Forum portalu turystyka-gorska.pl

Pięknie było w Tatrach w sobotę, warto było się zerwać z łóżka o 9tej rano i jechać te 3h w jedną stronę

Trzecie zdjęcie z przelewającymi się chmurami - rewelacja. U góry pewnie wiało sakramencko.

Dzięki, przyznam szczerze, że kiedy zobaczyłem, że ostatnią osobą, która wrzucała w niniejszym temacie zdjęcia jesteś Ty, to się chwilę zastanowiłem czy cokolwiek zamieszczać. Kontrast między prawdziwymi zdjęciami a surowymi fotkami trzaskanymi na pałę z komórki mógłby być ogromny. No ale los mi sprzyjał i udało się znaleźć na początku kolejnej strony tematu

W sobotę jeszcze tak bardzo nie wiało, w przeciwieństwie do niedzieli (znajomy był w Tatrach i z powodu wiatru zdecydował się na wycof z pierwotnie obranego celu).

Niedzielna Staroleśna przez Granacką Ławkę, piękne słońce, czasami wiatr dawał o sobie znać, ale Gerlach skutecznie chronił nas od chmur cisnących od południowego zachodu.

Hmmm krew żaby pod mikroszkopem?


Resztki czerwieni


Poleżałby sobie, gdyby mógł

_________________
Kozica nizinna wędrowna

Dawaj relację bo czaję się na tą trasę od lat.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

To ja się tylko przypomnę, że oczywiście też bym poszła

saxi, ja też bym poszedł
W tym roku wyrwałem się w Tatry jedynie na... pół dnia. Byłem tak ustawiony, że o 14 jestem w Rabkolandii i przejmuję dzieciary.
Starając się w te pół dnia urobić jakąś sensowną wycieczkę, chyba trochę przesadziłem (noce nieprzespane przez dzieci, dzień wcześniej wycieczka z dwójką dzieci na sobie - w chuście + na barana; start w Tatry o 2 w nocy), bo wracając do auta miałem takie zwłoki, że zwyczajnie myślałem, że nie dobiegnę/dojdę. Lipa nie chodzenie.
saxi, zgłoszę się za 10 lat, starszych synów będę mógł zabrać. Ja chcę iść na Sławkowski, granią do Sławkowskiej Przełęczy, zejść do stawu w Sławkowskiej Dolinie i stamtąd na Granaty Wielickie i dalej na Staroleśny. Tak sobie wymysliłem.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Przepraszam przedmówców, że się wetnę, acz jeszcze coś mniej typowego wygrzebałam. Piątunio

_________________
Kozica nizinna wędrowna

Nie przepraszaj, toż to wątek dla wszystkich Wygląda jak awaria platformy wiertniczej a to pewnie jakiś staw tatrzański. Jaki?

Piękne Rohacze (tak mi się wydaje) nad tą przełęczą

Dziewczyny umawiają się z chłopakami, głupio tak się wtryniać z pierdołą pomiędzy
Czasem na kałużach po benzynie są takie ślady, jedynie te na szczęście nie mieniły się na tęczowo Czarny Gąsienicowy, a nad przełęczą, w rzeczy samej, Rohacze.

_________________
Kozica nizinna wędrowna

Kapitalne zdjęcia, wbiłeś się chyba w te Biesy w najlepszym możliwym momencie.

Z Mincola

https://www.panorama-photo.net/panorama.php?pid=29809
https://www.panorama-photo.net/panorama.php?pid=29792&us

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam

Zabawne zwłaszcza w kontekście poniższego zdania:

No, ale Andrzej Marcisz starszy i daje radę, zatem trzeba mieć nadzieję, że za te 10 lat nie tylko do sanatorium będę się nadawała .
Oby!

Jak człowiek zaczyna odpuszczać i daje sobie spokój z aktywnością fizyczną to już jest koniec, jakoś trzeba tą dziadość zwalczać Ale dość tego bo się jakoś geriatrycznie zrobiło, ja na 50tke trawers Matta planuję i to mnie trzyma przy życiu

trawers Matta, a co to ? wujek g. pierdoły wyrzuca.

Wejście Lion, zejście Hornli

O, to może się umówimy , to będzie wcześniej, niż Krabulem na te Mięgusze .

C.d. poszukiwań jesiennych barw w górach:
09.10 Długa, ale satysfakcjonująca i nawet sensowna pętla Liptovska Osada - Zvolen - Kozi Chrbat - Velka Chochula - Liptovska Osada. Po drodze wizyta w aż trzech pasmach, na grzbietach wczesnojesienne kolory.





16.10 Begunjscica, Karawanki.



17.10 Mahavscek, Alpy Bohinjskie.



18.10 Trasa graniowa (8,5 km) w Alpach Bohinjskich: Rodina - Raskovec - Crna Prst.



19.10 Spacer na Slatnik i Mozic, Alpy Bohinjskie.



20.10 Veliki Draski Vrh, Julijce.



22.10 Radzim, Revucka Vrchovina.



23.10 Hradova i Klenovska Polana, Murańska Planina.



Jak się ogarnę (z czym może być problem ), to postaram się opisać szerzej wycieczki w Słowenii.

No to się ogarniaj jak najszybciej, trochę mam ochotę na Słowenię w przyszłym roku, bo nie byłem jeszcze nigdy w Alpach Kamnickich, a i może rejon Bohinj.

Tu też w planach, z wizytą u susłów.

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam

Ja byłem tylko na Storzicu, więc wielkiego rozeznania co do Kamnickich nie mam, za to dolinę Sawy Bohinjki mogę szczerze polecić. Piękne lasy, rzadko uczęszczane ale dobrze utrzymane (i wyznakowane!) szlaki, jeziora, wodospady, naprawdę jest co robić. Kolejnym plusem są z reguły nisko umiejscowione parkingi, co zawsze daje górom pewien oddech. A w razie czego jest też gęsta sieć schronisk. Byle ten Bled ominąć i od razu robi się spoko .

Jest tam nawet ścieżka dydaktyczna "podte z nami za syslami" . Szliśmy nią nawet kawałek, ale nie mieliśmy okazji ich dostrzec.

Magis - cudnie!

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068

O, no proszę, a na Malym Draskim Vrhu wspinałam się, w tym roku w lipcu i 1-go listopada 2019r. .

Świetne okolice, mnie urzekły przestrzenie i spokój. W tym roku mieszkaliśmy w przeuroczym schronisku na polanie Lipanca, do Draskich Vrhów stamtąd jest około 1-1.5h.
O tej porze roku też tam pięknie, to południowe istotny Julijskich Alp, więc jest dosyć ciepło i nie tak surowo, jak od strony północnej.

W listopadzie, po wyjściu nad chmury, które zalegały w Starej Fuzinie i nad jez. Bohinjskim, mieliśmy tak:





Można i nie przez Bled, no ale to zależy skąd, my jechaliśmy od Mojstrany, pod samymi górami jest taka boczna, kręta droga (z Mojstrany trzeba kierować się na wieś Zgorna Radovna), super fajna - świetna też na rower, malownicza i w ogole. Robi się nią spory skrót, wyjeżdżając już za Bledem.

Ech, zazdroszczę wycieczki w tamte rejony o tej porze roku

Jak się będziesz wybierać w Tatersy w przyszłym roku to daj znać, jak będę wolny to Mięgusza możemy urobić, mam kilka chętnych lasek na wejście to pozbiera się to towarzystwo i przegoni po grani

Magis jak zwykle rozwala górski system

Wydawać by się mogło, że takie miejsca nie istnieją, po czym KOLEJNY RAZ magis mówi: Potrzymaj mi piwo...

_________________
Kozica nizinna wędrowna

Jasne jasne
W Tatry wybieram się nawet dziś, ale z braku laku - a raczej: towarzystwa, pójdę sobie na Rohacze i może jeszcze z coś z cyklu: "tylko nie mów nikomu" .

A my jutro na Gerlach, ciśniesz ?

O, no widzisz, pewnie, że bym cisnęła ... ale nie przeczytałam . Muszę wiedzieć chociaż dzień wcześniej, ze względu na logistykę dojazdową ...
Na FB posty w stylu "kto jutro na Lodowy" itp. dosyć mnie irytują, ech, bo ja prawie zawszę mogę, no ale niestety z W-wy nie przyfrunę .
Czwartek to był idealny, później zaczęło mocno i bardzo mocno wiać, wczoraj to wiatr zwalał z nóg, jednak prędkość 80km/h to nie na moje warunki , choć niby opór stawiam mniejszy, niż osoba wysoka, heh .

Ale u mnie też było fajnie - spacer lekko emerycki, ale za to konkretny:)