batmik napisał(a):
Ali7 napisał:
To po jaką cholerę tam leziesz i powiększasz tłum?
Bo jemu wolno, innym nie! On nie nalezy do tlumu!
To już chyba wyjaśniałem?
leppy napisał(a):
Ali7 napisał:
Nie wiem, czy zauważyłbyś to zmniejszenie. Może z 10 procent odwiedzających Morskie Oko wjeżdża tam fasiągiem. Dodatkowo z tych 10 procent jakaś część z braku fasiągów pójdzie piechotą.
Dokładnie. Tylko likwidacja schroniska..
To oczywiście nierealne
Małe wyjaśnienie: na forum jestem nowy. W Tatrach od wielu lat i dla mnie to miejsce szczególne i magiczne. Zawsze tak było i nic tego nie zmieni. Dużo wymagam od siebie w tym względzie i od innych. Moi znajomi pouciekali w inne góry ja jednak pozostaję w tym względzie skrajnym idealistą. Zresztą zacytuję klasyka:
Są to góry, rzec można, doskonałe, jednoczą. bowiem na niewielkim obszarze tak
wiele czynników, którymi zaskakuje i porywa człowieka świat górski, że trzeba by objechać
pół kuli ziemskiej, aby je znaleźć i pozbierać. Wyrazistość Tatr jest dzięki temu niezrównana.
Krajobraz ich na ciasnej przestrzeni uplata las i łąkę, potok i staw, skalne urwisko i usypisko
kamienne i śnieżne pola. Niebo nad Tatrami jest zmienne i ruchliwe. Latem poczernia chmury
przeczuciem zimy, zimą tchnie w promień słoneczny nadzieję wiosny. Ma odludzia dla
marzycieli, bliskie o krok od ścieżki, i odludzia dla zdobywców, dalekie o całodzienną walkę
z urwiskiem. Szczątkowa roślina, zwierz i ptak styka nas tu z legendą dawnych dziejów ziemi,
gdzie indziej już zmumifikowaną w muzeach. Szczątkowy obyczaj ludzki, zachowany w
życiu górali wśród hal, przenosi w dawność, gdzie indziej już pokonaną.
Być może, że sprzężenie tylu czynników, równie fenomenalne, jak fenomenem geograficznym
są same Tatry, wytryskujące nagle z połogiego łańcucha Beskidu, stanowi o tej jedynej
w swym rodzaju dramatyczności krajobrazu tatrzańskiego, w którym zdaje się kipieć żywa
i nieustanna walka. Są przez to bliższe człowiekowi i przemawiają do niego bardziej bezpośrednio,
bardziej „po ludzku”, niż chłodny majestat Alp czy zaświatowa fantastyczność
Himalajów.
Chyba każdy dla kogo Tatry są czymś więcej niż kupą kamieni, gdzie można wypić parę browarów wie kto to