Po jakimś czasie użytkowania sandałów zdania nie zmieniam. Nie są to wygodne turystyczne sandały. Firma Teva serwuje klientom coś w miarę taniego lecz niewygodnego. Choć paski lekko się już ułożyły do stopy.
Teraz bardziej rozwinę mankamenty sandałów Teva Winsted Solid:
1.
Paski niestabilnie trzymają stopę na podeszwie sandałów.
Zdjęcia przedstawiają paski w pozycji "zerowej", Przesunięte do przodu i przesunięte do tyłu. Jak widać przy takim systemie paskowym, gdzie pasek przy kostce jest zamocowany w podeszwie pionowo do góry nie ma szansy na stałą pozycję stopy w sandale. Wygięcie miękkiego paska parcianego powoduje, że stopa może się przesuwać do przodu lub do tyłu o dobry centymetr lub więcej. Sytuację ratuje tylko jak już wcześniej wspomniałem mocne zaciągnięcie pasków.
Model Tevia z paskiem po skosie oraz z wyściółką pod paskami i plastikową klamrą.
To już wygląda sensownie. Ale ma też swoją cenę.
System paskowy sandałów Source. Paski przy kostce zamocowane po skosie
A można zamocować pasek pod kątem do przodu i wtedy to przesunięcie jest o wiele mniejsze bo wynika tylko z naprężenia paska parcianego. Pasek jest już ustawiony w kierunku pracy stopy w sandale. Tevia z resztą stosuje to rozwiązanie w niektórych droższych sandałach (zielone sandały na zdjęciu). Podobny, a nawet lepszy system pasków zamocowanych po skosie stosuje konkurencja.
2.
Paski parciane i plastikowa klamra bez wyściółki po prostu wrzynają się w skórę stopy. A to sprawia, że te sandały w czasie chodzenia są zwyczajnie niewygodne. To dla mnie główny i podstawowy problem. Sandały Teva Winsted Solid są niewygodne.
Oczywiście Teva stosuje wyściółkę na paskach i pod klamrą w innych swoich sandałach ale przynajmniej o 100 zł droższych. Czy koszt kawałka pianki i materiału wynosi 100 zł, śmiem wątpić. Choć takich sandałów w ich ofercie jest niewiele. Większość tez posiada ten niewygodny system.
Po dłuższym czasie paski wcale nie zmiękły. Nadal są szorstkie. I nadal są nieprzyjemne dla skóry stopy.
I jedna dodatkowa uwaga te paski nie wysychają błyskawicznie. Po praniu czy wejściu w wodę trochę trzeba poczekać zanim wyschną. Zatem na sandały do wody (np. na kajak) też się średnio nadają.
To są te dwa podstawowe minusy. Ale dość istotne. Bo wygoda i mniejsza szansa na obtarcia to kluczowa rzecz w sandałach turystycznych, w których przecież często chodzi się cały dzień. A stabilnie leżąca stopa na podeszwie, nie przesuwająca się do przodu w czasie chodzenia i nie powodująca wystawania dużego palca poza obrys podeszwy to mniejsza szansa na przywalenie tym palcem w kamienie czy bruk.
Wygodna jest natomiast podeszwa sandałów. Jest miękka i tłumi nierówności. Pod tym względem nie mam uwag.
Reasumując. Osobiście odradzam zakup sandałów Teva Winsted Solid. Jeśli już ktoś chce wzbogacić firmę Teva to uważam, że powinien ją wzbogacić o jeszcze większą sumę i kupić droższe sandały, które mają wyściółkę pod wszystkimi paskami i pod klamrami plastikowymi. A także te z paskiem ustawionym pod skosem aby zmniejszyć ruch stopy na podeszwie. Jeśli takie w ogóle znajdzie bo inne, mniej zabudowane modele Teva mają podobny system pasków i brak wyściółki.
A przy przymierzaniu różnych innych sandałów radzę szczególną uwagę zwrócić na te 2 aspekty. Ustawienie paska pod kątem do przodu a nie pionowo do góry (spójrzcie na ustawienie tylnych pasków w sandałach Source) oraz na obowiązkową wyściółkę pod paskami i klamrami.
I nie wierzyć we wszystkie recenzje i testy zamieszczane w internecie. Bo często są to reklamowe teksty wprowadzające klientów w błąd
Jak ktoś pisze, że dostał produkt od producenta czy dystrybutora do testowania to powinna zapalić się lampka ostrzegawcza przy czytaniu takiej recenzji. Jeszcze nie widziałem aby ktoś w takim przypadku napisał o testowanym produkcie źle
Mi żadna firma sandałowa nie płaci
Po prostu po takiej zarąbistej firmie sandałowej spodziewałem się więcej i się zawiodłem. A 140 zł za te sandały to też wcale nie tak mało. Teraz to już nawet są po 180 zł.
Czuwaj.