Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt gru 20, 2024 11:40 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 8:51 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Luka3350 napisał(a):
ubijemy kamorem jednego gryzonia

A z jego futerka zrobimy sobie czapki i rękawiczki ... i wtedy to on będzie mógł nam ze tak powiem, nagwizdać :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 8:54 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 17, 2007 11:24 am
Posty: 351
Lokalizacja: Kraków
Trzeba było napisać na wstępie, że byliście tam z licencjonowanym przewodnikiem, to by zmieniło całą sprawę! Nagle wszystkie świstaki i szarotki miałyby święty spokój - no bo z przewodnikiem się nie szkodzi...

W sumie jestem zdania, że lepiej nie opisywać takich wypraw na forum.
Lepiej wrażenia z takich wypraw zachować dla siebie. :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 9:03 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
golanmac napisał(a):
A z jego futerka zrobimy sobie czapki i rękawiczki ... i wtedy to on będzie mógł nam ze tak powiem, nagwizdać


Tak jest . Zrobimy sobie rękawiczki. Taka wielka mysz i gwiżdże.
A ,żeby się w tym TPN nie wkur..... to przyniesiemy im taki piekny bukiet tych ( jak im tam ) szarotek czy szarlotek :lol:
I co 10 m zostawimy platikową butelkę ( taką co się rozklada milion lat )
A potem pod to wszystko podlożymy dynamit i bum......
i Monoklina Przedsudecka będzie najwyższym pasmem w Polsce.
I Lechu będzie musial mieć uprawnienia.

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 9:29 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11103
Lokalizacja: Poznań
3d napisał(a):
Trzeba było napisać na wstępie, że byliście tam z licencjonowanym przewodnikiem, to by zmieniło całą sprawę!
Przewodnicy też nie mogą prowadzić wycieczek do rezerwatów

Pylo napisał(a):
Jeśli nawet chodzi się tam , gdzie [ coraz bardziej teoretycznie ] jest to zakazane , nie ma potrzeby dmuchać tego przez wielka tubę......Osobiscie bardzo cenię sobie tzw. święty spokój.
Też lubię spokój :D
No i właśnie o to chodzi. Od wielu lat ludzie schodzili ze szlaków. Ale dla własnego i nie tylko własnego dobra nikt się tym w szerszym gronie nie chwalił bo w ten sposób następnym razem może spotkać tam filanca oraz chcąc nie chcąc zachęci innych do takich wycieczek. A to niesie ze sobą konsekwencje utraty spokoju i zwiększenia w danym miejscu ruchu.
A zwiększenie popularności danego miejsca może mieć już nawet wpływ na ekologiczne aspekty sprawy.
Przykład na to aż za wyraźny, nawet na tym forum. Pojawiła się jakaś relacja z Żóltej a jakiś czas potem już z dwie ekipy tam weszły i to opisały.
Reasumując. Wiele rzeczy można robić, ale nie o wszystkich trzeba mówić :)

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 9:42 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
tomek.l jasne jest to. I już dawno byloby po sprawie ,gdyby nie uperdliwie powracający z maniackim zacięciem slowotok Mar capa.
To tak jakbyś kogoś potrącil lokciem -> powiedzial przepraszam ( bo przyznalem rację ) a ktoś przez dwa lata ,co dziennie zwracal by ci uwagę ,że to brzydko tak lokciem trącić.
No za 100 razem to każdy ( nawet święty ) by się wku.......
I dlatego cala ta dyskusja. I myslę że kończymy temat.
Ewentualnie zalożymy "tajny temat " -" Niegrzeczni chlopcy i niegrzecznie dziewczynki " . I tam zamieścimy calkiem ciekawy pzrewodnik :D

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 9:44 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 9:28 pm
Posty: 2176
Lokalizacja: Litwini wracali?
Optuję również za umieszczeniem wzorca hipokryzji w Sevres... :lol:

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 9:46 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
magda no wlasnie -dzięki Magda za celną uwagę.
Jeszcze trochę i zaproponowano by ukamienowanie.
( byle poza rezerwatem -bo móglbym zakrwawić szarotki ) :lol:

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 9:51 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
mać, koniec tematu, zresztą to na pewno nie była żółta turnia, wiał halny, to chłopaki zamiast iść w góry pewnie się gdzieś schlali, a widząc obsikany śnieg stwierdzili że to musi być żółta turnia ;D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 9:55 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 9:28 pm
Posty: 2176
Lokalizacja: Litwini wracali?
Radio Erewań podało, że chłopaki na żółtej turni rozdawali czekany... :lol:

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 9:57 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
magda napisał(a):
na żółtej turni rozdawali czekany

nie dosłyszałaś do końca ... rozdawali, ale tylko kozicom, które przyszły z szarotką w zębach :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 10:26 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 17, 2007 11:24 am
Posty: 351
Lokalizacja: Kraków
Tak naprawdę to chłopaki mieli iść na Krzyżne ale ich tak wywiało, że trafili na Żółtą T. ;)
Ja też miałem iść na Kasprowy, a mnie trochę zniosło w stronę Karbu ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 10:26 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 23, 2007 8:24 am
Posty: 1260
Lokalizacja: Sosnowiec - Kraków
golanmac napisał(a):
rozdawali, ale tylko kozicom, które przyszły z szarotką w zębach

I flaszką w ręku ;]

_________________
"Walcz, walcz, walcz
Twój bunt przewyższy nawet bogów gniew...
Walcz, walcz, walcz
Do końca dni...
Walcz, walcz, walcz
Choć Twoją bronią będzie tylko śpiew...
Walcz, walcz, walcz
Ze strachem swym..."


Daab - Przesłanie z daleka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 10:35 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Drazz napisał(a):
I flaszką w ręku

Tak, racja, posiadanie rąk a w nich flaszki to szczególna cecha kozic ....


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 10:41 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 23, 2007 8:24 am
Posty: 1260
Lokalizacja: Sosnowiec - Kraków
golanmac napisał(a):
posiadanie rąk a w nich flaszki to szczególna cecha kozic ....

A nie? prawdziwe kozice mają na wszystko miejsce. Tym bardziej na flaszkę.

_________________
"Walcz, walcz, walcz
Twój bunt przewyższy nawet bogów gniew...
Walcz, walcz, walcz
Do końca dni...
Walcz, walcz, walcz
Choć Twoją bronią będzie tylko śpiew...
Walcz, walcz, walcz
Ze strachem swym..."


Daab - Przesłanie z daleka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 10:45 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 9:28 pm
Posty: 2176
Lokalizacja: Litwini wracali?
golanmac napisał(a):
nie dosłyszałaś do końca ...

Fakt... Nie na żółtej, tylko na szczęśliwickich i nie rozdawali, a kradli...

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 20, 2008 11:21 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
magda napisał(a):
Nie na żółtej, tylko na szczęśliwickich i nie rozdawali, a kradli...


A myśmy myśleli, że ten mały w eskorcie BOR-owików przechodzący obok to yeti :scratch:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 21, 2008 1:03 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
golanmac napisał(a):
Jest takie zjawisko społeczne równie stare jak samo społeczeństwo, nazywa się fanatyzmem.

Może nie szedłbym tak daleko z wnioskami.
Raczej zasugerowałbym skostnienie sposobu myślenia.
Gdybym miał czas i ochotę to bym coś odpisał mac ap'owi ale ...
nie mam ... Jest późno a ja mam za sobą rozliczanie rodzinnych podatków. Żony pracodawca totalnie spierniczył jej naliczanie i opodatkowanie wpłat na fundusz emerytalny. To bardziej pogmatwane niż wszystkie rezerwaty ścisłe do kupy wzięte. Do tego jeszcze nie jestem w stanie do niczego mac ap'a przekonać więc i ten argument odpada. Jedynie co mógłbym zrobić to bronić pewnych swoich racji by nie stracić twarzy przed innymi forumowiczami. Może jednak warto ? Jest też inna trudność -> w jakiej formie odpowiedzieć ? Mógłbym tak z kopyta wziąść na celownik kilka stwierdzeń mac ap'a, wyłuskać je nieco z kontekstu (jak i on to zrobił z moimi racjami) i coś przywalić. Ale to tylko prowadzi do mordobicia na forum a ja tego nie chcę. Uważam, że temat jest na tyle poważny by warto do niego podejść bez uprzedzeń, w sposób otwarty i pogadać sobie bez dołowania dyskutantów. Jasne jest, że stanowisko mac ap'a jest twarde ale jego argumenty, jak dla mnie, nie całkiem przekonywujące i czasami tak rzucone bez głębszego przemyślenia, np. te porównania do tzw "stonki". Nie przekonywujące bo łatwo je odeprzeć.
Jak mi się będzie chciało i znajdę czas to może coś tam jeszcze dopiszę.
Jak na razie muszę zamknąć sprawę podatków nim się spakujemy i ruszymy w przyszłą sobotę na narty w Alpy. :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 21, 2008 10:59 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Gustaw napisał(a):
Może nie szedłbym tak daleko z wnioskami

Ja wiem ze mocno i ze może za daleko, no ale z drugiej strony, jeśli ktoś jest tak pewien swoich racji jak mac ap a nie potrafi uzasadnić dlaczego ...

P.S.
powodzenia w rozliczeniach :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 22, 2008 8:12 pm 
Kombatant

Dołączył(a): So cze 30, 2007 6:49 pm
Posty: 460
Nic do Ciebie nie mam Luka i jak widać po moich postach, w tym temacie krytykowałem także opinie dwóch czy trzech innych osób. Byłbym też wdzięczny, gdybyś znalazł w mych wypowiedziach chociaż słowo, które atakowało by Cię personalnie i pozamerytorycznie. "Nawinąłeś" mi się tylko dlatego, że w największym stopniu próbowałeś polemizować z moimi słowami. Trudno, że bym krytykował tutaj użytkownika X, który siedzi cicho, a pomijał użytkownika Y, który głosi moim zdaniem niespójne i szkodliwe poglądy.
Jeszcze raz, do Ciebie jako osoby nie mam najmniejszych pretensji.
Co do relacji zimowych, to ich nie będzie, jako że ostatni raz w Tatrach zimą byłem jako trzynastolatek. Do gór mam 600km, sama podróż do Zakopanego z przesiadkami zajmuje mi 14 godzin i z powodów organizacyjno-urlopowo-logistyczno-finansowych, mogę sobie pozwolić jedynie na jeden wyjazd w Tatry rocznie. A ponieważ uważam te góry za mimo wszystko piękniejsze latem, wiosną i jesienią, niż zimą, to wybór jest oczywisty.
Cytuj:
W czasach kiedy chodzilem po jaskiniach bardzo często publikowaliśmy w czasopismach ( oficjalnych ) relacje z wejśc "nielegalnych " np z brakiem zezwolenia TPN. Nigdy nie byl awantury , bo jest to RELACJA a nie naklanianie do wykroczenia.

Ja przecież nie wpieram, że agitujecie tu za włażeniem do rezerwatów. Zwracam uwagę, że i relacja i większość komentarzy utrzymana jest w tonie całkowitej obojętności dla tychże rezerwatów. No albo-albo. Moim zdaniem nie należy tak jak Luka negatywnie oceniać naruszania granic tych uroczysk, stworzonych dla niezakłóconego spokoju tatrzańskiej przyrody- a jednocześnie wchodzić tam samemu i/lub poklepywać krzepiąco po ramieniu tych, którzy to robią, a jeszcze się tym chwalą.
Cytuj:
Dajmy sobie spokój . Żóta to już hsitoria. Nistety też histeria.
Zajmij się innymi relacjami ( też z rezerwatów ścislych )

Bez przesady, już w poście powitalnym obiecałem, że postaram się hamować uzewnętrznianie moich poglądów na sposób chodzenia po Tatrach. Całkowicie wystarczy i dla mojego stanu umysłowego, i dla Waszego, jeśli zrobię to raz na dłuższy czas, gdy coś mnie szczególnie sprowokuje.
Cytuj:
Biorąc pod uwagę Twoje zaangażowanie w wlasnie ten opis wmioskuje ,że wiąże się z Tym jakiś Twój problem natury psychicznej.

Nie jest tak źle, psychiatrzy wypuszczając mnie, twierdzili że we mnie wierzą :P Po prostu akurat ta relacja zbierała szczególnie dużo zachwytów. Poza tym swoją pierwszą wypowiedź ograniczyłem do jednego, bardzo ogólnego zdania- jeśli teraz ktoś miałby do mnie pretensje, powinien pamiętać że nie tylko ja rozpętałem tę dyskusję.
Cytuj:
Nie wie co Cię akurat w tej relacj tak strasznie zabolalo ,ale polecam zmianę tematu -bo dlugotrwaly stres może być przyczyną wielu groźnyxh chorób ,które uniemozliwią Ci poruszanie się po znakowanych szlakach TPN.

Eee, nie jest tak źle. Zbyt jestem otrzaskany w internetowych dyskusjach, występując w różnych funkcjach, abym miał się stresować czymś takim :wink:
Cytuj:
Po raz kolejny ( niestety bezowocnie ) powtarzam, ze nie jestem glównym pozaszlakowcem.

Alez ja to wiem, tylko nie chcesz przyjąć do wiadomości jednego faktu. W Twoim przypadku nie chodzi mi o Twoje postępowanie, tylko o obronę postępowania innych.
Cytuj:
jeśli ktoś jest tak pewien swoich racji jak mac ap a nie potrafi uzasadnić dlaczego

No patrz, jakoś inni uznali że jakieś tam argumenty podaję... Czytałeś w ogóle moje posty? Cóz to, piszę o babkach w bikini, czy o powodach, dla których do rezerwatu nie nalezy wchodzić- a w dwójnasób nie nalezy tego rozgłaszać? I proponuję wejść jednak na stronę TPN i poczytać sobie tam cosik...
Gustaw napisał(a):
Jasne jest, że stanowisko mac ap'a jest twarde ale jego argumenty, jak dla mnie, nie całkiem przekonywujące

I to jest stanowisko, które mogę zaakceptować- mimo braku przykładów. Nie kandyduję do stanowiska nieomylnej wyroczni. Ale wolę, jak mi się pisze, że moje argumenty nie przekonują, niż że robię z siebie fanatyka, nie pokazując, dlaczego ma takie poglądy, jakie mam.
Cytuj:
Jeden ze składników ekosystemu, tzw człowiek, w pojedynkę jest śmiertelnym zagrożeniem dla fauny i flory na terenie rezerwatu, ale jeśli ten sam człowiek przez ten sam rezerwat wytyczy drogę, położy asfalt i puści po nim tabuny ludzi automatycznie zagrożeniem być przestaje ...

Sprawa jest tak oczywista, że aż nie wiem, jak ją skomentować. Ale spróbujmy.
W same tylko polskie Tatry wchodzi rocznie ok. 2,5 miliona ludzi. Jeśli nie skanalizowac tej fali ludzkiej, rozleje się ona po całych górach. Średnio rzecz biorąc, w dowolnej chwili sezonu 40% turystów jest na szosie do Moka lub nad tym jeziorem, 30% w Kościeliskiej i 20-25% na szlakach, wychodzących z Kuźnic. Pozostaje skromna reszta, korzystająca z mniej uczęszczanych tras. Pracownicy TPN jasno stwierdzają, że rejon szosy do Morskiego i dolina Kościeliskiej mniej ucierpią na przejściu ogromnej masy ludzkiej, niż bezdroża rezerwatu ścisłego na przejściu pojedyńczej osoby. W pewnym sensie poświęca się te dwa rejony- plus Kasprowy i Giewont- dla ocalenia przyrody w miejscach, gdzie dzięki temu prawie nikt nie chodzi. Idealną sytuacją było by zmniejszenie liczby turystów, ale nie rozmawiamy o utopii (jedyne rozwiązania, do tego prowadzące, z jakimi się spotkałem, bazują na zasadzie "ja wlezę choćby nie wiem co, a reszta niech się martwi"). W dodatku nawet jeśli ktoś widział na własne oczy sprzeczne z przepisami zachowania ludzi na szosie do Moka (ja szedłem tamtędy czterokrotnie, a z tym się nie spotkałem), nie jest to w żadnym razie usprawiedliwieniem dla wlezienia do rezerwatu. Tak jak fakt, że zostałem okradziony, nie jest powodem abym stanął w zaułku z łomem w ręce i czekał na pierwszego lepszego człowieka z portfelem.
Cytuj:
A co jeśli to nie człowiek a niedźwiedź zdepcze szarotkę lub inną rzadką roślinę, strąci lawinę przysypując świstaki które to przez to nie odłożą tłuszczu na zimę lub wypłoszy kozice ?

To argument tego samego rodzaju. Jak w lesie widzę śmieci, to sam mogę wylać tam zużyty olej czy inne świństwo? Nie mówiąc już, że niedżwiedź jest elementem przyrody, która przed przybyciem masy ludzi, trwała w stanie równowagi- i niedźwiedzie te były częścią tegoż stanu równowagi. Warto też dodać, że niedźwiedzi w polskich Tatrach jest kilkanaście, a ludzi w sezonie kilkadziesiąt tysięcy codziennie.
Cytuj:
Rezerwat to rezerwat i nikt nie chciał by żeby pojawiły się w nim dzikie tłumy ludzi

...ale ja, mój znajomy, jego szwagier i kumpel z forum mamy do tego święte prawo,no nie...?
Już o tym pisałem. Jesli przyznajesz komuś czy wręcz sobie prawo do łamania tak elementarnego przepisu ochrony przyrody, jakim jest zakaz wchodzenia do rezerwatów, to jeszcze pół biedy. Pojedyńczy człowiek w rezerwcie to problem dla przyrody większy, niż tłum poza rezerwatem, ale to da się przeżyć. Gorzej, że skoro Ty/on/Wy/oni macie prawo do czegoś takiego, to co powiesz ludziom, idącym Waszym śladem (obojętnie, dosłownie czy w przenośni)? Jak ktoś wejdzie tam, tragedii nie będzie. Ale jakie będzie miał prawo do zabraniania tego ludziom, którzy będą się na tym- świadomie czy nieświadomie- wzorować? A potem będzie się żalić, że przez 5 lat nie zobaczył kozicy, przez 10 świstaka, a przez całe zycie szarotki, orła i niedźwiedzia. I zastanawiał się, dlaczego on i inni mają takiego pecha.
Zrozumcie, nie krytykowałbym publicznie nikogo, kto lezie do rezerwatu, niezależnie od tego, co o tym myślę- gdyby się tym nie chwalił. I gdyby nie spotykało się to z achami i ochami ze wszystkich stron. Zdecydowałeś się tam wleźć? Trudno, pewnie od tego zależało Twoje życie :? Ale nie rozgłaszaj tego. Po pierwsze bowiem, zachęcisz niektórych do naśladownictwa, pisząc jak było fajnie. Po drugie, jedno z elementarnych praw psychologii głosi, że ludzie tym mniej mają oporów przed łamaniem prawa czy dobrych obyczajów, im o większej liczbie ich naruszeń wiedzą. Przypadki naruszania zasad nie budzących zastrzeżeń (np kazirodztwo) są bez porównania rzadsze- własnie dlatego, że żadne grupy nie głoszą publicznie, że to nic złego.
A słowa Tomka są kolejnym tego, bliższym tematowi dowodem. Przypominam: "przykład na to aż za wyraźny, nawet na tym forum. Pojawiła się jakaś relacja z Żóltej a jakiś czas potem już z dwie ekipy tam weszły i to opisały"

I jeszcze coś. Nikt na tym forum ani zdaje się na innych, nie ma wystarczającej wiedzy, aby właściwie ocenić stopień swego zagrożenia dla górskiej przyrody na tym czy innym szczycie, czy w dolinie. Wszelkie zapewnienia- a są one w takich sytuacjach standartowym repertuarem obrony- że nie robię Tatrom krzywdy, są tylko zaklinaniem rzeczywistości. Jeśli fachowcy-przyrodnicy z TPN uważają, że dany fragment nalezy ochronić przed wizytami ludzkimi, to nalezy wierzyć im, a nie jakiemuś wesołkowi, mającemu jako argument wyłacznie swoją wiarę, zmieszaną z samousprawiedliwianiem się. Inaczej dochodzi do sytuacji w rodzaju (autentyk) chwalenia się forumowicza, że w ogóle na szlaki nie zwraca uwagi, wszystkich jak leci pracowników TPN uważa za idiotów i wrogów, ale chodzi po Tatrach już kilkadziesiąt lat i świetnie potrafi tak kierować swymi krokami, aby przyrodzie nie uczynić krzywdy. Bo się na tym zna. Po czym pyta o możliwość przejścia ze Swinicy przez Walkentkowy na Gładką przełęcz, aby zejść z niej do Piątki. I dopiero wtedy ode mnie dowiaduje się, że stok poniżej Gładkiej po polskiej stronie to jedna z najważniejszych ostoi świstaków w naszych Tatrach i będzie musiał niemalże deptać im po głowach. Co rzecz jasna nie wpłynęło na jego wiarę w siebie.

Cytuj:
Trzeba było napisać na wstępie, że byliście tam z licencjonowanym przewodnikiem, to by zmieniło całą sprawę! Nagle wszystkie świstaki i szarotki miałyby święty spokój - no bo z przewodnikiem się nie szkodzi...

Guzik prawda. Na szczyty objęte rezerwatem nie można wynająć przewodnika, bo nawet oni nie mogą tam chodzić. Kolejny kamyczek do ogródka "jak to pozaszlakowcy znają się na tym, co robią"...

fanatyk mac ap :?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 23, 2008 9:02 am 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
Ali7 ja nie mam już sily odpisywać ,zwlszcza jak zobaczylem dlugośc posta. :(
zresztą jak pomyślę jaką odpowiedź wygeneruje moja odpowiedź -> to już się po prostu nieodzywam i tyle.

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 23, 2008 9:16 am 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
Ali7 no i takiego posta jak Twój to czlowiek czyta z przyjemnością.


Nie wnikając w treść to post mac ap jest tak dlugi ,że w polowie poszedlem sobie zrobić kawę ,a potem zapomnialem gdzie skończylem i czytalem od poczatku :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 23, 2008 12:54 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Panowie i Panie.
Starajmy się być obiektywni.
Post mac ap'a jest długi ale nie jest pozbawiony sensu ...
Przyznaję, przczytałem tylko urywki ale przeczytam go całego. A to dlatego, że jest lepiej przemyślany i lepiej napisany niż jego pierwsza szybka odpowiedź. No i ton jest bardziej wyważony. Zawsze twierdzilem, że pisanie po łebakch często mija się z celem bo pomija się kupę ważnych faktów czy uzasadnień, które w końcu mogą w zasadniczy sposób zmienić interpretację treści postu. Czy odpiszę mac ap'owi ? Nie wiem. Żeby odpisać z sensem to musiałbym popełnić post conajmniej tak długi jak mac ap'a a to tylko po to by wyjaśnić mój pogląd na taką dyskusję. Mam jednak dobre wiadomości. Jestem "busy" więc napewno nie odpiszę teraz ani w tym tygodniu ani w przyszłym. Może dopiero w lutym. :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 23, 2008 1:05 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Cytuj:
Starajmy się być obiektywni.

Fakt, ostatnia wypowiedźmac ap jest troszkę w innym tonie niż poprzednie i oczywiście jest w nim część prawdy ... a co odpiszę ? nic, bo i po co ? dość już zostało powiedziane ....


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 23, 2008 9:13 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 17, 2007 11:24 am
Posty: 351
Lokalizacja: Kraków
mac ap napisał(a):
3d napisał(a):
Trzeba było napisać na wstępie, że byliście tam z licencjonowanym przewodnikiem, to by zmieniło całą sprawę! Nagle wszystkie świstaki i szarotki miałyby święty spokój - no bo z przewodnikiem się nie szkodzi...

Guzik prawda. Na szczyty objęte rezerwatem nie można wynająć przewodnika, bo nawet oni nie mogą tam chodzić. Kolejny kamyczek do ogródka "jak to pozaszlakowcy znają się na tym, co robią"...

Doskonale o tym wiem. Ten post był z przymrużeniem oka. ;) A nawiasem mówiąc to nie jestem pozaszlakowcem (tylko zwykłym szarym turystą, póki co przestrzegającym przepisów), więc twój tekst jest chybiony.

Co do reszty Twoich argumentów, to uważam, że w większości są ok... Co do jednego się napewno nie zgodzę, a mianowicie, że jeden turysta w rezerwacie jest bardziej groźny od tysiąca turystów w Kościeliskiej. Co nie zmienia faktu, że coś takiego jest możliwe. Ale możliwa jest również odwrotna sytuacja. Wszystko zależy od konkretnego przypadku.
Poza tym np. w zimie większość zwierzyny śpi (niedźwiedź, świstak), więc turysta idący na ŻT im raczej nie przeszkadza. Roślinki są pod grubą wartstwą śniegu, więc turysta z rakami im również nie zaszkodzi.
Oczywiście nie usprawiedliwiam kolegów, ale wg. mnie w zimie są mniejsze szkody wynikające z chodzenia po rezerwatach. I jeszcze jeden argument na obronę: otóż w zimie na większości tras jest lawiniasto, i czasem nie ma gdzie iść, więc wybiera się względnie bezpieczną i łatwą trasę, w tym przypadku ŻT.
Co do jednego argumentu to napewno się zgodzę, że nie powinno się z taką beztroską opisywać tego na forum. Choć osobiście to mnie ta relacja wręcz zniechęciła do wejścia na ŻT. Po prostu już tam tyle osób w ostatnim czasie weszło, że ta gora w moich oczach stała się trochę "pospolita". Co innego Wołoszyn czy Kominiarski... (oczywiście żartuję) ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 23, 2008 10:27 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
3d plan ogniska na woloszynie jest dalej aktualny.
Oczywiście Kominiarski też wchodzi w grę.

Walniemy sobie jakiś maly ścisly rezerwacik ..bum...bum

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 23, 2008 10:30 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Luka3350 napisał(a):
Walniemy sobie jakiś maly ścisly rezerwacik

Prowokator !!! ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 23, 2008 10:32 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
golanmac ja to bym nie szedl ,ale 3d stale mówi ,żebyśmy poszli na Woloszyn -to myślę czemu nie ?
Przecież to kieyś byla OP ?
Dojdziemy do Turni nad Dziadem i tyle.
Ognisko-kielbasa i do domu.
Butelki zakopiemy :lol: :lol:

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 23, 2008 10:36 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
to 3d to taki zbój poza szlakowy ? :shock: ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 23, 2008 10:41 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
golanmac tak to On jest taki.
Ja prosilem ,blagalem ( nawet plakalem ) NIE .NIE chodźmy tam.
Ale nie bylo mowy. Idziemy na Woloszyn . Jeszcze się chwytalem skal ,kladlem na brzuchu -nic to nie dalo.
Poszliśmy. prosilem -nie zrywajmy szarotek. Nic nie dalo.
Czekanami wykoplaiśmy w sniegu otwór i rwaliśmy szarotki.
te szarotki upychalismy do nor świstaczych i podpalalismy.
Wtedy te biedne świstaki tak strasznie świstaly . Tak jakby plakaly.
A straszny 3d ( wiem jak ma na imię -ale nie powiem ) smial się jak zbój - He,he,he,he,he, - a echo odbijalo się od scian...........


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 23, 2008 10:48 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Luka3350 napisał(a):
Wtedy te biedne świstaki tak strasznie świstaly .

I na cholerę ja to czytam ...
Teraz spać spokojnie w nocy nie będę mógł.
Łobuzy.
:wink:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL