Forum portalu turystyka-gorska.pl

No tak to by wyszło, że nawet...
Ale sumując MOko i Czarny to zawsze wyjść ,,dwóch stawów" powinno

tak sobie teraz myśle że czarnego to sprzed schroniska nie widać... to by mozna zamiast morskie oko, mówić dolina jednego stawu.....

Taka anegdotka:
Był rok 1988 czerwiec. Ja z czterema kumplami (wszyscy po 16 lat) idziemy z Murowańca do DPSP przez Zawrat. Śniegi jak w zimie. Nasze doświadczenie zerowe. Powyżej Czernego Stawu robimy odpoczynek, wątpliwości coraz większe iść nie iść?. Wkrótce mija nas gość ok. 60 - tki w tenisówkach i z reklamówką .
Na nasze niepewne zapytanie gdzie się udaje odpowiada "Na Zawrat... zjem śniadanie i wracam". Po tych słowach wiedzieliśmy już, że nie zawrócimy. Wejście to była niezła szkoła, którą zapamietałem na długo, ale warto było. Ten zjazd na butach z Zawratu do 5 Stawów to było coś niesamowitego.

Miejsce usłyszenia złotej mysli to początek szlaku prowadzący do Czarnego Stawu pod Rysami godzina około 15..... Kobieta mówi do męża, Ciekawe ile juz dzis kilometrów zrobilismy, pewnie dosyc dużo. W końcu od 11.30 na szlaku.... ... Mówiła to z taka dumą że aż mnie skręciło jak to usłyszałem


A inna sprawa idać do Siklawicy po deszczu spotkałem grupe kobiet klapkowiczek... Ale nie miały one zwykłych klapek tylko klapki na obcasie i co chiwle albo jednej albo drugiej albo jeszce innej albo znowu tej samej :P ten obcas wchodził między kamienie ... bardzo madre

_________________
Witajcie, kochane góry,
O, witaj droga ma rzeko!
I oto znów jestem z wami,
A byłem tak daleko!
Jan Kasprowicz

moze chcialy wyrwac jakiegos miska

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983

Świeża wypowiedź "specjalisty":

Sytuacja miała miejsce pod koniec szlaku z Gubałówki. "Turysta" mówi drugiemu wskazując na Gubałówkę: "tędy można wejść na Kasprowy".

Może chodziło mu o hotel

Niestety wiele innych "kwiatków" zapomnieliśmy, a było tego trochę...

_________________
"Bo góry są po to, by przeżywać w nich radość zdobywcy,
By wznieść się ponad siebie"

chyba miał na myśli powiedzenie ''wszystkie drogi prowadzą do Rzymu''

A ja wczoraj idąc z Gąsienicowej Jaworzynką w dolnej części napatrzyłam się na tabuny klapkowiczek (jedna na obcasach), bo skoro to dolina to łatwo będzie przejść się i zobaczyć Murowaniec. Najdziwniejsze było to, że szły też małżeństwa z małymi dzieciakami. Starzy ubrani w wypasione buciory a drobiazg w trampeczki

_________________
Gdzie mnie "zet" do gór wysokich...

Co głupiego w tym, że niedoświadczona kobieta prawdopodobnie trafnie określa swoje możliwości? A jej mąż ma prawie rację. Idzie się znad innego jeziora, idzie się po łańcuchu, ale Rysy widać, choć kiepsko.

Oj bo Ty pewnie jesteś herosem, który po 30 km w Tatrach dopiero się rozgrzewa. Ale inni mają prawo mieć swoją skalę. Zaś przez 3,5 godziny oni mogli przejść 10 km od Palenicy nad Czarny Staw (i tak pewnie było), co jest większą odległością, niż 99% Polaków zrobiło na piechotę kiedykolwiek w życiu.

mac ap pozwól, że nie skomentuje tak słabego poczucia humoru...

W tym roku dowiedziałam się,że z dworca PKP widać Rysy

_________________
"Jedną z odmian szczęścia jest to,że ma się przyjaciół"

jak będziesz następnym razem, to przypatrz się jak bardzo budynek wymaga remontu i rysy już widać na ścianach

nie tylko "rysy" ale i "krzyżne" pęknięcia
a cały dworzec to jedna wielka "dziura"

_________________
6-15 VIII 2009 298 WPP gr.3

o rzesz qwa
a ja zylam tyle czsu w przekonaniu ze Giewont

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983

Ja to nazywam raczej pogardą wobec innych, nie tak doświadczonych turystów.
Co do tych Rysów, to widać je zdaje się z Równi Krupowej, choć oczywiście tylko jako czubek, jeden z wielu na horyzoncie. A Rówień Krupowa zaczyna się 5 minut spacerkiem od dworca.

A jak ja mieszkałam w Zabrzu, to z balkonu na czwartym piętrze widać było Beskidy! Wszyscy znajomi się śmiali z nas, że się upieramy, skoro wiedzieli, że z balkonu możemy widzieć tylko przemysłowe hałdy. Aż odkryto w końcu sprzęt videorejestrujący i tatuś nakręcił Kiedy ktoś mówi, że widzi, a Wy tego nie widzicie, to nie znaczy, że tego tam nie ma, tylko że Wy tego nie widzicie - czego przyczyny z kolei mogą być różne. Czasem za mała fantazja, fakt... Ale jak widać z powyższej przypowieści - nie zawsze.

No oczywiscie ze jestem, to ty jeszcze o tym nie wiesz nawet film ze mna leci. Na jedynce taki odcinkowy tylko nie pamietam kiedy a nie chce mi sie teraz sprawdzac a te 30 kilometrów to robie zawsze z rana na dzien dobry po bułki do sklepu a żeby nie było mi tak łatwo to w dodatku tyłem a nie przodem i ze sznurowadłami zwiazanymi razem od lewego i prawego buta... no bo co sie tam będe


a te 10 km to robi codziennie tysiące polaków chodzac po centrach handlowych

_________________
Witajcie, kochane góry,
O, witaj droga ma rzeko!
I oto znów jestem z wami,
A byłem tak daleko!
Jan Kasprowicz

No i jak tu nie dzielić się takimi nowinkami Ręce opadają.
Nikt przecież ( tak przypuszczam ) nie życzy źle takim turystom, ale przecież chyba wiedzą dokąd jadą na wakacje

_________________
Gdzie mnie "zet" do gór wysokich...

No to jazda. Jakoś tak wyszło, że mam "uczulenie" na jedną górę. Siedze 3 lata temu przed Chatą pod Rysami. Oglądamy pagórki i mówię: Panowie to Wysoka. Popatrzyli na mnie z wysoka, i mówią : pierd.olisz Dalej się upieram. Okazało się, że to Kopa Popradzka

Dwa dni temu jesteśmy na Przełęczy pod Chłopkiem. Podziwiamy widoki. Patrzę i mówię : to Kopa Popradzka. To był Wołowiec Mieguszowiecki

Plus z tego jest taki, że poczytałem w paryskim o Wołowcu i chętnie się tam wtoczę.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Hehe jak nie jestem pewna jaka to górka (a często mi się zdaża) to mówie po prostu "nie wiem" ale widzę że tu kolega był święcie przekonany do swojej racji:D "Bo właśnie moja racja, jest racja najmojsza"

_________________
MOTYLA NOGA

Też kurde nigdy nie wiem co jest co. Przewodniki, takie z panoramkami trza dźwigać w plecaku zamiast generatora połówkowego

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku

Na kursie: siedzimy pod mnichem gadam z instruktorem, coś tam o ski-turach zaczął.
Instruktor(patrząc w stronę szpiglasu): No tutaj to najczęściej zjeżdzają ze Szpiglasowej i z Marchwicznej przełęczy.
Ja: Szpiglas to luz ale z Marchwicznej to bym nie zjechał.
Instr: Jak to przecież to prawie takie same zjazdy.
Ja: Niemozliwe, z Marchwicznej jest dużo trudniejszy
i tak z 5 min dyskusji, w końcu
Instr: A a pokaż mi palcem gdzie są te trudności
Ja: eee, a która to jest Marchwiczna przełęcz?



Ps. Dla wyjaśnienia zjazd z Marchwicznej do D5SP ma wycenę 4+ a do moka tylko 1+ (szpiglas-moko 2- ) naczytałem się przewodnika i udawałem mądrego tylko doliny mi się pomyliły.

Jak ja miałam z 14 lat to uciekłam rodzicom (ale człowiek był głupi) i przeleciałam przez wszystkie szczyty Czerwonych Wierchów. Spotkałam się z nimi przy zejściu i zadałam pytanie " No to jak? Gdzie te Czerwone Wierchy?" Jakie było moje zdziwienie gdy usłyszałam, że właśnie z nich schodzę A jaki opier.... dostałam, za to że im uciekłam

_________________
MOTYLA NOGA

Na Zawracie rodzinka tatuś mamusia + 2 córki ok 10-12 lat , zziajani stoją rozglądają sie i tata pyta : a gdzie ten Zawrat patrząc na Świnice i Maly Kozi -ten czy ten ? Mówie im ,że są na Zawracie - Tatuś "ale zawrat to jest góra a myśmy sa na przełeczy " .Ja pytam a skąd idziecie ? szli od Gąsienicowej " z 5 st polskich" już nie wytrzymałem ..... powiedziałem im złośliwie ze maja iśc na Krzyżne pierw to bedą mijać Zawrat ale to jest jakieś 8 godz. drogi. Na co rodzinka z przerazeniem w oczach "tak długo" po krótkiej konsultacji stwierdzili że pojdą na dół bo są zmeczeni . ps. i jak tu "nie bić" takich ...... Morskie Oko przy podejsciu do Czarnego , masa ludzi i hasło kobiety do drugiej ( pulchnej) "jak wejdziesz na Czarny Staw to Ci ubedzie ze 2-3 kg " i byłem w szoku z leksza oraz chciałem dodać ale sie w jezyk ugryzłem ,że tak z 10 razy by weszła to by była jak modelka . Inna sprawa idąc na Rysy z Plecakiem ok 16kg (do Chaty pod rysami) okolice Czarnego Stawu ( stały śnieg ) grupka 5 w adasiach zaczeła zjeżdzać na butach i dupie po śniegu z ok 1/4 wysokości ( od dolu gdzie konczyl sie snieg) gdy 1 zjechal 2 mówi " e tu sie nie zabijesz conajwyżej wychamujesz na kamieniach" tym razem wypaliłem im ostro " nic Ci by sie niestało tylko pierd.... prosto do stawu " na co poparło mnie kilku turystów - efekt zjazd dnego kolesia na dupie po sniegu + złamana noga i potrzaskany dziub zjezdzającego . Droga Moko - Palenica grupka turystów do mnie "jaki wielki plecak chłopie załamiesz sie" oni idąc z piwem bez plecaka i niczego wiecej najwidoczniej zmeczeni ( niewiem czy upałem czy czym) odpaliłem to zapierniczaj z tym plecakiem na Rysy to zobaczymy kto sie załamie

_________________
Pier_ole nie robie - ide w góry

Co do czarnego stawu w pełni się zgadzam. 3 najbardziej meczace podejscia jak dla mnie to Gubałówka, Nosal i Moko-Czarny Staw

Kurcze... ale by było fajnie...

_________________
MOTYLA NOGA

Coś z tegorocznego wyjazdu :

1/ Rozmowa ze znajomym przez komórkę :
Ja : Wczoraj byliśmy na Starorobociańskim.
On: A to zapewne szliście od Schroniska przez ORKAN...

2/ Na Rusinowej Polanie :
a/ 2 pary rozmawiają, jak to na Gęsiej Szyji jest wąsko,przepaściście i trzeba się trzymać
b/ rozwrzeszczana kolonistka mówi do drugiej, że ona już nie da rady iść na tą Gęsią Skórę

Ad1) Nie byłam jeszcze na ORKANIE .

Ad2)

_________________
Gdzie mnie "zet" do gór wysokich...

fajne sa przekrecone nazwy
ja pamietam jak mianowałem
Wołowca -Wałowcem

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Butorowy - Batorowy