Forum portalu turystyka-gorska.pl

Cześć. Pod koniec maja lecę do Aten, gdzie będę dużo chodził, więc muszę zaopatrzyć się w jakieś skarpety. Zastanawiam się nad merino i coolmaxem. Wobec tego mam dwa pytanka.
1. Który z tych materiałów będzie bardziej komfortowy do chodzenia w gorące dni? Który będzie wygodniejszy i "chłodniejszy" ?
2. Wiem, że merino super sobie radzi z brzydkim zapachem. Wiem też, że do syntetyków dodaje się jony srebra, ale nigdy z takiej opcji nie korzystałem, więc chciałbym się dowiedzieć czy te jony srebra rzeczywiście działają? Jak długo?

Byłbym wdzięczny gdybyście polecili mi jakieś konkretne modele. Skarpety będą używane do niskich butów i krótkich spodenek, więc nie powinny być za wysokie.
Buty, których będę używał: https://8a.pl/turystyczne-buty-merrell- ... night.html

A skąd pomysł na to żeby w gorące dni nosić wełnę?
Poza tym bez przesady z dopasowywaniem skarpetek do modeli butów. Chyba, że chciałeś wrzucić linka.
Coolmax bez szwów na palcach czy z płaskimi szwami wystarczy.
Jony coś tam dają ale też bez przesady.

_________________
Tatrzańskie szlaki..

Z tego co wiem wełna merino ma dobre właściwości termoregulacyjne i nadaje się nie tylko na zimne dni, ale też na gorące, chroniąc przed przegrzaniem. Nie wiem tylko jak wypada merino w porównaniu z coolmaxem, które z nich są wygodniejsze i dają większe poczucie chłodu. Oczywiście nie mówię tutaj o grubej wełnie, ale jakichś ultralightach.

I między innymi właśnie dlatego rozważam merino, które można nosić kilka dni z rzędu, a i tak będą mniej śmierdziały niż syntetyki po jednym dniu.

A znasz jakieś fajne, sprawdzone modele? Fajnie jakby miały grubszą warstwę na piętach. No i żeby nie były za długie, a takich jest na internecie większość, co mnie dziwi, skoro jest to materiał bardziej na lato, a w lato nosimy krótkie spodenki, do których takie długie skarpety nie pasują. Najlepiej jakby były tak lekko za kostkę.

Tu nie ma zbytniej filozofii. To tylko skarpetki. Na lato muszą być cienkie. Na pewno cienkie są coolmaxowe. Te trekkingowe z domieszką wełny czy bambusa widziałem przeważnie grubsze. Ale jak znajdziesz cienkutkie to bierz. Cieńsze teraz też już chyba robią. Ale za merynosa trzeba dopłacić.
Większość trekingowych skarpet to skarpety długie. Jak krótsze to poszukaj może sportowych, biegowych. Choć takie trekkingowe za kostkę też się zdarzają.

Dla mnie natomiast priorytet to płaskie szwy lub bezszwowe na palcach. Po prostu skarpet ze szwami już nie dotykam. Dziwie się, że w czasach obecnych technologii nadal dobre firmy robią jeszcze skarpetki ze szwami.

Szew na palcach to dodatkowa możliwość obtarcia skóry. Dlatego unikam szwów jak ognia.

Co do zapachów nie jest to dla mnie priorytet. W warunkach cywilizacyjnych przepranie skarpet nie stanowi dla mnie problemu. W górach natomiast nie jest to dla mnie problem nawet jak mają zapach. Spokojnie z 2 dni chodzenia przeżywają. Z resztą mając 2 pary skarpetek zawsze jedną można przeprać i wysuszyć. Skarpetki ze sztucznych materiałów schną dość szybko.

_________________
Tatrzańskie szlaki..

Podczas chodzenia po Tatrach w upalne dni używałam takich skarpetek (wiem, ze damskie, ale męskie odpowiedniki też są ) https://www.sklepmartes.pl/kobieta/1586 ... _grey_pink i byłam z nich bardzo zadowolona. Dobrze leżały na stopach, nie uciskały, nie obcierały i jakieś właściwości antybakteryjne też mają, dzięki czemu po całodniowym chodzeniu w wysokiej temperaturze nieprzyjemny zapaszek był znikomy.

Można za niezbyt wysoką cenę kupić wystarczająco dobre skarpety, które sprawdzą się w ciepłe dni. Do wyjazdu masz jeszcze trochę czasu, możesz coś kupić i przetestować w naszych warunkach, żeby móc ocenić, który model Tobie by bardziej w ateńskim klimacie potem odpowiadał.

_________________
Jeśli są zasady, to nie ma kwasów.

Na lato coolmax na chłodniejsze dni merino. Merino zazwyczaj są zauważalnie grubsze i zapewniają fajny komfort.
Mnie w ciepłe dni w merino jest za ciepło ale to pewnie z racji gramatury a gramatura taka bo wełna nie jest jakimś mocnym materiałem. Co do zapachów to oczywiście robią robotę ale istotnie w połączeniu z wentylowanym butem. W zależności od wentylacji i pocenia się dłużej lub krócej. Warto też niektóre skarpetki przechodzić niektóre od nowości bez prania mogą się ślizgać(coolmax+ ) miałem odparzenie raz na bardzo krótkim dystansie na szczęście w użyciu miejskim właśnie w ramach sprawdzianu. Są też bardzo grube z coolmax i wtedy już czuć że nieco słabiej odprowadzają wilgoć w siateksach. Ja preferuje średnią grubość z bo łączą prawie wszystkie cechy . Nie każde bardzo grube będą pasować do sztywno dobranego rozmiaru na cienkich.

Mam kilka par grubych wełnianych 80% merino i kilka coolmax od 60 do 70% a niekiedy łączę bawełnę z dodatkiem poliestru i też można żyć za niewielką kasę. Wszystko zależy od oczekiwań i wymagań czy też zasobności $ nie zawsze jest to aż tak ważne zwłaszcza na jednodniowych.

_________________