WSZYSTKO, nawet to, czy w ogóle do Kuźnic się wybiorę, zależy od pogody. A kicam, kicam, ale tylko na forum, bo wolę mieć za wczasu poukładane, że jak nie to, to może siamto, żeby nie improwizować na miejscu i przypadkowo nie wpakować się tam, gdzie w ogóle nie powinno mnie być. Jak mi jeden forowicz napisał, to już wiem, że Zadni Granat mam se darować, dlatego szukam jakiejś bezpieczniejszej „szczytowej” alternatywy. A że pooglądałem i poczytałem co nieco, to dlatego wybór padł na Żółtą Turnię pn-zach grzbietem. Czy wybór w ogóle wart rozważenia, postanowiłem Was zapytać.

Ja bym się na przykład w OR sama zimą nie pakowała. Hm... Że tak głupio zapytam... Co to jest OR? Znalazłem już kompana na szwędania się .


Wiem, wiem, jednak groźba kary finansowej jakoś nie specjalnie mnie odstrasza .
Za to na sobotę widziałem słonko i mróz .
Zobaczymy. W ostateczności zostanie nam Muro i deptanie w pobliżu (o ile w piątkowe popołudnie będzie w ogóle dało się w sensownym czasie do Muro dodeptać).

Pozdr.

A o lawinach kolega słyszał?

_________________
wertykalnie
flickr

Ogólnie odpowiedź dla forumowicza z imponującą liczbą 6 postów (bez obrazy) brzmi - Kasprowy polecamy szlakiem wzdłuż nartostrady, na Żółtą Turnię natomiast żaden szlak nie prowadzi, nie jest to szczyt dostępny turystycznie, a ewentualne szwędanie się w jego okolicy jest zabronione. Pozdrawiam.

Przecież do piątku do popołudnia zapowiadają tylko do 60cm świeżego śniegu

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Nie znamy się, dlatego rozumiem Wasze „olewanie” mnie, ostrożność względem mnie i traktowanie jak pajaca co urwał się z choinki i se Tatry wymyślił. Tak jak już wspomniałem - wiem, że przynudzam i pewnie macie już dość moich pytań, ale mam okazję wyjazdu i chcę ją wykorzystać. Póki co dopytuję co ewentualnie da się (pomijając legalnie czy nie), własnie po to by mieć jakąkolwiek wiedzę, a co dla mnie ważniejsze, opinię bardziej doświadczonych forowiczów. Leppy oczywiście, że nie obrażam się za „6 postów”. Tak wyszło, że wcześniej (tzn od dawna) zimą w Taterki nie wybierałem się, to i potrzeby pisania jakoś nie miałem. Ma też nadzieję, że bez Twojej urazy poprawię Ciebie: forumowicz jest niepoprawne. Do Zakopca i tak, i tak wyjeżdżam (służbowo). Do piątku daleko i do tego czasu zapewne sporo się zmieni. Jednak wolę wiedzieć coś niż nic, a decyzje i tak pewnie zapadną na miejscu po obadaniu prognoz, zagrożenia, ilości śniegu, Waszych opinii. A pytam z ostrożności, a nie z chęci chojrakowania - to już nie ta grupa wiekowa , niczego nie muszę. Mam nadzieję, że troszkę wyjaśniłem moją sytuację .
Krabul - gdzie mogę znaleźć taką informację o tych 60cm śniegu?

Pozdrawiam

Z luzem, mnie się podoba.

http://www.sjp.pl/forumowicz
http://pl.wiktionary.org/wiki/forumowicz
http://filolozka.brood.pl/forumowicz-czy-forowicz/


Wobec tego może sam uznasz, że rozpoczynanie przygody z zimowymi Tatrami od nielegalnego szczytu (gdy legalnych jest całkiem sporo) jest pomysłem średnio trafionym. I tym bardziej moja odpowiedź mi się podoba.

http://www.mountain-forecast.com/peaks/Kasprowy-Wierch/forecasts/1987
Forecast nie jest zbyt dobrą prognozą, ale jeśli piszą o tak dużym opadzie śniegu to na pewno jest coś na rzeczy. Co do reszty Twojej wypowiedzi - nikt tutaj nie napisze Ci idź/nie idź w miejsce x, bo nie wiadomo jakie będą warunki i nie wiadomo jakie masz doświadczenie. Zadawanie takich pytań mija się z celem.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Leppy - dzięki za uświadomienie, nawet nie wiedziałem, że już można być forumowiczem . Człek całe życie się uczy .
Hm... Z tych legalnych, w Gąsienicowej to dostrzegam tylko Kasprowy (który i tak mimo wszystko traktuję jako cel podstawowy). Chciałbym jednak przejść coś ciekawszego, względnie bezpiecznego, dlatego napisałem o Żółtej Turni (oczywiście biorąc pod uwagę informacje i warunki zastane na miejscu). Przygody może nie rozpoczynam, bo coś tam w zimie podeptałem, tyle, że dawno.

Krabul dzięki za stronkę, oczywiście zdaję sobie sprawę, że to tylko prognoza. Nawet nie oczekuję od odpowiedzialnych ludzi odpowiedzi idź/nie idź. Chciałbym tylko poradzić się bardziej doświadczonych o możliwości przejść.

Pozdrawiam

Polecam Karb (wejście i powrót od strony zachodniej). Pozdrawiam!

Ja nieraz się pakuję i mogę Ci, Bartess, powiedzieć tyle, że nawet na znakowanych szlakach i w miejscach, które niby się zna i które wydają się orientacyjnie banalne, trzeba mieć niezłe wyczucie terenu i cały czas uważać, żeby nie narobić głupot, a i tak nie zawsze się tego uniknie. Łatwo jest tylko palcem po mapie, tudzież palcem po zdjęciu

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

W których miejscach szczególnie uważać jeśli chodzi o lawiny na szlaku na Ornak (Kiry -> schronisko -> Iwaniacka Przełęcz -> Ornak)?

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Tak realnie to chyba w ostatnim podejściu na Ornak, bo trochę tam stromo. Ale nie wiem czy jakoś szczególnie musisz uważać Sokratesie z Białegostoku. Pozdrowienie dla firmy Pronar

_________________
I was blind but now I can see...

Ogólnie szlak w miarę bezpieczny, przy większym zagrożeniu lawinowym uważałabym na odcinek, gdzie już w kosówce przechodzi się pomiędzy jednym ramieniem a drugim - możesz wtedy próbować od razu po wyjściu z lasu uderzać w górę na Suchy Wierch Ornaczański.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Sokrates na zlot się zabezpieczasz ? Boisz się, że nie dojdziesz ?

_________________
„Od śmierci w dolinach zachowaj nas, Panie”

Ornak bezpieczny? Chyba wystarczy przeczytać Wołanie w górach żeby się dowiedzieć, że bardzo lubi jeździć... Wypadków lawinowych był tam ogrom... Oczywiście trudne to nie jest, ale imho jak zawsze rozsądek i ocena lokalna... uważam, że odcinek pomiędzy Iwaniacką a granią wcale nie musi być super bezpieczny, pomimo licznych drzew i kosówek.

_________________
Zesraj się, a nie daj się...

PrT, jejku, jak jest bardzo lawiniasto, to mało gdzie jest bezpiecznie. Nie pisałam przecież, że jest super bezpieczny, a że w miarę (w porównaniu z wieloma innymi szlakami, które normalnie się zimą chodzi), napisałam też, na co zwrócić uwagę i którędy można ewentualnie obejść.
Nie chce mi się Wołania teraz wertować, ale tam chyba bardziej chodziło o zbocza Ornaku, a nie ten konkretny szlak.

Znawcą żadnym nie jestem w każdym razie, więc jak najbardziej mogę się mylić.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

podwójnie Olgo zaprzeczyłaś ....ale to się zgadza, bo ja mam Cię za znawcę skromnisio na pewno większego ode mnie

_________________
„Od śmierci w dolinach zachowaj nas, Panie”

Pronar nie jest z Białegostoku, chociaż faktycznie masa ludzi z Białego dla nich pracuje.



Przy was jestem jeszcze górskim cieniasem więc trzeba być na wszystko przygotowanym

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Co do Ornaku - w zimie żaden szlak nie jest super bezpieczny a na Ornaku faktycznie zdarzały się lawinowe wypadki śmiertelne. Jeśli na miejscu stwierdzisz, że warunki śniegowe są średnie to skorzystaj z rady Olgi i udaj się prosto na Suchy Wierch Ornaczański.

_________________
I was blind but now I can see...

O ile kolega potrafi ocenić warunki lawinowe.

_________________
wertykalnie
flickr

Z moich zimowych ,,wypraw" w Tatry to tylko Wielki Kopeniec i Morskie Oko . Szału nie ma więc w przyszły weekend jak zdrowie dopisze ,,zaatakuje" Dolinę Kościeliską. W schronisku zobaczymy czy są szanse i chęci aby wejść/iść w kierunku Ornaku. Następny dzień może uda się wejść na Hale Gąsienicową. Jako amator zimowych wypraw, uważam te trasy za optymalne dla Mnie. Niedawno miałem złamaną nogę, więc nie ma co szaleć za bardzo.

P.S. Czy droga z Brzezin do Murowańca jest często uczęszczana przez turystów? Jedyne co wiem o tej trasie to to że jest skromna widokowo. No ale z Cyrhli bliziutko

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/

W porównaniu z pozostałymi chyba dosyć rzadko.
W zimie jest niby najbezpieczniejsza, ale też i mało przyjemna, bo zazwyczaj kamienie są tam strasznie wyślizgane.
Poza tym dłuższa niż pozostałe i dojechać do Brzezin jakoś gorzej niż do Kuźnic.

Nigdy tam nie byłem. Ale słyszałem, że rowerem się dobrze jeździ i można szybko do Murowańca dojechać

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Zimą ponoć jeździ się wygodniej, bo kocie łby przykryte

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Zimą to akurat kamienie są pod śniegiem i idzie się właśnie o wiele przyjemniej niż latem.