Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Jak kupujesz?
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=7079
Strona 1 z 2

Autor:  kilerus [ Śr mar 04, 2009 3:55 pm ]
Tytuł:  Jak kupujesz?

W zyciu każdego człowieka nadchodzi taki czas, że mówi sobie: "Dosyć, czas kupić "..."!

To co później następuje może już różnie wyglądać w zależności od charakteru.

Ja najczęściej przeglądam fora, czytam, czytam, porównuję ceny i osiągi. Później zastanawianie gdzie kupić, w jakim sklepie w jakiej formie. Trwa to około "średnia cena sprzętu w złotówkach /100 * dzień".

Tak też było w przypadku zakupu aparatu. Mojego wyboru nigdy nie żałowałem. Wydałem ponad 2500zł i uważam, że lepiej wydać tej kasy nie mogłem.

Czasami się zdarza, że człowiek wpada po np. spodnie i jest jakaś promocja w sklepie, nawet się nie zastanowi i już za nie płaci. Czy zawsze się to opłaca? No cóż, u mnie często :D

A może zamykacie oczy i 1,2,3 będziesz ty?

A może po prostu dobrze leże i za miesiąc już w tym bierze??

A może wpadacie do sklepu i przypadkiem, nic nie chcemy kupić i jakoś tak wychodzi????

Jak to u Was jest???

Autor:  leppy [ Śr mar 04, 2009 4:05 pm ]
Tytuł: 

Przed zakupem czytam opinie, porównuję, wybieram. Długo.. czasem nawet zbyt długo. Ale staram się kupić najlepszy sprzęt z możliwych (najlepsza jakość, lub najlepszy stosunek ceny do jakości) - czyli możliwie najlepiej ulokować pieniądze. Dlatego często nawet na forum zadaję nieco infantylne pytania o sprzęt, starając sie poznać wrażenia użytkowników.
Im droższy i/lub ważniejszy sprzęt, tym wybierania więcej.
Ale często w wyborze może pomóc jakaś promocja. Z tym, że nigdy nie kupię gównianego sprzętu, nawet w super promocji. :) Czyli jeśli np. chcę kupić kask i mam trzech faworytów, a na jeden z modeli jest akurat fajna promocja, to wezmę ten. Ale promocja to zawsze tylko dodatkowy bodziec, nigdy główny.
Tańsze lub mało ważne elementy wyposażenia czasem, choć rzadko, zdarza mi się kupować na zasadzie wejścia do sklepu i kupna tego, co akurat jest i co poleci sprzedawca.

Autor:  piomic [ Śr mar 04, 2009 7:34 pm ]
Tytuł: 

Nie ma takiej opcjii w ankiecie.
Jeśli chodzi o sprzęt to dzwonię do pamiru...
Ostatnio było telefon, że potrzebne kalesony, skarpety i rękawiczki — coś tam Paweł mi tłumaczył, rękawiczki sobie wybrałem (zajefajne są, lans jak nic!) a reszta – żeby d..a nie zmarzła ma być, więcej mnie nie obchodzi. Przysłali co przysłali i jest OK. No prawie — rozmiar gaci był za mały, ale wymiana gratis, bez kosztów. W drodze na lotnisko passatus zajechał pod dom, przy okazji miałem przyjemność poznać Olę.

Autor:  LoveBeer [ Śr mar 04, 2009 8:24 pm ]
Tytuł: 

gwoli wyjasnienia - ja zaglosowalem za opcja no 1 - ale w tym wypadku odnosi sie to np do ubran (w sumie tak na poczatku odebralem temat), takze tych 'technicznych' - pewno ze moge kupic gorzej niz gdybym obadal temat, ale nie sadze zeby w jakims tam zakresie cenowym roznice byly jakies spore, a przynajmniej mam cos co mi sie podoba a i tak bedzie znajac zycie za 2-3 sezony max nadawalo sie do smieci - wiec carpe diem :)

sa oczywiscie 'branze' gdzie mniej wiecej sie orientuje (np fotografia, rower, narty etc) i jak mam cos kupic to wiem co. wiec ide i kupuje. ale zdarza sie tez ze (np sprzet hifi) kupuje 'na wyglad' a nie biorac pod uwage inne aspektow (z czego kazdy niby jest wazniejszy od wygladu) - ale to juz takie zboczenie zawodowe - nie jestem w stanie otaczac sie rzeczami ktore mi sie nie podobaja...

Autor:  mischa [ Cz mar 05, 2009 12:18 am ]
Tytuł: 

Ja zasadniczo przy wyborze sprzętu kieruje się zasadą że nie stać mnie na tanie rzeczy..więc staram się kupować towar sprawdzony..ale w okazyjnych cenach..jakość uber alles

Autor:  Gustaw [ Cz mar 05, 2009 1:03 pm ]
Tytuł: 

Trzy etapy :

1. Market Research
czyli dowiaduję się to i owo, co dobre, co pasuje, jakie ceny, jakieś wady ... forum, prasa, internet ... zależy co to coś jest ...

2. Test
jeśli to możliwe (bo jest po sklepach) czy konieczne (ze względu na cenę) to przymierzam i sprawdzam w realu ... czasami się nie da lub jest to zbędne ...

3. Najlepsza oferta
jak już wiem co, decyzja podjęta, fundusze są to trzeba poszukać gdzie najtaniej ... i wtedy często kupuję w necie ...

Autor:  zjerzony [ Cz mar 05, 2009 8:42 pm ]
Tytuł: 

GUSTAW!!! Wreszcie się odezwałeś.
Jakieś problemy wieku średniego? Przekwitanie, druga młodość, młoda kochanka?

Autor:  Oti [ Cz mar 05, 2009 9:14 pm ]
Tytuł: 

Jak mam kupić coś droższego to wygospodarowuje jedno popołudnie żeby po zajęciach objechać na rowerze ulubione sklepy (stała trasa: hi-mountain królewska --> horyzont plac konst. --> alpins batorego --> podróżnik grójecka i powrót sherpa na żelaznej). Model który mi wpadnie w oko sprawdzam w na ngt i tutaj. Jeżeli nie ma dużo negatywnych recenzji kupuje.

Robienie researchu przed pójściem do sklepu raczej się nie sprawdza bo często nie znalazłbym informacji o produktach które ostatecznie kupiłem (np. buty Crispi które są w Polsce dostępne od niedawna i nie ma jeszcze opinii).

Autor:  Czapka [ Cz mar 05, 2009 10:05 pm ]
Tytuł: 

Najpierw przeglądam internet : strony firmowe, nastepnie opinie na forum, potem wybieram sie do sklepu i przymierzam. Jak odpowiada, to kupuję. Przez internet to byłabym skłonna kupic ewentualnie kijki trekkingowe i inne akcesoria, ale co do kurtki, polarów, butów itp bez przymiarki wolę nie ryzykowac, ponieważ nawet z przymiarką zdarza mi się kupic za małe buty górskie i potem mam ochote tylko poobcinac sobie palce u nóg :D :D :D

Autor:  Hubert [ Cz mar 05, 2009 10:19 pm ]
Tytuł: 

Czapka napisał(a):
Najpierw przeglądam internet : strony firmowe, nastepnie opinie na forum, potem wybieram sie do sklepu i przymierzam. Jak odpowiada, to kupuję. Przez internet to byłabym skłonna kupic ewentualnie kijki trekkingowe i inne akcesoria, ale co do kurtki, polarów, butów itp bez przymiarki wolę nie ryzykowac, ponieważ nawet z przymiarką zdarza mi się kupic za małe buty górskie i potem mam ochote tylko poobcinac sobie palce u nóg :D :D :D


Buty to rzeczywiście przesada, ale kurtki, polary, spodnie kupowałem w sklepach internetowych i raczej jestem zadowolony. Niestety nie w każdym mieście jest dostęp do dużych sklepów z odzieżą turystyczną. Trzeba sobie jakoś radzić. Z resztą, większość sklepów przyjmuje zwroty, wymienia na inne rozmiary itp. Wiem, że to trochę trwa ale i tak jest mnie absorbujące, niż wyjazd do Poznania czy Berlina.

A co do opcji ankietowych- deska jest w tym przypadku nieoceniona :twisted:

Autor:  Gustaw [ Wt mar 10, 2009 4:30 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
GUSTAW!!! Wreszcie się odezwałeś.
Jakieś problemy wieku średniego? Przekwitanie, druga młodość, młoda kochanka?

Raczej problemy wieku późno-średniego wstępnie-starczego, tzw drugie przekwitanie poprzedzające krótki okres trzeciej młodości z przekwitającą kochanką ... :lol:
No zjerzony jak tam Kloss ? :wink:
Byłeś na Walkiri ? :roll:
Ale by to było ... wchodzę do schronu ... kładę tobołki i wkładam sobie szklane oko a lachony mdleją ...

Autor:  Mag_Way [ Śr mar 11, 2009 8:25 am ]
Tytuł: 

Jak najwięcej czytam w temacie, długo sie zastanawiam, porównuję ceny i wreszcie wybieram :wink: Nie jest tak, ze biorę pierwsze lepsze, staram sie jak najlepiej i najrozsądniej wydać kasę.

Autor:  zjerzony [ Śr mar 11, 2009 8:08 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
problemy wieku późno-średniego wstępnie-starczego, tzw drugie przekwitanie poprzedzające krótki okres trzeciej młodości z przekwitającą kochanką ... Laughing

Wyuzdany Adonis z Ciebie...
Pooftopujemy kiedyś. Teraz mam posrany okres w życiu. Wszystko się sypie, w robocie i w ogóle... Czego nie złapać to się kruszy.

Autor:  aankaa [ Śr mar 11, 2009 8:59 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
Teraz mam posrany okres w życiu. Wszystko się sypie, w robocie i w ogóle... Czego nie złapać to się kruszy.

Pocieszę Cię jak powiem, że nie jesteś sam?
Może poza robotą bo się nie sypie, ale jakby się posypała, to może byłoby właśnie lepiej... (przyspieszyłoby to pewne decyzje).

Autor:  Mazio [ Śr mar 11, 2009 11:55 pm ]
Tytuł: 

Rożnie kupuję. Podchodzę do tematu naukowo - mierzę, czytam, pytam znajomych o rady, przeglądam strony, szukam na forach, a potem pod wpływem impulsu, ze szklanką whiskacza, z reguły i tak kupuję co innego.

Autor:  Gustaw [ Cz mar 12, 2009 12:12 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
Teraz mam posrany okres w życiu. Wszystko się sypie, w robocie i w ogóle... Czego nie złapać to się kruszy.

Niedobrze :|
Gdyby to była tylko depresyjka to pół biedy ale jak realnie źle się dzieje to rzczywiście niedobrze.
Żona w depresji.
Że charuje, że nie ma znojomych, rodziny blisko, że fundusze emerytalne do dupy i nie wie jak sobie na przyszłość odłożyć ... truje mi dupę co to byśmy robili na emeryturze za 15-20 lat, może tu, może tam ... a mnie bardziej interesuje jak miło spędzić urlop w sierpniu ... to się na mnie użala, że żyję teraźniejszością (bzdura) i nie chcę pomarzyć ...
No to jej tlumaczę, że powinna się cieszyć, że wogóle ma robotę, że ma jakieś wolne fundusze co może odłożyć, bo wielu nie ma roboty, nie ma funduszy, ba nawet my jeszcze pół roku cieńko piszczeliśmy po remontach ... czasami nie wiem jak rozmawiać żeby resztki optymizmu wykrzesać ... emerytura ważna rzecz i tak trzeba gospodarzyć forsą w kryzysie coby nie stracić ... ja patrzę w przyszłość ale nie snuję marzeń czy mam za 20 lat mieszkać w W-wie czy w Bielsku czy w Hiszpanii czy Londonie ... bo to na dzień dzisiejszy jest bez znaczenia (no chyba, ze się chce zainwestować w nieruchomość w Polsce) ... czy ja jakiś naprawdę pogibany jestem ? Nie chodzę twardo po ziemi ? Już sam nie wiem ... :|

Autor:  Basia Z. [ Cz mar 12, 2009 12:44 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Ale jak jest dzieciak, to dla niego muszę zacisnąć ząbki i zapierdalać.


Otóż to, gorzej jest jak Ci się dziecko za 10-15 lat na to wypnie.
A tak też może być.

B.

Autor:  aankaa [ Cz mar 12, 2009 12:54 pm ]
Tytuł: 

Sorki, że się wpierd...

zaproponowałam cd tej rozmowy tu:

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... 030#336030

Autor:  keff79 [ Cz mar 12, 2009 12:57 pm ]
Tytuł: 

aankaa napisał(a):
Sorki, że się wpierd...

zaproponowałam cd tej rozmowy tu:

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... 030#336030


Czyli zaplanowałaś, gdzie ma przebiegać w kolejnych latach dalsza część tej rozmowy...

Kobiety - wszystko zaplanowane na całe lata...

:lol:

Autor:  aankaa [ Cz mar 12, 2009 1:27 pm ]
Tytuł: 

hahahahahahaha - nie nie nie - tylko nie to!!!

keff79 napisał(a):
Kobiety - wszystko zaplanowane na całe lata...

NEVER :lol:

Autor:  Gustaw [ Cz mar 12, 2009 2:15 pm ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):
A tak też może być.

Żadne tam "może" tylko tak będzie ... :|


keff79 napisał(a):
Czyli zaplanowałaś, gdzie ma przebiegać w kolejnych latach dalsza część tej rozmowy...


keff79, jak spędzisz kilka lat jako żonaty gość to się zorientujesz, że wątek trzeba czasami bez szemrania przenieść bo inaczej to kobita zrobi się nieznośna, będzie gderać, że się ją ignoruje, że się jej już nie kocha ... A nam i tak wsio rawno gdzie sobie pomazurzymy, nie ? :wink:

Autor:  aankaa [ Cz mar 12, 2009 2:22 pm ]
Tytuł: 

nikt mnie nie kocha
wszyscy mnie ignorują
ja mówię, a Wy dalej swoje...

:mrgreen:

Autor:  Gustaw [ Cz mar 12, 2009 2:24 pm ]
Tytuł: 

aankaa napisał(a):
nikt mnie nie kocha
wszyscy mnie ignorują
ja mówię, a Wy dalej swoje...

:mrgreen:

:)

Autor:  zjerzony [ Cz mar 12, 2009 9:41 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Żona w depresji.

Tym bym się nie przejmował, żona rzecz nabyta.
Nie dość, że w pracy poważny problem, to jeszcze dziś dostałem zjebkę od lekarki. Przyznałem się ze byłem w górach... Mam zakaz, albo nie będzie mnie leczyć. Na razie dostałem skierowanie na kolejne zabiegi, krioterapia.
A z pracą zobaczymy.

Autor:  Gustaw [ Cz mar 12, 2009 11:11 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
Mam zakaz, albo nie będzie mnie leczyć.

Czyli martwi się o Ciebie. To dobrze. W UK by machnęli ręką - jak sobie lekceważysz to Twoja sprawa, dla lekarzy tym lepiej bo szybciej do nich wrócisz zostawić więcej kasy ... :|

Autor:  aankaa [ Pt mar 13, 2009 12:53 am ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
Przyznałem się ze byłem w górach... Mam zakaz, albo nie będzie mnie leczyć.

często powtarzałam to takiemu jednemu: korzystaj z życia póki jesteś młody, zdrowy i w miarę bez obowiązków...
to jest niesprawiedliwe jak cholera: jedni mają zdrowie, możliwości i tego nie wykorzystują, a drudzy bardzo by chcieli a nie mogą...

Autor:  zjerzony [ Pt mar 13, 2009 8:18 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Czyli martwi się o Ciebie

To fajna babka starej daty. U niej lignokaina ma być w płynie, choć wszyscy używają już żelów. Jest bardzo staranna i jak trzeba siedzi po godzinach do ostatniego pacjenta. Opiernicza ostro, ale to jedna z trzech osób na świecie do której nie mam o to pretensji. Tacy lekarze już wyginęli.
aankaa napisał(a):
korzystaj z życia póki jesteś młody

Korzystałem, a jakże.
aankaa napisał(a):
to jest niesprawiedliwe jak cholera

To jest niesprawiedliwe jak jasna cholera.

Autor:  górolka [ So mar 14, 2009 6:54 pm ]
Tytuł: 

aankaa napisał(a):
to jest niesprawiedliwe jak cholera:

cały ambarans w tym, że jak się miało kasę to nie było czasu, a gdy teraz jest czas to z kasiorką cieńko. Wot proza życia

Autor:  aankaa [ Wt mar 17, 2009 1:59 pm ]
Tytuł: 

albo jest 700 km... :wink:

Autor:  lucyna [ Śr mar 18, 2009 7:14 am ]
Tytuł: 

No i co ma zaznaczyć baba bieszczadzka? No co skoro wielkomiejski Kiler nie zna naszych realiów? Ostatnio buty kupuję, gdy jestem w pobliżu jakiegokolwiek sklepu oferujacego górski sprzęt. But rozwalony, grupa czeka (mamy iść w góry i pagóry), a ja usiłuję nabyć jakikolwiek obuwie.
Przeważnie wybór mam bardzo skromny, a towary badziewiaste (tu nikt nie kupi butów za 1000 zł, jedyny w miarę dobry sklep zbankrutował ). Kupuję często po "męsku" czyli wpadam do sklepu, biorę 5 jednakowych polarów i mam święty spokój na pewien okres czasu.
Kupowałam np. kijki przez internet ale wolę dotknąć towar.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/