Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest So kwi 20, 2024 12:00 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18015 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 460, 461, 462, 463, 464, 465, 466 ... 601  Następna strona

Czy ktoś Ci pomógł w tym wątku?
Tak, jestem zadowolona/y 45%  45%  [ 177 ]
Niestety nie 4%  4%  [ 15 ]
Zamieszali mi tak, że wiem mniej, niż przed pytaniem 3%  3%  [ 13 ]
To jakieś chore towarzystwo - same zboki i debile 15%  15%  [ 58 ]
Nikt nie pomógł, ale i tak Was kocham 8%  8%  [ 31 ]
Krowa cie wysrała 15%  15%  [ 59 ]
Wali mnie to 11%  11%  [ 42 ]
Liczba głosów : 395
Autor Wiadomość
PostNapisane: N paź 13, 2013 4:30 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt wrz 17, 2010 11:49 am
Posty: 1146
Lokalizacja: dokąd
gb napisał(a):
O skutkach braku aklimatyzacji - rozumianej jako przestawienia się organizmu człowieka na tryb życia zdecydowanie inny niż "na nizinach" w tzw. życiu codziennym - możesz poczytać przy okazji historii - także śmierci - sporej części wypadków turystycznych i taternickich. Właśnie wynikających z podejmowania innego, często bardzo intensywnego - wysiłku, bezpośrednio (albo w czasie bardzo krótkim) po przyjeździe w góry.

Ale ale, chyba jednak się z Tobą nie całkiem zgodzę, bo widzę teraz, że piszesz o adaptacji/aklimatyzacji do wysiłku, a nie do wysokości, a tu raczej o to było pytanie. Sam brak aklimatyzacji do funkcjonowania na innej, niż zwyczajowa, wysokości ale zarazem nie jakiejś znacznej, typu 4000m, chyba nikogo jeszcze nie zabił, tak sądzę. Co innego jeśli rozpatrujemy wysokość plus wysiłek przy założeniu, że dana osoba i do jednego ani do drugiego nawykła nie jest.

Dobra, idę pobiegać, po powrocie z Tatr muszę się zaaklimatyzować do życia w centrum nizin :lol: .


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 13, 2013 5:18 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Oczywiście, że w przypadkach szczególnych - należy to rozdzielać :)
Adaptację organizmu do wysiłku i adaptację organizmu na "zwykłego" działania - na "niezwykłej" dlań wysokości.

Podając skrajny przykład - mój Ojciec ma lekarski zakaz wyjeżdżania (o wychodzeniu we własnym zakresie - z racji wieku - raczej mowy być nie może) na wysokości powyżej 1000 m n.p.m. (wartość przybliżona). Bez większych problemów znosi wyjazdy do Zakopanego - i zwykły spacer - czy to do pobliskiego parku w Warszawie, czy do znajomych mieszkających w okolicach Krupówek - męczy go podobnie. Natomiast nie ma możliwości by wsiadł w kolejkę na Kasprowy i wjechał na górę. Najprawdopodobniej by tego nie przeżył... Napisałem, że skrajny przykład - bo nawet najdłuższy pobyt w Zakopanem nie doprowadzi jego organizmu do "przyzwyczajenia się"...

Z własnych doświadczeń pamiętam, że gdy po raz pierwszy w życiu po wjechaniu na górną stację kolejki na Aiguille du Midi wchodziłem na najwyżej położony taras widokowy - odczuwałem każdy oddech i krok.
Kolejne wizyty w tamtym miejscu - nawet po dłuższym czasie - absolutnie nie powodowały takich reakcji.
(pierwsza wizyta odbyła się "klasycznie" - poprzedniego wieczora przyjechaliśmy na camping, rano ruszyliśmy po bilety i na "szczyt", po zjeździe pojechaliśmy dalej). Kolejne - miały miejsce kilka dni po przyjeździe do Chamonix :)


saxifraga napisał(a):
Inna sprawa, że nawet, jeśli, to nie wiem, czy brak aklimatyzacji może być bezpośrednią przyczyną śmierci,

Ja tego też nie wiem. Najprawdopodobniej - zwłaszcza na niższych wysokościach - taka koincydencja byłaby trudna do wychwycenia. Ale przecież:
saxifraga napisał(a):
Na pewno mniejsza jest wydolność, problemy z oddechem, senność, ból głowy (u mnie zawsze choć w górach jestem często) i takie tam.

(od siebie dodałbym jeszcze gorszą koncentrację)
- jeżeli z takimi symptomami robi się coś, czego nie wykonuje się często, co wymaga uwagi - łatwo o błąd, fałszywą decyzję, ruch...
Myślę, że historia śmierci Birkenmajera przy próbie przejścia wschodniego filaru Ganku - to "klasyczny" przykład tego, co mam na myśli

saxifraga napisał(a):
Co innego jeśli rozpatrujemy wysokość plus wysiłek przy założeniu, że dana osoba i do jednego ani do drugiego nawykła nie jest.

Tak rozumiałem pytanie kol. Atoposa - i w takim kontekście odpowiadałem :)

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 13, 2013 5:48 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4265
Lokalizacja: Łódź
[
gb napisał(a):
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, kiedy przyjeżdżałem w Tatry dwa, trzy razy w roku - pierwszy (a czasem i drugi) po przyjeździe odczuwałem ból głowy (typu migrena).

Gb kilkadziesiat lat temu Cie głowa bolała i do dzis uraz pozostał :shock: Mocno musiała bolec .
Mnie głowa nie boli. Na ogół staram sia wychodzic wyżej dopiero w 3 dniu pobytu ale czasem jest to nierealne - szczególnie jak wyskakuje na 2 dni w sumie. 8)Ale ja
1. Nigdy nie narzekałam na niska morfologię(HT, Krw. czerwone)
2. Nie miewam bółów migrenowych
3. Mam zdrowe serducho
4. Nie planuję w czasie tak krótkich wyjazdów tras typu graniówki.
Natmiast ogólnie można powiedzwieć że nie uprawiając intensywnie jak koledzy sportu na co dzień odczuwam różnicę w "krótkości oddechu" pomiędzy pierwszymi dniami po przyjeżdzie a kolejnymi.
I tyle.


Ostatnio edytowano N paź 13, 2013 6:05 pm przez WILCZYCA, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 13, 2013 6:01 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
???
No to właśnie napisałaś dokładnie to samo co ja :)

pozdrawiam
gb 8)
ps
uraz to mi pozostał zupełnie z innego powodu :)
pps
WILCZYCA napisał(a):
2. Nie miewam bółów migrenowych

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
nie wiesz co tracisz :)
ppps
WILCZYCA napisał(a):
3. Mam zdrowe serducho

phi - każdy tak ma. Do momentu, gdy się przekonuje, że jednak tak nie ma. Kwestia czasu - oraz miejsca, w którym się o tym przekonuje... :)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 13, 2013 6:27 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
W tym roku chodziłam po górach dość sporo, nawet jak na siebie. Przy wyjazdach praktycznie co tydzień problemów aklimatyzacyjnych nie miałam, z dwoma wyjątkami, które miały ze sobą tyle wspólnego, że w poprzedzającą wyjście noc się po prostu nie wyspałam (spałam po 4 godz.).
W czasie zupełnie nietrudnej wycieczki, która miała miejsce w dzień po tej źle przespanej nocy czułam się beznadziejnie, dosłownie ledwo przebierałam nogami, każdy krok stanowił spory wysiłek, dosłownie z trudem się wlokłam. Poza tym miałam lekki rozstrój żołądka (nie wiem czy związany z kwestią niewyspania, czy odwrotnie - był jej przyczyną)

A tydzień wcześniej i tydzień później śmigałam po górach bez specjalnego zmęczenia. I zastanawiam się czy faktycznie niewyspanie mogło spowodować aż tak wielki spadek kondycji, czy mogły być jeszcze jakieś inne przyczyny.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 13, 2013 6:42 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4265
Lokalizacja: Łódź
Trudno powiedzieć czy niewyspanie tu każdy reaguje inaczej, ale problemy z żołądkiem osłabiły Cię na pewno.
Chociaż w tych wypadkach odnotowywanych w literaturzem niewyspanie i zmęczenie podróżą też odgrywało znaczącą rolę.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 13, 2013 7:05 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 30, 2013 6:15 am
Posty: 47
Lokalizacja: Lubelskie
Nie przesadzajcie z tą aklimatyzacją. Jakbym ja dopiero 3 dnia pobytu mógł iść wyżej, to wiele bym nie pochodził gdyż w tym roku byłem w Tatrach 2 razy po 4 dni. Do Zakopanego przyjeżdżam zazwyczaj o godz 22 - 23 i następnego dnia w ramach "aklimatyzacji" :P byłem na Wrotach Chałubińskiego i Szpiglasowym Wierchu i nic mi się nie dzieje. To była aklimatyzacja przed Granatami na drugi dzień. :lol: Ale być może ma na to wpływ to co zauważyła WILCZYCA - Ja robię rocznie 8 tys. km. rowerem i jestem zaaklimatyzowany zawsze i wszędzie, w nocy i o północy.

_________________
Góry to jest to co Tygryski lubią najbardziej...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 13, 2013 7:23 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4265
Lokalizacja: Łódź
Misiekk ja też jak przyjeżdżam na 2 dni to sie nad soba nie użalam tylko gdzies wychodzę np właśnie w okolice przełęczy Kondrackiej czy Hali czy Szpiglasu ale to nie sa długie wyczerpujące wycieczki. Natomiast jak jade na 2tyg i moge pozwolic sobie na komfort "rozchadzania sie" to z tego korzystam i widzę różnice w samopoczuciu.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 13, 2013 7:51 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N paź 05, 2008 8:16 pm
Posty: 1359
Lokalizacja: silesia
chyba Wam się wszystkim działy pokasztaniły...
poproszę zaraz admina żeby Was wszystkich zbanował albo żeby dopowiedział coś od siebie o tej aklimatyzacji... bo już nie wiem komu wierzyć.

_________________
I was blind but now I can see...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 13, 2013 8:31 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4265
Lokalizacja: Łódź
Batmik kolega zadał pytanie czy D5SP jest odpowiednia na aklimatyzację -to sie chyba raczej miesci w ramach działu :wink:
(W tym kontekscie odpowiedzi również się mieszczą :mrgreen: )


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 13, 2013 8:38 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt wrz 17, 2010 11:49 am
Posty: 1146
Lokalizacja: dokąd
misiekk napisał(a):
Nie przesadzajcie z tą aklimatyzacją. Jakbym ja dopiero 3 dnia pobytu mógł iść wyżej, to wiele bym nie pochodził gdyż w tym roku byłem w Tatrach 2 razy po 4 dni. Do Zakopanego przyjeżdżam zazwyczaj o godz 22 - 23 i następnego dnia w ramach "aklimatyzacji" :P byłem na Wrotach Chałubińskiego i Szpiglasowym Wierchu i nic mi się nie dzieje. To była aklimatyzacja przed Granatami na drugi dzień. :lol: Ale być może ma na to wpływ to co zauważyła WILCZYCA - Ja robię rocznie 8 tys. km. rowerem i jestem zaaklimatyzowany zawsze i wszędzie, w nocy i o północy.

Przecież nie przesadzamy, napisałam, że brak aklimatyzacji na pewno ma wpływ, ale cóż - życie zmusza, aby się do tego zaaklimatyzować, proste.
Ja przyjeżdżam w Tatry na 3-4 dni, i nie o 23. a o 6.45 rano i od razu napieram, i nie lajtowo, a tyle, ile się danego dnia da. Może nie jest jakoś super lekko, ale rozczulanie się nad sobą niewiele tu zmieni, a czasu szkoda.
Jak jadę w góry na 2 tyg., to też działam od dnia przyjazdu, i tyle.

Rower dobra rzecz, 8 tys. km to ilość słuszna, ale raczej świadczy o regularności, a nie ekstrawagancji ;).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 9:27 am 
Weteran

Dołączył(a): Cz sie 29, 2013 11:42 am
Posty: 114
Lokalizacja: Szczecin
Basia Z. napisał(a):
A tydzień wcześniej i tydzień później śmigałam po górach bez specjalnego zmęczenia. I zastanawiam się czy faktycznie niewyspanie mogło spowodować aż tak wielki spadek kondycji, czy mogły być jeszcze jakieś inne przyczyny.



Z racji miejsca zamieszkania najczęściej przybywam w góry po nocy spędzonej w pociągu, autobusie lub po nocnej jeździe samochodem. Najczęściej jest to noc kiepsko przespana.
Czasem, jak przyjeżdżam tylko na kilka dni - od razu śmigam na szlak, aczkolwiek nigdy za wysoko i za daleko. Zauważyłam, że moja kondycja w tym pierwszym dniu zależy (poza tym, że oczywiście musze sie aklimatyzować robiąc jakąś lekką wycieczkę, bo bardziej forsowną mogłabym nie dać rady) nie tylko od nieprzaspanej nocy, ale też od pogody. Jesli jest pogodnie, wyżowo - to jest ok, jeśli spada ciśnienie - jest ciężko i bardziej odczuwam zmęczenie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 9:53 am 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 30, 2013 6:15 am
Posty: 47
Lokalizacja: Lubelskie
saxifraga napisał(a):
Przecież nie przesadzamy,

Z tym przesadzaniem do było raczej do gb,
saxifraga napisał(a):
Ja przyjeżdżam w Tatry na 3-4 dni, i nie o 23. a o 6.45 rano i od razu napieram,

Widziałem w relacjach i w zdjęciach weekendowych, :bowdown: to co u mnie jest maksymalnym wyczynem i osiągnięciem u Ciebie może nie zasługiwać nawet na miano aklimatyzacji.
saxifraga napisał(a):
Jak jadę w góry na 2 tyg., to też działam od dnia przyjazdu, i tyle.

Nigdy nie udało mi się wyjechać na tak długo. :(
saxifraga napisał(a):
a nie ekstrawagancji

Co masz na myśli?

_________________
Góry to jest to co Tygryski lubią najbardziej...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 9:54 am 
Kombatant

Dołączył(a): Śr lip 03, 2013 11:59 am
Posty: 385
Ja w zasadzie nie mam daleko w Tatry, ale zazwyczaj w pierwszy dzień po przyjeździe zaliczam coś mało wymagającego np. Nosal, Sarnia Skała, a dopiero w późniejszych dniach planowo wykonuję swoje założenia.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 11:28 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2012 5:32 pm
Posty: 424
Lokalizacja: 300 km do Tatr
A co jeśli jedziemy tylko na weekend albo na jeden dzień?

Moim zdaniem do wyjazdu dobrze jest się przygotować kondycyjnie wcześniej, żeby nie tracić czasu na miejscu. Może pierwszego dnia nie chodzi się najlepiej, ale jak ktoś już wyżej napisał - nie ma się co nad sobą rozczulać :).

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 11:56 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
gosia_pe napisał(a):
A co jeśli jedziemy tylko na weekend albo na jeden dzień?

1. zależy skąd jedziemy
2. zależy po co...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 1:55 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2012 5:32 pm
Posty: 424
Lokalizacja: 300 km do Tatr
gb napisał(a):
2. zależy po co..


Na Sarnią Skałę by mi się chyba jednak nie chciało... Choć prawda, że to zależy, skąd bym jechała. Ja patrzę z perspektywy 300 km.

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 2:24 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Śr lip 03, 2013 11:59 am
Posty: 385
gosia_pe napisał(a):
Na Sarnią Skałę by mi się chyba jednak nie chciało... Choć prawda, że to zależy, skąd bym jechała. Ja patrzę z perspektywy 300 km.

Oczywiście napisałem, że zakładając wyjazd na kilka dni.
Jeżeli jedzie się na jeden dzień to wejście na Sarnią Skałę mija się z celem (chyba, że ktoś jest początkujący) wtedy oczywiście wykonuje się założony cel :-)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 3:33 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Wt kwi 09, 2013 5:43 pm
Posty: 500
Jak czytam o tej "rozgrzewce" na Sarnią to się zastanawiam kto to pisze?? A cóż to za trasa (jeszcze może przez Strążyską wejście a zejście przez Dolinę Białego??)
Większość z Was to "młoda fala" która powinna dla rozgrzewki to wchodzić i schodzić z Kasprowego albo Giewontu, bez względu na to jak długo i skąd jechali i ile nocy nie spali!!
Hmm...ale może dlatego wymarły mamuty i dinozaury? :shock:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 3:46 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2012 5:32 pm
Posty: 424
Lokalizacja: 300 km do Tatr
Ja nie robie rozgrzewek.

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 4:02 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
To kwestia indywidualna, zupełnie jak w seksie. :roll:

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 4:58 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 3:57 pm
Posty: 1882
Lokalizacja: Lublin
creamcheese napisał(a):
A cóż to za trasa (jeszcze może przez Strążyską wejście a zejście przez Dolinę Białego??)

masz coś do Sarniej ? :D , jakiś uraz ? :wink:

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 6:36 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2012 5:49 pm
Posty: 453
Lokalizacja: Kraków
Jeśli jedziesz na jeden dzień to szkoda czasu na Sarnią Skałę. Są lepsze miejsca :D

A tak w ogóle to od Sarniej znacznie lepsza i ciekawsza jest Gęsia Szyja :)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 7:01 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt wrz 17, 2010 11:49 am
Posty: 1146
Lokalizacja: dokąd
misiekk napisał(a):
saxifraga napisał(a):
a nie ekstrawagancji

Co masz na myśli?

Nie no, żartowałam.
8 tys. km rocznie na rowerze to jest ok.
Jak byłam młoda to robiłam 5 tys. biegiem, ale to było dawno dawno temu, teraz mniej biegam za to też dużo jeżdżę na rowerze a przede wszystkim kiedy tylko mogę to jeżdżę w góry/skały. Bez aklimatyzacji 8) ;).

I tak oto z tematu nt aklimatyzacji, który związany jest raczej z tolerancją organizmu do znoszenia warunków rozrzedzonego powietrza, niedostatku tlenu, niższego ciśnienia itp. i zdolnością/łatwością szybkiej adaptacji do takich warunków - a to raczej cechy osobnicze, zrobił się temat o kondycji. A akurat na kondycję każdy (przeciętnie zdrowy człowiek) ma wpływ i jest to zależne tylko od niego ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 7:16 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4265
Lokalizacja: Łódź
Nie przesadzajmy z tym niedostatkiem tlenu w Tatrach. Natomiast prawdą jest że częśc osób źle znosi szybki spadek cisnienia i stąd te bóle głowy u niektórych i ogólne zmęczenie.
Saxifraga ja tak sobie myślę czytając Twoje relacje, że Ty jestes osobą tak wytrenowaną, wysportowaną i tak dobrą kondycyjnie, że naprawde trudno Cie porównywać z kimś kto dopiero zaczyna kontakt z górami.
(To tak z lekkim podziwem -Gosia)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 14, 2013 9:43 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt wrz 17, 2010 11:49 am
Posty: 1146
Lokalizacja: dokąd
Wydaje mi się, że nie przesadzam z niczym - rozrzedzone powietrze, a zatem mniejsza zawartość tlenu w powietrzu, zwiększająca się wraz z wysokością, jest faktem. A o ile mniejsza jest na wys. 2000m - tego nie wiem, i nie wiem, czy znacząca. Wraz ze wzrostem wysokości stężenie tlenu pozostaje to samo, ale rozrzedza się powietrze (zmniejsza się ciśnienie) i ilość cząsteczek tlenu w litrze powietrza maleje, co dla jednych jest odczuwalne a dla drugich nie i sądzę, że mają tu bardziej znaczenie cechy osobnicze, niż kondycja/wytrenowanie.
I nigdzie nie napisałam, że to dramat, tylko, że tak po prostu jest.
"Duże wysokości" zaczynają się od 2500m i tu już zmiana warunków może być bardziej znacząca. "Bardzo duże" - od około 4000m.

Czy jestem wytrenowana - może i tak, ale o kondycję na poziomie podstawowym może zadbać każdy. Ja też chodzę codziennie do pracy. Jestem za to migrenikiem i głowa w górach boli mnie często, już wiem, że nie najlepiej znoszę tzw. "wysokości znaczne" i mam szereg innych upierdliwych problemów, a w miarę dobra kondycja niewiele ma tu do rzeczy ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt paź 15, 2013 2:36 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2011 12:28 pm
Posty: 559
Lokalizacja: Kraków
saxifraga napisał(a):
A o ile mniejsza jest na wys. 2000m - tego nie wiem, i nie wiem, czy znacząca

Porównując do poziomu morza, różnica jest znacząca - ponad 200 hPa. Dokładnie to jeszcze zależy od układu wyżów i niżów, a także pora roku ma znaczenie.

_________________
YouTube - Poczuj Magię Gór! | Mrozowiska.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So paź 19, 2013 6:33 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 3:57 pm
Posty: 1882
Lokalizacja: Lublin
Czy może ktoś się orientuje, czy w Chochołowskiej jeździ jeszcze "ciuchcia" ?

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 20, 2013 8:31 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N paź 05, 2008 8:16 pm
Posty: 1359
Lokalizacja: silesia
Tak mi się w oczy rzuciło, że coś długo nie ma Raffiego79 - nie sądzę, żeby miesiąc siedział w Moku i na Rysy biegał...

_________________
I was blind but now I can see...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz paź 24, 2013 6:54 am 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 30, 2013 6:15 am
Posty: 47
Lokalizacja: Lubelskie
batmik napisał(a):
Tak mi się w oczy rzuciło, że coś długo nie ma Raffiego79 - nie sądzę, żeby miesiąc siedział w Moku i na Rysy biegał...


Pewnie zeraz walnie relację: Raffi Expedition 2013 - K2 8611mnpm, albo coś w tym stylu.
No chyba że jednak trenuje Rysy to wtedy będzie relacja:
Raffi Expedition 2013 - Rysy 2499; 2503mnpm 3X w jeden dzień :mrgreen:

_________________
Góry to jest to co Tygryski lubią najbardziej...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18015 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 460, 461, 462, 463, 464, 465, 466 ... 601  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL