Byłem dziś w Toruniu, przymierzałem i dokładnie oglądałem 3 kurtki.
W każdej z nich połaziłem z 10 minut, na bluzę, żeby sprawdzić czy mi będzie gorąco.
- Marmot Precip - tam 400zł jak w większości sklepów, ale można ją kupić za 270. Polecana jako najbardziej typowa w góry. Moja opinia: szeleści toto strasznie, nie ma podszewki - jak się spocisz w krótkim rękawie... Zalety - prawdopodobnie najtrwalsza, ma suwaki pod pachami, wygląda jak ortalion z bazaru
a jednak chciałbym kurtki nie tylko raz w roku w górach użyć, ale jest dobrze uszyta, ma dobrze zabezpieczone zamki i szwy. Trochę workowata ale nie ma tragedii. Dobra kurtka w góry, ale na co dzień bym w tym tak wyglądał, że... Niezła w stosunku do ceny 270zł kurtka ale tylko jako leżąca w plecaku przeciwdeszczowa dla górołaza. Na moje - najmniej przepuszczalna, zaraz mi było w niej gorąco. Ludzie piszą że są uszyte jak worek, ale S widocznie nie bo leżała w miarę dobrze. Ale na pewno nie dałbym za to 400zł...
- Campus Karter - ok. 270zł, w sklepie internetowym mają promocję za...150zł (!) ale tylko na M. Rozmiar S Campusa jest na mnie jak wór
Rękawy o długość dłoni wystają poza palce, wieeeelka jest. Krój fajny, bardzo fajnie zabezpieczone i zrobione kieszenie, fajna kieszeń w rękawie na telefon, ładny krój - gdyby nie za duża była, suwaki pod pachami, pod spodem fajna, miła, siatkowa podszewka, ogólnie sprawia wrażenie solidnie uszytej i dobrze pozabezpieczanej. Szeleści średnio, ale jest ZA DUŻA. Zdziwiłem się bo na forach są raczej mało pozytywne opinie nt. Campusa a skonstruowane to było naprawdę fajnie, fajne ściągacze i uszczelnienia, najlepszy ze wszystkich kaptur - dobrze dopasowany i o dobrym kształcie. Ale kurde S jest stanowczo za duża... Na plus - chyba najlepsza przepuszczalność i teoretycznie membrana o najlepszych parametrach.
- Berghaus RG1 - tu się badziewia spodziewałem, że się płaci za markę, a tu proszę. Zrobiła na mnie ogólnie najlepsze wrażenie. Przede wszystkim normalny fajny krój, spokojnie można w niej chodzić po mieście czy na 1-dniowy wyjazd- wygląda jak normalna kurtka a nie płaszcz ortalionowy. Siatkowa miła podszewka. Długie rękawy ale nie za długie, wygląda to ok i całość fajnie leży. STANOWCZO najmniej szeleści, w Marmocie to by mnie szlag po 1km trafił
Chyba najlepiej zabezpieczony z tych 3 główny suwak, ale wydaje mi się że trochę gorzej zabezpieczone boczne kieszenie, ale nie wiem jak to wyjdzie w praktyce. W każdym razie - było mi w niej miło i wyglądałem z tych 3 na pewno najlepiej
A jednak zwracam na to uwagę bo nie tylko po górach będę w niej chodził. Szukałem w niej niedoróbek, odstajacych nitek, słabych szwów... a tu całość naprawdę porządnie uszyta i sprawiała wrażenie trwałej. Już ją chciałem brać, ale nie ma suwaków pod pachami. Berghaus nie chciał sobie sam strzelić w kolano
i robić dużo tanszej kurtki którą by ludzie kupowali zamiast droższe modele. Dlatego celują z nią w turystę co chce głównie spokojnie chodzić np. o mieście - chyba dlatego nie ma suwaków pod pachami. I tu jest zonk, bo nie wiem, czy te suwaki są takie NIEZBĘDNE, bo poza tym ta kurtka w mojej ocenie najlepsza jak dla mnie z tych 3. Nie było mi w niej nadmiernie gorąco.
Inna duża wada - ma tylko 2 boczne kieszenie...
I najlepsze: cena Berghaus RG1. Została w moim rozmiarze ostatnia sztuka i jest za 199zł, ale w sklepach internetowych też można ją kupić już za 199zł.
Czy możecie polecić mi inne tego typu i tej klasy kurtki? Jest jeszcze TNF Resolve ale nie mam jej gdzie przymierzyć, chyba po prostu porównam wymiary z Berghaus RG1. Tyle, że wydaje mi się, że ta TNF też będzie tak okrutnie szeleścić