Trauma_ napisał(a):
Z tego co mi się wydaje to w Egipcie poza dużymi ośrodkami to każda wycieczka musi miec eskorte
Przed 4 laty jechałem z El Gouny do Assuanu konwojem (sformowany w Bur Safaga)
w którym dziesiątki autokarów "chronione" były przez bodaj dżipa i osobowy
z kilkoma mundurowymi
(dodatkowo w dolinie Nilu przecznice blokowali - dając kawalkadzie pierwszeństwo
- lokalni szeryfowie w cywilu z muzealnymi czasem flintami...).
2 lata temu z Hurghady do Kairu - podobnie konwój autokarów z eskortą,
a nazajutrz wracaliśmy busem (wiekszość turystów zwiedzała w ciągu 1 dnia)
z dopakowanym 1 mundurowym.
Kilka dni temu jechaliśmy z Sharm El Sheikh pod Górę Mojżesza
(podobnie podczas dobowej wycieczki do Izraela)
jednym niechronionym autokarem.
Wycieczka Góra Mojżesza + klasztor św. Katarzyny u rezydenta to ok. 35 USD,
w lokalnych biurach ok. 26 USD
(a np. Jerozolima i Betlejem - odpowiednio 158 i 88-110 USD ...zaś u Neckermanna dla Niemców 140 Euro).
Lokalne polskojęzyczne polecane w necie i przez turystów:
http://www.taniewycieczkisharm.com/http://www.e-sharm.pl/My kupowaliśmy w kolejnym biurze - "Wielkopolska" (nie znam www),
ale wyjazdy realizowane były przez Aaba Sharm (1sza z ww. www).
(zresztą np. w 1 autokarze do Izraela były AFAIK osoby które kupowały wycieczkę przynajmniej
u 2 polskich touroperatorow i 2 wspomnianych agencji).
Zestaw świadczeń tu i tu raczej ten sam; zapewniali, że ubezpieczenie jest
(nie było okazji skorzystać (-; polisy nijakiej nie podpisywaliśmy).
Cena Góra+Klasztor nie obejmuje muzeum
(malutkie, ale m.in. 1500-letnie ikony enkaustyczne, więc wbiegłem na kilka minut...)
Góra Mojżesza o świcie w zeszłą sobotę - tłoczno, mroźno, głośno i wielbłądzio
- nie żałuję, ale raczej nie powtórzyłbym (-; (mimo, że zdjęcia mi diabli wzięli...)
Aura: flanelówka i polar (ja), golf, polar, gore-tex (Żona) + koc za 20 E.P. (=10 zł)
- nie zapewniały komfortu na wschodniej, wietrznej i urwistej stronie wierzchołka.
Schodząc k. 8.00 nie widzieliśmy, by ktoś podchodził na górę.
Przed wyjazdem pytałem e-Sharm mailem m.in. o G.św.Katarzyny i pobliski klasztor św. Apostołów
- zorganizują dla grup min. 6 osób za 50 USD.
dabo napisał(a):
w każdym dużym mieście grozi pospolita przestępczość, ale pod tym względem w Kairze czułem się bezpieczniej niż np. w Londynie
Włóczyłem się samotnie po ciemku po niezbyt turystycznych zaułkach Kairu i Hurghady
- bez jakichkolwiek negatywnych odczuć.
....acz za naśladownictwo (jak i usługi wspomnianych biurek) - nie odpowiadam (((-;
Serdeczności,
Kuba