grubyilysy napisał(a):
Łączka jest słabsza od połączonych liną dwóch pasów
Rzecz nie w tym co jest słabsze (bo najsłabszy jak wiadomo jest kręgosłup), ale jak i na co działają siły ...
Jak wiążesz się lina, to przekładasz ją równolegle do łącznika, ale nie na "ścisk", tylko tak aby powstała pętla miała średnice mniej więcej łącznika, no nie ?
Wszystko po to aby przy odpadnięciu (takim typowym, nogami w dół) skierować wypadkową w pierwszej kolejności i przede wszystkim na część udową uprzęży.
Mówiąc obrazowo - chodzi o to abyś w pierwszej chwili siadł na dup.ie a nie przyj.ebał plecami w ścianę.
I to wszystko pięknie działa, dopóki węzeł którym się wiążesz nie jest samozaciskowy ...
Bo jak jest samozaciskowy, to z chwilą odpadnięcia węzeł zaciska się, ciąga obie części uprzęży i suma-summarum obraca Cię "na plecy" i ... je.biesz plecami w ścianę.
Podczas wspinaczki, nie ma to większego znaczenia ponieważ maksymalny współczynnik 2, jest i tak relatywnie "mały", co innego ferraty ...
Także - jak lonża na ferratę - to raczej do łącznika.