Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt gru 20, 2024 1:41 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1918 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30 ... 64  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 17, 2010 5:28 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Iza, dziękuję. :)
Pięknie wyszedł Ci portret Spiryta.
Proszę pozostań we wątku, zapraszam Cie też do wątku o książkach. Proszę zostaw sobie hasło do konta naja naja. :) Możesz z niego korzystać też w innych rozmowach dopóki dopóty nie będziesz chciała pisac pod swoim nikiem.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 17, 2010 5:56 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 8:45 pm
Posty: 1510
Lokalizacja: z mezoregionu fizycznogeograficznego w płd-wsch Polsce, stanowiącego część Kotliny Sandomierskiej
lucyna napisał(a):
Pięknie wyszedł Ci portret Spiryta.

ta mała czarna plama w prawym dolnym rogu? :shock:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 18, 2010 8:09 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
I ta czarna plama na 3 zdjęciu. :D
Dziś także byłam w Kolibie. Uśmiałam się do łez ze Spiryta. Dzieciaki rzucały mu patyki, w tym samym momencie poleciały trzy kije. Spiryt wszystkie je pozbierał w pysk i czekał z bardzo mądrą miną na czwarty.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 19, 2010 6:38 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Noc to niezbyt odpowiednia pora aby dawać informacje o kamerze web ale ... no radość człeka ogarnia, gdy widzi takie wspaniałości. Kamera jest u stacha na www.bieszczady.pl
Edit
Nie chce działać link, więc może tak uda się wejść
http://www.bieszczady.pl/Otwarcie_noweg ... ewsID=5680

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 21, 2010 6:06 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna "Dwernik-Kamień"

Witam w ten pochmurny dzionek, jeżeli pozwolicie to będę "drążyć" temat ścieżek dydaktycznych
biegnących przez północne żebro Połoniny Wetlińskiej czyli Dwernik-Kamień. Moim zdaniem jedno z najpiękniejszych miejsc w Bieszczadach. Jak wspominałam wcześniej jedną drogą pnącą się na wysokość 1004 m n.p.m. biegną jednocześnie dwie ścieżki dydaktyczne. O jednej z nich troszeczkę poopowiadałam, pora wspomnieć o drugiej. Ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna "Dwernik-Kamień' została wytyczona w 1998 r przez Nadleśnictwo Lutowiska. Znajduje się ona na terenie Leśnictwa Nasiczne, na obszarze Parku Krajobrazowego Doliny Sanu, na obrzeżach Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Biegnie wschodnim stokiem tej górki, rozpoczyna się na wysokości 610 m n.p.m. w Nasicznym (pięknie położona osada do niedawna leśna, tam czas zatrzymał się znajdująca się w czarownej dolinie Potoku Nasiczańskiego), a kończy na jednej z dwóch kulminacji Dwernika-Kamienia. Różnica wzniesień około 400 m, długość 5,8 km, czas przejścia turystycznego 1.15 min, warsztaty trwają o ile mamy szczęście około 3-4 godzin. Co rozumiem pod stwierdzeniem mamy szczęście? To kraina wielkich drapieżników, ptaków i ssaków puszczańskich, natknąć się tam na ślady bytowania wilków, rysia, niedźwiedzia jest bardzo łatwo. To tu gdzieś żyje żbik, badania genetyczne to potwierdziły. Jeżeli chodzi o tego ostatniego to historyjka jak z bajki. Pewien pan znajduje w lesie chorego kociaka, przygarnia go, dmucha na niego i chucha, kotek rośnie jak na drożdżach, gdy ma około 8 miesięcy w nocy dusi wszystkie kury swego gospodarza. Za karę trafia do klatki na króliki. Tam znajduje go naukowiec, pobiera sierść, badania genetyczne są jednoznaczne: to czystej krwi żbik (część autorytetów naukowych twierdziła, że u nas są tylko koto-żbiki). Raz na połazęgowisku for bieszczadzkich piękna łania z około 1 rocznymi bliźniakami przebiegła około 3 m od nas, samotnie natknęłam się na naszego przyjaciela Brunatnego, z grupami tylko widziałam ślady żerowania niedźwiedzia na wyjątkowo tu pięknych borówczyskach (moim zdaniem najsmaczniejsze czarne jagody w Bieszczadach) tzn. weszliśmy na świeżą kupę misia.
Nie ukazał się przewodnik, mam tylko ksero folderu. Trasa jest dobrze oznakowana, dość dobra infrastruktura szlakowa, tablice na przystankach.

Przystanek 1 Uprawa modrzewiowa
Przystanek 2 Skała
Przystanek 3 Świerki
Przystanek 4 Szczyt Dwernik-Kamień
Przystanek 5 Drzewa doborowe

Jak wspomniałam, nie został wydany przewodnik po ścieżce, ukazał się tylko folder. Oto jego fragment:
"Charakterystyka Nadleśnictwa Lutowiska
Nadleśnictwo Lutowiska leży w VIII Karpackiej Krainie Przyrodniczo-Leśnej, w 3 Dzielnicy Bieszczadów. Obejmuje teren typowo górski z charakterystycznymi długimi pasmami biegnącymi z południowego wschodu na północy zachód. Głównym pasmem górskim jest Otryt (938 m n.p.m.), na którego południowym stoku usytuowany jest rezerwat "Hulskie im. Stefana Myczkowskiego". Panuje tu klimat górski z rocznymi opadami około 1000 mm, występującymi głównie w miesiącach letnich. Okres wegetacyjny trwa około 180 dni. Geologicznie obszar zalicza się do Karpat Fliszowych, zbudowanych tutaj z warstw krośnieńskich. Wytworzyły się na nim gleby brunatne, miejscami silnie szkieletowe. Panującym typem siedliskowym jest las górski. Dominującymi gatunkami lasotwórczymi są buk i jodła z domieszką jaworu, tworząc drzewostany mieszane. Partie powyżej 900 m n.p.m. tworzą lite buczyny. Grunty porolne na wysokościach 500-700 m n.p.m. opanowała olsza szara. Występuje tu również: świerk, modrzew i sosna ze sztucznego wprowadzenia, oraz grab, jesion i wiąz górski.
Lasy Nadleśnictwa zaliczono w całości do grupy lasów ochronnych. Obecnie obejmują w swym zasięgu Park Krajobrazowy Doliny Sanu oraz rezerwaty "Krywe" i "Hulskie"."

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So paź 23, 2010 7:49 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Obniżenie Górnego Sanu=Dolina Górnego Sanu

Pora zawędrować do Obniżenia Górnego Sanu zwanego też Doliną Górnego Sanu bądź workiem bieszczadzkim. Jest to okolica częściowo bardzo ładna. Częściowo, gdyż wędrowanie jedną ze ścieżek jest w pewnym momencie dość monotonne i moim zdaniem niezbyt ciekawe.
W tej części Bieszczadów nie ma szlaków turystycznych, są tylko ścieżki dydaktyczne wytyczone przez BdPN i pomosty nad torfowiskami wysokimi. Dodam tylko, że wszelka informacja o owych trasach jest bardzo zła, część z nich jest nie znana i w żaden sposób nie promowana. O ile jeszcze są jakieś wiadomości o ścieżce przyrodniczo-historycznej "W Dolinie Górnego Sanu" to już nikt prawie nie wie o mojej ulubionej Tarnawa-Dźwiniacz. Konia z rzędem temu kto znajdzie informacje o trzeciej wiodącej z parkingu w Bukowcu do cmentarza. A co najgorsze sama mam problem i nie mogę sobie za diabła przypomnieć, czy jest tam czwarta - odnoga ścieżki oznaczonej kolorem czarnym parking w Bukowcu-cmentarz- czy jej nie ma. Coś mi świta, że jest ale tego nie jestem pewna. Chyba trasa odgałęziająca się do cmentarza z I wojny światowej ma kolor żółty. Nikt o niej nic nie wie, a Franek Adamczyk, który je powytyczał nie odbiera telefonu. Sprawdzę przy najbliższej okazji. Rzadko tam bywam, ostatnio wędrowałam z Kolegami na cmentarze w Bukowcu chyba w ubiegłym roku. I jeszcze byłam zestresowana, gdyż Marcin Scelina, który mnie szkoli w kwestiach botanicznych "egzaminował mnie" z roślin łąkowych. Muszę przyznać, że owo/owe odgałęzienia są bardzo ciekawie poprowadzone i warto tam zajrzeć. Okolica palce lizać, widoczki zachwycające, pod względem botanicznym cud, miód i malina. Należy też z dużą ostrożnością przyjmować informacje zawarte w internecie, część z nich jest nieaktualna i bardzo nieprecyzyjna. Prawdę powiedziawszy ten teren i owe ścieżki zna tak naprawdę bardzo dobrze dwóch Kolegów Przewodników: dr. Antoni Derwich-dobry duch tej doliny i Franek Adamczyk, także pracownik BdPN, który owe ścieżki wytyczał. Najważniejsza informacja: schron w Negrylowie już nie istnieje!


Ścieżka przyrodniczo-historyczna " W dolinie Górnego Sanu"


Jedną z pierwszych ścieżek wytyczonych w Bieszczadzkim Parku Narodowym była ścieżka "W Dolinie Górnego Sanu". Powstała w 1991 r. w chwili przyjęcia tej części "worka bieszczadzkiego" do parku narodowego. Najprawdopodobniej została przedłużona do umownych źródła Sanu w 2006 r. lub w 2007 r, wtedy też powstały trasy łącznikowe wiodące z parkingu w Bukowcu do cmentarzy. Jest oznakowana kolorem niebieskim. Mówiąc wprost nie lubię nią wędrować, moim zdaniem jest niezbyt interesująca dla ludzi złaknionych ładnych widoków, częściowo wiedzie przez sztuczne uprawy leśne, przeważnie świerszczyny. Wyjątek stanowią tereny nieistniejących wsi: Bukowiec, Beniowa, Sianki tzw. "kraina dolin". Pod względem przyrodniczym muszę przyznać, że bywa tam ciekawie. Przy odrobinie szczęścia można tam spotkać ślady bytowania wielkich drapieżników, chmary jeleni czy ptaki puszczańskie. Na pewno można zapoznać się z działalnością bobrów, które tu reintrudukował dr. Antoni Derwich - były vice-dyr. BdPN. To one przywracają tu normalną gospodarkę wodną. No i jest tu królestwo węży. Przede mną leży wyjątkowo interesujący przewodnik po ścieżce autorstwa Antoniego Derwicha. Rozczula mnie dedykacja, która otrzymałam w 2006 r od Kolegi Przewodnika: z najserdeczniejszymi podziękowaniami za żmijową wycieczkę. Dr Derwich szkolił nas w "worku bieszczadzkim" na jednej ze ścieżek i na torfowiskach wysokich. Nie byliśmy wprawdzie w głębi doliny ale to co nam opowiadał za zawsze zapadło mi w serce i pamięć. Pokochałam okolice Tarnawy.
Aha, mam pisać o ścieżce i to tej niezbyt lubianej. Zaczyna się ona na parkingu w Bukowcu, wiedzie lasami i łąkami, przekracza potoki, miejscami jest błotko, błoto i błocko, potok Niedżwiedzi, San, legendarny Grób Hrabiny, widok na ukraińskie Sianki i dalej do umownych źródeł Sanu. Powrót tą samą trasą, ścieżka biegnie wprawdzie przez tereny będącą pod ochroną częściową ale mimo to jest to park narodowy i korekty szlaku są zabronione. Należy pamiętać, że nie ma już schronu w Negrylowie więc planując trasę należy brać pod uwagę, że czas przejścia to do polany z widokiem na ukraińskie Sianki to około 2,5 godz, a potem jeszcze około 40 min do źródła. Czas przejścia to około 6 godz, w czasie pluchy ta trasa jest niezbyt przyjemna.


Sam przewodnik jest bardzo ciekawy. Ma odmienny układ, każdy rozdział rozpoczynający mapą katastralną wsi składa się z: krótkiego opisu wsi, przedstawienia nazw części gruntów, omówienia flory i fauny danego obszaru. Autor snuje opowieści o przebogatej tutejszej przyrodzie, przedstawia poszczególne gatunki, opowiada o samej trasie, omawia panoramy. Książeczka jest ilustrowana licznymi rycinami, posiada wkładkę z kolorowymi zdjęciami.

Spis treści
Wstęp
Jak dostać się do Bukowca?
Bieszczadzki Park Narodowy
Bukowiec
- Trochę historii
- Flora
- Fauna
Beniowa
- Trochę historii
- Kolejki leśne
- Flora
- Fauna
Sianki
-Trochę historii
- Flora
- Fauna

Tytuł: "Ścieżka przyrodniczo-historyczna " W Dolinie Górnego Sanu"
Autor: Antoni Derwich
Wydanie: I
Stron: 46
ISBN: 83-903209-0-8
Wydawnictwo: Ośrodek Naukowo-Dydaktyczny Bieszczadzkiego Parku Narodowego
Ustrzyki Dolne 2002

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 29, 2010 2:42 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
"W Dolinie Górnego Sanu" str.45
"Kończąc wędrówkę opisaną wyżej ścieżkę, odpoczywając nad ukrytym w powodzi zieleni Sanem (fot.21), możemy pokusić się o podsumowanie.
Dolina Sanu od czasów rzymskich, a nawet wcześniej, była trasą wędrówek ludzi. Doliny rzek i obniżenia przełęczy stanowiły dogodne szlaki komunikacyjne. Mniej więcej od XV wieku rozpoczyna się osadnictwo. Połoninami, od południowego-wschodu, łukiem Karpat nadciągają wołoscy pasterze. Od strony nizin, dzięki królewskim nadaniom, wciskają się osadnicy, których przyciągają nowe tereny, względna swoboda, długi (nawet 25-letni) okres wolnizny.
Surowy klimat i ciężka egzystencja powodują, że kształtuje się tutaj typ mieszkańca odpornego na trudy życia, mało wymagającego, twardego. Zaspokajano codzienne potrzeby bez wielkich wymagań. Rozwój gospodarczy przypada na drugą połowę XIX wieku, kiedy ruszyło tutaj wydobycie ropy naftowej, przerób drewna, potasznie, tartaki. Budowa kolei normalnotorowej i systemu kolejek leśnych otworzyła możliwość zbytu drewna.Armia cesarska kupowała dość duże ilości żywca wołowego. Mimo ożywienia gospodarczego przeludnienie wsi było duże i zmuszało do migracji.
Działalność nacjonalistyczna, prowadzenie walki przy pomocy terroru, rugowanie i przesiedlenia doprowadziły do opuszczenia Bieszczadów. San spłynął krwią - polską, rusińską, żydowską, ukraińską... W tej tragedii nadsańskiej ziemi nikt nie może pochwalić się wygraną.
Na tereny, które opuścili ludzie, wkroczyła przyroda. Odbywa się to w sposób utarty od wieków. Opuszczone pola, na których pozostało nie zebrane ziarno, penetrują duże ilości gryzoni. Ich duża ilość powoduje wzrost liczby drapieżników. Opuszczone sady przyciągają jelenie, dziki, niedźwiedzie. Po nie koszonych łąkach buszują derkacze. Najpierw pojawia się olcha szara, wspomagana przez osikę, brzozę i świerka. Olcha tworzy gęste, zwarte młodniki i wysyła nasiona z wiatrem. Mówimy, że jest gatunkiem pionierskim. Dorasta do 20 m, a obumiera po kilkudziesięciu latach. Luki, które powstają po wypadających drzewach, obsiewają buk i jodła. Buk jest podstawowym gatunkiem bieszczadzkich lasów. Podobnie jak jodła też dobrze znosi ocienienie w pierwszych latach swego życia, osiągając większe przyrosty niż na otwartej przestrzeni. W pewnym okresie wysokości drzew wyrównują się, a następnie oba gatunki lasotwórcze przerastają olchę i ta przygłuszona z czasem ginie, użyźniając glebę. Potem do lasu wprowadzają się inni mieszkańcy, tworząc dynamiczną, żywą strukturę. W niektórych przypadkach w sukurs olszy przychodzi świerk, który potrafi równie skutecznie wejść na powierzchnie porolne. spotykane są jeszcze fragmenty lasów o charakterze naturalnym, a nawet pierwotnym.
Puszczy karpackiej z całym bogactwem flory i fauny, mimo intensywnej eksploatacji przez człowieka, udało się część z tego bogactwa zachować."

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lis 10, 2010 8:07 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Ostatnio dostałam drugie, zmienione i poszerzone wydanie przewodnika po ciekawej ścieżce przyrodniczo-historycznej zlokalizowanej na terenie Nadleśnictwa Komańcza, na pograniczu dwóch mezoregionów Bieszczadów i Beskidu Niskiego. Wiedzie ona progonami i drogami leśnymi. Wędrując nią można poznać urok tej niezwykłej krainy, trasa ma kształt pętli i liczy sobie około 9 km. Oznakowana jest kolorem niebieskim.
Pod względem przyrodniczym trasa, z wyjątkiem jednej atrakcji, jest tylko w miarę interesująca. Wędrujemy bowiem niezbyt ciekawymi zbiorowiskami łąkowymi i leśnymi. Jest tu jednak pewien magnes przyciągający wszystkich miłośników motyli, jedno z nielicznych w kraju stanowisk modraszka Rebela. Pod względem historycznym odwrotnie, bardzo ciekawa, można bowiem zapoznać się z bogatą historią tej okolicy, z różnorodnością kulturową, z wielowyznaniowością. Teren ten był zamieszkały przez Łemków, Polaków, Żydów, Ukraińców,Cyganów. Każda nacja pozostawiła po sobie ślad. Moim zdaniem na uwagę zasługuje mikroklimat kotlin śródgórskich i lecznicze powietrze tak dobrze działające na układ oddechowy. Przed II wojną św. działało tu prężnie letnisko, w chwili obecnej Komańcza ma status miejscowości uzdrowiskowej.
Pierwotnie trasa liczyła około 7 km, różnica wzniesień 140 m, czas przejścia około 4,5 godz, 15 przystanków, na Wierchu platforma widokowa. Obecnie ma około 9 km i 16 przystanków, różnica wzniesień około 140 m, czas przejścia około 5 godz.Wskazane obuwie trekingowe lub górskie, trasa miejscami jest podmokła i wiedzie drogami zrywkowymi. Muszę przyznać, że po pewnych korektach trasa zyskała na atrakcyjności.
W 2000 r wydano przewodnik po tej ścieżce autorstwa Edwarda Orłowskiego, pracownika tutejszego nadleśnictwa, miłośnika i znawcy regionu. "Ścieżka przyrodniczo-historyczna po Komańczy i okolicy" jest przewodnikiem terenowym opisującym przystanek po przystanku atrakcje na owej ścieżce. Opis trasy jest dokładny, w pierwszym wydaniu są pewne nieścisłości. W 2010 r. wydano powtórnie ten przewodnik, można go bezpłatnie otrzymać w UG w Komańczy i w Nadleśnictwie Komańcza i w Zespole Karpackich Parków Krajobrazowych w Krośnie.
Spis treści:
Przystanek nr 1.Kościół parafialny obrządku łacińskiego w Komańczy
Przystanek nr 2 Cerkiew grekokatolicka p.w. Opieki Matki Bożej Pokrow w Komańczy
-"- nr 3 Cerkiew prawosławna p.w. Orędownictwa Matki Bożej Pokrowy w Komańczy
-"- nr 4 Kompleks roślinny
-"- nr 5 Łąka sucha
-"- nr 6 Stanowisko występowania motyla Modraszka rebela
-"- nr 7 Panorama okolic Komańczy
-"- nr 8 Miejsce sukcesji leśnej na granicy z terenami rolniczymi
-"- nr 9 Płazy
-"- nr 10 Zbiorowisko leśne zespół buczyny karpackiej
-"- nr 11 Łąka śródleśna
-''- nr 12 Przypotokowe zbiorowisko ziołorośli
-"- nr 13 Klasztor Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu w Komańczy
-"- nr 14 Miejsce katastrofy lotniczej z okresu II wojny św
-"- nr 15 Leśna kolejka wąskotorowa Komańcza-Duszatyn
-"- nr 16 Miejsce zbiorowego rozstrzelania ludności cygańskiej

Warto nią pospacerować, także niezainteresowany przyrodą czy historią turysta może na niej znaleźć kilka lokalnych smaczków vide panorama na dolinę w której jest położona wieś, Mogiłę, Krzemieniec (maszt przekaźnikowy), Rakowiec, Kowalówkę, Karnaflowy Łaz, Dyszową, Jasieniową i Wysoki Dział. Ja najbardziej lubię przystanek nr 11 czyli młakę eutroficzną ale wybrałam jednak inny fragment przewodniczka. Chcę przedstawić przystanek numer 16 czyli miejsce zbiorowego rozstrzelania ludności cygańskiej. Dlaczego? Prawie każdy z nas uczył się o tragedii Żydów, ale niewiele osób wie, że eksterminacja objęła też Romów, w tym cyganów "górskich" Bergidka

"Przystanek nr 16 (Miejsce zbiorowego rozstrzelania ludności cygańskiej)
Jedną z form terroru prowadzonego przez hitlerowców w okupowanej Polsce, były konsekwentne i zakrojone na masową skalę akcje likwidacyjne niektórych grup narodowych i etnicznych. "Program" eksterminacji objął również ludność cygańską prowadzącą wtedy częściowo koczowniczy jeszcze tryb życia i dlatego uznaną za element z natury unikający pracy i "rozkładowy" dla narzuconego porządku.
Największe nasilenie mordów w tym regionie nastąpiło w latach 1942-43. Tylko w niedalekiej okolicy znane są miejsca ludobójstwa i zbiorowych rozstrzeliwań Cyganów dokonywanych między innymi w Komańczy, Kulasznem, Niebieszczanach, Rzepedzi, Szczawnem, wielopolu, Zagórzu, Zasławiu.
To tutaj na ternie Komańczy, w kotlinie potoku Piwnego, w sierpniu 1943 roku, funkcjonariusze gestapo rozstrzelali w lesie 26 (28?) osób narodowości cygańskiej, schwytanych i aresztowanych w lesie koło wsi Osławica. Wśród ofiar, których nazwisk nie ustalono, byli starcy, kobiety i dzieci.
Wszystkich pochowano w zbiorowej mogile na miejscu egzekucji, gdzie dziś stoi niewielki kamienny obelisk.
Jeszcze do wybuchu II wojny światowej, oprócz Łemków, Polaków i Żydów mieszkało w Komańczy ponad 60 Cyganów, skupionych w osobnej uliczce, trudniących się przeważnie kowalstwem i muzykowaniem przy różnych okolicznościach, na zabawach i po okolicznych dworach.
Za potokiem przechodzimy obok pola namiotowego docierając do drogi prowadzonej z Prełuk do Komańczy."


Tytuł: "Ścieżka przyrodniczo-historyczna w Gminie Komańcza".
Autor: praca zbiorowa
Wydanie: II poszerzone i zmienione
Stron: 27
ISBN: 978-83-60483-10-7
Wydawca: Urząd Gminy w Komańczy
Komańcza 2010

http://www.komancza.pl
Warto wspomnieć, że w Komańczy u pani Darii Boiwki znajduje się niezmiernie interesująca kolekcja strojów łemkowskich, nawet muzea nie posiadają tak niezwykłych eksponatów. Pani Daria jest bardzo uzdolniona, pięknie śpiewa i opowiada o Łemkowszczyźnie, specjalizuje się także w haftowaniu ikon.

www.komancza.info.pl

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 22, 2010 11:06 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
lucyna napisał(a):

Fju, fju, nawet nie zauważyłam iż pękło 100 000 wejść.
:)

naja naja może być dumna 8)

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 22, 2010 11:13 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Taaaa

Kobra powinna spadać do roboty, a nie wygrzewać cielsko w off topie. :? :mrgreen:

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 22, 2010 1:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7575
lucyna napisał(a):
Fju, fju, nawet nie zauważyłam iż pękło 100 000 wejść.

Kilkanaście nieprzespanych nocy spędzonych na klikaniu, to pęknie i 200 000! :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 22, 2010 4:27 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Cichaj tam. Co za gaduła, niedługo wszystkie moje tajemnice wyśpiewa. :wink:
Na razie klikam w subiektywnym kąciku czytelniczym. Wnoszę poprawki na stronie 4.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 28, 2010 1:59 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Mamy nowy pomnik w Bieszczadach. W związku z tym, że jeszcze owego upamiętnienia nie widziałam na oczy i w związku z tym, że tematyka jest mi zupełnie obca poinformuje Was o tym dziwolągu wykorzystując artykuł umieszczony przez Piotra z www.twojebieszczady.pl

Pomnik na Przełęczy Żebrak
Image
Minuta ciszy przy pomniku 11.04.2010r.
Historia pomnika usytuowanego na Przełęczy Żebrak w paśmie Wielkiego Działu ma związek z tragedią narodową katastrofy polskiego samolotu wojskowego i śmierci przebywających na pokładzie 96 osób na czele z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim. W chwili katastrofy tj. 10 kwietnia 2010 r. o godzinie 8.41 czasu środkowoeuropejskiego pasmem Wielkiego Działu wędrowali turyści górscy z Jarosławia, dwoma grupami tzw. Platerówek (kobiet) prowadzonych przez Krystynę Kuryło i Walterowców (mężczyzn) prowadzonych przez Jacka Hołub przewodnika beskidzkiego i ratownika GOPR Grupy Bieszczadzkiej.

ImageWieść o tak wielkiej katastrofie niebawem obiegła cały świat. Poruszeni zostali wszyscy, na znak żałoby narodowej flagi ozdobione zostały kirem i opuszczone do połowy masztów.

Każdy kto żyw śledził niusy telewizyjne i radiowe z lotniska Siewierny pod Smoleńskiem. Jak trudno uwierzyć w fakt że w takich chwilach my Polacy potrafimy się łączyć tworząc jedno.

Tak też się i stało tym razem. Już w nocy tej samej doby w zamyśle Wojtka Gosztyły (Kija) i Wojtka Wesołkina przebywającego w pensjonacie Kira w Woli Michowej zrodził się pomysł upamiętnienia tej tragedii właśnie w Bieszczadach. Los padł na odwiedzaną często przez turystów przełęcz Żebrak 816 m.

Platerówki i Walterowcy z Jarosławia nie odmówili udziału w skromnych uroczystościach, które zaplanowane zostały na godzinę 12.00 kolejnego dnia. Zjawili się w oznaczonej porze i godzinie jak i zaproszeni na szybko Teresa i Jerzy Żak z Komańczy……. Przy symbolicznym kamieniu okrytym kirem i napisem zaciągnięto wartę. Ktoś zaintonował …Jeszcze Polska nie zginęła…

Po Bieszczadzie przeszedł Mazurek Dąbrowskiego zaśpiewany przez kilkadziesiąt gardeł jednoczących się turystów. Ze łzami w oczach z sercem pełnym bólu odmówiono słowa należnej modlitwy …wieczne odpoczywanie racz im dać Panie. Zaraz potem zapleciono ręce by w utworzonym wielkim kole odśpiewać pieśń Barkę. Bo cóż było robić innego w takiej chwili. Nawet organizatorzy nie mieli konkretnego scenariusza. Uzgodniono tylko że niebawem powstanie w tym miejscu trwały ślad pamięci o tych którzy odeszli 10 kwietnia 2010 r. do domu Ojca.

Jak zaplanowano tak zrobiono. Honorni Walterowcy zajęli się tym tematem. Granitowy kamień z napisem W hołdzie pamięci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem turyści wędrujący pasmem Wielkiego Działu w dniach 10-11 kwietnia 2010 r. wykonał Jerzy Bałanda z Muniny, jego wmurowania dokonali majstrowie Wiesław Matrejek, Krzysztof Bałanda, Jacek Hołub i Wojciech Gosztyła.

Opracował: Jacek Hołub


Była to druga pod względem liczby ofiar katastrofa w historii lotnictwa polskiego i największa pod względem liczby ofiar katastrofa w dziejach Sił Powietrznych RP. Katastrofy nie przeżyła żadna z osób obecnych na pokładzie. Przyczyny katastrofy są nieznane


Więcej możecie poczytać tu
http://www.komancza.info/content/view/389/73

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr gru 01, 2010 6:50 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Zbójnicki szlak, zbójnicka wieś, konferencja po zbóju.

www.zbojnicy.info

29-30 listopad 2010 ośrodek Magija w Orelcu
Osoby tego dramatu for internetowych, nie liczcie, że zdradzę kto jest kim
:wink:

Łukasz Bajda - nowopoznany Kolega przewodnik z SKPB Lublin, historyk doktoryzujący się w temacie szlachty ziemi sanockiej, redaktor "Siwerniaka" o którym nie raz będę jeszcze pisać, gdybym była zazdrosna i zawistna to powinnam Go rozstrzelać, jest diablo dobrym przewodnikiem,
Łukasz Biedka - Kolega przewodnik, student żądny wiedzy, dwa fakultety połyka od razu, ma tak wysoki iloraz inteligencji, że zapomniałam ile ów iloraz wynosi, w każdym bądź razie podpada pod geniusza,
Andrzej Lenart - Kolega przewodnik, emerytowany oficer, nie jest jednak generałem ale niewiele Mu brakuje, całe Beskidy to teren Jego uprawnień,
Sławek Wójcik - Kumpel przewodnik najbardziej normalny w tym gronie kolekcjoner dyplomów i wyróżnień sportowych oraz górek w Karpatach przede wszystkim ukraińskich,
Grzegorz Tokarz - hmm nie dość, że podobny do Łukasza Biedki to jeszcze fantastycznie gotuje, a i polubił Rumunię
i ja lucyna vel naja naja, którą o normalność nikt rozsądny nie posądzi, właścicielka chyba najsłynniejszego psa w Polsce czyli Borysa vel Kretyna.

Spotkaliśmy Nunexa, świat wirtualny połączył się z realny, chyba tylko panie liderki różnych lokalnych stowarzyszeń nic nie wiedzą o forach górskich.

Program

8.00 – 9.00 Rejestracja uczestników
9.00 -14.00 objazd pogranicza polsko-słowackich Bieszczadów „Zbójnickie Bieszczady”
14.00 obiad
15.00 Rozpoczęcie sesji naukowej; wystąpienie Prezesa BTC Krzysztofa Plamowskiego
oraz Prezesa Agencji rozwoju Regionalnego ze Sniny Svätoslava Husťáka
Wystąpienia:
15.30 – „O bieszczadzkich zbójnikach” Stanisław Orłowski – Prezes Stowarzyszenia
Przewodników Turystycznych „Karpaty”, autor książki „Tołhaje czyli bieszczadzcy
zbójnicy”.
16.15 – „ Fedir Hołowaty i jego kamraci – zbójnicy na wschodniej Słowacji” Svätoslav
Husťák – Prezes Agencji Rozwoju Regionalnego w Sninie, propagator historii
zbójnictwa w regionie w którym urodził się i działał Fedor Hołowaty
17.00 – przerwa kawowa
17.15 – Wpływ współpracy polsko-słowackiej na powstawanie produktów turystyki kulturowej
– Jan Sołek Podkarpacka Regionalna Organizacja Turstyczna
18.00 – „Bieszczadzkie zbójowanie na rowerze” Jozef Talarovic – Prezes stow. FENIX –
Snina, twórca i propagator szlaków kulturowych i rowerowych, animator kultury
i aktywnego wypoczynku na rowerze.

18.45 – „Wieś bieszczadzka w czasach zbójników” Maciej Augustyn – TONZ
O. Bieszczadzki, Wydawnictwo Bieszczad.
20.00 – Uroczysta kolacja i degustacja win węgierskich ze zbójnickiej piwnicy.

II dzień – 30 listopad (wtorek)

8.00 – śniadanie
9.00 – „Wykorzystywanie walorów kulturowych w województwie podkarpackim
we współpracy z proszowskim krajem”- Agata Sarna – Podkarpacki Urząd
Marszałkowski
9.45 – „Turystyka kulturowa na pograniczu słowacko-polskim” – dr Krzysztof Szpara
Katedra Geografii WSIZ Rzeszów
10.30 – „Kultura i tradycja – nie w pełni wykorzystane bogactwo polskiego i słowackiego
Podkarpacia”, Krzysztof Zieliński PROCARPATHIA, Skarby Podkarpacia
11.15 Jerzy Kapłon Centralny Ośrodek Turystyki Górskiej PTTK
12.00 – Wykorzystanie tradycji ludowych w tym zbójnickich w bieszczadzkich ekomuzeach.
Bogusław Pyzocha dyrektor Fundacji Bieszczadzkiej.

Pogoda spłatała nam figla, prognozy były bardzo specyficzne, grożono nam śnieżycami, zawiejami, mrozami więc Organizatorzy czyli Bieszczadzkie Towarzystwo Cyklistów oraz Podkarpacka Izba Gospodarcza zmienili nam program, a prelegenci ze Słowacji nie przyjechali.

Autokarówkę prowadził Stanisław Orłowski Prezes Stowarzyszenia Przewodników "Karpaty" ( kawał małej pętli, czyli trasa, którą jeździliśmy tysiące razy) jak zwykle bardzo dobry wykrzesał z programu maksimum, na pewno nie nudziliśmy się. Hit to świątynia o pogmatwanych losach czyli ta z Bereźnicy Wyżnej i spotkanie z wyjątkowo interesującym człowiekiem panem Wojtanowskim (o tym napisze później).

Przywitali nas Robert Bańkosz autor znakomitych przewodników, jego ostatnia książka "Cerkwie bieszczadzkich Bojków" okazała się znakomita i została nagrodzona na ostatnich targach turystycznych w Poznaniu i Paweł Wójcik Kolega przewodnik idący w ślady Roberta, chyba nie muszę mówić, że znakomity w swoim fachu i jeden z najuczciwszych ludzi jakich znam. Konferencję zagaił Krzysztof Palmowski - to ten Pan odpowiada za całą sieć szlaków rowerowych w naszym regionie i krajach ościennych, autor przewodników, no i ma fantastyczny zegarek z gps (też taki sobie kupię jak zarobię trochę kasy).

Konferencja wypadła super, była bardzo dobrze przygotowana aczkolwiek na luzie, fajna przyjacielska atmosfera, wiedza i wino lało się strumieniami. Wykłady miodzio i miodzio-miodzio. Bogdan Augustyn Kolega przewodnik, szef TPOZ i współautor "Bieszczadu", a i współtwórca KSU, - to On jest Bohunem przeszedł sam siebie , Jego wykładzik o podłożach zbójnictwa w Bieszczadach był rewelacyjny. Równie interesujący był Krzysztofa Zielińskiego, a o czym możecie przekonać się, gdy przeczytacie ostatni numer "Karpackiego Przeglądu Gospodarczego" poświęconego turystyce ( o nim też będę pisać), warto zajrzeć także tu http://www.procarpathia.pl/pl/skarby_podkarpackie/
Mi osobiście także podobał się wykładzik Bogusława Pyzochy, a to dlatego, że bardzo lubię ideę eko-muzeów.

Podsumowując: bawiliśmy się nieźle w bardzo twórczej i przyjacielskiej atmosferze.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz gru 02, 2010 8:15 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Żałuję, że nie nagrałam wykładu Bogdana Augustyna o podłożach ekonomicznych funkcjonowania wsi lokowanych na prawie wołoskim i zbójnictwa na dyktafon. Tak logicznego, a zarazem ekspresyjnego wykładziku porządkującego wiedzę dawno nie słyszałam. Założenie, teza, dowód, bardzo liczne zdjęcia i ryciny, powoływanie się na swoje nieopublikowane jeszcze badania i badania terenowe i źródłowe swego brata Maćka, "prostowanie" wiedzy np. błąd bardzo często popełniany - kolonizacja wołoska, powinno być - kolonizacja na prawie wołoskim, atak zbójników na wieś-układ przestrzenny wsi bojkowskiej, która jest typową łańcuchówką, sieć drogowa, bardzo rozbudowana ułatwiająca poruszanie się itd. Perełką okazały się przekazane nam informacje o Wołosatem. I jeszcze jedno zarówno Staszek Orlowski jak i Bogdan Augustyn, a potem w dyskusji Koledzy historycy-przewodnicy podkreślali jedno. Tworzenie się wieloetnicznej mozaiki na naszym terenie trwało wieki i było przerywane non stop bardzo licznymi napadami na naszą ziemię zarówno wrogich wojsk jak i np. zbójników czy tołhai. W 1672 r. w czasie najazdu tatarskiego ziemia sanocka opustoszała prawie doszczętnie, w miejscowościach pozostało po kilka domów lub zostały zrównane z ziemią, skutki tego najazdu można porównać z akcją "Wisła". Nie ma więc prostego przełożenia kolonizacja na prawie wołoskim-powstanie grup etnograficznych górali ruskich. Był za to trwający przez cały czas proces rutenizacji miejscowej ludności. Zasiedlano wsie, nowi mieszkańcy szybko, 2-3 pokolenia i zostawali Rusinami. Związane to było przede wszystkim z wtapianiem się w okoliczną ludność i "religijnymi" tzn. prawo wołoskie zakładało, że w każdej wsi powinna być cerkiew i była, do kościoła bywało, że ludzie mieli i po 100 km.
Zapisałam sobie 4 charakterystyczne dla prawa wołoskiego sprawy: brak obowiązku pańszczyzny, wychodne, wolnizna, poczucie wolności osobistej tutejszej ludności.

W czasie wycieczki autokarowej Staszek Orłowski zabrał nas do parku w Średniej Wsi. Myślałam, że mnie szlag trafi, gdy zobaczyłam co tam wyrabia się w świetle prawa. Pomnikowe drzewa są wycinane w świetle prawa. Potężna kłoda dębowa, drewno zdrowiutkie, średnica pnia prawie mojej wysokości, a mam 168 cm wzrostu leżąca w parku, żółta plastikowa plakietka. Sama nie wiem co mam zrobić, a muszę coś z tym zrobić.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 07, 2010 6:31 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Mikołaj w prezencie przyniósł mi opiekę nad działem turystyka historyczna na forum historyków http://www.historycy.org/index.php?showforum=388
W tym dziale są bardzo liczne subfora, każde województwo ma swoje. Jest także subforum poświęcone zagranicznym atrakcjom turystycznym. Polubiłam tamto miejsce, udzielam się pisząc m.in. o podkarpackich ścieżkach historycznych. Bardzo chciałabym aby na tamtym forum powstała silna grupa promująca walory nie tylko Bieszczadów i terenu moich uprawnień. Bardzo Was proszę o pomoc, wszelką pomoc. Najbardziej zależy mi na zdjęciach, relacjach, wpisach poświęconych turystyce historycznej. Zapraszam też do rozmowy, tematyka poruszana na forum historycznym jest przeogromna. Koledzy starają się odpowiadać na wszystkie pytania, niekiedy dyskusje stoją na bardzo wysokim poziomie. Pragnęłabym abyście dołączyli do nas, żeby nie tylko dział poświęcony atrakcjom tętnił życiem. Na www.historycy.org bardzo dużo mówi się o książkach, można tam także publikować swoje artykuły. Sądzę, że jest to gratka dla młodych historyków (Łukasz bardzo serdecznie zapraszam). To co tu zostało odrzucone czyli merytoryczne dyskusje o górach, ich historii, zwyczajach ludzi w nich mieszkających, kulturze, literaturze sądzę, że tam w pewnym zakresie może być przydatne.
Nie żegnam się z tym miejscem i forum. Po głębokim namyśle pozostanę tu ale na innych zasadach. Nie podoba mi się w jakim kierunku zmierza to Forum więc ograniczę się tylko do tych wątków, których jestem pomysłodawczynią.
Jeszcze raz zapraszam na forum historyczne i proszę pomóżcie mi w prowadzeniu subforum :)

Edit
Uczę się rzemiosła moderatora od Kolegów z forum historycznego. Ku memu zaskoczeniu moderacja to nie sprzątanie ale coś zgoła innego. To to co robię w tych wątkach. Dziwne uczucie, byłam modem własnych wątków.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So gru 11, 2010 9:18 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
"Innowacyjność w turystyce" konferencja poukładana jak Pan Bóg przykazał.
Hoczew, 10 grudzień 2010 r.

Konferowali prawie sami przewodnicy, na pierwszy rzut oka widać, że sezon skończył się, a my zaczynamy się nudzić.
Aktywni w przestrzeni wirtualnej byli tylko Koledzy z ośrodka konferencyjnego Unitra w Polańczyku i ja.

Program interesujący

11.00 - 11.10 Powitanie uczestników - prezentacja projektu "Turystyka bez granic…"
dr Agnieszka Pieniążek - Stowarzyszenie "Pro Carpathia"
11.10 - 11.45 Ekoinnowacyjne rozwiązania w turystyce
prof. dr hab. inż. Leszek Woźniak - Prorektor ds. Nauczania Politechniki Rzeszowskiej
11.45 - 12.15 Innowacyjność elementem konkurencyjności w turystyce
prof. dr hab. inż. Jan Krupa - Kierownik Katedry Turystyki i Rekreacji w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie
12.15 - 12.45 Innowacyjne zarządzanie rozwojem turystyki
dr Tomasz Soliński, Instytut Gospodarki - Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie
12.45 - 13.00 Przerwa kawowa
13.15 - 13.45 Rozwój produktów turystycznych w Polsce – cel: komercjalizacja
Cezary Molski - Dyrektor Departamentu Współpracy Regionalnej Polskiej Organizacji Turystycznej
13.45 - 14.15 Otwarty Szlak Architektury Drewnianej
Paweł Mierniczak - Dyrektor biura Małopolskiej Organizacji Turystycznej
14.15 - 14.30 Podsumowanie spotkania

Wrażenia pozytywne. Mnie osobiście dosłownie zafascynował wykład prof. dr hab. inż. Leszka Woźniaka poświęcony ekoturystyce. Bardzo dużo dobrego słyszałam o panu profesorze od jego studentów, po raz pierwszy miałam okazję wysłuchać jego prelekcji i jestem pod bardzo dużym wrażeniem. Tak dobrego, bardzo mądrego wykładu wygłoszonego z ogromną swadą jeszcze nie słyszałam. Bardzo chciałabym aby słów pana rektora posłuchali i zastanowili się nad przesłaniem ludzie odpowiedzialni za rozwój turystyki w naszym regionie. Szczególnie samorządowcy, branża turystyczna i decydenci z gminy Cisna.

Pozostałe wykłady były także interesujące. Miałam tylko wątpliwości i to duże, gdy słuchałam dr. Tomasza Solińskiego. Wrażenia mieszane, w sumie oczywiście muszę przyznać mu rację w wielu kwestiach ale odniosłam wrażenie, że jest całkowicie, mimo tego, że zajmuje się klastrem uzdrowiskowym, oderwany od rynku usług turystycznych. I dałam temu wyraz i to emocjonalny po wykładzie co nie spodobało się jednemu z Kolegów przewodników, który dosłownie mnie wk... zwracając mi niestosowaną uwagę.

Interesujący był także ale z innego punktu widzenia wykładzik (prelegent znakomity, zresztą przewodnik) Cezarego Molskiego z RPOT. Po raz pierwszy dowiedziałam się w jaki sposób są topione ogromne sumy vide szlak koński Podkarpacka Podkowa, który nie został wytyczony i o którym nikt z nas nie wie. zaskoczyły mnie też sumy jakie ładowane są w promocję. Miliony złotych czy euro bez żadnego widocznego efektu.

Na koniec coś z dobrych praktyk. Prezentacja Otwartego Szlaku Architektury Drewnianej województwa małopolskiego. O tym będę pisać dużo, przede wszystkim na www.historycy.org , zacznę gdy dostanę materiały.

Ta konferencja była podsumowaniem części projektu realizowanego przez Pro Carpathię i Fundację Bieszczadzką Turystyka bez granic. Non stop o tym projekcie piszę, jego częścią są m.in. nasze przewodnickie szkolenia, konferencje, targi turystyczne w Sninie i w Lutowiskach.
Celem projektu jest rozwój współpracy transgranicznej w zakresie turystyki, popularyzacja potencjału pogranicza w oparciu o turystykę zrównoważoną, zwiększenie możliwości wykorzystania atrakcyjności turystycznej pogranicza polsko-słowackiego.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So gru 11, 2010 5:31 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 14, 2007 12:37 pm
Posty: 2069
Lokalizacja: Sama już nie wiem
Ciekawy przypadek: http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /676591431

_________________
MOTYLA NOGA


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So gru 11, 2010 7:06 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Już lucyna o tym gdzieś pisała.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So gru 11, 2010 7:25 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 14, 2007 12:37 pm
Posty: 2069
Lokalizacja: Sama już nie wiem
W każdym bądź razie podrzucam linka bo tu same ciekawostki. Szkoda, że fotka nocna w fatalnej jakości. A z tymi wilkami to można się było tego spodziewać, że przejdą do nas. Ciekawe kiedy u nas zacznie się strzelanie :shock:

_________________
MOTYLA NOGA


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 13, 2010 1:42 pm 
Nowy

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 1:01 pm
Posty: 4
Lucyna, jakiś czas temu napisałaś tu:

"Całkowicie pomijają nas, ludzi z www.forum.bieszczady.info.pl , to tam akcję rozpoczął Malo, to on zdobywał pieniądze na pierwsze prace, wszystko organizował, to Koledzy pracowali, to myśmy w dużej mierze finansowali przedsięwzięcie, a teraz całe zasługi przypisuje sobie bądź Magurycz, bądź gmina lub organizacje żydowskie."

Wyjaśnij proszę gdzie to Magurycz zasługi sobie wyłącznie przypisuje?
Wskaż takie miejsce.

Gwoli wyjaśnień:
- rzeczony Malo, zanim zaczął akcję na wymienionym przez ciebie forum, spotkał się ze mną. Ustaliliśmy co i jak i rozpoczął starania (pisałem także część projektu złożonego z powodzeniem w Fundacji Bieszczadzkiej). Od samego początku Magurycz był także wymieniany jako partner w tym przedsięwzięciu. I oto jak owo przedsięwzięcie wyglądało do tej pory:

na kirkucie w Baligrodzie Magurycz był 5 razy. Pierwsze dwie nasze tam obecności miały charakter edukacyjny, mieliśmy nauczyć wolontariuszy zgromadzonych przez Piotra Malowanego "Malo" (związanego z forum bieszczady.info.pl) nauczyć jak obchodzić się z macewami i tak w roku 2006 naprawiliśmy 3 macewy (prawda jest taka że wolontariusze od Malo nie dopisali, co on sam może potwierdzić, ani to wstyd ani jego wina). W 2007 roku było podobnie, ale także dlatego, że udało się więcej ludzi z Magurycza ściągnąć, naprawiliśmy 17 macew.
Zdając sobie sprawę z ilości pracy tam potrzebnej od 2008 roku Magurycz zorganizował 3 osobne obozy remontowe, których efektem jest remont kolejnych 131 macew w ciągu ostatnich 3 lat. Nadal w pracach tych bierze udział Malo, niemniej prawda jest taka, że nie był w stanie podołać potrzebom i z ulgą przyjął fakt, że Magurycz nie zamierza pozostawić rozpoczętej pracy.

- w sprawozdaniach Magurycza znajdują się stosowne informacje na temat tego co, kto, gdzie, kiedy i za czyje pieniądze zrobił, oto jego fragment z 2007 roku:
"· 20 – 27 VI – kontynuacja - prowadzonego od 2006 r. - remontu macew na kirkucie w Baligrodzie we współpracy z wolontariuszami związanymi z forum www.bieszczady.info.pl, gm. w miejscu; środki z Fundacji Bieszczadzkiej i Towarzystwa Karpackiego,"

oraz z 2010 roku:
"- 26 VI - 10 VII – Baligród, gm. w miejscu – cmentarz żydowski – remont kolejnych 50 macew i dalsze odkrzaczanie kirkutu (zaawansowane w 95%); prace sfinansowane ze środków własnych Magurycza i darowizn; 51 obóz."

Jeśli idzie o kwestie finansowe, to za rok 2006 i 2007 odpowiedzialny jest Malo i on też nigdzie nie krył wsparcia ze strony użytkowników wskazanego wyżej forum, wsparcia finansowego i logistycznego oraz pracy wykonanej przez ludzi.
My też nigdzie nie kryjemy jak rzecz potoczyła się dalej (mamy pomnik postawić forumowiczom?).
Kolejne, regularne, 3 dwutygodniowe obozy realizował od początku do końca Magurycz ze środków własnych, środków licznych darczyńców (nie sposób ich tu wymienić, także dlatego, że jeśli ktoś kupował przygotowane przez Malo cegiełki podczas prac na cmentarzu to nie pytaliśmy o personalia...), środków wolontariuszy, środków pozyskanych od Michaela Schudricha(6000 PLN) i Menachema Dauma (600 PLN), ale także dzięki pomocy Urzędu Gminy w Baligrodzie, OSP i Nadleśnictwa tamże.

Zatem hamuj się, proszę, przed pisaniem nieprawdy. To nieładnie po prostu.

Aha, piszesz: "Koledzy pracowali...", mam mnóstwo szacunku dla wszystkich, którzy w taki czy inny sposób wsparli prace w Baligrodzie, także dla twojego wsparcia.
Dość dziwne jest jednak, że jesteś jedyną osobą z forum bieszczady.info.pl, która sądy takie - że Magurycz coś sobie przypisuje - formułuje...

Na koniec: nie jesteśmy w stanie zadbać o to, co ktoś, gdzieś napisze czy powie i już nie raz jeden czytaliśmy czy słyszeliśmy, że coś co zrobił Magurycz, zrobił ktoś inny...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 13, 2010 1:47 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 13, 2006 5:14 pm
Posty: 1116
Lokalizacja: zgierska łódź podwodna ;)
i znowu będzie co czytać :lol:

_________________
"Długość życia ludzkiego to punkcik, istota płynna, spostrzeganie niejasne,
zespół całego ciała to zgnilizna, dusza wir, los to zagadka, sława rzecz niepewna"
gg: 54908


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 13, 2010 2:02 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Aha, na tym forum jesteśmy po imieniu.
Szymon Magurycz napisał(a):
Gwoli wyjaśnień:
- rzeczony Malo, zanim zaczął akcję na wymienionym przez ciebie forum, spotkał się ze mną. Ustaliliśmy co i jak i rozpoczął starania (pisałem także część projektu złożonego z powodzeniem w Fundacji Bieszczadzkiej). Od samego początku Magurycz był także wymieniany jako partner w tym przedsięwzięciu. I oto jak owo przedsięwzięcie wyglądało do tej pory:


"Wspólnie dla dobra Bieszczadów Bieszczadzkie Inicjatywy Lokalne w latach 2006-2009" Fundusz Grupy Partnerskiej "Zielone Bieszczady"

"Kirkut w Baligrodzie projekt zrealizowany przez Bieszczadzki Oddział PTTK w Ustrzykach Dolnych
Na cmentarzu żydowskim w Baligrodzie przeprowadzono prace porządkowe. Zabezpieczono macewy przed dalszym niszczeniem. Odsłonięte stoki zabezpieczono przed osuwaniem. Usunięto zakrzaczenia i małe drzewa. stan zieleni na kirkucie został zachowany w taki sposób, aby podkreślał, a nie przesłaniał wartość zabytkową tego miejsca".

Jak ja to pamiętam. Na forum pojawił się Malo, został poruszony problem kirkutu, wątek istnieje. Zainteresowałam się tym, rozmawiałam z Malo telefonicznie i rozmawiałam telefonicznie z Panem. Moja rola była niewielka, udostępniłam swoją sieć kontaktów Malo, skierowałam go do mojego Kumpla, a potem szefa Fundacji Bieszczadzkiej. Pojawił się problem rozliczenia więc znowu poprosiłam szefową PTTK w Ustrzykach Dolnych aby nam pomogła. Na tym moja rola zakończyła się. Kwestia datku nie powinna tu być poruszana. Byłam w tym czasie aktywnym userem forum info.


Na jednym ze szkoleń poświęconych kulturze żydowskiej wypłynął problem braku informacji o wkładzie Forumowiczów w ratowanie cmentarza. Skontaktowałam się z Panem telefonicznie, rozmawialiśmy o tym.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 13, 2010 2:12 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
cure'czka napisał(a):
i znowu będzie co czytać :lol:


Nie będzie. Szanuję Szefa Magurycza, chylę czoło przed Maguryczem jako Stowarzyszeniem, odwalili i odwalają kawał dobrej roboty. Znacznie mniej, zdecydowanie mniej ale także na cmentarzach pracują Koledzy z for internetowych. W tym roku pracowaliśmy w Czystogarbie, Woli Michowej, w bardzo niewielkim zakresie w Płonnej i Polanie. Koledzy też zbierają pieniądze. Sądzę, że o ich roli nie wolno zapominać. Tym bardziej, że zrobię wszystko aby świat wirtualny zaangażował się w ratowanie cmentarzy.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Ostatnio edytowano Pn gru 13, 2010 2:18 pm przez lucyna, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 13, 2010 2:17 pm 
Nowy

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 1:01 pm
Posty: 4
"Na jednym ze szkoleń poświęconych kulturze żydowskiej wypłynął problem braku informacji o wkładzie Forumowiczów w ratowanie cmentarza."

Problem braku informacji gdzieś to nie jest, łaskawa Pani, "przypisywanie" sobie czegoś...

Po raz drugi proszę o wskazanie informacji pochodzącej od Magurycza, w której pomijamy wkład użytkowników wiadomego forum.

Nie wiem co Pani cytuje za dokument (?), ale widzę, że kogoś poniosła fantazja... w opisie tego co zostało zrobione...

Nic tu nie mają do rzeczy jakieś perypetie Malo związane z rozliczeniem się...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 13, 2010 2:22 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Jest to wydawnictwo Fundacji Bieszczadzkiej, są w nim opisane wszystkie programy dotacyjne finansowane przez Fundacje w latach 2006-2009. Wśród nich jest też kirkut w Baligrodzie.

Nie wiem nic o perypetiach Malo z rozliczeniem się. Przed napisaniem projektu skontaktowałam Go z Szefową PTTK. Ten projekt był podpisany przez PTTK Ustrzyki Dolne.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 13, 2010 2:46 pm 
Nowy

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 1:01 pm
Posty: 4
Pani Lucyno,

rozumiem, że pytanie które jest kluczowe pozostanie bez odpowiedzi...
Żaden dokument powstały w Maguryczu w związku z remontem macew w Baligrodzie nie pomija nikogo, nawet dzieci z Baligrodu, które "towarzyszą" nam od lat.
Proszę mi wyjaśnić ja to jest? Z tymi paroma osobami "z forum", które pracowały na kirkucie mam serdeczne kontakty. Mało tego, jedna z tych osób zamierza wydać własnym sumptem cegiełki na remonty cmentarzy w Bieszczadach... Z całą resztą, która tam pracował też żyję dobrze, a Pani, która nie pracowała tam, posuwa się do stawiania zarzutów nie znajdujących potwierdzenia. Po co?
Nie muszą mnie wszyscy lubić, nie ze wszystkimi muszę się dogadywać, ale też nie ma powodu, abym tolerował kłamstwo.
Pozdrawiam życząc sukcesów cmentarnych. Proszę też darować sobie odpisywanie. Na prawdę szkoda czasu, a pytanie powyższa jest retoryczne.
P.s.: tak a propos "informacji" - proszę odszukać dyskusję na forum bieszczady.info.pl dotyczącą pozostawienia w Berehach Górnych tabliczki informującej o pracach tamże. Pouczająca lektura. Najwyraźniej nie wszyscy chcą wszystko oznaczać, podpisywać i "upiększać" tablicami...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 13, 2010 3:00 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Panie Szymonie
proszę przedstawić ów wpis z 2006 r. o roli forum info w ratowanie cmentarza, a Bóg mi świadkiem, że odszczekam wszystko co powiedziałam.

Hmm, oceniałam nasze kontakty do chwili pewnej rozmowy na faceboku jako bardzo dobre. Nawet po owej rozmowie i po tym jak mnie Pan przywitał na innym forum nie miałam i nie mam do Pana pretensji. Szanuję Pana za to co Pan robi i za wiedzę, którą Pan posiada. jak widać nielubienie jest jednostronne.

Nie będzie sukcesów cmentarnych. Jestem tylko mrówką, która usiłuje coś tam robić.


Szymon Magurycz napisał(a):
P.s.: tak a propos "informacji" - proszę odszukać dyskusję na forum bieszczady.info.pl dotyczącą pozostawienia w Berehach Górnych tabliczki informującej o pracach tamże. Pouczająca lektura. Najwyraźniej nie wszyscy chcą wszystko oznaczać, podpisywać i "upiększać" tablicami...

Ta rozmowa odbyła się w tym roku. Nie chodzi mi o żadne tabliczki. Po co one komu.

I

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 13, 2010 3:43 pm 
Nowy

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 1:01 pm
Posty: 4
Pani Lucyno,

zasadniczo nie odpowiedziała Pani na pytanie, które jest tu najistotniejsze i próbuje Pani odwrócić kota ogonem... odbić piłeczkę nie do odbicia, bo to nie piłka, a pytanie proste. O żadne szczekanie mi nie idzie, a o prawdę.

Raz jeszcze: gdzie Magurycz przypisuje sobie, że macewy na kirkucie w Baligrodzie remontował sam?


"...proszę przedstawić ów wpis z 2006 r. o roli forum info..."
Wpis gdzie? Jaki "wpis"?
Malo informował na bieżąco na forum o pracach, to była część jego roli jako organizatora.

W poście wyżej zamieściłem fragment sprawozdania Magurycza za rok 2007, tak dla przykładu..., nie chce go Pani dostrzec? czy to za mało?

Oto on raz jeszcze:
"· 20 – 27 VI – kontynuacja - prowadzonego od 2006 r. - remontu macew na kirkucie w Baligrodzie we współpracy

z wolontariuszami związanymi z forum www.bieszczady.info.pl,

gm. w miejscu; środki z Fundacji Bieszczadzkiej i Towarzystwa Karpackiego".

W ogóle mógłbym nie umieszczać informacji o Baligrodzie w naszym sprawozdaniu, bo to było tylko działanie partnerskie..., a nie własne, ale umieściłem, bo uznałem, że jest ważne.

Jest to dokument, w którym nie opisuje się szczegółowo wszystkich wydarzeń, bo to nie miejsce na to.

Proszę także pamiętać, że w 2006 i 2007 roku Magurycz tylko wspomagał to przedsięwzięcie... i nie moim obowiązkiem było informowanie. Skończymy to może znajdę czas na szczegółowe opisanie wszystkiego, ale wymieniał wszystkich raczej nie będę... nie zawsze chcą, a suma osób, które mają udział w tym co się dzieje jest poważna, na szczęście.

W "Gazecie Bieszczadzkiej", o ile mnie pamięć nie myli, był artykuł poświęcony pracom w Baligrodzie w 2007 roku i tam była mowa o forum.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 13, 2010 3:51 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
W takim razie bardzo Pana przepraszam. Przepraszam także Kolegów za wprowadzenie Ich w błąd.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1918 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30 ... 64  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL