Forum portalu turystyka-gorska.pl

Są ok. Mastersy generalnie cieszą się dobrą opinią. Jedyne czego ja nie lubię to gumowa rączka, ale co kto lubi

_________________
"Czego krzyczysz... co noga? A tamtemu głowę urwało i nie krzyczy, a ty o takie głupstwo. "(Józef Piłsudski)

Używam leki, uważam, że nie ma lepszej firmy ale i te wyglądają na dobre. Chyba je próbowałam wchodząc na Wetlińską (zamieniałam kijki z gościem). Jedyny problem to było skracanie się kijka przy większym nacisku. Nie wiem czy to wada fabryczna czy kijek był uszkodzony. Wg niektórych wadą są rączki. Ponoć najlepsze są z korka. W moich leki mam podobne uchwyty, przez miesiąc chyba klełam, były tak niewygodne. Po pewnym czasie przyzwyczaiłam się.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Mam już drugie z kolei mastersy, pierwsze miałam 6 lat i są OK.
Moim zdaniem - najlepsze z tych tańszych.

BTW - widziałam chińskie kijki po 50 zł, ciekawe czy to jest coś warte. Ostatecznie w kijku nic specjalnego popsuć się nie da.

B.

Brat mojej Koleżanki nimi handluje, z hurtowni szybko mu schodzą. Koleżanka je używa, chwali sobie, dostała je w lecie, jeszcze je ma, a pracuje dość intensywnie więc nie są jednorazowego użytku.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Za niewiele więcej od tych Mastersów można już kupić nieskomplikowane Leki, tzn. bez antyszoka i z prostą rączką: np.: Leki Makalu Ultralight. Mam takie 3 lata i jestem zadowolony.

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty

Problem z tą cena bo mogę takie mastersy kupić za 160 i tu juz miedzy Leki robi sie różnica 100 zł. Ogólnie chciałem wiedzieć czy to dobra firma, model itp?

Byłą wyprzedaż w e-horyzoncie- Kohle Alpen Pro i Alpen Top chodziły po 199zł, na zachodzie da się je w podobnych cenach kupić(w ich ojczyźnie Tyrolu widziałem Alpen Top po 25euro)- osobiście uważam, że one są najlepszymi w swojej klasie.Zwłaszcza jeśli się dołapie w tak dobrej cenie. Mają fajnie skonstruowany kołek rozporowy- ma podwójny mechanizm blokujący.

_________________
Pozdrowienia
Sebastian
PRZEWODNIK GÓRSKI|MIĘDZYNARODOWY PRZEWODNIK GÓRSKI UIMLA|KURS LAWINOWY

Nie zastanawiałabym się, cena adekwatna do jakości.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Lucy jako znawca sprzętu i osoba obeznana powiedz mi czym sie różnią te Leki za 260zł, Grivele Tech za 300, Petzl Compact Composit za 500zł i tak można wyliczać od takich Salew Adventure czy Milo Cruise za 100zł ?

Po pierwsze nie życzę sobie abyś do mnie zwracał się Lucy. Po drugie jest takie magiczne słowo jak proszę. Po trzecie nie wiem o jakich modelach mówisz. Nie zamierzam sprawdzać i szukać po internecie. Po czwarte wyrosłam z piaskownicy więc nie zamierzam się z tobą bawić na twoich zasadach.

Mimo to ktoś to czyta i być może jest zainteresowany kupnem kijków.
Dlaczego leki? Proste, mam kijki już chyba czwarty rok, są bardzo intensywnie użytkowane, a mimo to wyglądają jak nowe. Mam tylko porysowane końcówki i talerzyki. Nie dbam o nie, jedynie co robię to je myję i suszę, a mimo to ani razu nie miałam problemów z antishokiem ani ze złożeniem sprzętu. Końcówki z węglików spiekanych znakomicie sprawdziły się, praktycznie nie widać zniszczeń. Największy problem miałam z rączką turbo sport, ona jest naprawdę dobra ale miałam problem z przyzwyczajeniem się do niej. Mam małe dłonie, nie pasowała mi, pasek wydawał się szorstki więc na początku chodziłam w rękawiczkach. Mam tani model enzian.

Najgorsze kijki z jakimi spotkałam się to są hi montain. Nie ja je użytkowałam ale Koledzy. Nie wierzyłam kiedy jedna z osób powiedziała mi, że jej kijek wygiął się. Rzeczywiście tak było.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Oj przepraszam z krakowskim ukłonem że uraziłem dume. Nie wiem o jakich zasadach mówisz. Poprostu chciałem sie dowiedzieć po co wydawać kupe kasy na kijki skoro można kupić tańsze i jest to samo. A jak ktoś umie szanować to co ma to choćby to był zwykły patyk to sie będzie trzymał wiele lat.

Przepraszam, źle zrozumiałam Twoje intencje.
Nie jest to samo. Gadam przez telefon z Kolegą o hi montain. To on kupował dla grupy. Dolne części gną się, odpadła końcówka, problemem są plastikowe elementy gwinty, które bardzo szybko niszczą się. Kijki składaj się, gdy mocniej na nich oprzesz się. Sam kij, tanie, dobre rozwiązanie polecam.
Nie pamiętam jakie miałam wcześniej kijki. Pierwsze coś ze sportem w nazwie były tanie i bardzo dobre. Niestety, ukradziono mi je. Kolega ma je już około 10 lat i mu służą. Zależy na co trafisz. kupując droższy model masz szansę, że będzie Ci służył dłużej. Nie miałam kijków za ponad 500 zł więc nie wiem czym różnią się w użytkowaniu od tych ze średniej półki.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Z tańszych jestem zadowolona z milo,pewnie nie da się ich porównać do leków,ale z tych niższopółkowych są na prawdę przyzwoite.W tym samym czasie użytkowałam inne z niższej półki(icebergi)i stanowczo odradzam,po godzinie wycieczki już się końcówki rozlatywały....sprzedawca powiedział,ze dopiero po 3 reklamacji zwróci kasę..więc na następną wycieczkę wzięłam 2 pary ...icebergi i milo.. .icebergi w połowie drogi rozleciane pakowałam do plecaka i resztę drogi z milo...później zostałam jeszcze 1 reklamacja,a na wycieczki się nie zanosiło więc postanowiłam iść do pracy z icebergami i wiecie,że po 40 minutach marszu (po mieście)były znowu do naprawy.Większego syfu nie widziałam.Mam przez to porównanie,że za tą samą cenę można kupić lepsze i gorsze.Milo mają w sumie 5 lat(z czego 3 użytkowane)i na razie są w dobrym stanie.

To nie są kijki produkcji Hi-mountain, bo oni sami kijków nie robią tylko właśnie produkuje je firma "Masters".

Ja mam takie (z tych tańszych, zapłaciłam 2 lata temu 120 zł) i jestem bardzo zadowolona.
Fakt ze w temperaturze -20 stopni mój syn złamał mi łącznik, ale za 15 zł naprawiono go i kijek jest jak nowy.

Kijki posiadają antishock, ale dla mnie jest zbędny i zawsze go wyłączam.

Nie mają żadnych gwintów, łączniki są identyczne jak w oryginalnych Masters, jakie miałam wcześniej, do tego stopnia że mogę przekładać fragmenty kijków z jednych do drugich.

Używam ich równe dwa lata (średnio 40-50 dni w roku) a końcówki widiowe są jak nowe.

Z wyższej półki warto polecić jeszcze Black Diamont, ma je obecnie mój syn (dwuczęściowe, skitourowe) a także kilku kolegów i wszyscy są bardzo zadowoleni.

Przed samymi Świętami w "Horyzoncie" była jeden dzień taka promocja gdzie można było kijki tej firmy kupić po 30 % obniżce.

Pozdrowienia

Basia

Moim zdaniem dużo zależy od modelu jaki masz.
Przypomniałam sobie jakie miałam pierwsze kijki. Fell free, były ciężkie, toporne ale miały znakomitą rączkę z taką miękką taśmą pochłaniającą pot.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Ja oglądałam jeszcze Fizany. Atrakcyjne cenowo i wydawały się porządne.


Basiu, testowałam kijki Hi-mountain (czerwone, przedział cenowy do 150zł, z gumową rączką) z wyłączonym antishokiem. Dla mnie to była porażka. Rączka była niewygodna i pociły mi się niesamowicie ręce. Antishok wciąż mi przeszkadzał, jest wyczuwalny pomimo wyłączenia. Jak jest z Twoimi kijkami? Antishok całkowicie da się wyłączyć (jakby go nie było) czy Tobie to po prostu nie przeszkadza?
Pozdrawiam
Ola

_________________
"Czego krzyczysz... co noga? A tamtemu głowę urwało i nie krzyczy, a ty o takie głupstwo. "(Józef Piłsudski)

Tego nie zauważyłam, a używałam w czasie dużych upałów.



No niestety faktycznie nawet po wyłączeniu jest wyczuwalny.
Aż w takim stopniu mi nie przeszkadza, ale jednak wolałabym całkiem bez.

Przy zakupie kolejnych kijków zwrócę uwagę na to aby były całkiem bez tego ustrojstwa.

Inną wadą tych hi-mountains na co nie zwróciłam uwagi przy zakupie jest to że nawet po złożeniu są dość długie i czasem przeszkadzają w transporcie.

Następne to chyba będą black diamont, używałam przez parę dni kijków syna i były bardzo wygodne. Tylko on ma dwuczęściowe tourowe, a ja wolałabym zdecydowanie krótsze, po złożeniu 3-częściowe.

B.

Basiu, ja też miałem zamiar kupić BD (ze względu na klipsy - nie ufam już skręcanym) do momentu, jak mi w sklepie powiedziano, że i Leki od tego roku wprowadza na rynek ów system blokady. Jeszcze żadnych w realu nie widziałem, ale mam jeszcze trochę czasu i poczekam, porównam.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

lukasz_skarpa
Łukasz przepraszam, kurczę nie wiem co mnie opętało. Jest mi cholernie wstyd, że na Ciebie naskoczyłam.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Spoko
Ja mam takie Salewy za 100zł i nie widze potrzeby kupować droższych Jedyna wada to twarda rączka ale można sie przyzwyczaić.

Jeżeli tanie i dobre to jesteś szczęściarzem. Moje leki kosztowały kilka lat temu niecałe 300 zł z przesyłką. Są naprawdę świetne i niezniszczalne. Czasami udaje się kupić coś fajnego za nie wielkie pieniądze. Mam dobrą, kupioną na przecenie (-50%) koszulę termoaktywną free faell. Uczuliła ale po wypłukaniu kilkakrotnym jest moją ulubioną warstwą spodnią. Małe pieniądze przy odrobinie szczęścia i mamy zadowalający efekt.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

moje Fizany też były atrakcyjne cenowo (80zł), wytrzymały jeden sezon,Obecnie rozpoczęłam 4 rok przyjaźni z Lekami( płaciłam ok 200zł z małym hakiem) i mogę tylko potwierdzić opine lucyny

[quote="lucyna"]Mam tylko porysowane końcówki i talerzyki. Nie dbam o nie, jedynie co robię to je myję i suszę...."

Zajeździłem (wygięcia, rozluźnienie blokad = składanie ...no dobra - na jednym stanąłem (-; - ale nie na śmierć... )
Salewy i Fizany (przy czym były one najpewniej robione w jednej kuchni - identyczne wnętrzności).
Nabyłem niedawno proste Black Diamondy (bez zbędnych IMVHO, a ograniczających udziwnień
typu eliptyczny profil, pochyła rączka, czy AS)
- mocno zachęcony niepokrętną blokadą za pomocą klipsa, odrobinkę 'rankingiem' Wojtka Wierby,
a i cenę trafiłem AFAIR sporo niższą niż za Leki.
Na sucho bardzo miłe wrażenie, acz niestety ciągle jeszcze nie miałem okazji się na nich naprawdę wesprzeć...

Serdeczności,

Kuba

A ile zapłaciłeś ?

Bo takie zupełnie "proste", bez udziwnień można było nabyć (przez jeden dzień) w Krakowskim "Horyzoncie" za ok. 100 zł.

No akurat niestety tego właśnie dnia byłam wraz z Michałem na Bryzgałkach. Jola, która też tam była dzwoniła do córki w Krakowie namawiając ją do nabycia kijków ale tej zabrakło w sklepie 3 zł, w sumie kijków nie kupiła.

Gdyby to akurat Michał kupował zrobiłabym mu przelew kasy przez komórkę (nie zważając na to, że jestem w słowackiej sieci), ale Jola chyba nie ma takich możliwości.

B.

Kurcze, trzeba było pisać, Western Unionem bym przysłał!

Ja mam z synem konto w jednym banku i w liście stałych płatności zdefiniowaną jedną pod nazwą "Michał", więc w razie czego szybki przelew nawet z najdalszych zakątków świata nie stanowi problemu.
Koszt rozmowy z operatorem w banku nie jest zwykle większy niż jakieś 10 zł (testowałam z Ukrainy).

Nie muszę chyba dodawać że przelewy to na ogół idą w jedną stronę

Ale nie wszyscy tak mają.

B.

Moje zapasowe nóżki: Masters Kompressor



Skoro mówicie, że Hi-mountainy i mastersy to jedna fabryka, to i ja potwierdzę Włączony działa tak jak (zdaje się) powinien. Ale wyłączenie zmienia tyle, że rączka i tak poddaje się na...może centymetr, może pół? Łatwiej to wyczuć niż zmierzyć. Wprawdzie można się do tego przyzwyczaić, ale fakt jest faktem. do tego w moich egzemplarzach przełączanie stało się niepokojąco łatwe i bezoporowe, zaczyna się zdarzać samoistnie przy lekkim ruchu nadgarstka. Parę razy zdarzyło mi się też nieplanowane złożenie (na szczęscie częsciowe i w łatwym terenie).

Choć do samych końcówek nie mam zastrzeżeń (lanserska czerwona farba też jak nowa) to jednak wydają mi się za mocno zużyte jak na dwa sezony mało intensywnego użytku (w zasadzie tylko w zimie, w lecie wyłącznie długie trasy, może 2-3 na rok). Biorąc pod uwagę, że wydałem na nie 200zł, następne będą Leki.

Czas na wymianę starych wysłużonych i pogiętych kijków.
Potrzebuję kijków w 90% na zimę, nie zakręcanych(system podobny do BD), długość po złożeniu mniej niż 60cm,waga do 500g/para,najlepiej z dużymi talerzykami w komplecie(ale jak nie będzie to trudno), bez antiszoku i innych buzerów, cena poniżej 300zł

Ma ktoś inne propozycje niż Black Diamond Trail Compact?

_________________

o widzę że podrożały skurczybyki....
używam i jestem z nich zadowolona

cena w sumie niewiele poniżej

maniek, ostatnio nabyłem coś takiego: http://www.bergfreunde.de/winterausrues ... oecke.html . Może opcja dla Ciebie? Cena wprawdzie lekko przekracza Twój limit, ale za to waga i długość są trudne do pobicia.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)