Qrna, czemu od nowa w kółko Macieju????
Z braku czasu napiszę tylko, że aktualnie uważam pomysł za bzdurny.
Czemu - już tłumaczyłem kilka razy, więc wkleję tylko posty.
A ponieważ bez całości rozmowy może być toto niejasne, więc wstawię również linki.
Z dyskusji z mpik-iem:
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... nie#272448
Kaytek napisał(a):
mpik napisał(a):
Tak na zakończenie jeszcze chciałbym zwrócić uwagę na jedną ważną sprawę. Większość z nas twierdzi że nie da się zrobić w Tatrach płatnej służby ratunkowej. To w takim razie jak udało się to zrobić Słowakom? Jak udało się to zrobić w krajach alpejskich, w Austrii np? Powiecie że brak pieniędzy. A ja myślę że nie tyle ich brak, ale nieumiejętne ich gospodarowanie (na co zwrócił już uwagę grubyilysy), a przede wszystkich brak jakiejkolwiek chęci do wprowadzania zmian.
Ale tak naprawdę, to jeszcze nie wiemy czy w ogóle to się będzie opłacało... Czemu mamy narzekać na coś co jest za darmo, jeśli nie wiemy, czy po wprowadzeniu opłat nie okaże się że będzie jeszcze gorzej - bo np. wszędzie wda się papierologia i trzeba będzie zatrudnić tabuny gryzipiórków.
To, że w Austrii... Pracując w Holandii opłacało mi się wziąść 3 dni urlopu, przyjechać do Polski iść do dentysty i wrócić do Holandii bo takie są tam qrewsko drogie usługi stomatologiczne. Nie chodzi o to, że nie miałem ubezpieczenia - bo miałem, mogłem iść, zapłacić, złożyć papiery i czekać... W życiu bym nie chciał, żeby u nas tyle toto kosztowało - qrna nie wszystko co zagrzniczne musi być lepsze. A jeśli jedynym argumentem ma być że się nam nie podoba...
mpik napisał(a):
Nie podoba mi się obecnie mający miejsce fakt opłacania z mojej kieszeni wszystkich akcji ratunkowych w Tatrach, szczególnie gdy duża część tych akcji jest spowodowana beztroską i bezmyślnością turystów. By nie powiedzieć dosadniej – głupotą.
... wiemy, że i tak tego nie unikniemy...
mpik napisał(a):
Jego powiązania, czy to ze sponsorami, czy ewentualnie ze Skarbem Państwa, były, są i muszą być, aby ratownictwo w ogóle działało.
... to bez rzetelnej analizy finansowej nie możemy powiedzieć, że "Z pewnością trzeba wprowadzić odpłatne ratownictwo - i tylko wtedy będzie lepiej".
Mamy drogie autostrady... A w zasadzie ich nie mamy... Wystarczy... Inni Europejczycy nam tego nie zazdroszczą... A my im zazdrościmy drogich usług ratowniczych...
Coś mamy płatne - gdzie indziej bezpłatne - źle...
Coś mamy za darmo - gdzie indziej płatne - jeszcze gorzej... Zmieniajmy to tylko jeśli będzie pewność, że zmieni się na lepiej. Wówczas jako pierwszy polecę i opłacę ubezpieczenie... Zresztą i tak już mam opłacone...
Kaytek napisał(a):
mpik napisał(a):
Należy się zastanowić czy zmiany są potrzebne, czy nie. I jeżeli dojdziemy do wniosku że są potrzebne, to nie należy szukać powodów do tego, aby nic nie robić, tylko należy się zastanowić jak to zrobić, żeby się udało poprawić.
Z tym jak najbardziej się zgodzę. Należy znaleźć korzyści które chcemy osiągnąć. Celem może być większa kasa przeznaczona na akcje ratownicze. Można to pewnie osiągnąć na wiele sposobów. Choćby większe dotacje Państwowe. Ale może się okazać, że jedyną drogą będzie wprowadzenie odpłatności za akcje.
Reformy służby zdrowia jak się skończyły sami wiemy... Na szczęście TOPR jakoś działa... lepiej niż szpitale (te Państwowe, nie prywatne kliniki na które stać nielicznych).
mpik napisał(a):
Tylko że to, że zarabiałeś w Holandii więcej iż tu, musi oznaczać że i inni ludzie tam pracujący w innych zawodach, również muszą zarabiać więcej niż tu. W tym np. dentyści. Ale o tym się już często zapomina.
I z tym się również zgodzę i uważam, że jest to mało trafny argument... Godzina lotu Sokoła w Polsce i Austrii kosztuje porównywalnie, zarobki ni chuchu...
Osobiście płacę tyle podatków, ZUS-ów i innych pierdusów z których się utrzymują stada baranów, że wolałbym jednak, żeby kasy szukać gdzie nidziej niż w mojej kieszeni.
Podatki, akcyzy, zwiększenia OC i inne opłaty (choćby drogowe) nie wpływają jakoś na polepszenie komfortu (na przkład na drodze) i obawiam się, że z TPOR mogłoby być podobnie.
Kaytek napisał(a):
mpik napisał(a):
Nie rozumiesz że ktoś może tak myśleć Nie rozumiesz że ktoś w ogóle może myśleć Czy też może nie potrafisz sobie wyobrazić sytuacji odwrotnej niż istniejąca obecnie w ratownictwie górskim
Ale właśnie powiedz, jakie korzyści z tej odwrotnej sytuacji JA odniosę?
mpik napisał(a):
Natomiast mam świadomość że odczują to na swojej kieszeni (na pewno na minus) amatorzy darmowycyh przejażdżek ratowniczym helikopterem, i inni tego typu delikwenci mający bezpieczeństwo w górach głęboko gdzieś...
Eeeeee... Taki kupi sobie ubezpieczenie za kilka zł i dopiero będzie się czuł jak panisko...
mpik napisał(a):
Bo takie chyba są najczęstsze obecnie powody wypadków w Tatrach...
Jeśli są teraz, to będą i później... Bo i czemu nie miałoby być inaczej??? To byłby tylko bat na nieubezpieczonych.
Z dyskusji z grubymilysym:
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... nie#392012Kaytek napisał(a):
szach_mat napisał(a):
Mój pomysł taki:
wprowadzić bezpłatny wstęp do parku
płatne wszystkie akcje ratownicze w górach
golanmac napisał(a):
Było już ze 100 razy, ale specjalnie for Tobie napisze jeszcze raz.
A mi się nie chce po raz 50-ty dyskutować ale wkurza mnie, gdy ktoś nie pomyśli, tylko wali jęzorem, co w TV usłyszał.
Napiszę tylko tak - jeśli w Polsce za coś trzeba płacić - a na zachodzie nie - to podnosi się biadolenie... Nie rozumiem qrva biadolenia jeśli jako jedyni mamy darmowe ratownictwo (górskie, wodne - nie ma znaczenia). Tak źle i tak niedobrze... Jesteśmy genialnym narodem...
I tak osobiście myślę sobie, że mam to gdzieś jakim idiotą jest ratowany człowiek i ile ma szmalu, czy ma ubezpieczenie, w jakim towarzystwie, na jaką kwotę, czy ma prawnika, czy jest pijany czy trzeźwy, gdzie się wpie.rdolił i czy w ogóle opłaca się go ratować - powinien być uratowany... Ludzkie życie jest ludzkim życiem. Do czasu, gdy w TOPR jest "O".
Nie mam czasu ani ochoty, na dyskusję, ale chciałbym aby mi ktoś powiedział, ile będą kosztowali prawnicy, których TOPR będzie musiał zatrudnić do szarpaniny z ubezpieczeniami, gdzie w ogóle mądrusię chcą się ubezpieczać, czy wydaje im się, że koszty będą zawsze zwracane???? Przeanalizujcie jak jest z wypłatami komunikacyjnymi - jeśli tylko się da nie wypłacić - to można o kasie zapomnieć.
Dopiero by się pojawiło zapisów małymi literkami w polisach...
Wydaje mi się, że jeden mądruś z drugim by zmienili zdanie, gdyby np. rzeczoznawca uznał, że sympatex "na takie warunki" - to za mało, powinno być Gore - nie wypłacamy!!!!
Jak zwykle wstydzę się mojego zdania i oficjalnie się z nim nie zgadzam, oczywiście jestem również świadom tego, że nie mam racji i tego też się wstydzę.
ps. sam fakt wykupienia AV nie zmienił mojego podejścia do sprawy.
Kaytek napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
TOPR nie miałby z udowadnianiem przebiegu zdarzeń żadnego problemu.
Nie pisałem, o tym, co TOPR ma udowodnić - pisałem o tym, jak Ty udowodnisz ubezpieczycielowi, że miałeś odpowiednie gacie do wyjścia w góry - bo bez zapisów o "właściwym przygotowaniu" w polisie czy regulaminie pewnie się nie obejdzie. Już w ustawie to próbowali przemycić.
Ali7 mam niejasne wrażenie, że masz podobne przemyślenia do moich
Kaytek napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
W poprawionym projekcie "Ustawy o bezpieczeństwie..." zniknęły wszelkie zapisy o "ubiorze"
Wiem, wiem, dla tego też nie pisałem o Ustawie. Ustawę podałem tylko jako przykład kierunku w którym pójdą Ubezpieczyciele:
Kaytek napisał(a):
Już w ustawie to próbowali przemycić.
Problemem jest to, że nikt nie zabroni ubezpieczycielami zamieszczać takie zapisy zarówno w polisach jak i w regulaminach.