Forum portalu turystyka-gorska.pl

Zwierzęta przestraszyć !!!

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

To sie nazywa...zdrowy rozsądek !!!
Trasa na Zawrat w otoczeniu Dol. pod Kołem, jest po prostu lawiniasta i to na bardzo długim odcinku. W ciągu dnia idąc +/- szlakiem sporo sie ryzykuje, mając wizurę na otaczający rejon i warunki na stokach. W nocy jesteście zupełnie tego pozbawieni, czyli ryzyko jest znacznie większe. Nawet jak któregoś lawina pociągnie, to jest zawsze szansa na odnalezienie…w nocy drastycznie maleje.
Jeżeli, jesteście skłonni ryzykować własne życie (no, chyba, ze uważasz się za nieśmiertelnego), dla jakiś tam piep.rzonych fajerwerków, gdzie i tak Kościelce będą wam zasłaniać Zakopane (więc i tak za dużo nie zobaczycie), to jak dla mnie jest to zwykła głupotą…łot, cała filozofia…
Chcesz zginąć?, to wyskocz z okna, a nie narażaj potem ratowników...w nocy nie przylecą.
W noc sylwestrowa powinna być: "muzyka, trawa, wódka, zabawa"...dajcie, chociaż w tym dniu dychnąć ratownikom.

idźcie na Kozi

jaki jest stopień trudności podejścia na szpiglasową przełęcz od morskiego w zimie(powrót tą sama drogą)?
Raki wymagane ?

Raki konieczne, ale idzie się przez Nadspady ( wariant zimowy ) bo zbocza Miedzianego zimą są niebezpieczne lawinowo. Tyle że nawet w Nadspadach nie jest w 100% bezpiecznie - kiedyś nawet sam W.Cywiński tam ujechał z lawiną, na szczęście nie dużą. Z górnych partii pod przełęczą zdaje się że można zjechać do Dolinki za Mnichem z lawiną jak jest duże zagrożenie lawinowe. Podejrzewam że żleb z Wrót Chałubińskiego z uwagi na stromość terenu może być zdradliwy. Zejście do Piątki w zimie to często gra w rosyjską ruletkę zimą ( nawet TOPR-owcy tam polegli bodaj w 2001 )

na Zawrat? wszyscy na Kozi walą wtedy, sznurek ok 10 osób zwykle, ale widok.... oj waaaarto;)
http://www.youtube.com/watch?v=PJZWoBhy4Ro

_________________
www.picasaweb.com/zadisk8

zagadzam sie z chiefem - nie warto ryzykować - głupota



Pozdrawiam

Końcem listopada nie ja ale goście, których spotkałem szli +-12h z parkingu na Szpiglasową i do 5tki. Raki, czekan i dupozjazd wymagany.

Dziękuję za informację. Widzę, że nie jest to jeszcze trasa na moje umiejętności. Pozostają zachodnie i dolinki

O widzisz stary o to mi chodziło.
W maju spotkałem ekipę która była tam w zeszłym roku.
Podobno widok nie z tej ziemi.
Dzięki. Pozdro

Czy wchodził ktoś na Baraniec zimą szlakiem żółtym lub zielonym i ma w związku z tym jakies przemyślenia na temat:
- samej trasy, a zwłaszcza lawiniastości,
- filanców (np. czy chatki HZS na początku i końcu doliny Żarskiej są wyposażone w lunety, czy chodzą uzbrojone patrole z psami, czy można się natknąć na zasieki, pola minowe?),
- jakikolwiek inny ważny temat o którym nie wspomniałem?

Mapę widziałem, po Tatrach zimą chodziłem, choć akurat nie po słowackich.

Witam,
czy ktoś się orientuję jak wygląda dojazd z centrum Zakopanego do Palenicy w zimie? W styczniu wybieram się na weekend i nie wiem czy będą jakieś busiki jeździły. Byłam tylko latem i z dojazdem problemu nie było, czy w styczniu też mogę liczyć na dobry dojazd?
To samo pytanie jeśli chodzi o Dolinę Chochołowską - jeździ coś?
Jeśli ktoś ma jakieś informacje na ten temat, bardzo proszę..

Pozdrawiam, Ania:)

_________________
Zapraszam na mojego bloga - http://anna-beskidy.blogspot.com/

Pod warunkiem, że nie chcesz tam jechać w środku nocy nie powinnaś mieć problemu.

Dziękuję bardzo:)

A jak jest z lawinami? Czy w drodze do Morskiego Oka i w Dolinie Chochołowskiej powinnam się bać lawiny?

_________________
Zapraszam na mojego bloga - http://anna-beskidy.blogspot.com/

Jeżeli jest lawiniasto to wtedy informują o tym odpowiednie tablice, a do Morskiego Oka jest wytyczone obejście.

B.

Wejście na Baraniec i Smrek nie jest już lewizną ( żółty szlak ) , podobnie na Żarską Przełęcz z Żarskiej Doliny. Szlak jest otwarty tak jak w Polsce - cały rok dostępny.

Warto dodać że również legalnie możemy wejść zimą na Siwy Wierch.

Warto tez dodać że ze zboczy Barańca schodzą potężne lawiny

_________________
Maciej Łuczkiewicz
http://naszegory.info - nasza strona o górskich wyprawach
http://czarnobyl1986.info - moja strona o wyprawach do "zakazanego" miejsca

Hmm, wg TANAPu jest zamknięty: http://www.tanap.org/navstevny-poriadok/


To się zgadza, ale szlaki prowadzą grzbietami, które na mapach i w GoogleEarth wyglądają dość przyjaźnie (tzn. jak grzbiety, a nie granie), więc teoretycznie idąc ich szczytami nie poleci się z nawisem ani nie pojedzie z lawiną. No ale to jest teoria, szukam informacji od kogoś kto juz przerobił Barańca praktycznie.

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... start=1410

Zapytaj kolegi Janka zna na pewno bliższe szczegóły. Poza tym na dole strony do ktorej podałeś linka jest aktualizacja 12.10.2009 a szlak na Baraniec otwarli w tym roku więc pewnie stąd te nieścisłości.

ps. wybierasz sie na Baraniec??Też o tym myślałem

_________________
https://plus.google.com/105991526101585050980

Z tym mogą być problemy, szczególnie w godzinach popołudniowych. Jak w Dol. jest mało turystów, to z busami będzie problem.


Czy oby, nie tylko dla narciarzy...zrzeszonych. Dol. Żarska dla nich była od dawna udostępniona, jednak nie dla turystów pieszych.


Można wiedzieć, skąd masz te informacje?, bo ja o nich nie słyszałem. O ile pamiętam, to znaki zakazu wchodzenia są dalej.


Gdzieś w necie znajdziesz opis zimowego wejścia na Baraniec.
Tego szczytu bym nie lekceważył. Najłatwiejszym i najbezpieczniejszym wejściem jest od strony południowej, czyli od Gołego Wierchu, gdzie tylko na jednym odcinku grań sie nieznacznie "komplikuje", gdyż jest węższa.
Od strony północnej, czyli od Żarskiej Przeł. jest spoko, jednak na odcinku pomiędzy Smrekiem, a Przeł. nad Pustem, jest postrzępiona i trudniejsza (bywały wypadki śmiertelne).
Od strony wschodniej, czyli od Dol. Wąskiej w lecie jest banalna, jednak zimą potrafi zaskoczyć (mnie zaskoczyła). Powstają na niej potężne nawisy (po stronie Jamnickiej), które zmuszają czasem do sporego obniżenia się od grani i wejścia, szczególnie od Mł. Barańca w dość strome stoki (co wiąże się już z lawiną). Można zapomnieć o chodzeniu ściśle grzbietem ( niewielkimi wyjątkami).

Na Siwy Wierch czerwonym szlakiem od strony Huciańskiej Przełęczy Wyżniej - Nyka pisze...

Nadto to nie wszystko, w rejonie jest spory "areał skialpinistyczny " udostępniony przez TANAP dla narciarstwa pozatrasowego "skialpinizm " ( Nyka 2008 )

O otwarciu Barańca była już mowa miesiąc temu na jednej ze słowackich witryn internetowych, możliwe że samej dyrekcji TANAP-u ( mającej siedzibę w Tatrzańskiej Łomnicy ) .

Jest to ukłon w stronę schroniska żarskiego, ale już nie w stronę polskich turystów - na Wołowiec legalnie przejść nie wolno dalej granią Rohaczy. Ale jest to więc zarazem - biorąc pod uwagę słowacką logikę - tym bardziej prawdopodobne.

Fajniej by było gdyby udostępnili na przykład Krywań i całą magistralę. Zimą na Siwym czy Barańcu i tak będą pustki, no ale wiosną to już więcej osób może skorzystać z łaskawości TANAP-u

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... 293#480293

Janek pisał że jest otwarty cały rok dla ludzi z ulicy

Takie coś jeszcze jest:
http://www.svts.sk/index.php?a=276

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter

też na razie myślę... myślę że to dobry cel na zimę

Mnie też ta droga wydaje się najlepsza.

WItam,
Jutro wybieram sie w góry, na pn i wt obmyślam jakąs trasę i nic mi nie wychodzi.
Myślałam żeby iśc z Kir nad Smreczyński Staw bo podobał mi się latem i chciałabym zobaczyć to miejsce zimą i może zahaczyć o wąwóz kraków-tutaj nigdy nie byłam- czy tam można iść zimą? są jakieś zagrożenia czy lepiej dac se spokój.
Nie mam rakow, jedynie kijki.
Na drugi dzień w ogole nie mam koncepcji.
W zeszłym roku byłam pierwszy raz zimą - poszłam więć na Grześka, kawałek w stronę Rakonia i powró tą samą drogą, byłąm też Na kondratowej- spory kawałek w stronę Przełeczy Pod Kopą Kondracką i powrót , no i oczywiście Rusinowa-do Polany pod Wołoszynem i powrót.
Byo super, ale w tym roku chciałabym coś nowego.
Myślałam o D5S, ale nie wiem czy to nie za odważne.
Pisaliście o wejściu na Kozi od D5S(byłam latem i w lato nie ma trudności), ale chyba jestem za neptek żeby się porywać na takie cele, w dodatku bez raków zimą.
Nie wiem jakie są warunki, może Wy coś mi podpowiecie gdzie można by się udać.

Pzdr
ela:)

_________________
grzeczne dziewczynki idą do nieba.. niegrzeczne idą tam, gdzie chcą..

Spoko.

Myślę, że dasz radę. A jeżeli to ma być jednodniówka, to gdy już będziesz w D5SP Kozi raczej sobie odpuść.

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum

Wąwóz Kraków spokojnie można zwiedzać, ale jaskinia może być zalodzona
Co do Doliny Pięciu Stawów Polskich to dojście tam jakimkolwiek wariantem jest zagrożone lawinowo. Oczywiście obecnie ryzyko jest niewielkie a śniegu nie tak dużo. Najbezpieczniejszy wariant przez Dolinę Roztoki zazwyczaj jest przetarty. Jednak nigdy nie wiadomo czy z Wołoszyna nie zejdzie lawina, podejście do schroniska też może być zagrożone lawinowo, przy oblodzeniach raki i czekan konieczne.

Kozi Wierch zapewne niemal każdy by Ci odradził. Nawet latem to mozolne podejście, a zimą brnięcie w śniegu przy zagrożeniu lawinowym. Zimą wieją tam często lodowate, huraganowe wiatry na takich wysokościach, o czym wielu zapomina. Do tego trzeba biegle posługiwać się rakami i czekanem.

Chociażby z uwagi na przetarcie szlaku lepiej jest iść nad Morskie Oko niż do Pięciu Stawów, położonych zresztą znacznie wyżej. Zimą dobrym rozwiązaniem są zazwyczaj dolinki reglowe w okolicach Zakopanego. Dojście na Halę Gąsienicową przy słonecznej pogodzie przez Boczań też wydaje się atrakcyjnym rozwiązaniem.

Jest różnica pomiędzy Kozi a Mały Kozi ale jednak na początek to radzę Ci znaleźć kogoś kto chodził w zimie i wybrać się z nim w jakiś łatwy teren.

_________________
Pozdrawiam
https://picasaweb.google.com/dariusz.finster

Dzieki serdeczne,zawsze można na Was liczyć

do jaskini się nie wybieram, jedynie do wąwozu chciałam zajrzeć i ten staw smreczyński koniecznie.

Z koziego zrezygnuję,za małe mam doświadczenie i braki w sprzecie,
a gdyby do D5S przez roztokę i świstówkę do Moko?
do murowańca to już mam obrzydzenie chodzić, chyba ze przez dolinę suchej wody iśc dla odmiany ? może do czerwonego stawu i powrót?
Jeszcze rozważałąm trzydniowiański szlakiem papieskim wejść i powrót krowim żlebem lub odwrotnie?
pzdr
ela:)

_________________
grzeczne dziewczynki idą do nieba.. niegrzeczne idą tam, gdzie chcą..

Cytując TPN

_________________
Pozdrawiam
https://picasaweb.google.com/dariusz.finster

Cześć,

w przyszłym tygodniu wybieram się na klika dni w Tatry. Będzie to mój pierwszy zimowy wyjazd i zastanawiam się nad planem wycieczek. Po zapoznaniu się z wcześniejszymi postami lista jest następująca:

1. dzień Gęsia Szyja
2. dzień Murowaniec przez Jaworzynkę
3. dzień MOKO

Co o tym myślicie? Co ew. dodać/zamienić, żeby było ciekawie, ale jednocześnie odpowiednio dla zupełnego nowicjusza w zimowych warunkach?

_________________
one rule