Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest So gru 21, 2024 11:58 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: So cze 18, 2011 3:09 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
Moja przygoda ze Słowenią zaczęła się w zeszłym roku,na ferracie na Prisojnik..wtedy Słowenia mi się spodobała,potem były Karawanki a teraz nadszedł czas na znów inne kierunki.
Do Słowenii wjechaliśmy w sobotę nad ranem,pogoda była dość mistyczna,ciężkie chmury się przewalały nad górami..po krótkiej drzemce w aucie i śniadaniu postanawiam nie marnować dnia,na rozgrzewkę wybraliśmy masyw Koszuty. Autko zaparkowałam w Trzicu skąd ruszyliśmy w stronę Domu na Kofcah (1488m npm)Trasa wiedzie raczej przez las,ale i przez piękne ukwiecone łąki.Uwaga ,w tamtym rejonie jest mnóstwo kleszczy..Z Domu na Kofcah poszliśmy na Velili Vrh (2088m npm),skąd miała być mała rundka na Kladivo (2094m npm),niestety chmury czy to mgła zgoniła nas ze ścieżki..wróciliśmy na Kofce skąd inną ścieżką na dół do wsi Jelendol. Pięknie tam jest-te pełne kwiatów hale i polanki robią wrażenie,jestem już pewna powrotu w tamte okolice za rok,bo czeka niezdobyte Kladivo i najwyższy szczyt masywu Kosutnikov turn (2133m npm)Z Jelendola zostało nam wędrowanie ok.5km asfaltem do Trzica gdzie czekał mój wóz. W Trzicu napadliśmy market,pokręciliśmy się troszkę po miasteczku i pojechaliśmy do Kamnika na kemping. KIamnik leży u stóp Alp Kamnicko-Sawińskich. Mając auto można swobodnie wybierać się na jednodniówki.Ja pierwotnie chciałam posiedzieć cały urlop w tym paśmie,ale jakoś ta pogoda mi się nie spodobała,a plany zawsze można zmienić..
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Niedziela przywitała nas znów pochmurną pogodą.Zaplanowana była wyprawa na najwyższy szczyt Alp K-S,ale pomyślałam,nie,w taką pogodę??;-( zdecydowaliśmy podjechać do Kamińskiej Bistricy,gdzie zostawiłam autko na parkingu obok schroniska Dom v Kamniski Bistricy (600m npm).Z Kamnika można tu dojechać również autobusem.Około 8mej zaczynamy mozolne podejście głównie przez las,a później przez kosodrzewinę ,wyprowadza nas po ok. 3 godz (tabliczki mówią o 3h45min)na Kamnisko Sedlo (1884m npm).Znajduje się tutaj schronisko Kamniska Koca. Pogoda się nie poprawia,ważne,że nie pada,chmury wiszą nisko,ale postanawiamy iść dalej. Obieramy kurs na Ojstricę.We mgle przełazimy przez piargowisko i wchodzimy w ścianę,przez spore płachetki śniegu nie jest miło śmigać,przydał się czekanik..;-)Fragmenty podejścia ubezpieczone są stalówką,na takie warunki pogodowe nawet przydatne. Potem już zakosami włazimy na Planjavę (2394m npm),widoków zero,jesteśmy chyba we wnętrzu wielkiej chmury,która czasem się przerwie..Ruszamy dalej,i w tej całej chmuro-mgle okazuje się,że pomyliłam scieżki,zamiast granią iść w stronę Ojstricy zaczynamy schodzić w stronę Srebrnego Sedla,z widokiem na niesamowity kocioł,wypełniony jeszcze sporą ilością śniegu. Pięknie tam jest,choć żałuję,bo wiem,że tędy dotrzemy do Kochekov dom (1808m npm),i już dziś na Ojstricę (2350m npm)nie wyjdę bo czasu braknie.Jak się okazuje nie mam czego żałować,jest po 14:30 jak zaczyna solidnie padać,po kawie w schronisku obieramy kurs w strone Kaminskiej Bistricy.Początkowo szlak jest widokowy,o ile w taką pogodę można mówić o widokach,potem jednak zagłębia się w kosówkę,i to jest nasza zmora..nawet gdy przestaje padać przedzieranie się przez krzaczory zmoczy nas doszczętnie.Idę,przeklinam kosówę,przeklinam ten szlak,którym chyba żaden normalny Słoweniec nie wędruje..na szczęście na 1613m npm szlak odbija już w stronę naszego parkingu,i wiedzie przez las,uff!!koniec krzaczorów i zlewki! Do wozu przybywamy około 18tej,chwilę potem na Kemping.Wieczór upływa mi na pogawędkach z Silvianem,francuzem,który wziął „urlop”od pracy w alpejskim schronisku i wędruje z namiotem przez Słowenię.Mamy farta,bo akurat w knajpie (naprzeciwko kempingu)słoweńscy strażacy coś świętują,śpiewają i grają na czym się da-doprawdy zabawa na całego!!
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Poniedziałek to dziwny dzień,dla odmiany pada z rana,więc wybieramy się…..nad morze:) Tak,wszystko ze mną w porządku-jedziemy nad morze,pędzimy sobie autostradą,oglądamy piękne nadmorskie okolice-kwitnie lawenda,morze szumi..hahaha,co tu będę opowiadać.Po południu łazikuję jeszcze po Kamniku,śliczne miasteczko.Po południu standardowo pada.
Obrazek
Obrazek

Wtorek znów pochmurny,ale cóż,postanawiam jednak zaatakować najwyższy szczyt Alp Kamnicko-Sawińskich.Dojeżdżam znów pod Dom v Kamniski Bistricy (600m npm),skąd tym razem obieram kurs na Kokrsko Sedlo,gdzie na 1791m npm znajduje się fajne schronisko Cojzova Koca. Samo podejście wiedzie długo przez las,potem zakosami przez kosówkę i piargi,cały czas pod „kablem”kolejk towarowej.Już nie mówię o tym,że nieźle daje w kość to podejście..W schronisku wita nas niesamowicie sympatyczny Słoweniec,opowiadamy o górach,jest zdziwiony naszym łażeniem i znajomością różnych pasm,w zamian zdradza nam,że był lata temu w Tatrach i zdobył Rysy Zapewnia nas,że padać będzie dopiero po południu,ruszamy więc na Grintovec (2558m npm).Szlak wiedzie zakosami przez hale a potem piargi,nie jest trudny,szkoda tylko,że widoków nie ma praktycznie żadnych..Szczyt zdobywamy we mgle.Tą samą trasą schodzimy do Cojzovej Kocy i na parking do auta. Przy schodzeniu zagapiam się na kozicę,tłukę rękę,krew kapie,ale cóż trzeba schodzić..Niewątpliwie tam wrócę-mam już plan „zamieszkać” w Cojzovej Kocy i wejść na Grintovec a niego ferratą przez Dolgi Hrbet pójść na Skutę (2532m npm),na Rinki i Turską gorę..oj,tam jest co robić!! Po powrocie do Kamnika decydujemy zawinąć graty,mamy wieści od naszego „lokalnego”informatora,że w środę pogoda ma być już lepsza.Pakujemy graty i autostradą zmykamy do Dovje,na kemping z widokiem na Julijce. Wieczorem smsowo naradzam się z Piskiem jaką trasą wybrać się na nasz cel,informujemy również o wycieczce panią z kempingu,która chyba lekko nie dowierza,że się wyrobimy,radzi nam to sobie na 2 dni rozłożyć..
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Środa wita nas czystym niebem.Hura,uda się-myślę sobie. Szybkie śniadanie przed namiotem i po 6tej jadę już moim wszędobylskim autkiem w stronę wsi Radovna,w dolinę Krma. Początkowo chciałam wejść na Triglav od Vraty,ale dałam się namówić na wędrówkę przez dolinę Krma..nie żałuję ani troszkę!! Samochód można zostawić pod Kovinarską Kocą (865m npm),ale da się podjechać jeszcze kawałek dalej,tak też czynię,auto zostaje w cieniu,na małym parkingu w lesie. Doliną wędruje się długo,ale warto,jest piękna,dla mnie to dolina tysiąca kwiatów! Pisk miał rację,Severna stena Triglava nie ucieknie i na nią przyjdzie czas-niebawem..z doliny wchodzimy zakosami wśród piargów i połaci śniegu na Kredaricę gdzie znajduje się spore schronisko Triglavski Dom. W sezonie pewnie przybywają tu tłumy,my napotykamy 3 Słoweńców,sympatyczną parę Bułgarów ,3 Niemców i 2 Finów..taka niezła mieszanka spotka się niebawem na szczycie Triglava (2864m npm). Ze schroniska podchodzimy do ferraty,sam jej początek jest jeszcze w śniegu,miejsce niefajne,ale potem idzie już szybko i gładko,i po niecałej godzinie docieramy przez Mały Triglav na nasz cel.Widoki piękne,choć oczywiście zjawiają się chmury. Ze szczytu wcale nie chce mi się schodzić,ale trza się zbierać,zanim spadnie rytualny popołudniowy deszcz. Przy schronisku opalam się jeszcze trochę gawędząc z chatarem,niezwykle sympatyczny gość.Czeka nas wędrówka tą samą trasą,ale idzie to niezwykle szybko,po drodze oczywiście dopada nas deszcz.W głowie układam już plan wejścia na Triglav od północnej strony,koniecznie jeszcze w tym roku. W Mojstranie wpadamy jeszcze do Merkatora po piwo-trzeba uczcić wejście na Dach Słowenii-po czym meldujemy się na kempingu opłacić kolejną nockę.Pani nie wierzy własnym oczom!! To fajny dzień,pogoda dopisała,wreszcie coś poszło zgodnie z planem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Czwartek to znów słoneczny poranek.W planie mamy nadrobić ferratkę,która z powodu burzy nie doszła do skutku w zeszłym roku!! Autkiem udajemy się do Kranjskiej gory,skąd na przełęcz Vrsic (1611m npm).Parking kosztuje 3E. Ruszamy pod ścianę Małej Mojstrovki.Na piargowisku zalega jeszcze sporo śniegu.Napotykamy tam dwóch Słoweńców i razem szukamy ukrytej pod śniegiem stalówki..w końcu się udaje,podchodzimy stromo śniegiem i zaczynamy wejście ferratą. Trochę tego jest,bardzo fajna i przyjemna ferrata,a potem trochę „skakania”po skałach,i w 2 miejscach jeszcze sporo śniegu,trzeba uważać.Na Małej Mojstrovce (2332m npm) meldujemy się szybko,tuż za Słoweńcami. Standardowo pogawędka i piękne widoki..:) ze szczytu zbiegamy w palącym słońcu zakosami po piargach na przełęcz Vrsic. To taka krótka odpoczynkowa wycieczka dla nas,po której idziemy połazić po uroczej Kranjskiej gorze (wiadomo,muszę nabyć nowy magnes do mojej lodówkowej kolekcji,hi,hi).Wieczór na kempingu mija na planowaniu,pomysłów jest kilka.Obserwuję też pogodę,chmury groźne dosłownie kotłują się w górach,niesamowity widok.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pogoda w piątek jest kiepska,bardzo zachmurzone,decydujemy więc wracać do domu zadowoleni z tego co się nam udało. Pomijając masakryczne oberwanie chmury w Austrii i korek pod Bratysławą droga mija mi ultra szybko.

Ogromne dzięki dla Zombiego za konsultacje pogodowe i kciuki,i dla Piska za cenne porady,pomysły,mapę!! Już nie mogę się doczekać kolejnego wyjazdu w słoweńskie góry..



:D

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Ostatnio edytowano N cze 19, 2011 4:50 pm przez matragona, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 18, 2011 3:19 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
No! :-D pięknie! :-D
matragona napisał(a):
W głowie układam już plan wejścia na Triglav od północnej strony,koniecznie jeszcze w tym roku.

Myślę, że mogłabyś wybrać się już np. 9 lipca tego roku. albo tydzień później. albo na Jalovec.

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 18, 2011 4:18 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): So maja 21, 2011 3:37 pm
Posty: 1316
Lokalizacja: York/Andrychow, Beskid Maly
matragona napisał(a):
na ferracie na Prisojnik

brrrr, te ferratki sa dosc ciezkie tam na Prisojniku :D
gratulacje, piekne przejscia
Slowenia to uroczy kraj, ludzie sa fantastyczni tam
widze, ze dostosowalas sie do lokalnego trendu i nosisz kask na szlakach, bardzo rozsadnie
kamienie w Julijskich spadaja o wiele czesciej niz w naszych Tatrach
kiedys przy podejsciu na Mojstrowke mala lawinka kamienna spadla na szlak jakies 50m przedemna, cudem mijajac dwoch turystow
matragona napisał(a):
Już nie mogę się doczekać kolejnego wyjazdu w słoweńskie góry..

tak, Slowenia to jeden z tych krajow, gdzie chce sie wracac po raz kolejny :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 18, 2011 4:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
ja się wybieram we środę na długi week właśnie w Alpy Kamnicko-Sawińskie :D. Myślałem, że moja relacja będzie pierwsza z tego rejonu :wink:. Wyprzedziłaś mnie :wink:
Mam zamiar zrobić tam dwie dłuższe trasy przez Skute, Grintovec, Kocne głównie ferratami tylko, że ja będę startował z góry z Jezerska :wink:
Pogoda widzę, że ma być więc może się uda plan zrealizować.
Gratuluję Triglava ;). Ja zawitam na niego początkiem sierpnia :wink:

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 18, 2011 4:54 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 05, 2010 9:29 am
Posty: 2318
Lokalizacja: Radom
matragona napisał(a):
...informujemy również o wycieczce panią z kempingu,która chyba lekko nie dowierza,że się wyrobimy,radzi nam to sobie na 2 dni rozłożyć...

he he, niedowiarek się znalazł...
matragona napisał(a):
Obrazek


zajebista fotka :thumright:

matragona napisał(a):
Obrazek

a gdzie rękawiczki? nie dość, że rękę rozwaliłaś, to jeszcze narażasz dłonie na przerżnięcie liną? niedobrze, oj niedobrze :nono:
BTW, jakby zamienić miejscami "ósemkę" z "dziewiątką" to wysokość którego szczytu by wyszła? ja wiem :wink:

za to wyprawa super, szczere gratulacje. fakt, że pogoda kapryśna, ale głowa do góry - dzięki temu jest porządny powód, by tam wrócić.
:oklaski:

P.S. no i jak powiedziała przez telefon, że jedzie na Słowenię, tak zrobiła

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 18, 2011 5:58 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 23, 2011 5:14 pm
Posty: 379
Lokalizacja: Kraków
Wyprawa w bardzo atrakcyjne rejony. Ładny kawałek gór zrobiony nawet pomimo kilku deszczowych dni. Gratuluję i życzę osiągnięcia zamierzonych górskich celów w przyszłości.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 18, 2011 8:28 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
Dzięki Chłopaki za miłe słowo :)
Zombi,wiesz,że jeśli o mnie chodzi to jesteśmy umówieni na ten lipiec,trzeba by jechać 8mego po pracy :wink: Ty już dobrze wiesz jaki będzie plan,oby tylko pogoda dopisała jak trzeba!!
Chariot,tak powrotu do Słowenii nie uniknę 8) to piękny kraj,i dla każdego coś do roboty się znajdzie,góry są piękne i jeszcze tyle rejonów póki co spokojnych..już nie mówiąc o takiej nieciekawej pogodzie,dopiero spokój..;-) a co do kasku to noszę tam gdzie za stosowne uważam..
Zephyr,powodzenia i pogody Ci życzę.To piękna trasa jaką chcesz robić,naczytałam się o Alpach K-S bardzo,i muszę tam wrócić. Teraz to było tak na zachętę,pogoda nie pozwoliła zrealizować pomysłu,za rok pojadę tam znów!! Czekam na Twoją relację po powrocie!
Roger,mówiłam Ci jak dzwoniłeś,że jadę,no i pojechałam :wink: A co do rękawiczek,to na ferraty wkładam,na zdjęciu to takie "wygłupy"do foto..rękę rozwaliłam na przegubie,skóra zdarta i się goić nie chce,a bandażować nie lubię,plaster się tam nie trzyma..do wesela się zagoi czyli ma nieskończenie dużo czasu :wink: :mrgreen:

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N cze 19, 2011 9:09 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
matragona napisał(a):
...pojechaliśmy do Kamnika na kemping...

Chyba już raz zagadaliśy na temat - Karawanki i Kamnickie leżały w strefie moich zainteresowań na ten rok, chociaż w koncu chyba nic z tego nie wyjdzie, ale z miła chęcią bym się czegoś więcej dowiedział.
Przyglądałem się mozliwościom nocowania w/wokół Kamnickich i zdaje się że to jeden jedyny kemping w ich bezpośrednim sąsiedztwie ? Jakie ceny?
Chyba znacznie ciekawiej byłoby eksplorować od północnego zachodu, ale tam na złość co najwyżej droższe hotele.
Widziałaś jakieś "ciekawsze możliwości" spania? Głónie interesują mnie kempingi, bo zawsze jeździmy z rodzinką.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 19, 2011 9:42 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
Grubyilysy,ja noclegu szukałam z mapy (Kompass,Julijske alpe,Kamniske alpe),bo nie miałam czasu inaczej-i na niej wyczaiłam kemping w Kamniku właśnie i tam pojechałam. Jest też zaznaczony kemping w miejscowości Luce,ale tam nie byłam,bo to mniejsza miejscowość.Te dwa najbliżej Alp K-S.Widzę też na tej mapce kepming w miejscowości Radovljica,ale to by już bliżej było w Karawanki i Koszutę.
Jeśli chodzi o cenę to Kamnik wychodził nam 15E za 2 osoby+namiot+autko+jakaś tam opłata. To dość duży kemping,ale jeśli mam być szczera to wolę ten w Dovje,jest jakiś taki lepiej zorganizowany i przytulny ( a cena 13,42E za to samo jw.) Z Kamnickiego można pójść do miasta pieszo,bo blisko,na przeciwko jest pub.
Pozdr. :wink:

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 19, 2011 11:03 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
ale wandal niszczy wierzchołek :lol:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 21, 2011 9:24 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22107
Ładnie tam. Jechać czy nie jechać ? Oto jest pytanie !

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Ostatnio edytowano Wt cze 21, 2011 12:21 pm przez Łukasz T, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 21, 2011 12:18 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2005 9:12 am
Posty: 6269
Lokalizacja: Warszawa/Skierniewice
Nie zapomnij tylko o pieśni, która będzie Cie tam prowadziła...

matragona dałaś się zamknąć na szczycie ? :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam
Jacek
Obrazek

___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 21, 2011 12:38 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Kurdek ale fajne widoczki :thumright:

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 21, 2011 3:34 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
zephyr napisał(a):
Pogoda widzę, że ma być więc może się uda plan zrealizować.

tak,Julijskie to jedyny chyba region Alp,w którym prognoza na długi weekend jest optymistyczna.. :evil:

Mantragona fajnie,że udało Ci się wstrzelić między zwariowane fronty i urobić ładny pik
:D

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 21, 2011 8:18 pm 
Weteran
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 21, 2010 6:39 pm
Posty: 130
Lokalizacja: krk
Brawo! 8)

I nie marudź więcej, że dawno w Tatrach nie byłaś - teraz widzę czemu! :twisted:

_________________
Vae victis!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 27, 2011 2:17 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
Znalazłem odpowiednie fanfary za zdobycie Triglava.

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 27, 2011 2:54 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10410
Lokalizacja: miasto100mostów
Ale masz seksowny biceps! :D Myślałem, że da radę w tym roku wyrwać się w Julijskie po drodze do/z Chorwacji, a tu cały wyjazd spalił na panewce.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 28, 2011 6:43 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
ja jadę w Julijce na początku sierpnia :wink: mam nadzieję, że pogoda będzie bo teraz to się nic nie sprawdza ;/

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 07, 2011 5:18 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 05, 2008 2:50 pm
Posty: 52
Lokalizacja: Gdynia
Mam do Was pytanie - jak wygląda zwykle z Waszego doświadczenia zapełnienie schronisk w Julkach w sezonie? Dwa lata temu chodziłem od schroniska do schroniska i zrobiłem taką pętle Aljazev, Pogacnikov, Zasavska Koca, Vodnikov Dom, Dom Planika, Trzaska Koca, Aljazev i zapełnienia mimo września było w kazdym ze schronisk od 60% do 100% a moze 110% ;) W zeszłym roku z kolei pojechałem autem i zamieszkałem w Kocy na Gozdu i samochodem podjeżdżałem pod konkretne szlaki i chociaż był to lipiec to na tydzień czy dłużej dostaliśmy dla 2 osób do wyłącznej dyspozycji pokój 8 osobowy. Zapełnienie schroniska 20 - 30 % a przecież dojazd autem idealny. Podzieli się ktoś obserwacjami? Potrzebuję schronisko gdzie jest największa szansa dostać w ciemno bez rezerwacji pokój dwuosobowy w sezonie i żeby honorowali karty OeAV ;) W sumie lokalizacja gdzieś przy drogach - od Kranskiej Góry na przełęcz Vrsic, dalej dolina Soczy czy bliżej Bovca - w planach wejścia na Małą Mojstrovkę, Wysoki Kanin (może też ferratą od włoskiej strony), Mangart więc potrzebne będzie auto, potem około 3 dni z plecakiem (okolice Triglava) więc dobrze by było móc zostawić tam auto. Ktoś doradzi?

_________________
Człowiek człowiekowi wilkiem, a zombie zombie zombie!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lip 08, 2011 6:53 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
Ja niestety Ci nie doradzę.bo mam mam nikłą znajomość schronisk w słoweńskich górach,mając samochód i planując jednodniówki-tak jak i w tym roku zrobiliśmy-śpimy na kempingu..
Doradziłby Zombi,tylko nie wiem czy właśnie już na Słowenię nie wyruszył :oops:

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lip 08, 2011 11:42 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
Jeszcze jestem w RP, ale wina się opiłem dziś, więc - ha! - co to ja miałem? wątek się nieco urwał.
We wszystkich schroniskach PZS dostaniesz zniżkę na OAEV. Skoro ograniczasz RR schroniska do tych leżących przy drodze Kr. Gora - Bovec, to wybór masz między
1. Mihov dom na Vršiču (1085 m)
2. Koča na Gozdu (1226 m)
3. Erjavčeva koča na Vršiču (1525 m)
4. Tičarjev dom na Vršiču (1620 m)
5. Poštarski dom na Vršiču (1688 m)
6. Koča pri izviru Soče (886 m)
Myślę, że i najłatwiej i najrozsądniej byłoby jechać autem i po kolei pytać w schroniskach o nocleg. Myślę, że bez kłopotu go znajdziesz. gdybyś chciał wczesniej zarezerwować, adresy znajdziesz tu

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 09, 2011 7:41 am 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 05, 2008 2:50 pm
Posty: 52
Lokalizacja: Gdynia
Nie no mapę mam ;) i pamiętam te schroniska. Zastanawiałem się jednak czy to norma, że te ogólnie dostępne schroniska gdzie można się zatrzymać i samochodem podjeżdżać na jednodniówki są mało oblegane. Zniżki dostanę wszędzie, ale nie wszędzie tej samej wielkości - spędziłem jedną noc w Tičarjev dom na Vršiču, nie dość że trochę droższe to jeszcze tylko 30% zniżki. A jeszcze kwestia wyposażenia sanitarnego. Może ktoś spotkał się z opisem w których schroniskach jest woda i prysznic a w których nie?

_________________
Człowiek człowiekowi wilkiem, a zombie zombie zombie!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 09, 2011 11:19 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
Ja tam - poza nielicznymi wyjątkami - specjalnych tłumów prawie nigdy w schroniskach nie miałem. Tylko ze dwa razy spędziłem noc na glebie (obydwa noclegi, w różnych latach, w Pogacnikov). Oczywiście w weekendy bywa tłoczno, ale chyba nie aż tak, by zapełnić w 100% schroniska przy szosie Kr. Gora - Bovec. Ja tam w Ticarjev akurat nie płacę, ale rzeczywiście nawet gdzieś na słoweńskim forum widziałem głosy uskarżające się na ceny, nieodpowiednie zniżki w tym schronisku... Jeżeli chodzi o warunki sanitarne, kliknij na podany wcześniej link, użyj tłumacza google'a a dowiesz się, gdzie ciepła woda (wszędzie w schroniskach przy rzeczonej szosie) i prysznice.

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 10, 2011 10:11 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Łukasz T napisał(a):
Jechać czy nie jechać ? Oto jest pytanie !

Nie jechać, przecież tam nic nie ma.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL