Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Śr gru 11, 2024 10:08 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6909 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 231  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 18, 2006 8:18 am 
Zasłużony

Dołączył(a): Pn sty 16, 2006 5:36 pm
Posty: 195
Lokalizacja: Kraina Tatr
Ci, którzy "jezdzą na wlasną odpowiedzialnośc" póxniej tez na wlasną odpowiedzialnośc powinni się ratować, reanimowac, wieśc do szpitala. Ludzie popadają w paranoje dlatego, ze uważaja iz sa niezniszczalni i wszelkie tragedie dotyczą sasiadów a nie ich samych. Problem Ratowników polega na tym, że nie moga karać za np. ganianie po stokach zagrożonych zejściem lawiny, czy za jazde pod wyciągami. Moga jedynie upominac a jak wiadomo często mowa urobic sobie można buzie po pachy i nic z tego u odbiorcy nie zostanie. Przypuszczam, ze gdyby kara byla dla opiekunów wymierna za brak ich odpowiedzialności to taka ilośc sytuacji zmniejszylaby się znacznie. Nic tak nie przemawia do ludzi jak konsekwencje finansokwe.

_________________
Pozdrowienia dla Starszego Instruktora !


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lut 13, 2006 4:29 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11102
Lokalizacja: Poznań
Lawina w Dolinie Pięciu Stawów
ze strony topr.pl
Cytuj:
10 lutego ok. godz. 15.30, czteroosobowa grupa turystów podchodząca ze schroniska w dolinie 5 Stawów Polskich w kierunku Szpiglasowej Przełęczy najprawdopodobniej po wejściu na nawiany śnieg uruchomiła lawine, która zasypała całą czwórkę. trzy osoby wydostały się o własnych siłach, czwarta niestety przebywała pod sniegiem ok. 30 minut i została odkopana nieprzytomna. Mimo bardzo trudnych warunków atmosferycznych (opad sniegu, ograniczona widzialność, zapadający zmrok) po kilku próbach udało się dolecieć śmigłowcem na miejsce wypadku. O godz. 17.20 poszkodowana Mariola W. lat 33 została przekazana do zakopiańskiego szpitala gdzie niestety zmarła.

wszystkie zdarzenia miały trafiać tu dlatego wklejam

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 1:48 am 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 06, 2006 10:39 pm
Posty: 75
Może przegnę troszke tym stwierdzeniem, ale tak czytam Wasze posty o przecenianiu swoich możliwosci, że to jest nie odpowiedzialne itd.
Ale ja to w pewnym sensie rozumiem...
Bo stoję na górze, patrzę na inna górę i sobie myślę, ale dopiero z tej góry byłby super widok...
Czasem nie można się od tego uwolnić, to jest silniejsze od Ciebie...
Czasem wiesz że to się może skończyć tak a nie inaczej, ale mimo tego podejmujesz to ryzyko (nie żadko jest to Twoje życie)...
Bo mi się wydaje że warto...
To jest rzecz o której nie przeczytasz w książkach, nie obejżysz na żadnym albumie, ani na żadnej fotografii, to poprostu trzeba zobaczyć i przeżyć...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 6:30 am 
admin

Dołączył(a): Wt gru 09, 2003 11:08 pm
Posty: 1692
Lokalizacja: Warszawa
A czy Twoje pragnienie zobaczenia pięknego widoku jest wystarczającym powodem do rezygnowania z rozsądku i ryzykowaniu życia ratowników idących po Ciebie?
Gdybym miał pewność, że wypadki pociągają za sobą jako ofiary tylko ich sprawców, nie gadałbym pewnie tyle. Ot, po prostu naturalna selekcja, kolejny kandydat do nagrody Darwina. Ale tak niestety nie jest. Ryzykujesz życie ludzi, którzy idą, by Cię ratować. Czy to nie jest zbyt wysoka cena za piękne widoki?

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 11:18 am 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 06, 2006 10:39 pm
Posty: 75
Oczywiście że masz rację. Normalne że lepiej raz odpuścić i przeżyć jesz 1000 razy. Bo już nie jeden tam się zabił i napewno byli to ludzie ze sporym doświadczeniem. Nie wolno podnosić ryzyka tylko je minimalizować. Ale w góry raczej chodzą mądrzy ludzie (choć ostatnio na Giewoncie była 2 buraków co później zrzuciło szklane butelki na dół grrrr....) i każdy jest świadom ryzyka...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 1:14 pm 
lukas0987 napisał(a):
w góry raczej chodzą mądrzy ludzie.


niesamowicie karkołomna teza - niby tak, ale jednak przypadków lekkomyślnosci, brawury itepe jakby coraz wiecej :shock:


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 1:20 pm 
admin

Dołączył(a): Wt gru 09, 2003 11:08 pm
Posty: 1692
Lokalizacja: Warszawa
Ataman napisał(a):
lukas0987 napisał(a):
w góry raczej chodzą mądrzy ludzie.


niesamowicie karkołomna teza

Nigdy mnie nie spotkał ;-)

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 1:54 pm 
Weteran
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 09, 2005 8:45 am
Posty: 133
Lokalizacja: Tarnów
Cytuj:
Bo stoję na górze, patrzę na inna górę i sobie myślę, ale dopiero z tej góry byłby super widok...
Czasem nie można się od tego uwolnić, to jest silniejsze od Ciebie...
Czasem wiesz że to się może skończyć tak a nie inaczej, ale mimo tego podejmujesz to ryzyko (nie żadko jest to Twoje życie)...
Bo mi się wydaje że warto...


ok, rozumiem twoj tok rozumowania i go akceptuje. mam tylko jedno zastrzezenie - decydujac sie na cos karkolomnego ryzykuj wylacznie wlasnym zyciem i w sytuacji zagrozenia nie dzwon po topr. nikt wtedy nie bedzie mial do ciebie pretensji ze sie zgubiles/doznales kontuzji/zabiles sie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 1:57 pm 
mycyr napisał(a):
ok, rozumiem twoj tok rozumowania i go akceptuje. mam tylko jedno zastrzezenie - decydujac sie na cos karkolomnego ryzykuj wylacznie wlasnym zyciem i w sytuacji zagrozenia nie dzwon po topr. nikt wtedy nie bedzie mial do ciebie pretensji ze sie zgubiles/doznales kontuzji/zabiles sie.


To niewiele pomoże bo zadzwonią wtedy ludzie, którzy widzą tragedię i w sumie na jedno wyjdzie. Bardziej trzeba liczyć jednak chyba na to, że w decydujacym momencie sie czerwona lampka zapali i powstrzyma od niepotrzebnego ryzyka


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 2:13 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 06, 2006 10:39 pm
Posty: 75
Wyobraźcie sobie że to wy jesteście ratownikami TOPR. Dostajecie wiadomośc w bardzo trudnych warunkach, nieodpowiedzialny turysta schodzi z szlaku wywułując lawinę. Czy mimo tego że był on nie odpowiedzialny, głupi itd. nie udzielilibyście mu pomocy?
Bo ja mimo wszystko nawet bym się nie zastanawiał...
Bo warto starać się o każde życie...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 2:37 pm 
admin

Dołączył(a): Wt gru 09, 2003 11:08 pm
Posty: 1692
Lokalizacja: Warszawa
O czym Ty mowisz?
Byłeś w takiej sytuacji, że mżesz powiedzieć "nie zastanawiałbym się"?
Z takiego gdybania nic nie wynika i jest koszmarnie infantylne.

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 2:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22107
lukas0987 napisał(a):
Wyobraźcie sobie że to wy jesteście ratownikami TOPR. Dostajecie wiadomośc w bardzo trudnych warunkach, nieodpowiedzialny turysta schodzi z szlaku wywułując lawinę. Czy mimo tego że był on nie odpowiedzialny, głupi itd. nie udzielilibyście mu pomocy?
Bo ja mimo wszystko nawet bym się nie zastanawiał...
Bo warto starać się o każde życie...


Tu nie chodzi o zachowanie Ratowników ( bo Oni na pewno pójdą ), tylko o tych debili co chcieli "zobaczyć panorame ze szczytu". Czy taki poje...ny turysta - romantyk :? :puker: "mimo wszystko" się zastanowi? Może dojdzie do wniosku , że jego odczucia wizualne są gówno warte w porównaniu z ewentualnymi następstwami.

Lukas bez obrazy. To oczywiście nie jest do Ciebie osobiście, tylko tak ogólnie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 2:54 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 06, 2006 10:39 pm
Posty: 75
Ale tak będzie zawsze. Bo faceci to są takie bestie że lubią zgrywac herosów. Jak zobaczy górkę to nie pójdzie stopniowo tylko on jest najlepszy na świecie itd. Takie zachowanie będzie zawsze i zawsze będą wypadki w górach przez wszystkowiedzących i nie zniszczalnych turystów...
Ktoś już to poruszł, oni myślą że są nie śmiertelni i dlaczego im coś się może przydażyć a nie jego sąsiadowi.
Dlatego tak już będzie zawsze. Można wypłynąc na nie których decyzję ale i tak będą takie sytuacje...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 2:55 pm 
admin

Dołączył(a): Wt gru 09, 2003 11:08 pm
Posty: 1692
Lokalizacja: Warszawa
lukas0987 - nie chciałem Cię urazić.
Jeśli tak się poczułeś - przepraszam.
Uważam po prostu, że takie gdybanie jest bezsensowne.
Ratownicy przysięgają iść na ratunek na keżde wezwanie naczelnika
Cytuj:
że póki zdrów jestem, na każde wezwanie Naczelnika lub jego Zastępcy - bez względu na porę roku, dnia i stan pogody - stawie się w oznaczonym miejscu i godzinie odpowiednio na wyprawę zaopatrzony i udam się w góry według marszruty i wskazań Naczelnika lub jego Zastępcy w celu poszukiwań zaginionego i niesienia mu pomocy.

To Naczelnik decyduje, czy akcja ratunkowa się ma odbyć i nie wiem, czy przy V stopniu zagrożenia odważyłby się wysłać 15 ludzi w lawniasty teren.[/quote]

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: odp.
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 2:59 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 06, 2006 10:39 pm
Posty: 75
Ja chciałem zobaczyć jak wy profesjonalni taternicy macie pogląd na pewne sprawy. Jak wy to widzicie i dlaczego tak jest...
Chce pewne rzeczy zrozumieć...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: odp.
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 3:02 pm 
admin

Dołączył(a): Wt gru 09, 2003 11:08 pm
Posty: 1692
Lokalizacja: Warszawa
lukas0987 napisał(a):
Ja chciałem zobaczyć jak wy profesjonalni taternicy macie pogląd na pewne sprawy. Jak wy to widzicie i dlaczego tak jest...
Chce pewne rzeczy zrozumieć...

hmmm... to nie powinienm się wypowiadać. Nie jestem profesjonalnym taternikiem ;-)

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 3:10 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 7:34 pm
Posty: 1068
zigulec napisał:
Cytuj:
Ja mysle ze taka typowa amatorzczyzna i bezmyslnosc powinna byc karana.

Wydaje mi sie ze dobrym rozwiazaniem bedzie wariant słowackiego TOPRU.

Tatrzanka napisała:
Cytuj:
Ci, którzy "jezdzą na wlasną odpowiedzialnośc" póxniej tez na wlasną odpowiedzialnośc powinni się ratować, reanimowac, wieśc do szpitala. Ludzie popadają w paranoje dlatego, ze uważaja iz sa niezniszczalni i wszelkie tragedie dotyczą sasiadów a nie ich samych. Problem Ratowników polega na tym, że nie moga karać za np. ganianie po stokach zagrożonych zejściem lawiny, czy za jazde pod wyciągami. Moga jedynie upominac a jak wiadomo często mowa urobic sobie można buzie po pachy i nic z tego u odbiorcy nie zostanie. Przypuszczam, ze gdyby kara byla dla opiekunów wymierna za brak ich odpowiedzialności to taka ilośc sytuacji zmniejszylaby się znacznie. Nic tak nie przemawia do ludzi jak konsekwencje finansokwe.

mycyr napisał:
Cytuj:
mam tylko jedno zastrzezenie - decydujac sie na cos karkolomnego ryzykuj wylacznie wlasnym zyciem i w sytuacji zagrozenia nie dzwon po topr. nikt wtedy nie bedzie mial do ciebie pretensji ze sie zgubiles/doznales kontuzji/zabiles sie.

Nie wiem dlaczego niektórzy forumowicze chcą sobie i innym "wbijać nóż w plecy".
Przyznam, że kiedyś myślałem podobnie- po pierwszych kilku wycieczkach w Tatry uważałem się już za tak doświadczonego i mądrego w górach, iż uważałem że mnie nic złego nie może spotkać. A ci którzy ulegają wypadkom i dzwonią po TOPR to "niedoświadczeni głupcy bez wyobrażni", którzy powinni płacić za akcję ratowniczą.
Jednak kilka niebezpiecznych sytuacji podczas następnych wycieczek, odbywanych w trudniejszych warunkach, dość szybko i bezwzględnie pozbawiło mnie pewności siebie. Pewnego razu nawet trzymałem już telefon w ręku z wystukanym numerem i chęcią zadzwonienia po TOPR by sprowadzili mnie i mojego kuzyna ze górnych stoków Skrajnego Granata.
Dlatego nigdy już nie krytykuję ludzi, których spotyka nieszczęście w górach. Przecież oni nie ulegają tym wypadkom specjalnie, lub by zrobić na złość TOPR-owi. Dzwonią po ratunek, bo czują że ich zdrowie lub życie jest zagrożone.
Czy ktoś z was był już w sytuacji bezpośredniego zagrożenia zdrowia lub życia w górach. Ja byłem. I powiem wam, że strach w takim momencie jest wręcz obezwładniający. Czy rzeczywiście niektórzy z was chcieliby bym miał wtedy jeszcze na głowie ew. koszty akcji ratunkowej? Czy nie pomyśleliście, że sami możecie znaleźć się w takiej sytuacji?

lukas0987 napisał:
Cytuj:
Ale ja to w pewnym sensie rozumiem...
Bo stoję na górze, patrzę na inna górę i sobie myślę, ale dopiero z tej góry byłby super widok...
Czasem nie można się od tego uwolnić, to jest silniejsze od Ciebie...
Czasem wiesz że to się może skończyć tak a nie inaczej, ale mimo tego podejmujesz to ryzyko (nie żadko jest to Twoje życie)...
Bo mi się wydaje że warto...
To jest rzecz o której nie przeczytasz w książkach, nie obejżysz na żadnym albumie, ani na żadnej fotografii, to poprostu trzeba zobaczyć i przeżyć...


Całkowicie się z tym zgadzam. Siedząc wygodnie w fotelu przed komputerem można spokojnie analizować przyczyny wypadków i mówić sobie "ja bym takiego błędu nie popełnił".
Natomiast będąc już na miejscu np. w Tatrach trudno tak z góry przewidywać i "chłodno" kalkulować.
Przykładowo krytykowano tutaj turystę który na początku grudnia poszedł na wycieczkę bez latarki. Oczywiście zakładam, że wszyscy tutaj wiedzą, że zimą nie wychodzi się w góry bez czołówki ze względu na krótki dzień.
Ale wyobraźcie sobie teraz taką sytuację: styczeń, piękna słoneczna pogoda, 1 stopień zagrożenia lawinowego- warunki jak na zimę wręcz idealne- można się pokusić o wyjście na Rysy. Nagle, w połowie stoku, między Czarnym Stawem, a Bulą pod Rysami stwierdzacie, że przypadkowo latarkę zostawiliście w schronisku. I że najprawdopodobniej, schodząc ze szczytu, zmrok was zastanie już na Buli.
Co w takim momencie robicie? Rozsądek kazałby zawrócić. Ale z drugiej strony te wydane na podróż i noclegi pieniądze, te dogodne warunki, ten wysiłek włożony by dojść do tego miejsca, ten wyobrażany widok ze szczytu...,itp.
Decyzja już nie jest taka oczywista...
Dlatego byłbym ostrożny w krytyce ofiar wypadków. Należy im raczej współczuć, a z ocen przyczyn wypadków wyciągać odpowiednie wnioski dla własnego bezpieczeństwa.
Odpukać w niemalowane, ale każdy z nas może się kiedyś stać taką ofiarą...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 3:24 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 7:34 pm
Posty: 1068
I jeszcze jedno.

Konrad napisał:
Cytuj:
A czy Twoje pragnienie zobaczenia pięknego widoku jest wystarczającym powodem do rezygnowania z rozsądku i ryzykowaniu życia ratowników idących po Ciebie?
Gdybym miał pewność, że wypadki pociągają za sobą jako ofiary tylko ich sprawców, nie gadałbym pewnie tyle. Ot, po prostu naturalna selekcja, kolejny kandydat do nagrody Darwina. Ale tak niestety nie jest. Ryzykujesz życie ludzi, którzy idą, by Cię ratować. Czy to nie jest zbyt wysoka cena za piękne widoki?

Przecież ratownicy wiedzą o ryzyku podejmując tą pracę.
To tak jabyś napisał:
A czy Twoje pragnienie podgrzania obiadu jest wystarczającym powodem do rezygnowania z rozsądku i ryzykowaniu życia strażaków jadących do Ciebie?
Gdybym miał pewność, że wypadki pociągają za sobą jako ofiary tylko ich sprawców, nie gadałbym pewnie tyle. Ot, po prostu naturalna selekcja, kolejny kandydat do nagrody Darwina. Ale tak niestety nie jest. Ryzykujesz życie ludzi, którzy idą, by ugasić pożar który TY spowodowałeś. Czy to nie jest zbyt wysoka cena za ciepłą zupę?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 3:30 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 7:34 pm
Posty: 1068
lukas0987:
Cytuj:
Ja chciałem zobaczyć jak wy profesjonalni taternicy macie pogląd na pewne sprawy. Jak wy to widzicie i dlaczego tak jest...

Oczywiście nie jestem profesjonalnym taternikiem (żeby nie było nieporozumień).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 3:32 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn paź 24, 2005 10:07 pm
Posty: 877
Kto to profesjonalny taternik - Toprowiec??


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 3:32 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N mar 27, 2005 9:30 pm
Posty: 2745
Lokalizacja: Katowice
Sory Paweł, ale Twoje porównanie nie jest najlepszym przykladem :?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 3:35 pm 
admin

Dołączył(a): Wt gru 09, 2003 11:08 pm
Posty: 1692
Lokalizacja: Warszawa
Pawel_Orel napisał(a):
I jeszcze jedno.

Przecież ratownicy wiedzą o ryzyku podejmując tą pracę.
To tak jabyś napisał:
A czy Twoje pragnienie podgrzania obiadu jest wystarczającym powodem do rezygnowania z rozsądku i ryzykowaniu życia strażaków jadących do Ciebie?

Jeśli bym wiedział, że kuchenka jest nieszczelna zupy bym nie gotował.
Lukas pisze o trudnych warunkach, dlatego gotowanie na sprawnej kuchence nie jest wg. mnie trafione.
Najłatwiej jest pomyśleć "w razie czego pójda po mnie". Trudniej sobie wyobrazic, że ci, którzy wyjdą ratować też mają rodziny i dzieci, które czekają na powrót ojca. Wiem, że brzmi to górnolotnie, ale tak właśnie myślę.
Pewność, że ktoś przyjdzie z ratunkiem nie powinien zwalniać od odpowiedzialności i rozsądku.
Nikomu nie chcę podcinać skrzydeł ani wbijać noża w plecy. Sam lubię zimę w górach. Ale lekkomyślne podejście do tego tematu mnie przeraża.
Przed wyjściem w góry zawsze sprawdzam, czy mam czołówkę, opatrunki, kompas, mapę, telefon, czy śpiwór zimą. To powinien być odruch.

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 3:36 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn paź 24, 2005 10:07 pm
Posty: 877
Jesli zostalbym ratownikem to pewnie zrobilbym to z pelna swiadomoscia. Bralbym pod uwage, ze moge nie wrocic z akcji, ze moge zginac przez jakiegos matola. Aele wybralbym to, bo bym tego pragnal! Tak samo jak strazak, saper... Przeciez ratowalbym zycie - niewazne czyje!!!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 3:39 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 7:34 pm
Posty: 1068
Why?
Przecież i w jednym i w drugim wypadku wypadek nie jest umyślny, a służby ratunkowe profesjonalne i świadome ryzyka związanego z zawodem.
Ok. Idąc w góry narażasz się na większe ryzyko niż gotując obiad.
Ale przecież dla służb ratowniczych podczas akcji nie jest ważne kto zawinił wypadku, tylko sam fakt jego wystąpienia i ratowanie ofiary.
Do tego te służby są zatrudnione. I obie są opłacane z naszych podatków.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 3:43 pm 
admin

Dołączył(a): Wt gru 09, 2003 11:08 pm
Posty: 1692
Lokalizacja: Warszawa
Paweł, nie powiesz mi, że wyjście w góry przy IV stopniu zagrożenia jest tym samym, co wyjście przy II.
To jest świadomy wybór osoby wychodzącej w góry, tak samo, jak gotowanie na uszkodzonej kuchence.
A zatem delikwent powinien liczyć się z konsekwencjami swojego wyboru.

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 3:44 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 7:34 pm
Posty: 1068
Konrad napisał:
Cytuj:
Najłatwiej jest pomyśleć "w razie czego pójda po mnie".

Ale przecież nikt normalny w górach tak nie myśli (no, przynajmniej nie ja). Nie zakłada się, że nastąpi jakiś nieszczęśliwy wypadek.
Owszem, rozważam czasem "czarne scenariusze" i sposób postępowania na wypadek ich wystąpienia. Ale nie zakładam z góry, że będę musiał dzwonić po TOPR, tak jak nie zakładam swojej śmierci- to oczywiste.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 3:49 pm 
admin

Dołączył(a): Wt gru 09, 2003 11:08 pm
Posty: 1692
Lokalizacja: Warszawa
Pawel_Orel napisał(a):
Konrad napisał:
Cytuj:
Najłatwiej jest pomyśleć "w razie czego pójda po mnie".

Ale przecież nikt normalny w górach tak nie myśli (no, przynajmniej nie ja).

Widocznie nie spotkałeś tych normalnych inaczej.
Widziałem kolesia, który postanowił o 20 pójść na Beskid (w lutym). Na głowie miał czapkę - bejsbolówkę. O latarce nie wspomnę. Wolę dmuchać na zimne...

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 3:53 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn paź 24, 2005 10:07 pm
Posty: 877
szkoda ze nie miales pod reka bejzbola... mialby do kompletu... za bejsbolowke robila by jego pusta czaszka :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 3:58 pm 
admin

Dołączył(a): Wt gru 09, 2003 11:08 pm
Posty: 1692
Lokalizacja: Warszawa
ekspres napisał(a):
szkoda ze nie miales pod reka bejzbola... mialby do kompletu... za bejsbolowke robila by jego pusta czaszka :D

Maiłem czekan. Ale nie chciało mi się wstawać o 1 w nocy, gdy kolesia sprowadził człowiek ze Strazy Granicznej. Miał młodzienieć kupę szczęścia, że przypadkiem ktoś się na niego natknął...

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 14, 2006 5:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11102
Lokalizacja: Poznań
Paweł nie chodzi o to aby wytykać winy czy zaniedbania czy krytykować tych którzy ulegli wypadkowi. Chodzi o to aby zanalizować sobie ich ewentualne błędy i wyciągnąć wnioski dla siebie. Ja przynajmniej tak do tego podchodzę
Oczywiście nie wszystkie wypadki wynikają z jakiś błędów.

Ale skrajną nieodpowiedzialność, nieprzygotowanie czy lekkomyślność warto jednak uwypuklić. Tak ku przestrodze.
Taki mają między innymi cel wszystkie statystyki górskich wypadków. Mają przestrzegać przed takim zachowaniem które może doprowadzić do wypadku.
Jasne, że inaczej to wygląda jak się siedzi przed komputerem a inaczej w górach ale pewne sprawy w głowie zostają i może uniknie się jakiś niebezpiecznych sytuacji.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Ostatnio edytowano Wt lut 14, 2006 6:40 pm przez tomek.l, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6909 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 231  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL