Mario431 napisał(a):
To podobnie jak my. Cześć Krywańską, że tak powiem mamy do połowy "zaliczoną" patrząc od wschodu po Wielki Krywań, natomiast dalej na zachód nic. Wszystko znaczy się przed Smile. Muszę przyznać, że jednym z planów (takich z grubsza) na 2009r. jest przejście części "luczańskiej" od Fackowskego sedla do Strecna, a właściwie aż pod Krywań z zejściem do Vratnej. Jedyny problem ne tę chwilę to nocleg na odcinku pomiędzy przełęczą, a schroniskiem na Martinskich Holach. W jeden dzień tego nie da się przejść, a przenocować po drodze w warunkach "schroniskowych" nie ma gdzie. Pozostaje więc namiot, ewentualnie jakiś szałas po drodze, co nie bardzo z kilku względów mi odpowiada. Raz to ciężar do dźwigania, drugie - to jednak po całodziennym wyrypie chciałoby się "sprysznicować", no i "przepłukać" gardziołko Smile. Chociaż na tę jedną noc można by się poświęcić Smile. Nie wiem, sprawę pozostawiam narazie otwartą. Marzy mi się też przejście granią Niżnych. Do tej pory "zaliczyłem" w nich tylko najwyższe szczyty wypadami z dolinek. A widoki są niesamowite - szczególnie w kierunku Wysokich!!!
[/quote]
Przyznam, że części Luczańskiej Małej Fatry praktycznie na znam w ogóle. z płukaniem gardziołka na szlaku chyba problemów nie ma. Kwestia zwiększenie procentów, a objętość może być ta sama
. Ale targanie namiotu i mycie sie w jakiejś kałuży to już prawdziwe wyzwanie. I mam wrażenie, że w pewnym wieku ludziom się juz tak nie chce. Przynajmniej ja tak mam. Po górach kulturalnie prysznic a i TV nie zaszkodzi, jak puchary grają
. Może to oznaka starości
. A z takiego chodzenia wyleczyłem się definitywnie 2,5 roku temu podczas weekendu majowego, kiedy to w schronisku na Wielkiej Raczy zabrakło miejsc nawet na podłodze. Zbiegaliśmy do Rycerki Górnej by zdążyć przed nocą. A tam znaleźliśmy przyzwoity noclegi po 15 zł od "łebka". Od tamtej pory staram się unikać spanie w schronach.
Mario431 napisał(a):
Mogłbyś mi polecić jakieś konkretne trasy. Może się w końcu skuszę Smile
Z przyjemnością, ale proponuje wrócić do dyskusji jak wrzucę na forum jakąś krótką relacje z mojego ostatniego wypadu. Wtedy pewnie parę osób włączy sie do dyskusji i będzie wszystko poparte fotkami.