Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

ORLA PERĆ
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=259
Strona 66 z 69

Autor:  Śpiący Rycerz [ Śr sty 06, 2016 5:10 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Andy Harris napisał(a):
No to jakie te Adidasy super znawco testowałeś ?

Uszyte z Twojego napletka.

Autor:  Śpiący Rycerz [ Śr sty 06, 2016 5:59 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Oczywiście, że nie. A coś Ty myślał, ja tak na serio? Przecież taki kawalątek wygarbowanej skóry to do czego ma się przydać? Czy może polecisz mi kozią skórę?

Autor:  Kaytek [ Śr sty 06, 2016 6:26 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Andy Harris napisał(a):
Przeczytaj link, który wrzucił Jackal


Przeczytałem i na pierwszy rzut oka... Jeśli nie jest to "artykuł sponsorowany" to może i ma to ręce i nogi. Te adiki mają podeszwy ze Stealth co może świadczyć, że poważnie podeszli do tematu.
Miałem podejściówki 5.10 z podeszwą z gumy Stealth C4 - jak posmarowane klejem.

Autor:  tomek.l [ Śr sty 06, 2016 11:11 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Five Ten od 2011 roku jest własnością Adidasa. Reebok też jest Adidasa. Tylko Nike jest jeszcze chyba amerykański.

rojeqq napisał(a):
6. Jak ktoś był i chce sie podzielić wrażeniami, to bardzo chętnie poczytam, wtedy ocenie swoje szanse na przejscie orlej perci, bo w moim wypadku nie chodzi o sprawnosc fizyczna a o ewentualny strach ktory chyba kazdego z nas po trochu paraliżuje.
Poczytaj sobie http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/orla_perc.htm
A dziewczyny z lękiem wysokości tam nie bierz. Co najwyżej możesz spróbować na same Granaty.
Widok ze Skrajnego Granatu

Autor:  Kaytek [ Cz sty 07, 2016 7:55 am ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

tomek.l napisał(a):
Five Ten od 2011 roku jest własnością Adidasa
to sporo tłumaczy.

Autor:  booolooo [ Wt sty 12, 2016 1:27 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

rojeqq napisał(a):
1. Czy na początek jest prostsze przejscie orlej perci żeby chociaż troche przygotowac sie mentalnie czy od razu polecalibyscie przejsc głównym najtrudniejszym szlakiem (niekoniecznie na raz)
2. Czy zabrać ze sobą dziewczyne? (raczej zdeterminowana i z dobrą kondycja, ale niestety z (lekkim?) lękiem wysokosci (pokazywalem jej pare zdjec tego miejsca). Pytanie jest tendencyjne ale może zaskoczycie mnie jakąs odpowiedzią, albo jest jakiś szlak który omija te najgrożniejsze punkty (nie musi przejsc całej orlej perci)
3. Czy drabinka na koziej przeleczy jest do obejscia inna droga? Jezeli nie to bede sie musial z tym pogodzic, ale wolalbym nie miec z nia nic wspolnego.
4. Czy potrzebuje dobrych butow górskich letnich czy zimowe (strasznie gorące) badz adidasy tez sie nadadzą? (wiadomo ze chcialbym kupic buty do wspinaczki za duze pieniadze ale trzeba jeszcze miec te pieniadze i wiedziec ze sie ich ktoregos dnia po prostu nie rzuci w kąt)
5. Nigdy nie mialem do czynienia z asekuracją ale widziałem ten film: https://www.youtube.com/watch?v=sBMQb8k8Ec8 i nie wiem czy najpierw zasiegnac jakis porad odnosnie uzywania tego (nie wydaje mi sie to zbyt skomplikowane ale chcialbym miec pewnosc ze jestem bezpieczny na 100%). Czy na szlaku jest to normalne czy raczej ludzie ktorzy posiadaja asekuracje to bardzo mały odsetek?
6. Jak ktoś był i chce sie podzielić wrażeniami, to bardzo chętnie poczytam, wtedy ocenie swoje szanse na przejscie orlej perci, bo w moim wypadku nie chodzi o sprawnosc fizyczna a o ewentualny strach ktory chyba kazdego z nas po trochu paraliżuje.


1./2. Jakieś wypady z dziewczyną wyżej? Rysy/Świnica/Kościelec?
3. Do obejścia. Przez przypadek obeszliśmy drabinkę. Od strony Zawratu na Kozią.
4. Co do sprzętu, buty Karrimora za 150zł - bardzo dobrze dawały radę u dwójki osób. Jedna osoba przeszła w biegówkach-adidasach i nie narzekała. Czwarta w "traperach" no-name. Nie potrzeba butów za 600zł, aby latem wybrać się na szlak, nawet o takiej trudności jak w Tatrach Wysokich.
5. Jak wyżej pisali. Asekuracji bym dobrze nie ogarnął jak nie miałem styczności.
6. Mega przeżycie. Przy przejściu Kasprowy-Kozia /D5SP nocleg/ Kozi-Krzyżne. Ale pogoda igła.
Piszę to jako laik, przygotowanie przed Orlą to Krzyżne i Rysy. Lęk cały czas mi towarzyszył. Odpuściłem odcinek Kozia-Kozi, więc do tego się nie odnoszę.

Autor:  arszenik [ Cz cze 09, 2016 9:50 am ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Cześć,

wchodził juz ktos w tym roku? Jak warunki? Duzo śniegu na gorze? Planuje sie wybrać w sobotę.

Pozdrawiam

Autor:  gb [ Cz cze 09, 2016 1:11 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Bazę załóż w Kuźnicach. Obóz wysunięty gdzieś powyżej Murowańca. Potem już dwa, trzy wypady na poręczowanie i Orla - Twoja...
Dołączysz do Elity.
Potem zostanie już tylko Świstówka.
I będziesz mógł zacząć spisywać wspomnienia na twarzoksiążce...


pozdrawiam
gb 8)

Autor:  arszenik [ Cz cze 09, 2016 1:43 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Dziękuje :D

Autor:  Krasz [ Cz cze 09, 2016 2:19 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Orla Perć, Zawrat-Kozi Wierch, 5.06
"Raki potrzebne w szczególności na Honoratkę, kijki wystarczą zamiast czekana, bo śnieg miękki i głęboki, lodu brak."


źródło: Aktualne warunki w górach (facebook)

Autor:  verul [ Pn cze 13, 2016 1:50 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Przecież kijki są cieniutkie i w razie czego od razu się złamią. Szedłem Honoratką w lipcu jak był jeszcze miejscami śnieg. Na szczęście stopniał na tyle, że dało się wydobyć łańcuchy. Bez nich to strach, ale śnieg śniegowi nie równy.

Nie wiem, czy kolega rojeqq już wyjechał, czy też nie, ale drabinka straszna nie jest. Po prostu musisz zaufać tym wszystkim elementom typu łańcuchy, klamry, drabinki itd. One są mocowane na kotwy chemiczne i samochód byś na tym zawiesił i by się trzymało. A po drabince iść to łatwizna, tylko odblokuj psychikę. Warto też uważać na kamienie, bo zdarzyło mi się, ze ktoś za mną strącił taki 10kg który niechybnie spadłby niżej gdybym go nie zatrzymał.

Buty z twardą podeszwą. Za każdym razem jak staniesz na ostrym kamieniu i nie będzie Cię od tego bolała stopa będziesz dziękował, że taką wybrałeś. Czy za kostkę czy przed to jak wolisz. Ja wole nie ryzykować skręceniem kostki i mam za.

Odnośnie strachu to przeszedłem całą Orlą i największego miałem gdy wchodziłem na Kozi Wierch i schodziłem ten kawałek Żlebem Kulczyńskiego. Odcinek Skrajny Granat - Krzyżne łyknąłem bez trudu, ale mgła była straszna i nie było widać przepaści, więc było łatwiej. To najbardziej eksponowany odcinek, a przez mgłę ekspozycji nie było wcale. Widoków niestety też, a podobno najładniejsze w Tatrach. Ja zrobiłem Orlą na trzy razy. Zawrat - Mały Kozi, Skrajny Granat - Krzyżne, a rok później Zawrat - Skrajny Granat. Zanim się nie oswoisz ze szlakiem to lepiej robić fragmentami, bo nie dasz rady czasowo. Nowy szlak = większy strach = idziesz wolniej i ostrożniej. Trochę mnie to wysiłku psychicznego kosztowało, żeby to zrobić, ale było warto :) Lepiej iść trochę wolniej, ale dojść.

Autor:  Whitedany [ N lip 10, 2016 11:15 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

W sobotę wróciłem z gór. Orlą robiłem w czwartek. Szedłem od Kuźnic, przez Kasprowy, Świnicę, Zawrat do Krzyżnego i do Pięciu Stawów. Wyszedłem o 6.00. W Schronisku meldowałem się o 23.00 :D Plecak 15kg, karimata.
Do południa mleko. Wejście na Kasprowy pod kolejką makabra. Najdłuższe 2 godziny w moim życiu :D Potem pielgrzymka na szczycie. Akurat przyjechał wagonik.
Na Świnicy i Zawracie miejscami woda zamarzała. Na roślinach budowały się lodowe szczotki.
Na Zawracie byłem równo w południe. Parunastu ludzi i pogoda się poprawiała. Potem już do końca dnia piękna pogoda.

Sam szlak do Koziego Wierchu BAJKA. Sucho, szło się jak po sznurku. Łańcuchy często tylko przeszkadzały. Pod Chłopkiem TOPRowcy ćwiczyli z noszami. Ciekawe przeżycie i widok :D Od strony północnej jeszcze kilka łat śniegu. Grząski, i cukrowaty. Przy drabince korek przez 3 panie w uprzężach via ferrata, kaskach, linach :shock: . Lekka przesada. Na Kozim 3 osoby.

Za to część od Koziego do Krzyżnego to już inna bajka. Oznakowanie szlaku tragiczne. W wielu miejscach zatarte lub nieczytelne znaki. Łańcuchów albo nie ma, albo są w miejscach gdzie są czasem zbędne. Wielokrotnie pomaga obserwacja skał i szukanie "zardzewiałych" występów skalnych, gdzie od rękawiczek widać, gdzie najłatwiej się złapać. Sam stan szlaku też marny. Skały się sypią na potęgę. Kilka razy spod butów leciały mi wielkie kamulce jak tylko na nie stanąłem i kończyło się zawisem na rękach. W paru miejscach za drugim granatem szlak oberwany. Nie ma zbytnio gdzie nogi postawić. Trzeba kombinować jak podejść. TPN nie robi tam nic, a szkoda. Bliżej Krzyżnego szlak sypie się już strasznie.

Na Krzyżnym byłem o 20:30. Zejście do Pięciu Stawów, jakieś 2.5h po tragicznym zejściu żółtym czymś, co ciężko nazwać szlakiem. Dobrze, że niżej jest źródełko to idzie uzupełnić wodę. Jakościowo super woda.

Sama Orla zajęła mi 8.5h. Nie ciurkiem, z przerwami, nie spieszyłem się. Podziwiałem panoramę :D

Twarde, wysokogórskie buty za kostkę, na Vibramie, to podstawa. Mam jesienno/zimowe i żeby były za gorące nie mogę narzekać. Kleją się do skały. Obiwiązkowo za kostkę. Nie tyle, że trudniej skręcić taką nogę, ale też taki but chroni lepiej przed uderzeniami kamieni i jest sztywniejszy, co bardzo pomaga. Drapciarki są dobre, ale na ścianki.
Z lękami w górach problemów nie mam, także przejście było czystą przyjemnością. Wyczerpującą, ale wartą swojej ceny :D
Do Koziego Wierchu szlak to zabawa. Prawdziwa walka zaczyna się za Kozim :D

Co warto dodać, to jak idzie się całą Orlą, a nie jest wytrawnym taternikiem, to warto zabrać więcej wody. Tak minimum te 5 litrów, żeby nie brakło i nie odwodnić mięśni, co może skończyć się nieciekawie. Jedzenie jakieś delikatne. A i zaczynać w miarę wcześnie, żeby nie utknąć na grani w nocy.

Autor:  Krabul [ Pn lip 11, 2016 8:02 am ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Gratuluję.
Whitedany napisał(a):
Oznakowanie szlaku tragiczne. W wielu miejscach zatarte lub nieczytelne znaki.
Wnoszę, że nie masz pojęcia jak wygląda "tragiczne" oznakowanie. A żeby się tego dowiedzieć to należy opuścić granice Polski. Bo u nas (a w Tatrach zwłaszcza) szlaki znakowane są doskonale.
Whitedany napisał(a):
Zejście do Pięciu Stawów, jakieś 2.5h po tragicznym zejściu żółtym czymś, co ciężko nazwać szlakiem.
Nie chodź więcej po Wysokich Tatrach - oszczędzisz sobie niepotrzebnych nerwów, a wielu osobom czytania bzdur.
Whitedany napisał(a):
Obiwiązkowo za kostkę.
A gów.no prawda.

Autor:  velka [ Pn lip 11, 2016 8:28 am ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Whitedany napisał(a):
W sobotę wróciłem z gór. Orlą robiłem w czwartek. Szedłem od Kuźnic, przez Kasprowy, Świnicę, Zawrat do Krzyżnego i do Pięciu Stawów. Wyszedłem o 6.00. W Schronisku meldowałem się o 23.00 :D Plecak 15kg, karimata.
Do południa mleko. Wejście na Kasprowy pod kolejką makabra. Najdłuższe 2 godziny w moim życiu :D Potem pielgrzymka na szczycie. Akurat przyjechał wagonik.
Na Świnicy i Zawracie miejscami woda zamarzała. Na roślinach budowały się lodowe szczotki.
Na Zawracie byłem równo w południe. Parunastu ludzi i pogoda się poprawiała. Potem już do końca dnia piękna pogoda.

Sam szlak do Koziego Wierchu BAJKA. Sucho, szło się jak po sznurku. Łańcuchy często tylko przeszkadzały. Pod Chłopkiem TOPRowcy ćwiczyli z noszami. Ciekawe przeżycie i widok :D Od strony północnej jeszcze kilka łat śniegu. Grząski, i cukrowaty. Przy drabince korek przez 3 panie w uprzężach via ferrata, kaskach, linach :shock: . Lekka przesada. Na Kozim 3 osoby.

Za to część od Koziego do Krzyżnego to już inna bajka. Oznakowanie szlaku tragiczne. W wielu miejscach zatarte lub nieczytelne znaki. Łańcuchów albo nie ma, albo są w miejscach gdzie są czasem zbędne. Wielokrotnie pomaga obserwacja skał i szukanie "zardzewiałych" występów skalnych, gdzie od rękawiczek widać, gdzie najłatwiej się złapać. Sam stan szlaku też marny. Skały się sypią na potęgę. Kilka razy spod butów leciały mi wielkie kamulce jak tylko na nie stanąłem i kończyło się zawisem na rękach. W paru miejscach za drugim granatem szlak oberwany. Nie ma zbytnio gdzie nogi postawić. Trzeba kombinować jak podejść. TPN nie robi tam nic, a szkoda. Bliżej Krzyżnego szlak sypie się już strasznie.

Na Krzyżnym byłem o 20:30. Zejście do Pięciu Stawów, jakieś 2.5h po tragicznym zejściu żółtym czymś, co ciężko nazwać szlakiem. Dobrze, że niżej jest źródełko to idzie uzupełnić wodę. Jakościowo super woda.

Sama Orla zajęła mi 8.5h. Nie ciurkiem, z przerwami, nie spieszyłem się. Podziwiałem panoramę :D

Twarde, wysokogórskie buty za kostkę, na Vibramie, to podstawa. Mam jesienno/zimowe i żeby były za gorące nie mogę narzekać. Kleją się do skały. Obiwiązkowo za kostkę. Nie tyle, że trudniej skręcić taką nogę, ale też taki but chroni lepiej przed uderzeniami kamieni i jest sztywniejszy, co bardzo pomaga. Drapciarki są dobre, ale na ścianki.
Z lękami w górach problemów nie mam, także przejście było czystą przyjemnością. Wyczerpującą, ale wartą swojej ceny :D
Do Koziego Wierchu szlak to zabawa. Prawdziwa walka zaczyna się za Kozim :D

Co warto dodać, to jak idzie się całą Orlą, a nie jest wytrawnym taternikiem, to warto zabrać więcej wody. Tak minimum te 5 litrów, żeby nie brakło i nie odwodnić mięśni, co może skończyć się nieciekawie. Jedzenie jakieś delikatne. A i zaczynać w miarę wcześnie, żeby nie utknąć na grani w nocy.


Obrazek

Autor:  Łukasz T [ Pn lip 11, 2016 9:15 am ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Whitedany napisał(a):
Co warto dodać, to jak idzie się całą Orlą, a nie jest wytrawnym taternikiem, to warto zabrać więcej wody.


To wytrawni taternicy nie piją ?

P.s. Debiut miesiąca.

Autor:  Wolf_II [ Pn lip 11, 2016 6:30 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Łukasz T napisał(a):
P.s. Debiut miesiąca.

a mnie się podoba. Może za wyjątkiem czepiania się korków na drabinkach spowodowanych stosowaniem przez niektórych asekuracji i obnoszeniem się z pokonywaniem OP na ciężko.
Może i debiut - oby każdy po 100 czy 1000 postów miał tak merytoryczne teksty ;-).

Autor:  lxix [ Pn lip 11, 2016 6:38 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Krabul napisał(a):
A gów.no prawda.
:brawo:

Łukasz T napisał(a):
P.s. Debiut miesiąca.

Z aspiracjami na roku.

Autor:  grubyilysy [ Pn lip 11, 2016 11:19 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

E tam, czepiacie się. :D
Kolega naprawdę niezły czas wykręcił, to i pochwalić się chciał, a co... Ja tam chyba w 8,5h nie dałbym rady.
Gratulacje!

Autor:  tomek.l [ Wt lip 12, 2016 6:56 am ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Zwłaszcza, że z 5 litrowym baniakiem wody na plecach.
To tak przynajmniej z 3 litry za dużo.

Autor:  Krabul [ Wt lip 12, 2016 7:52 am ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

tomek.l napisał(a):
To tak przynajmniej z 3 litry za dużo.
Zależy. Niektórzy potrzebują mniej, niektórzy więcej, w tamtym roku poszedłem na Grań Solisk mając 3 litry i było to za mało, pragnienie strasznie męczyło. Ale dzień był upalny, ok. 35 st na nizinach, w górach mogło być nawet koło 20 stopni.

Autor:  tomek.l [ Wt lip 12, 2016 9:03 am ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Wszystko zleży. Ale bez przesady. Nie mów, że wziąłbyś na wycieczkę w góry 5 litrów wody.

Autor:  Łukasz T [ Wt lip 12, 2016 9:04 am ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Whitedany napisał(a):
Plecak 15kg


tomek.l napisał(a):
Zwłaszcza, że z 5 litrowym baniakiem wody na plecach.


A reszta ? Czy użytkownik Whitedany może nam opisać zawartość plecaka ?


grubyilysy napisał(a):
Kolega naprawdę niezły czas wykręcił, to i pochwalić się chciał, a co... Ja tam chyba w 8,5h nie dałbym rady.


A tam. Wyczynem to by było przejście Orrrłłeeejjj ( tak mówił pewien typ spotkany w Jaworowej ) w 16 godzin.

Autor:  Krabul [ Wt lip 12, 2016 9:11 am ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

tomek.l napisał(a):
Nie mów, że wziąłbyś na wycieczkę w góry 5 litrów wody.
Na Orlą może i bym nie wziął, bo wiem że "od źródła wody do źródła wody" by mi zeszło nie więcej niż jakieś 6h. A na inną, dłuższą grań przy upalnej pogodzie może i bym wziął więcej. Przecież nie nosisz tych 5kg cały czas, tylko dość szybko tego ubywa.

Autor:  e_l [ Wt lip 12, 2016 11:02 am ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Łukasz T napisał(a):
A reszta ? Czy użytkownik Whitedany może nam opisać zawartość plecaka ?

Whitedany napisał(a):
Jedzenie jakieś delikatne.
grubyilysy napisał(a):
Kolega naprawdę niezły czas wykręcił, to i pochwalić się chciał, a co... Ja tam chyba w 8,5h nie dałbym rady.
Whitedany napisał(a):
Sama Orla zajęła mi 8.5h. Nie ciurkiem, z przerwami, nie spieszyłem się. Podziwiałem panoramę

:shock:
A zdjęcia robiłeś?

Autor:  Krabul [ Wt lip 12, 2016 11:07 am ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

To jemu robili.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt lip 12, 2016 1:19 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Wolf_II napisał(a):
oby każdy po 100 czy 1000 postów miał tak merytoryczne teksty ;-)

Wtedy zostałbyś sam na forum i przed kim byś pajacował..

Autor:  leppy [ Wt lip 12, 2016 2:36 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Ze swojej strony dziękuję Whitedany za jego wpis. Od lat szykuję się na Orlą Perć, ale - nie będąc wytrawnym taternikiem - widzę, że to jednak za wysokie dla mnie progi. Nie uniosę 5 l wody, nie ma szans. Latem nie chodzę również w butach za kostkę, a skoro są obowiązkowe, to po temacie. Dodatkowo przestraszyły mnie obrywy skalne i zawisanie na samych rękach, brrr! Dobrze, że nic Ci się nie stało Whitedany - mam nadzieję, że będziesz często pisał na forum.
Aha, co to są "drapciarki", o których wspominasz, że są dobre, ale na ścianki?

Autor:  miler [ Wt lip 12, 2016 3:47 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Whitedany napisał(a):
TPN nie robi tam nic, a szkoda. Bliżej Krzyżnego szlak sypie się już strasznie.

To nie wyasfaltowali jeszcze ?, no popatrz jakie niedbalstwo.

Autor:  Pan Maciek [ Wt lip 12, 2016 5:54 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

leppy napisał(a):
Nie uniosę 5 l wody, nie ma szans.

I na to jest metoda
http://gadzetomania.pl/20196,sucha-woda ... k-istnieje

Autor:  gb [ Wt lip 12, 2016 6:14 pm ]
Tytuł:  Re: ORLA PERĆ

Sucha Woda Gąsienicowa istnieje od bardzo dawno w Tatrach... :)

pozdrawiam
gb 8)

Strona 66 z 69 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/