Ok. po kolei
zephyr napisał(a):
imponująca trasa i super montaż
nieźle pomykałeś na zjazdach i wyprzedzałeś kolesi po krzaczorach
szacun
rafi86 napisał(a):
faktycznie, śmigał jak szalony, wyprzedzanie ma opanowane do perfekcji
Dzięki, ten single track ciągnął się ładnych parę km, już po 2 kilometrze odpocząłem i jazda z prędkością 15km/h zaczęła mnie irytować, a po 4 km już mi było obojętne czy to krzaki czy droga
Inna sprawa tak sobie myślę, że oglądający film nie ma ochoty być wyprzedzany, fajnie jest kiedy widz zastanawia się, czy łyknie następnego, czy nie
Yanoosh napisał(a):
To prawda. Imponujacy wyscig. Mam popsutego lapka i ogladalem bez muzyki, a i tak miazdzy. Az zachcialo mi sie jezdzic rowerem o 4 w nocy jak to ogladalem hehe. Gratuluje i wielu MTBowych sukcesow zycze.
Bez muzyki się podobał? W takim razie zapraszam do obejrzenia z dźwiękiem, bo bez dźwięku połowa wrażeń umyka. Specjalnie tak dobrałem muzykę, żeby oddawała tempo i pomieszałem style, żeby każdy coś dla siebie znalazł.
zephyr napisał(a):
że tak spytam powiedz mi jaki jest rekord tej trasy
ja z obecną formą to może na jedną przełęcz bym wyjechał i koniec
podziw że pomimo defektu jechałeś dalej
. Mocne te koła miałeś jak wytrzymały taką jazdę.
Rekord trasy, ogólny to nie wiem, jak patrzę po wynikach które dostępne są tutaj:
http://www.sellarondahero.com/daten/Cla ... RH2011.pdfhttp://services.datasport.com/2011//mtb/sellarondaNajszybszy był Mirko Celestino z czasem 4:26, średnia 18,5 dla mnie tempo nie wyobrażalne, musiał jechać wszędzie tam gdzie my czasami z trudem wpychaliśmy rowery.
Miałem do wyboru jechać lub spacerować. Nie lubię spacerować! zwłaszcza z rowerem
Obręcze nie są jakieś topowe DT Swiss 420SL ogólnie już są trochę schetane, więc nie miałem większych skrupółów. Dobrze tylko że opona w miarę się trzymała obręczy i o dziwo przeżyła. Na gumie miałem max. 32km/h na asfalcie, szybciej się bałem jechać.
LoveBeer napisał(a):
swietne ! i rzeczywiscie z twojej perspektywy wyglada to jak slawetne filmy z remikiem ciokiem, widac polacy dobrze zjezdzaja
edit: w kwesti organizacyjnej, jak jest z sektorami tam ? sa jakies, czy samemu sie wybiera (jak na salzkammergut trophy) ? bo ty ewidentnie stales za bardzo z tylu na starcie !!
edit2: uuu, dotarlem do 2-giej gumy, bracie, jak pech to pech... polecam oprocz detki zapasowej latki takie do klejenia na sucho, w takich sytuacjach ratuja zycie (gorzej jakby bylo mokro i blotniscie, bo wtedy wez cokolwiek sklejaj
) anyway rozumiem to doskonale, w tym roku mialem rekordowe ok 12 gum !!! (przezylem tez 2 na jednym maratonie)
Dzięki, to był mój drugi start w maratonie, w tym roku zacząłem, ale mam grupkę znajomych z którymi czasem lubimy wyskoczyć krosówkami na trasę downhillową, więc zjazdy na Sellarondzie nie były zbyt trudne. Niebawem może zmontuję filmik z takich dwóch tras jedna w Dolomitach, druga w Austrii. Fragment tej drugiej trasy jest też na innym moim filmie Triol Bike Expedition.
http://www.youtube.com/watch?v=zGIeL_E075chttp://www.youtube.com/watch?v=m4418WUwYWwJak jest z sektorami? Hmmm... myślę, że biorą pod uwagę wynik z poprzedniego roku, ew. z innych wyścigów. Mnie zakwalifikowano gdzieś tam z tyłu, co w sumie do filmu było bardziej wskazane niż pierwszy sektor, bo oglądalibyście znikające w dali punkciki
Łatki samoprzylepne, może to i warto mieć, chyba sobie kupię przed tym sezonem. Zwykłe chyba miałem, ale oceniłem, że do mety jest na tyle niedaleko, że mniej stracę na wolniejszej jeździe niż na łataniu i czekaniu aż wyschnie.
Auralis napisał(a):
Świetna sprawa ten maraton.
Brawa za film i przede wszystkim za przejechanie go, bo to pewnie niesamowicie ciężka rzecz.
Aż mam ochotę przeprosić się z tą wersją kolarstwa
Nie powiem, że jest to łatwe, widoki wynagradzają wysiłek, ale organizm dostaje w solidnie w kość, mnie później kolana bolały przez dwa miesiące. Jeśli będziecie się wybierać to podstawą jest regularny trening przed, okres odpoczynku przed samym wyścigiem, odpowiednie uniwersalne ciuchy, bo temperatury się zmieniają no i najważniejsze własne jedzenie i picie. Trzeba jeść cały czas w trakcie wyścigu po trochu, jak poczujecie głód lub pragnienie to już jest za późno.
dawid91 napisał(a):
SPD w terenie ja bym się chyba zabił
Jeżdżę w SPD od 3 sezonów, przed tym były noski bez pasków i jednak wolę SPD. Kiedy nie czułem się zbyt pewnie, wykręciłem sprężyny na maxa, trudno czasem wypinały się kiedy nie trzeba, ale wolałem to niż gdyby nie wypięły się wtedy kiedy trzeba.
zyl3k napisał(a):
fajna sprawa filmik super
gratki ukończenia maratoniku
PrT napisał(a):
Świetny film jak zawsze...
Ciekawie złożony i chociaż ogólnie nie interesuje mnie taka rekreacja to jednak z chęcią zawiesiłem oko... ale muzyka nieco męcząca...;p Tak czy inaczej... podążasz w dobrym kierunku moim zdaniem...
THX, muzyka cóż, sprawa indywidualna, ciężko dobrać tak żeby wszystkim odpowiadała, poza tym stosuję muzykę z darmowych serwisów, co jest to pewnym ograniczeniem.