Forum portalu turystyka-gorska.pl

Do końca to nie da się określić tej bezpieczności. Idąc tym lasem jest się narażonym na ewentualną dużą lawinę z pól śnieżnych pod Bobrowcem. Taką, która przejdzie przez ten las. Bo jak się spojrzy na Bobrowiec to jest tam sporo miejsca na zalegający śnieg. Wiec jak przy dużym zagrożeniu ten śnieg kiedyś ruszy to może przez las przejść. A czy w ogóle ruszy i kiedy ruszy to tego nie wie nikt.
Trzeba tylko wiedzieć, że zagrożenie w tym miejscu istnieje nawet mimo lasu.

_________________
Tatrzańskie szlaki..

Parę pytań: (chodzi mi o warunki takie jak teraz czyli IV..., no a licze ze do III spadnie)
szlak do Karb od Stawków Gąsienicowych? Czytałam ze łatwy - prawda to?

-Wielki kopieniec - byłam latem, jak jest zimą? Lawina mi tam nie powinna raczej spaść na łeb - podobnie sprawa ma sie z Grzesiem i dalej Rakoniem? Bylismy w litopadzie na Wołowcu przez Grześ Rakoń- ale jak wyglada trasa na Grzesia zimą?

No i dojscie do Murowańca w lawinowej III? Czy w IV w ogóle jest sens iść do Murowańca? Szedł ktos przy IV? W IV nie planuje ruszać dupska powyżej schronu, ale czy do niego mozna sie dotoczyć? Czy kondratowa, ORnak, chochołowska bez problemu nawet przy IV?

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy

schronisko Ornak jak najbardziej, co do Masywu Ornaku, to przy czwórce jest to już powazna i ryzykowna wyprawa, szczególnie gdy trzeba przecierać...

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...

A do Murowańca przez Boczań przy IV? Raz szłam przy II, przy IV to chyba grubsza sprawa. Bo jak juz to Boczań bezpieczniejszy niz Jaworzynka?

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy

Droga "przez Boczań" kończy się na stokach Wielkiej Kopy Królowa. Niby kilkadziesiąt metrów do Karczmiska a swoje zrobić może. Proponuję odwiedzanie barów.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

witam
Szybkie pytanie, bardzo proszę ocene zagrożenia lawinami w aktualnej sytuacji (4 stopień zagrożenia) na niżej wymienionych trasach. Z

Ciemniak z kościeliskiej, wiem że na poczatku jest spoko ale pożniej od Pieca wyżej juz mniej, wiem też, że nalezy iść obejciem czyli nie trawersowac tylko iść linia grzbietową aż do chudej przełączki.
Z orientacja tam nie mam problemów byłem tam w zimie i w lecie tylko nie przy tym zagrożeniu lawinami.

Druga opcja czyli zimowy klasyk dla poczatkujących Grześ - Rakoń ewentualnie Wołowiec czy tam istnieją miejsca które powodują żeby na cel jutrzejszej wycieczki wybrac raczej Babia Góre niż tatry

Bedziemy szli w 3 osoby znamy podstawy turystyki zimowej w teorii i w praktyce .
Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o Ciemniak lepiej nie ryzykować natomiast nie wiem jak sprawa ma sie z Grzesiem i jego okolicami.

Będe wdzięczny za wszelkie info

Co do Grzesia to chyba lepszy wybór. Tak jak już pisałem po drodze może niepokoić ten fragment w lesie pod Bobrowcem w przypadku gdyby tam coś dużego zeszło i przeszło przez las. Na fotce widać, że tam po lewej, pod szczytem ma się gdzie śnieg zbierać. Reszta podejścia raczej ok.
http://www.odyssei.com/pl/travel-gallery/161851.html
A dalej na Rakoń to jest szeroka grań więc niby też ok
http://www.odyssei.com/pl/travel-gallery/161850.html
A na Wołowiec to już zależy jakie tam będą warunki. No i powrót przez Grzesia.
Poza tym stopień zagrożenia jest ogólny na całe Polskie Tatry. W każdym miejscu może być inaczej. W schronisku w Chochołowskiej powinien być Toprowiec więc można zapytać o warunki.
Choć Słowacy na Zachodnie też mają IV i to z tendencją stałą
http://www.laviny.sk/index.php?menu=poc ... ie&ktore=1

_________________
Tatrzańskie szlaki..

ja bym się bał nawet na Grzesia iść. Jednek ze 30 stopni tam będzie.. no może ciut mniej. Tak czy siak niebezpiecznie. Warto też wziąć pod uwage, że będzie mnóstwo bardzo wyczerpującego torowania w bardzo głębokim śniegu;) generalnie uważam, że przy czwórce to się w schronie siedzi...

_________________
www.picasaweb.com/zadisk8

droga na Grzesia jest tak wydeptana, że idzie się prawie jak w Chochołowskiej - czasem tylko jak się źle stanie można się "trochę' zapaść, ale generalnie przyjemnie.

mnie sie wydaje, że tu raczej nie chodzi o to, że się źle stanie - jeśli się zapadasz, to znaczy, że świeża pokrywa śnieżna nie jest ustabilizowana i generalnie jest niebezpiecznie.
Turysta ma dużo mniejsze szanse wywołać lawinę niż wywracający się narciarz, który podczas upadku wywołuje 7 krotnie większy nacisk na pokrywę śnieżną. Niemniej jednak przy odpowiednim nastromieniu właśnie momenty "zapadania się" są cholernie niebezpieczne.

_________________
I was blind but now I can see...

Masz u mnie generalnie bardzo stabilnego punkta w Mountain Awards 2009.

eeee tam - akurat wtedy (jak pisałeś tego posta) byłam między Rakoniem i Grzesiem i było zajebiście...

_________________
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia..."

pisząc "źle" miałam na myśli coś na kształt "pechowo". generalnie droga tam jest tak ubita, że idzie się bardzo komfortowo, ale wiadomo - czasem trzeba wyminąć innych turystów itp, więc można trafić na miejsce mniej ubite i wpaść nogą w głęboki śnieg.

U mnie również, tylko muszę się jeszcze zdecydować, w której kategorii.

chwila, chwila, ale coś w tym jest - na betonie się nie zapada, pokrywa ustabilizowana, generalnie bezpiecznie

_________________
www.picasaweb.com/zadisk8

Mam takie pytanie: idę w środę w Tatry z osobą, która zimą jeszcze w Tatrach nie chodziła, muszę zaplanować jakąś trasę, w miarę łatwą (niestety sprzęt (raki, czekan) posiadam tylko ja). I myślę o Zawracie od strony D5SP, ale nie szedłem tam zimą, więc nie mam pewności czy jest to odpowiednia trasa...

Też nie szedłem, ale oglądałem z Zawratu - powinniście dać radę, najwyżej jak będzie za twardo to się wrócicie...
W sumie w zimie byłem na Zawracie dwa razy, raz szedłem w rakach niepotrzebnie, drugi raz w ogóle bez raków, więc przy odpowiednich warunkach pewnie tez dalibyście radę. Zresztą ludzie tam na nartach wchodzą gdzieś powyżej połowy, a wyżej w samych butach ( nie widziałem, by ktoś raki przypinał) więc może jednak spróbować od Gąsienicowej?

Zajebisty pomysł Michale, gratuluję pomijając długość podejścia i wcale nie banalną orientację, pozostaje niemałe zagrożenie lawinowe ...

P.S.
jakaś fajna dupa ?

Biorąc pod uwagę obecne warunki [lawinowa IV] to chyba nie jest najlepszy pomysł...Już samo dojście do schroniska może Was nieźle zmiętoszyć...

_________________
Jak mówię,że wybaczam to nie znaczy,że zapomnę.

http://chomikuj.pl/hania.ratmed
http://7000.pl/index.php?page=wyprawy&o ... p=himalaje

Obecne jest III, a nie IV.
Cóż, trasa może nie do końca bezpieczna, ale podobno najbardziej zagrożone jest podejście do D5SP. W alternatywie jest jeszcze zimowy klasyk: Rakoń, ale byłem już tam zimą kilka razy, wiec mi się średnio chce...
Z orientacją jak będzie dobra widoczność i będzie przetarte, myslę, że nie powinno być problemów.

po co pytasz, jeśli wiesz lepiej ?

Gdybym wiedział, to bym się nie pytał przecież.

Nie radzilbym wybierac sie do DPSP przy IV czy nawet III. Po przejsciu kilometra od strony Wodogrzmotów i zobaczeniu setek połamanych drzew (TOPRowiec mi mówił, że to od ciągłych lawin) prawodpodobnie zawrócicie...
Dlatego przy IV stopniu - Pięć Stawów jest zawsze zamykane i ewakuowane.

Nie sądzę też, żeby samo podejście na Zawrat było bezpieczne (przecież tam strasznie stromo) - ale do odważnych świat należy

_________________
I was blind but now I can see...

Śmigłowcem ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Tego nie wiem, ale nie chciałbym stamtąd wracać przy IV. Więc całkiem możliwe, że Sokołem ich ściągnęli

_________________
I was blind but now I can see...

OK, dzięki za rady, chyba jednak w tych warunkach zmienię plany i wybiorę coś bardziej bezpiecznego, a Zawrat będzie celem następnej wycieczki

kurcze - tak sobie myślę... skąd wziąłeś w ogóle taki pomysł, żeby iść na pierwszą zimową na Zawrat?
chęć zaimponowania dziewczynie?
sprawdzasz forumowiczów?
czy naprawdę uważasz, że to łatwy szlak zimowy?

_________________
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia..."

Napewno są łatwiejsze, ale może mniej ciekawsze. Wybór taki, a nie inny, bo akurat tam w zimie nie byłem, a trasa przy dobrych warunkach wydała mi się dość łatwa. Ale tak jak mówię, plany już zmieniłem i wybiorę coś bardziej bezpiecznego, na słowacji już jest z powrotem IV, samobójcą nie jestem...

Prowokacja to by była, gdybym napisał, że planuję trawers grani Wołoszyna nad dol. Roztoki albo dupozjazd żlebem Żandarmerii
W sumie dobre plany na Prima Aprilis

Po przeczytaniu całego tematu zastanawiam się, czym spowodowane jest pominięcie w wyposażeniu kasku. Zakładacie, że kask jest w obowiązkowym wyposażeniu każdego ( letniego również ) turysty ? (chociaż w to wątpię ) Czy na łatwe szlaki ( nawet Wołowiec lub Krzyżne ) kask nie jest obowiązkowym, tylko dodatkowym wyposażeniem ?
Zdaje sobie sprawę, że kask mi nie zaszkodzi, a tylko może mi pomóc, ale chodzi mi o bardziej życiowe podejście do sprawy.

P.S. Starałem się tak wyartykulować swoje myśli w taki sposób, żeby nie było za bardzo do czego się doczepić, ale i tak pewnie ktoś wyleci z tekstem, że laik jestem i zadaje głupie pytania i w ogóle krowa mnie ...

_________________
Taką stoi Polska racją
Na pohybel innym nacjom !

O żeż Ty! Kask mam tylko na rower, nawet mi nigdy nie przyszło do głowy co by go w góry brać. Pytanie przy okazji, jeśli tak, to jaki powinien być.

_________________
"Czego krzyczysz... co noga? A tamtemu głowę urwało i nie krzyczy, a ty o takie głupstwo. "(Józef Piłsudski)