Forum portalu turystyka-gorska.pl

w maju proponuje odpuścić OP...

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

No po Giewnocie i Karbie to takie średnie doświadczenie jeszcze jak na Orlą Perć w warunkach zimowych.
Czekan, raki trzeba mieć. Być może też trzeba się będzie przyasekurować bo ten odcinek to jeden z trudniejszych jest.
Co do śniegu to nie jest powiedziane, że będzie zapadający się i mokry. W zeszłym roku na dole był zapadający się a w górze już szliśmy na przednich zębach raków. Trzeba też wziąć pod uwagę, że nie ze wszystkich łańcuchów będzie można korzystać.
Czyli nie ważne jak tam teraz jest. W maju, czerwcu czy nawet latem zawsze może tam dopadać śnieg. Może przymrozić. Trzeba tam pójść przygotowanym na najgorsze warunki więc odpuszczenie sobie czekana nie jest najlepszym pomysłem. Ogólnie Orla Perć na trzecią zimową wycieczkę nie jest najlepszym pomysłem. Chyba, że Granaty z podejściem od Zadniego i zejściem tą sama drogą. Ale przejście od Zadniego do Skarajnego też może być różne. I trzeba wiedzieć jak potem ze Skrajnego zejść. Letni wariant raczej odpada.
W każdym razie nie myśl o tym żeby tam pójść bez raków i czekana. I lepiej z kaskiem bo w maju lubią żlebami kamienie latać

_________________
Tatrzańskie szlaki..

cuz jeszcze raz dzieki za info, tym razem o wiele bardzie konkretne Sam pomysl na zdobywanie orlej w maju pojawil sie wlasnie kilka dni po moim jesiennym pobycie na tym szlaku, wowczas tez byl lod i snieg ale dalo rade przejsc ten szlak nawet bez rakow(tzn lod byl tylko na dojsciu na orla).Wyzej sam snieg a na samych kozich czubach byly duzymi msc-ami suche skaly! Dlatego tez pomyslalem ze wiosna moze byc podobnie trudnosciowo ale za to widoki lepsze i ogolnie wiosna jest chyba najladniejsza pora....W lutym bylem na giewoncie byl 3 stopien zagrozenia i nie wyobrazam sobie zebym w takich warunkach wogole doszedl do orlej, na przeleczy karb probowalem podejsc troche na koscielec i bylo strasznie ciezko(zwlaszcza w rakach wiazanych co trzymaly tak ze.........) Ale wnioskujac z Waszych postow widze ze na orlej w maju jest tak samo jak w lutym, a mi zycie jeszcze mile i w warunkach zimowych nie widze siebie zupelnie na tym szlaku......Chyba nie pozostaje mi nic innego jak przelozyc moja wycieczke na czerwiec.......:/

tzn nie żebym.. się czepiał

W czerwcu (15-go dokładnie) zeszłego roku, "Honoratka" zawalona śniegiem, łańcuchów nie stwierdzono - a jak się kończy wchodzenie na śnieg w żlebach (na Orlej chyba przede wszystkim na Honoratce) wiadomo. Co prawda można przejść stalówką powyżej, ale ponieważ ktoś w niebie zaczął turlać beczki i groźnie huczało.. pomrukiwało + początki gradobicia i śliska skała - asekurowaliśmy się liną, nie mówiąc o wcześniejszym rozważaniu wycofu. Oczywiście bez dramatów - w czerwcu Orla jest w większości ok, ale w wielu miejscach trzeba się liczyć ze śniegiem.

pozdrawiam

ps dzisiaj łoiliśmy Babią Górę (albo ona nas..) w sporym śniegu, a co dopiero Orla

No uprzedziłeś mnie


Pewnie że jest jak nie wykorzystasz teraz to przyda się na następny sezon.


Wszystko zależy od panujących warunków.

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Niezbyt mądre...

To jeśli kościelec zima Cię przerasta, to nie masz czego szukać w war. zimowych na OP.


haha, trzy tyg. temy ten fragment Orlej wyglądał tak:



Później może uda mi się wrzucić kilka zdjęć jakiś "wiosennych" nawisów (robisz jeden krok w lewo i wpadasz do Zmarzłego) i "wiosennych" poduch (robisz jeden w prawo i jedziesz do piątki). O ile oczywiscie nie jesteś w stanie zauważyć niebezpieczeństwa...

Edit:
A na Kozi to bez asekuracji (o ile się to białe dziadostwo nie stopi) bym nie lazł.

O, jeszcze trochę zdjęć z tego fragmentu OP o który pytasz (dodam, że z powodu wielkiej poduchy śnieżnej - nawianej w nocy - nie udało się nam dojść nawet na Mały Kozi):



A w okolicy Gąsienicowej i Moka właśnie schodzą samoistnie lawiny.

No też moze byc róznie. W zesżłym roku wykurzyło nas ze żlebu kulczyńskiego, nie dało się wejść, wszsytko w lodzie, a był chyba z 10 czerwca. Tak wiec trzeba bylo zrobic wycof i wtoczyc sie na zadni granat. Z tego co widzielismy juz z zadniego sporo śniego leżało na OP. czerwiec bywa tam kapryśny.... Idź na kościelec w czerwcu - na draniu bardzo krótko sie snieg uttrzymuje

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy

albo Świnicę, Zawrat jak chcesz coś odrobinę ambitniejszego tam powinno byc ok chociaż warunki zimowe wiadomo

jeszcze raz wielkie dzieki za odzew a apropo fotek to daja one troche do myslenia i dodatkowo jeszcze bardziej utwierdzaja mnie w tym ze OP w warunkach zimowych jest jeszcze nie dla mnie natomiast chyba pokusze sie o ten koscielec i kto wie czy wlasnie nie w weekend majowy, mysle ze w takich warunkach jakie obecnie panuja jest to dosysc wygurowany pomysl , jednakze nieskazany tak bardzo na porazke jak ten pierwszy, ale to sie jeszcze zobaczy

Kaytek zajebiaszcze foty

thx, niektóre mi też się podobają

czołem cześć

Tym razem z pytaniem do Was :

w maju wybieram się także do Murowańca na 4 dni .. myślałem także o Orlej ale po przeczytaniu paru wątków trochę mi ochota odeszła.

Zanim poproszę o rady może napiszę gdzie byłem zimą :, 04.2006 : Wycieczka po zachodnich - kończysty, i wycof spod Starorobociańskiego ; 12.2006 Ciemniak od Kościeliskiej ; 02.2007 Starorobociański przez Ornak
To chyba tyle zimowo ... trochę zdjęć

Jako ze znudziły mi się odrobinę zachodnie, chciałem pokręcić się w okolicy Gąsiennicowej hali. Ale nie umiem obchodzić się z czekanem .. Mam raki, kije i cały osprzęt zimowy wyjąwszy czekan. I tak sie właśnie zastanawiam gdzie połazić sobie w długi majowy weekend. Wymyśliłem więc takie coś :

1) Gęsia szyja na rozgrzewkę pierwszego dnia po przyjściu do schronu
2) Przełęcz krzyżne lub zawrat - zejście tą samą drogą - jeśli zawrat to myślałam że może starczy jeszcze czasu na Karb w drodze na Kościelec (od zielonego stawu, czyli wpierw zejście tą sama drogą dookoła kościelców )ale sam kościelec bym sobie chyba odpuścił ...? ) a jesli krzyżne no to raczej już bez wycieczki na Karb tylko powrót są samą drogą do Murowańca
3) Świnica przez Kasprowy i powrót do schronu lub wycieczka na Czerwone wierchy przez Goryczkowe czuby ... i zejście kondracką do Kuźnic, by na końcu wrócić do Murowańca przez Boczań ...

Co wy na to ?

Czekam na Wasze rady ... i nie mogę się już doczekać wyjazdu


Zdjęcie : Ornak 02.2007

Pozdrowienia

_________________
antoniloskot.com

Główny wierzchołek Świnicy to raczej w ogóle sobie odpuść - po zdjęciach Ali7 z Koziego widać, że bez asekuracji nadal może być niebezpiecznie.

Już raz ze Świnicy cofałem się zimową porą, więc mogę i drugi, chciał bym kiedyś spróbować ... ale się nie upieram. Ciekawiej chyba było by przez Goryczkowe na Kopę kondracką z Kasprowego. Jak sądzicie ? To jest do zrobienia bez sprzętu ? Zastanawiam się w ogóle czy raki się przydadzą w maju ? Niby sporo śniegu cały czas ale jak pamiętam z poprzednich majówek w zachodnich, zawsze jest mokro i nigdy nie miałem problemu ze zmrożonym śniegiem ...

_________________
antoniloskot.com

W zeszłym roku u góry było tak zmrożone, że szliśmy na przednich zębach raków. Poza tym w mokrym śniegu zdarzają się też fragmenty z lodem. Nawet spore fragmenty z lodem. Więc posiadanie ze sobą raków jak najbardziej wskazane.

_________________
Tatrzańskie szlaki..

Lazłem dziś przez Gorczykowe na Giewont, na mój rozum to bez raków by się dało (przy podejściu na Kopę kląłem na nie jak szewc, ale ściągać się nie chciało, dopiero na sczycie się rozżelaziłem No i to było dziś, za tydzień może być całkiem inaczej). Śnieg był mokry i taki ch.ujowy, no. Słoneczko grzało większą część czasu, pewnie przez to. Za to czekan jakiś tam komfort psychiczny daje, jakby tam człowiek zleciał przypadkiem, to lepiej mimo wszystko hamować czekanem, niż łokciami

Widziałęm też gości w adidasach, ale na takich się lepiej nie wzorować

antekKrzyżne spokojnie zrobisz bez sprzętu. Teraz pogoda taka,że lepiej wyjść wcześniej i wcześniej wrócić. Po południu ze śniegu robi się kisiel.
GawithWczoraj z Murka wyszli goprowcy właśnie po takich w adidaskach. Podobno zabłądzili Nie wiem jak przy takiej pogodzie można zabłądzić?
---------------
No, TOPR, oczywiście. A ,,zabłądzili" gdzieś pod Świnicą. Dokładnie nie wiem, słyszałem Toprowców. ,,Odnaleźli" ich i wskazali drogę, nie sprowadzali. Słyszałem jak mówili, że byli w adidasach

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum

Chyba toprowcy
A gdzie zabłądziły te duszyczki, na Gorczykowych właśnie? ;o

Serdeczne dzięki za odpowiedzi... Oczywiscie raki biorę do plecaka, może ich zwyczajnie nie wyjmę. Czekana nie kupię, bo do póki nie wybiorę sie na kurs to i tak chyba bez sensu...

Pojutrze jadę, z nadzieją na nowy set zdjęć zimowych

Pozdrowienia

_________________
antoniloskot.com

No to na relacyjkę liczymy, albo chociaż na link do setu

Widzisz kolego, czekan jest ważniejszy niż raki bowiem raki tylko ułatwiają poruszanie a czekani i poruszanie ułatwia i w razie czego można się nim zaasekurować ... a posługiwanie się nim wcale nie jest trudne, rzekł bym nawet że dość intuicyjne ...

Antek na krzyżne spokojnie możesz iść. Zawrat odradzam

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy

Sam Zawrat jako sam Zawrat, to trzeba by ocenić na miejscu, jeśli będą dobre warunki śniegowe... to może zaatakować (od północy oczywiście, coby śnieg mu się nie roztopił).

ja idę na zawrat przez świnicę ale w lipcu więc liczę że warunki będą dużo lepsze i pogoda dopiszę bo mam zamiar całą orlą złoić

A ja w tym roku idę na Zawrat od Piątki ,a wracać będę z Koziego też do Piątki

_________________
"Jedną z odmian szczęścia jest to,że ma się przyjaciół"

zna ktos aktualne warunki na krzyznem czy zawracie, swinicy ? byc moze w sobote uderze w ten rejon

_________________
YT | Photo

z tego co wiem aktualnie to kaszana. Własnie podobno znoszą ratownicy kolesia do piątki, bo spadł z okolic Krzyżnego......

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy

o masz, to mi dales do myslenia teraz...
patrzac na icm'ie - zachmurzenie kompletne + mgla... w sobote i niedziele ma sie poprawic jezeli chodzi o opady, ale jak mgla nie zejdzie to nie widze tego wypadu
bylem na wolowcu gdy byla podczas ostatniej majowki ta nieprzyjemna mgla, kiedy to masa telefonow do topru bylo, tez z krzyznego, widocznosc na 5m - to juz nie jest przyjemnosc trajdu - hm

_________________
YT | Photo

powiem więcej bracie, jak jest mgła to wujowo jest , a na krzyżnem to w ogóle. coś o tym wiem, bo jak szliśmy raz na krzyżne w maksymalnej mgłe i w śniegu , nie warto bo po pierwsze niebezpiecznie, a po drugie zero widoków no i szlak bardzo męczący i długi. Pozdrawiam, jak sie mgła rozejdzie to wtedy śmigaj

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy