Cumulus Mysterious Traveller 700
Opisany i przetestowany przeze mnie śpiwór Cumulusa kupiłem w maju 2005 roku po pozytywnych doświadczeniach z użytkowania mojego pierwszego śpiwora puchowego GT 600 firmy Yeti, a który to, wraz z Cumulusem wspólnie z żoną używamy w czasie naszych eskapad.
Tym razem postanowiłem zmienić firmę oraz dołożyć kolejnych 100 gram puchu, aby śpiwór był idealny na wczesnowiosenne oraz późnojesienne noce, z możliwymi przymrozkami dochodzącymi nawet do -10 stopni. Poza tym z racji moich bardzo rzadkich biwaków zimowych nie potrzebowałem kołderki typowo zimowej a w przypadku takiej konieczności posiadałbym dwie puchówki, jedna większa objętościowo (Yeti GT) na zewnątrz, druga mniejsza, do środka (Cumulus). Dałoby to w sumie 1300 gram puchu najwyższej jakości i zapewniało komfort cieplny nawet do -20st., jednocześnie osobno byłby to bardzo uniwersalny zestaw dla dwóch osób w pozostałych porach roku.
KONSTRUKCJA
Cumulus Mysterious Traveller 700 (nadruk jaki otrzymałem pochodzi od modelu 500) uszyty jest w całości z najbardziej znanej i pucho szczelnej tkaniny stosowanej w śpiworach puchowych, mianowicie z Pertexu serii Microlight o gramaturze 46g/m2. i zmierzonej masie całkowitej wyrobu 1230g. Konstrukcja to w wierzchniej części komory trapezowe natomiast od strony pleców zwykłe komory H. Dodam że, jednocześnie producent mimo zmiany sposobu szycia pleców zmniejszył jednocześnie ilość użytego puchu w tej części co można dość wyraźnie wyczuć ściskając go rękoma. Puch zastosowany przez producenta jest gęsi o wartościach min. 680 cui oraz stosunku puchu do pierza 92/8. Zamek o długości ¾ śpiwora (175cm) to firmowy, dwukierunkowy, samoblokujący YKK. Śpiwór wykonany na maksymalny wzrost użytkownika 190cm o szerokości 80/50cm. Kaptur przestrzenny zaciągany linką.
Od wewnątrz Cumulus posiada listwę docieplającą zamek, kołnierz zaciągany gumką oraz kieszonkę (15x20cm) na drobne przedmioty, bez rzepa, kryta patką. Jakość szycia jest niemal idealna. Całości dopełnia nie kompresowany worek transportowy o objętości 9dm.3 oraz duży worek do przechowywania śpiwora w domu, wykonany wręcz wzorowo z siateczki częściowo połączonej z materiałem dla zapewnienia lepszej cyrkulacji powietrza.
TERMIKA
Śpiwór użytkuję stosunkowo krótko ale już zdążył swoje przejść zarówno w ciepłe letnie noce (w tym trzydniowy kibel w namiocie, spowodowany opadami deszczu) jak i mróz sięgający -10stopni. Komfort zapewniany przez producenta to -10st. I tu muszę się pochwalić gdyż termika jego jest bardzo dobra w szczególności w przedziale temperatur +10/-5st. Wiadome jest że, śpiąc w nim w wyższych temperaturach człowiek zapięty się zapoci, no ale do czego wtedy służyłby zamek? Zawsze można się odpiąć ewentualnie przykryć lub tak jak jest w moim przypadku w lato używa go moja druga połowa, a ta jest zawsze zmarznięta mimo że, ja umieram z gorąca. Poza tym nawet latem w naszych górach może chłód dać człowiekowi nieźle w kość.
Oczywiście, głównym przeznaczeniem Cumulusa są temperatury w okolicy zera stopni a nawet nieco mniejsze, takie jak można spotkać w czasie wczesnowiosennych czy późnojesiennych biwaków ewentualnie w cieplejszą zimę. W takich temperaturach sprawdza się najlepiej. Testy balkonowo - tarasowe przeprowadzone przeze mnie tej zimy dały następujące wyniki (dodam że, do testu ubrany byłem tylko w długą, cienką piżamę bawełnianą i cieńsze skarpetki. Fizycznie i psychicznie byłem w miarę wypoczęty a odczuwanie przeze mnie temperatury to średnia krajowa. Śpiwór rozłożony na dwóch karimatach o łącznej grubości 18mm bez namiotu)
Temperatury ok. +10 stopni sobie odpuszczam gdyż komfort w nich opisałem wyżej.
Temperatura 0 stopni - sen bardzo spokojny, bez przebudzeń z zimna, przespana cała noc. Wewnątrz bardzo ciepło i przyjemnie, żadna część ciała nie była w stanie mi zmarznąć.
Temperatura -5 stopni - sen spokojny ale nad ranem odczułem że, jest mróz, który próbował dostać się przez cieńszą warstwę puchu znajdującą się nie tyle co od strony karimaty, ale pomiędzy karimatą a warstwą gdzie zaczyna się grubsza, górna część śpiwora (pas ok. 3 - 4cm. dookoła konstrukcji). Kaptur tam gdzie okrywał głowę dawał wystarczającą ilość ciepła a stopy potrafiły się same rozgrzać.
Temperatura -10stopni - sen dość komfortowy choć nie idealny. Początkowo aby zasnąć musiałem trochę powalczyć z chłodem dostającym się głównie przez wspomniany wcześniej newralgiczny pas (w tym wypadku nad ranem przebudzałem się z powodu zimna wdzierającego się z boku) lub jak podczas drugiej nocy, po prostu przetrzepałem puch ze środka pleców na boki co dało pozytywny rezultat lecz wymagało wspomagania od strony karimaty poprzez dodatkowe rozłożenie np. koca lub polara i w ten sposób dogrzanie pleców. W tej temperaturze stopy już miały problem z temperaturą i wymagały grubszych, wełnianych skarpet, choć w głowę było mi nadal ciepło. Przy tak niskiej temperaturze i specyficznej konstrukcji, wyraźnie daje się odczuć brak dobrej izolacji od podłoża.
Wnioski:
Mysterious Traveller 700 Cumulusa jest dobrym wyrobem jeśli temperatura w nocy nie spadnie zbyt poniżej jego możliwości choć myślę że, osoby bardziej odporne na zimno przy -10 nie powinny narzekać.
Jego Piętą Achillesową jest chyba jednak zbyt cienka dolna część wypełnienia przez którą to głównie dostaje się zimno z zewnątrz, ewentualnie sięga ona zbyt wysoko przez co powstaje wspomniany przeze mnie chłodniejszy pas z boku śpiwora. Poprawa tego przez producenta (poszerzenie góry, zwężenie dołu) znacznie poprawiłoby komfort cieplny. Znaczenie może mieć też wielkość gabarytowa śpiącego - im osoba szczuplejsza tym górna, cieplejsza warstwa powinna lepiej opatulać ciało, automatycznie likwidując chłodne miejsce. Dodam że, przez górną warstwę w czasie testu nie przedostawało się zimno i jej grubość jest idealna na temperatury właśnie -10 stopni, a może i jeszcze niższe. No i pamiętać należy o dobrej macie, dobrze izolującej od podłoża.
Innym rozwiązaniem na wdzierające się zimno może być przetrzepanie puchu ze środka pleców, bardziej na boki, co da zdecydowanie lepszą izolację w newralgicznym miejscu, lesz w tym momencie jeszcze większego znaczenia nabierze jakość maty pod plecami.
INNE
Jeśli chodzi o komfort użytkowy z pominięciem temperatur to Cumulus jest ogólnie wygodny, choć konstrukcja wymusza w mrozy spanie na plecach. Kaptur jest poprawnie skrojony choć dla osób wyższych (185/190) mógłby być nieco większy aby dokładniej okrywać twarz i głębiej na nią zachodzić, a śpiący człowiek mógł zaciągnąć sznurki na maxa, by powstał możliwie najmniejszy otwór, potrzebny tylko do oddychania. Osobiście stwierdzam że, śpiwór jest przeznaczony dla osób o wzroście do 185cm. Minusem w kapturze dla niektórych może być użycie linki zamiast gumki do zaciągania. Zaciągnięta, naprężona linka, potrafi dość mocno uciskać kość nosa i potrzebne jest trochę gimnastyki aby uniknąć tego ucisku.
Listwa ocieplająca zamek oraz kołnierz termiczny są skrojone już jak najbardziej prawidłowo nie przepuszczając do wnętrza ani grama zimna.
Niestety zamek potrafi się niekiedy wcinać, lecz myślę że, nie jest to tak straszna wada z którą nie dałoby się żyć. Osobiście podkładam przy zapinaniu kciuk od spodu zamka co całkowicie likwiduje ten problem. To samo dotyczy się wychodzących drobnych piórek. Nie ma co dramatyzować, jest to rzecz normalna do której trzeba się, przy tak małej ilości przyzwyczaić, tym bardziej że, nie wychodzą one przez szwy i rano nie wygląda się jak kurczak.
Jakość szycia jest jak najbardziej bardzo dobra, nic się nie pruje i nie rozpada choć jak wspomniałem na wstępie minął jeszcze zbyt krótki czas aby można było to ocenić prawidłowo.
Na końcu śpiworek wyposażono w dwie pętelki do rozwieszenia go w domu lub przesuszenia na biwaku.
W ten sposób doszliśmy do problemu wilgoci. Muszę powiedzieć że, wbrew moim wcześniejszym obawom w normalnej turystyce 3 - 4 sezonowej, śpiwór (czyt. puch) ani razu mi nie zawilgotniał. Nawet trzydniowy kibel w namiocie, w deszczu, nie spowodował zawilgocenia obniżającego termikę. Owszem, rano po mroźnej nocy lub na granicy 0st. pojawiła się wilgotna plamka w rej. tułowia ale i ona w niczym nie przeszkodziła. Należy na pewno pamiętać aby śpiwór w miarę możliwości gdy nadarzy się okazja przesuszyć na słonku co zagwarantuje jego długą trwałość.
PODSUMOWANIE
Dziś nie żałuję wyboru Cumulusa, spełnił on moje oczekiwania jako bardzo ciepły śpiwór trzy sezonowy z komfortem nawet do -10st. choć tu trzeba pamiętać o dociepleniu boków np. odzieżą lub przesunięciu puchu na boki oraz użyciu dobrej karimaty. Ujawnione przeze mnie drobne niedociągnięcia konstrukcyjne na pewno w znaczącym stopniu nie obniżają jego oceny końcowej a w dodatku wszystko połączone z miłą obsługą telefoniczną z Gdynią (możliwość szycia na miarę, dobór koloru oraz przeprosiny za zły nadruk mod. 500 co było spowodowane tym że, koniecznie chciałem kol. niebieski) zmusza mnie do wystawienia oceny jak najbardziej pozytywnej choć nie maksymalnej.
Wady
zbyt zimne plecy śpiwora
linka w kapturze zamiast gumki
wcinający się zamek
Zalety
użyte materiały i puch
obsługa, możliwość szycia na miarę