Forum portalu turystyka-gorska.pl

Kolejką, tymczasem to użycie własnych nóg stwarza największe zagrożenie

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

Nie schodziłeś nigdy do kibla w budynku kolejki. Szczególnie w butach narciarskich, trudności tam są większe niż Giewont i Kościelec razem wzięte.

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter

Rewelacja


Nie lubię teoretyków oraz osobników działających na pograniczu terroryzmu ekologicznego

A co to? PKSem można se na Kasprowego wjechać teraz?

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

Przeczytaj mój post raz jeszcze, a zauwazysz że do Kościelca tego przypadku zastosować się nie da, przecież to nie jest jedna z najpopularniejszych gór. A, sorry, przecież to Ty, w takim razie przeczytaj mój post pięć razy, a dojdziesz do tego wniosku
Przykłąd Giewontu miał tylko zilustrować fakt, że o stopniu jak to można mrocznie powiedzieć- śmiercionośności góry- nie decydują w pierwszej kolejności trudności techniczne, ale też wiele innych czynników: położenie góry, dostępność do jej podnóży, jej opinia wśród turystów, specyfika zboczy (śliska, płytowa w przypadku Kościelca) i wiele innych. A tymczasem wielu uważa że najtrudniejsza góra=najbardziej niebezpieczna góra.

Spokojnie, tak się składa że dziś wyjeżdzam, mam nadzieję że trafię w końcu w te całe Tatry. Podobno są gdzieś za Krakowem?
Ej koleś, koleś...

A Ty uważasz inaczej ? prawda ? No to może wymień mi kilka trudnych a zarazem bezpiecznych szczytów ...

Wg mnie trzebaby porównać stosunek: liczba ofiar/liczba odwiedzających żeby mówic tu o statystykach.

_________________
Góry, podobnie jak morze i kobiety, są kapryśne i nieprzewidywalne

O, o ...
Sezon ogórkowy więc mamy safari na mac_ap'a ...
Którą by tu statystykę pod co podpasować, żeby coś tam udowodnić ...
Ech ...
Podgrzać dyskusję czy nie podgrzać , oto jest pytanie ...

_________________
GŚ TG

Nastał odpowiedni czas aby na arenę wydarzeń wkroczył Lech R. Człowiek - statystyka. On Wam dokładnie poda wszelkie bezduszne dane. A na koniec napisze dlaczego nie wprowadzać ferrat ( które teoretycznie ratują życie ) . Bo to zmowa lobby sklepów z TOPR

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

To uważaj w drodzę na Kościelca. Tam to aż tak wygina :

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Ja tam się czołgałem.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Z ilości krwi w alkoholu to Cię nie spowiadamy

A Kościelec to też dobre miejsce, żeby umierać. Lepsze niż jakiś zafajdany chodnik w mieście, jak wjedzie na człowieka np. pijane dziecko na wielkim rowerze.

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty

Takie żywcowanie po takich makabrycznych płytach ... niedopuszczalne ... tylko deskorolka albo .. te ... no ... wrotki ...

_________________
GŚ TG

Zero. Ponieważ jestem abstynentem.



Wcześnbiej zaczytałem się w opowieściach Spoko ...

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Wyraźnie widać, że nie dość dokładnie bo haczyków i sznurka nie zabrałeś ...

_________________
GŚ TG

Użyłem później. Najpierw był klasyczny górski "żywiec"

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

To tak jak ja. Z tym że ja jestem kryptoabsynentem, zapisałem się nawet do klubu anonimowych abstynentów.

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty

Tym razem ominąłem Kościelca- albo on mnie. Ale za to widziałem, jak tuż pod szczytem Świnicy facet po ześlizgnięciu się z rozpaczą w oczach majtał sobie nogami, wisząc na łańcuchu i to tylko na jednej ręce. Widziałem też damski biustonosz, wiszący sobie na szczycie Trzydniowiańskiego, tak że Kościelec mogę tym razem przeboleć...
Golanmac- miałem na myśli szczyty trudne, ale dzięki względnej niedostępności i sławie "trudnych" rzadko nawiedzane przez osoby nieprzygotowane. Kościelec do takich nie należy. W każdym razie fakt pozostaje faktem- mimo że w Tatrach jest sporo popularniejszych od niego szczytów i przełęczy, to jednak na Kościelcu ginie najwięcej ludzi.

Faktycznie widok nie do przecenienia.

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Procentowo do liczby wchodzących jak rozumiem ?

P.S
zdaje się że byłeś w Tatrach, nie zaszczycisz nas relacją ?

Straszliwe miejsce zaiste, aż nie wierzę ze tam byłam. Niemożliwe..

I ja nie pójdę

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy

Byłem na Kościelcu latem. Rzeczywiście, widoki cudne i szlak nie najtrudniejszy - dobry jako rozgrzewka i sprawdzenie się przed trudniejszymi szlakami. Żeby się wprawić najpierw "zrobiłem" Kościelec, potem Granaty, a potem reszta Orlej (w dwóch ratach). Myślę, że taka kolejność: Kościelec, Granaty, Orla była dobrym pomysłem, bo zdążyłem oswoić się z coraz większymi ekspozycjami.
Ale moje pytanie tyczy Kościelca zimą. Mam zamiar wybrać się tam w styczniu. Ktoś był? Jakie wrażenia?

_________________
Z Gór powstałem i w Góry się obrócę...

http://picasaweb.google.com/zbigniew.wojciechowicz
http://picasaweb.google.pl/tatrzanskie

Był Tomek L, a ja z Nim. Wrażenia pozytywne, tylko wejście jest inną drogą niż letnie.

_________________
"Posekaj, posekaj"

Latem szedłem od Czarnego przez Karb. Którędy zimą?

_________________
Z Gór powstałem i w Góry się obrócę...

http://picasaweb.google.com/zbigniew.wojciechowicz
http://picasaweb.google.pl/tatrzanskie

Było kilka relacji z wejścia na Kościelec ostatniej zimy.
Ja miałem raczej nieprzyjemne odczucia, ale było to pewnie w dużej mierze uwarunkowane przez pogodę. Jeżeli pochodziłeś już trochę w rakach i z czekanem to możesz spróbować. Jak będzie nieciekawie to zawsze można się wycofać.
Lawin na samym Kościelcu raczej nie ma. Ewentualne zagrożenie istnieje tylko przy trawersie stoków Małego Kościelca i podchodzeniu na Karb od Czarnego Stawu.
Główne zagrożenie to możliwość poślizgnięcia i zjazd w kilku miejscach. Na Kościelcu przeważnie nie ma zbyt wiele śniegu i skała zgrzyta pod rakami, co dla mnie było bardzo nieprzyjemnym uczuciem.

Łukaszu T. może najpierw przysiądziemy przy "czymś" w HG a później faktycznie się poczołgamy.

_________________
Modyfikuję, naprawiam, "uzdrawiam" nawigacje Garmin'a - info na PW.

Są lawiny na samym Kościelcu i jest kilka miejsc w których występuje zagrożenie.
Oczywiście masz rację , że występują rzadziej, a nawet bardzo rzadko.

_________________
"Posekaj, posekaj"

Odmawiam. Zróbmy to w odwrotnej kolejności.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

don
Czy chodzi ci o najprostszą zimową drogę na Kościelec wprost z Karbu?
Nie kojarzę miejsca, w którym mogłaby powstać jakakolwiek lawina. Zawsze jest tam dosyć mocno wywiane, a sama rzeźba terenu też nie sprzyja lawinom.
Czy może mówisz ogólnie o całym Kościelcu?

Tutaj bym poparl Roha bo faktycznie jeśli mówimy o zagrożeniu lawinowym to raczej w aspekcie Malego Kościelca i żlebu opadajacego z Karbu do Czarnego. Pewnie ,że jakaś pylówka może być zwiana z Kościelca ,ale raczej glówne zagrożenie lawinowe to te dwa wymienione miejsca.

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH