Forum portalu turystyka-gorska.pl http://forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
Bliskie spotkania III stopnia z niedźwiedziem http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=5729 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Charlie-Mariano [ Wt lip 08, 2008 1:53 pm ] |
Tytuł: | Bliskie spotkania III stopnia z niedźwiedziem |
To kolejny temat obrobły legandami i niestworzonymi historiami. Ileż to razy słyszało sięmrożące krew w żyłach opowiaści o ucieczkach, spotakniach face-to-face. Jestem ciekaw kaie wy macie wspomnienia z tymi jakże sympatycznymi zwierzątątkami. Na przykład moje wspomnienia obejmują kilka interesujących spotkań z legandarną Magdą z Roztoki (już niestety św. pamięci). Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na opowieści. |
Autor: | Łukasz T [ Wt lip 08, 2008 1:55 pm ] |
Tytuł: | |
Podczas przechodzenia grani Małego Kościelca spotkaliśmy futrzaka . Pasał się kilkadziesiąt metrów od nas. Spokojnie zeszliśmy kosodrzewinami w stronę Pojezierza w Gąsienicowej. |
Autor: | Mag_Way [ Wt lip 08, 2008 2:08 pm ] |
Tytuł: | |
Ja i dawid_w spotkaliśmy niedźwiedzia w październiku 2007 schodząc czerwonym szlakiem z ciemniaka do Kir, było juz szaro, prawie zmrok ![]() ![]() |
Autor: | gb [ Wt lip 08, 2008 2:51 pm ] |
Tytuł: | |
![]() ![]() Miałem także okazję oglądać jak niedźwiedź "radził" sobie z tłumem oglądaczy na Iwaniackiej... I takie tam ![]() pozdrawiam gb ![]() |
Autor: | Gonzo [ Wt lip 08, 2008 8:17 pm ] |
Tytuł: | |
Raz mi się zdarzyło, kiedy wracałem z Gąsienicowej do Kuźnic. W okolicach Królowej Równi, jakieś kilkadziesiąt metrów od szlaku hasała wśród koskodrzewiny misiowa z młodym miśkiem. Pewie nawet nie zwróciłbym uwagi, gdyby nie zbiegowisko z dwudziestu osób zajętych fotografowaniem poczynań niedźwiedzi. Za "bliskimi spotkaniami III stopnia" jakoś nie tęsknię. |
Autor: | marx [ Wt lip 08, 2008 9:44 pm ] |
Tytuł: | |
Raz w odległości z 250 m od szlaku "kosił jagodzinę" na zboczu przy pojezierzu od strony przełecz Liliowe "Wrzesień, 2007" |
Autor: | Charlie-Mariano [ Wt lip 08, 2008 10:04 pm ] |
Tytuł: | |
Ja miałem kilka spotkań, głównie z Magdą. Pewnej pięknej jesieni regularnie przychodziła pod Roztokę. Było ciepło, więc większość jadła kolację na zewnątrz. Jak przychodziła Magda z młdymi, to wszyscy dawali długą na ganek pozostawiając więksozśc rzeczy na stołach, a wtedy ona zaczynała konsumować. Powyginane menażki, pogięte kubki, to była norma. Ponoć (ja tego nie widziałem) potrafiła otwierać puszki (sic!). Innym razem wlazła do kocherni i powyciągała kilka plecaków, jeden doszczętnie zmasakrowała. Koleś mało co się nie popłakał, jak to zobaczył, bo plecak był z wypożyczalni. Potem Grażynka (kierowniczka) pisała oświadczenie, że placak uległ zniszczeniu przez rozszalałego niedźwiedzia ![]() |
Autor: | Kaytek [ Śr lip 09, 2008 7:43 am ] |
Tytuł: | |
Kiedyś złaziłem z Kondratowej i przeszedłem kilka metrów od misiola siedzącego w kosówie o czym się dowiedziałem na poziomie schroniska - nawet zobaczyłem to na kamerze. |
Autor: | Hania ratmed [ Śr lip 09, 2008 3:36 pm ] |
Tytuł: | |
Dobrze,że się o niego nie potknąłeś ![]() |
Autor: | Markiz [ Śr lip 09, 2008 4:08 pm ] |
Tytuł: | |
Wracałem z Zakopanego na Chochołowską. Jechałem autobusem do Kir. Do Chochołowskiej już nie było kursu, wtedy było ich mało. W autobusie gadano, że się w Lejowej pojawił niedźwiedź. Kurde a ja chciałem sobie skrócić drogę przez Lejową, ani szosą do chochołowa ani przez Iwaniacką mi się nie chciało. A tam - pójdę - czarną ścieżką. Pewnie plotka z tym misiem - wtedy było ich tyle co kot napłakał. Idę przez taki niewysoki lasek, jest już trochę szaro i nagle - o kurde jest, siedzi drań przy ścieżce ale co najmniej o 100 metrów. No to poczekam - siedzę, jaram papierosa a ta cholera nic. Przysiągłbym, że się wierci ale ruszyć się i pójść w drogę nie chce. Cofać się? Cholera, po ćmoku dojdę. W końcu poszukałem solidnego kija i ruszam. Oczywiście z duszą na ramieniu. Ufff - to był wielki kamień, wanta... Po powrocie do Poznania poszedłem do okulisty i od tego czasu używam okularów z minusową korekcją. Więcej przzygód z misiami nie miałem. I bardzo dobrze. Nie mam sentymentu do zarazy. W Alpach ich nie ma i jakoś żyją i środowisko się nie degraduje. |
Autor: | Łukasz T [ Cz lip 10, 2008 8:16 am ] |
Tytuł: | |
I jeszcze podczas nocnego podejścia do Moka ( około godziny 22 ) powitał nas na Włosienicy. Obustronne ataki serca ![]() |
Autor: | Mag_Way [ Pt lip 11, 2008 7:45 am ] |
Tytuł: | |
Łukasz T napisał(a): Oddalił się w las.
ten nasz też oddalił się w las. Myślę ze szukał leża na sen zimowy, wszak październik był ![]() |
Autor: | stan-61 [ Pt lip 11, 2008 1:57 pm ] |
Tytuł: | |
31.07.2006 około 10.00 na drodze z Brzezin do Murowańca spotkaliśmy nagle wychodzącego z potoku młodego niedźwiadka. Wszyscy zamarliśmy. Odległość jakieś 50 metrów a my czekamy, kiedy stara za nim się pojawi. Dopiero później dowiedziałem się, że stara zawsze idzie w takich sytuacjach przodem. Niedźwiadek był mały – najwyżej jakieś 100kg. |
Autor: | Luka3350 [ Pt lip 11, 2008 2:21 pm ] |
Tytuł: | |
stan-61 w sumie jakby ta stara wrócila to dla was byloby to logistycznie to samo ![]() Ale spotkanko fajne . |
Autor: | Justka [ Pt lip 11, 2008 6:15 pm ] |
Tytuł: | |
Czarny pod Rysami-bardzo bliskie spotkanie,lato 2001 |
Autor: | Charlie-Mariano [ Pt lip 11, 2008 6:35 pm ] |
Tytuł: | |
A ja byłem kiedyś jakieś 4 metry pod misiem (sic!). Zabawialiśmy się nocą w zjeżdżanie z mostu przy Wodogrzmotach Mickiewicza. Ja zacząłem zjazd i słysze na górze jakieś zamieszanie i odgłosy biegania, a potem zapadła cisza. Zawisnąłem na linie i czekam, aż tu nagle za barierką, do której była uwiązana lina, widzę pyszczek misia. Lekko się zdziwiłem, on chyba też, potem zaczął łapą badać linę, więc zakończyłem to spotkanie i jazda do dół do potoku. Tam poczekałem lekko przestraszony, aż koledzy wrócą na mostek. |
Autor: | Trauma_ [ Pn lip 14, 2008 8:04 pm ] |
Tytuł: | |
http://wiadomosci.onet.pl/1788714,12,item.html 1:1 dla niedźwiedzia w walce z człowiekiem ![]() ![]() |
Autor: | młoda [ Pn lip 14, 2008 8:40 pm ] |
Tytuł: | |
2 lata temu, droga do Moka, skrót nr 1. Szedł jakieś 40 metrów od ścieżki, pozaszlakowiec jeden ![]() ![]() |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Pn lip 14, 2008 9:28 pm ] |
Tytuł: | |
młoda napisał(a): 2 lata temu, droga do Moka, skrót nr 1. Szedł jakieś 40 metrów od ścieżki, pozaszlakowiec jeden
![]() ![]() nie to co WIDMO ![]() |
Autor: | młoda [ Wt lip 15, 2008 12:54 pm ] |
Tytuł: | |
Widmo jak widmo, ale K.... jednak najlepsze ![]() |
Autor: | micoona [ Śr lip 16, 2008 1:19 pm ] |
Tytuł: | |
Dwa lata temu szłam na Baraniec z koleżanką i dziecmi. Kwaterowałysmy u znajomej pary która powiedziała, że w okolicy pojawia się niedźwiedź. Szliśmy lasem, po jednej stronie wysoka ściana skalna, po drugiej równiez tylko spadajaca w dół, ściezka i na niej my, wokół zywego ducha. I nagle słyszę z dołu łamiace się gałezie pod duzym ciężarem. Nic, niedzwiedz zaraz na nas wyjdzie. Stanęłismy bladzi, córka już 50 m za mną, ja wrzeszcze ze ma się nas trzymać i zaczynam wołac (a nóż niedzwiedz odpowie, albo się przestraszy) halo, halo, halo...nic głucha cisza, tylko łamiace się konary pod ciężarem słychać coraz bliżej. Zaczęliśmy się powoli wycofywać i nagle usłyszeliśmy ogromny ryk....wrzasnęlismy i....serce nam waliło...okazało się, że to był odgłos piły łańcuchowej ...ulga jaka wtedy poczułam nie da się opisac z żadnym innym uczuciem ![]() |
Autor: | marysienka [ N lip 20, 2008 12:09 pm ] |
Tytuł: | |
No coz... poki co face to face spotkania nie mialam i chyba za nim nie tesknie... pogoda byla makabryczna a my z kolezanka o skandalicznej godzinie postanowilysmy zrobic przebiezke na przyslop mietusa. Siedzimy na przyslopie, radosnie gawedzimy, robimy zdjecia sama nie wiem czemu, bo nawet g nie widac. Zbieramy sie do zejscia, no bo juz pozno a padac nie dosc ze nie przestaje to jeszcze i mocniej zaczyna. I nagle ten charakterystyczny pomruk z lasu ![]() ![]() ![]() |
Autor: | dawid_w [ N lip 20, 2008 12:17 pm ] |
Tytuł: | |
ja miałem podobnie zmęczony po całodniowym marszu misiu dał mi takiego speeda że szedłem jakbym był naładowany duracell ![]() |
Autor: | Elfka [ Wt lip 22, 2008 6:26 pm ] |
Tytuł: | |
micoona napisał(a): nic głucha cisza, tylko łamiace się konary pod ciężarem słychać coraz bliżej. Zaczęliśmy się powoli wycofywać i nagle usłyszeliśmy ogromny ryk....wrzasnęlismy i....serce nam waliło...okazało się, że to był odgłos piły łańcuchowej
Tego samego uczucia doświadczyłam w tym roku schodząc Doliną Starorobociańską. Przez chwilę miałam niezłego stracha, tym bardziej, że na szlaku było nas w tamtej chwili ze trzy osoby, w tym tamta dwójka dość daleko za mną. Inna sytuacja sprzed chyba 3 lat. Idę z koleżanką Doliną Białego, właściwie już skręciłyśmy na szlak czarny na Kalatówki, gdy słyszmy jakieś pomruki. Na Kalatówkach byłyśmy błyskawicznie... . Nie wiem do dziś co to były za pomruki. Rok temu na kawałek za Przełęczą między Kopami zgromadzenie. Okazało się, ze w dole, buszował sobie miś. Był oczywiście daleko od nas, dlatego był obiektem zainteresowania fotografów i kamerzystów. W cztery oczy z misiem nie stanęłam i stanąć nie chcę. Spotkania z miśkiem boję się bardziej niż burzy... . |
Autor: | Hamster [ Pt cze 19, 2009 6:56 pm ] |
Tytuł: | |
a ponoć chochołowskiej kiedyś mały miś napadł turystów i zaatakował ich tak, że ci go zabili i mieli proces sądowy. Nie wiem kto tu miał racje czy miś czy oni????????? |
Autor: | Lechuu [ Pt cze 19, 2009 7:05 pm ] |
Tytuł: | |
miś.w sumie to nie miś tylko niedźwiedź. ale wyroki kary były prześmieszne, jakieś zawiasy dostali i to wcale nie duże:| |
Autor: | macciej [ Pt cze 19, 2009 8:34 pm ] |
Tytuł: | |
Hamster, ile ty masz lat? Wybacz, ale z wszystkich Twoich wypowiedzi przebija umysłowość 12-latka. I nie odkopuj tematu sprzed roku, bo to zaśmieca forum |
Autor: | Mazio [ Pt cze 19, 2009 8:37 pm ] |
Tytuł: | |
Owszem, komentarz nieco naiwny, ale patrząc ze strony kogoś kto spotkał się z tą informacją po raz pierwszy wcale nie dziwi tak jak Twoja reakcja maccieju - w końcu skoro tematy nie zaśmiecały rok temu forum to i dziś, odkopane, nie powinny. |
Autor: | Hamster [ Pt cze 19, 2009 8:41 pm ] |
Tytuł: | |
macciej napisał(a): Hamster, ile ty masz lat? Wybacz, ale z wszystkich Twoich wypowiedzi przebija umysłowość 12-latka.
I nie odkopuj tematu sprzed roku, bo to zaśmieca forum Przepraszam bardzo a możesz przytoczyć inne fragmenty mojej wypowiedzi w których również zauważasz banalny i śmieszny język wypowiedzi. Zapytajmy kogoś z forum czy jemu również przeszkadza mój styl wypowiedzi. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |