tomek.l napisał(a):
Ktoś używał? Interesuje mnie jako alternatywa dla namiotu i na jakieś awaryjne noclegi.
Co do płacht tak w ogólności to (przynajmniej moim skromnym zdaniem) świetnie się one sprawdzają gdy:
1. Jedziesz tam gdzie rzadko pada (i bierzesz ją od tak na wszelki wypadek).
2. Jedziesz w nasze góry na 2-3 dni, prognozy są korzystne (i bierzesz ją od tak na wszelki wypadek).
3. Jedziesz w nasze góry na dłużej i w razie złej pogody gotów jesteś 1-2 noce ze złą pogodą przebidować pod drzewem lub znasz po drodze miejsca gdzie możesz schować się pod jako takie zadaszenie (wiaty, mniej lub bardziej dziurawe szałasy itp.) lub w ostateczności pójdziesz spać do schroniska.
Jeżeli jednak jedziesz na dłużej gdzie deszcz jest prawdopodobny to lepiej weź namiot. W płachcie się nie przebierzesz, nie przepakujesz plecaka, nic nie ugotujesz. Wchodzenie do (i wychodzenie z) płachty w trakcie deszczu jest jej bardzo słabym punktem; choć jak się już jest w środku płachty w której możemy ZAKRYĆ twarz (a nie we wszystkich jest taka "opcja") to jest już tam w miarę komfortowo.
W sumie taka płachta to super sprawa i aż dziw że taka jeszcze rzadka wśród turystów. Jeżeli się na nią decydujesz to warto przed zakupem sprawdzić czy rozpinanie płachty z boku jest po tej samej stronie co w śpiworze. Warto również wziąść duży i MOCNY worek nieprzemakalny do którego wrzucamy plecak w czasie noclegu (nie zmieści się on w płachcie).
tomek.l napisał(a):
No i czy koniecznie musi być z membraną
Bez membrany to trochę bez sensu. Śpiwór mocno zawilgotnieje.