Forum portalu turystyka-gorska.pl

Jako, że powróciłyśmy zza światów dość dawno to chyba czas coś napisać

_________________
co Cię nie zabije to Cię wzmocni

Pozwolenie od Hani i górolki dostałam to chociaż początek napiszę, a później jakoś to pójdzie wszystko.
Zaczynamy 27.08 dziewczyny z Poznania o jakiej masakrycznej godzinie 2:40, ja z Warszawy o 6:05. Pierwsze zaskoczenie to 1klasa w cenie drugiej i u mnie i u nich, no fantastycznie się zaczyna . Mijam po drodze do Krakowa stację Włoszczowa…mój śmiech nie zna granic, ale opanować się trzeba, bo głupio ryja śmiać do siebie. Spotykamy się w Krakowie po opóźnieniach oczywiście, ale pełne entuzjazmu i radości, że się zobaczyłyśmy i odtąd już szwagropolem do Krakowa. Te 2 godzinki mijają szybko, przygód ciąg dalszy…Dojeżdżamy do Zakopanego. Na dworcu spotykamy Darkthron’a i podążamy do Starego Smokowca. Dalej elektriczką do Nowej Lesnej i siup na kwterkę.
Czas by gdzieś iść chociaż na spacer więc jedziemy do Smokowca na ciacho. Teraz zgadujcie które czyje .
Następnego dnia zaczynamy późno.. trzeba było odespać w końcu podróż. Uśmiech na twarzach wywołuje też telefon od ekipy z Murowańca. Ale później Haneczce minka rzednie, sama Wam powie.
Trasa Smokowiec- Hrebienok- Dolina Zimnej Wody- Rainerowa chata- Zamkowskiego chata
W pełni delektujemy się pięknem wodospadów,opalamy, mnóstwo zdjęć pada. Pogoda dopisuje, świeci słoneczko. Docieramy do Chaty Zamkowskiego robimy popas no i trzeba się nagadać, postudiować mapy , pozbierać pieczątki do przewodnika. Pełna sielanka i relaksik. Darkthron chyba lekko znużony naszym tempem i wszechogarniającą głupawką podąża dalej na Rakuską Czubę. A my do domciu.

Ciąg dalszy nastąpi, ale to już przy pomocy górolki i Hani bo brak mi zdjęć z tego dnia.

_________________
co Cię nie zabije to Cię wzmocni

Smakowicie te ciacha wyglądają, ślinka cieknie...

_________________
Jedna jest ziemia, jedno słońce
I jeden w Polsce chram tatrzański
(Mariusz Zaruski, „Procul Profani”)

Bardzo smakowicie
fotki swietne e

_________________
Bo gdy raz spojrzysz w oczy TATROM
zakochasz się z wzajemnością.
Powroty do nich będą...
jak świeży powiew wiatru....

Taka pogoda a wy na wodospady Fajne sa Czekam na ciag dalszy.

zapowiada sie ciekawie

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983

dzięki, Hankę napadnij ona cykała duuużo więcej

_________________
co Cię nie zabije to Cię wzmocni

juz mam fotki , dziś do mnie przybyły

_________________
Bo gdy raz spojrzysz w oczy TATROM
zakochasz się z wzajemnością.
Powroty do nich będą...
jak świeży powiew wiatru....

Wycieczka nader interesująca, poproszę o więcej fotek...

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

farciaro...u mnie nadal pusto...

_________________
co Cię nie zabije to Cię wzmocni

e, miło było Cię zobaczyć (chyba, że to nie Ty )

Pozdrawiam.

_________________
Gdzie mnie "zet" do gór wysokich...

na zdjęciu z górolką jestem przy wodospadach...jutro wrzucę więcej zdjęć to mi się będziesz mogła przyjrzeć

_________________
co Cię nie zabije to Cię wzmocni

Przechodzę dalej, będzie trochę nie po kolei, ale co tam . Pogoda nie rozpieszcza, ni to pada ni to nie wiadomo co…Góry gdzieś uciekły. Jednak cały dzień nie można siedzieć w domu. Po partyjce tysiąca ruszamy się na spacer wokół Sczyrbskiego Plesa. Idziemy tempem żółwia, robiąc po drodze milion zdjęć. Zostają mi kije przy plecaku więc wychodzi lanserski spacer z kijami. Pod koniec oczywiście dopada nas głupawka, a już szczególnie na stacji elektriczki, gdzie czekamy na bilety. Hania z pragnienia nie wytrzymuje i zakrada się do camelbaga
I tak nam mija cały dzień.

_________________
co Cię nie zabije to Cię wzmocni

I znowu smakowite ciasteczka... mniam mniam

_________________
Jedna jest ziemia, jedno słońce
I jeden w Polsce chram tatrzański
(Mariusz Zaruski, „Procul Profani”)

hehe takie dni mi do opisania zastały przydzielone

_________________
co Cię nie zabije to Cię wzmocni

Ostatnia nasza wycieczka prowadziła do Terinki. Całe szczęście nie padało, ale już od pewnej wysokości chmurki i brak widoków. Nastawiamy się na świstaki i kozice, które dzień wcześniej podobno hasały wokół ..ale nic z tego nie wychodzi. Na stacji kolejki na Hrebienok widok na Łomnicę – znaczy chmury i jakieś 0stopni ze śniegiem. Pięknie. Na początek do Chaty Zamkowskiego a dalej szlakiem najpierw wśród kosówki, a potem ujrzałyśmy zakosy…stajemy co chwilę zastanawiając się jak biegnie szlak. No i jazda dalej. O ile kozic i świstaków brak o tyle udaje się upolować nosicza
Idziemy zakosami i jakoś łatwiej się nimi idzie niż to wygląda. W pewnym momencie zatrzymujemy się zastanawiając i w śmiech bo inaczej nie można chyba ktoś wyparował . Do Terinki docieramy we mgle, przy stawku jakiś anglik pyta się czy daleko.. dobre pytanie, bo wyłania się schronisko. Z radości dostaje spidda i naszym oczom ukazuje się widok Doczytajcie napis na beczce .
Wchodzimy po schodkach i siup na herbatkę . Siedzimy, grzejemy się no i po długim procesie zastanawiania i czajenia się nabywam: Wychodzimy z ciepełka na jakiś totalny ziąb
Niżej już cieplej. Zatrzymujemy się do zdjęć co chwilka. No, a potem zostaje brutalnie napadnięta przez Haneczkę ..to miał być nasz „kurs skałkowy” jak wyszło tak wyszło czujemy się przeszkolone
Na dół prowadzi nas też wizja pizzy jaką znalazłyśmy w Smokowcu. Co poniektórzy już na szlaku czuli pizzę
Najlepsze przychodzi wieczorem kiedy to najedzone wracamy elektriczką…ale zdjęcia mi brak Hanka ratuj. Cała ciuchcia nasza

I tym optymistycznym akcentem zakończę. A najlepsze na deser czyli Hania dawaj.

Ostatniego dnia wracamy do Zakopanego. góralka i Hania zostają, a ja udaję się do szarej rzeczywistości. Na dworcu niespodzianka zjawia się jola i śpiewając „nie płacz kiedy odjadę..” żegnamy się.

_________________
co Cię nie zabije to Cię wzmocni

Piękne te Tatry Słowackie, za rok już nie odpuszczę. Zdjęcia piękne, a ciastka apetyczne

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas

e wy oprócz tych ciasteczek to sobie pochodziłyście , mnie zostały tylko ciasteczka z powodu pogody na poczatku wrzesnia

_________________
Bo gdy raz spojrzysz w oczy TATROM
zakochasz się z wzajemnością.
Powroty do nich będą...
jak świeży powiew wiatru....

Apetycznie było. Zajadałabym się górami i ciastkami. Nie wiem po czym bym się bardziej pochorowała Ja też będę musiała kiedyś odwiedzić Naszych sąsiadów.

ciastka-ach te kobiety
bardzo pozytywna wyprawa -pogoda Was nie pokonała

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

jeszcze parę foteczek

_________________
co Cię nie zabije to Cię wzmocni

e, przyjrzałam się . Jeszcze raz powtórzę: MIŁO Cię widzieć

Co do wyprawy - zazdroszczę.
Co do ciastek - również

_________________
Gdzie mnie "zet" do gór wysokich...

dziękuję Ci zet mam nadzieję, że się spotkamy namacalnie

_________________
co Cię nie zabije to Cię wzmocni

Mam nadzieję, że tak. Najbliższy zjazd forumowy już niedługo w Łodzi, ale ja nie mogę pojechać. Na zimowy (Sudety) też raczej nie dotrę ( zimę przesypiam na nizinach), ale kto wie- może poza zjazdem
Pozdrawiam.

_________________
Gdzie mnie "zet" do gór wysokich...

ladne zdjecia, zwlaszcza to 2KC

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983

Hanka dorabia sobie w reklamie

Jak tam ceny? Utrzymały się? Nadal za 160 SK można w miarę przytulną kwaterę ustrzelić? Czy będąc w Leśnej skosztowałyście "rezane"? Jeśli nie to wielka strata, bo to specjał tylko niektórych tamtejszych "potravin"


Nie to że bym się czepiał, ale zachowujmy jakąś konsekwencję w oryginalnych pisowniach nazw obcojęzycznych, bo pomieszałaś dwa języki . Zatem albo piszemy w oryginale "Štrbské Pleso", lub po polsku "Szczyrbskie Jezioro". Mam pytanko, działa jeszcze w Szczyrbskim knajpa "Furmańska"? Dawali tam godne jadło za śmieszne pieniądze.
Fajna relacyjka. Powtórka Słowacji chodzi po mnie już jakiś czas. A nie było mnie tam aż od czterech lat. Pewnie doznam lekkiego szoku, bo byłem tam jeszcze przed słynnym huraganem. Wiem z opowieści, że tamtejsze okolice bardzo "wyłysiały".
Pozdrawiam - Piotrek

Tiaa...ale i tak było warto <ale roaming i tak mnie kiedyś do grobu wpędzi>

Przyznaj się...podobało Ci się-kiedy powtórka

Biore się na dniach za ładowanie tej sterty zdjęć na serwer-TO zdjęcie ukaże się z pewnością....ba-z dedykacją nawet


No w końcu to artykuły pierwszej potrzeby



Było bardzo przytulnie tylko,że kosztowało to to jeszcze raz tyle


W którym miejscu to dają

Hmm...nie za bardzo kojarze,żeby gdzieś się napatoczyła-może dlatego,ze zbyt wiele po Szczyrbskim mie chodziliśmy,a jeśli już to albo wkoło jeziora,albo po kawiarniach albo tylko przelotem w ramach powrotu na kwatere.

_________________
Jak mówię,że wybaczam to nie znaczy,że zapomnę.

http://chomikuj.pl/hania.ratmed
http://7000.pl/index.php?page=wyprawy&o ... p=himalaje

Jeju to chyba moja wina , bo zadzwoniłam z Murowańca do Ciebie i nie pomyślałam o roamnigu

_________________
http://pl.youtube.com/watch?v=BuoTuL1we_c

najważniejsze, że przyjemnie się rozmawiało

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..