Witam! Właśnie kupiłem swoje pierwsze (oby i ostatnie, przynajmniej na następną dekadę) w życiu buty trekkingowe: Trezeta Cyclone, jak polecali mi m.in. margeo i ml. Miałbym kilka pytanek.
http://www.8a.pl/index.php?str=prod_big ... t=&subkat=
1) Pierwsze wrażenie po założeniu buta, to że kupiłem za mały rozmiar. Ale po wyjęciu wkładki (tak przy okazji: czy ta wkładka jest po to, żeby stopa zbytnio nie latała jak but jest ciut przyduży, i czy można w związku z tym chodzić z wyjętą wkładką, czy może pełni ona inne zadanie?) i przymierzeniu, zostało jeszcze jakieś 2,5 cm, tylko, że na czubku jest dosyć wąska i palce w bucie są trochę ściśnięte.
Słyszałem, że buty trekkingowe trzeba rozchodzić. Czy to znaczy, że jeszcze się troszkę powiększą i nie będę ich musiał już dzisiaj odsyłać z powrotem celem zamiany na większy rozmiar i wydawać może niesłusznie na przesyłkę?
2) Drugie wrażenie jest takie, że nie zauważyłem tej tzw. oddychalności (jest Gore-Tex). Stopa tak jak w kapciu była lekko wilgotna, tak było i w bucie. No ale fakt faktem, że nie chodziłem jeszcze w butkach po dworze, a może one oddychają właśnie jak opływa je powietrze podczas chodu.
3) Podeszwa z Vibramu po potarciu palcem wałkuje się jak brud - czy tak ma być? Nie chcę żeby się zdarła już po pierwszym pobycie w górkach.
4) Kupiłem impregnator Tarrago Protector i tu moje pytanie: czy od razu muszę impregnopwać buty, czy na pierwszym wyjeździe lepiej sprawdzić jak sobie radzi sam Gore-Tex bez impregnowania?
5) Podeszwa wydała mi się strasznie sztywna. Czy po rozchodzeniu to się zmieni?
Z GÓRY SZCZERE PODZIĘKOWANIA ZA ŻYCZLIWE ODPOWIEDZI.
sztywnosc zostaje na cale zycie - trezeta ma podeszwy sztywne, raichle maja elastyczne, taki urok kopyta producenta.
Sa takie chwile w zyciu zolwia, kiedy dwie skarpety sa wskazane. Polaz troche po miescie, wejdz i zejdz po jakichs wiekszych schodach to sie dowiesz czy cisna czy nie.
)
