Forum portalu turystyka-gorska.pl

Tak myślę, że można by zrobić jeden zbiorczy temat, gdzie będziemy wrzucać relacje z tegorocznych pobytów w Tatrach; co Wy na to

Jak jest coś podobnego to dajcie znać (choć szukałem i nic nie znalazłem) to się to wywali

_________________
Bezapelacyjnie, do samego końca...

Nie wiem czy to dobry pomysł,bo tego bedzie strasznie duzo i po niedługim czasie zacznie się to mieszać<relacje,komentarze i ewentualne pytania>/poza tym ciężko będzie poszukać relacji jakiejś konkretnej osoby.Także moim zdaniem lepiej jak każdy na swoją relację założy sobie oddzielny topic.

_________________
Jak mówię,że wybaczam to nie znaczy,że zapomnę.

http://chomikuj.pl/hania.ratmed
http://7000.pl/index.php?page=wyprawy&o ... p=himalaje

W takim razie zmieniam

_________________
Bezapelacyjnie, do samego końca...

Zajechaliśmy w sobotę 1.07, jako że cały dzień padało nawet na Nosal nie weszliśmy.

W niedzielę od rana ładnie i ruszyliśmy do Morskiego Oka; niewiele brakowało a byśmy się spotkali z Łukaszem, ale i on i my zmieniliśmy plany i ze spotkania na Czerwonych nic nie wyszło...
Asfaltem szło się o dziwo całkiem całkiem, przy Morskim mało ludzi, za to widoki super, ale niestety po jakimś czasie przyszła mgła i koniec.
Ruszyliśmy na Szpiglasową Przełęcz, szlak spoko, choć niestety trochę powyżej rozwidlenia na Wrota zaczęło się wspomniane mleko i tyle z widoków. Na przełęczy nie zabawiliśmy długo, ruszyliśmy od razu w dół, ostatnie łańcuchy w śniegu i później kilka sporych pól śnieżnych + mgła = kłopoty w orientacji, jako że oznaczenia szlaków w niektórych miejscach były zakryte.
Jakoś jednak trafiliśmy na dół do schroniska do "5". Tam obowiązkowo szarlotka i wizyta w kultowej toalecie a potem do Palenicy i na chatę.


W poniedziałek wyruszamy do Doliny Rohackiej. Pogoda dobra, widoki ekstra, (choć gdy zaczęliśmy się zbliżać do przełęczy chmury zakryły szczyty), zwłaszcza Rohacze robią niesamowite wrażenie. My niestety docieramy tylko do Smutnej Przełęczy z powodu kontuzji Rusałki, ale co tam kiedyś wrócimy w to piękne miejsce i upolujemy Rohacze Polecam

Jadłospis schroniska (Tatliakova chata):


Wtorek. Wjeżdżamy na Kasprowy z zamiarem wejścia na Świnicę i zejścia do Murowańca przez Liliowe - taka lekka trasa Wyszło troszkę inaczej. W drodze na Przełęcz Świnicką spotykamy stadko kóz, dwie dają się z bliska fotografować. Świnica początkowo we mgle, później się przejaśnia, tylko Orla zamglona. W końcu i ona się odsłania i widoki super we wszystkie strony. Plan został zmieniony, zeszliśmy na Zawrat, droga ciekawa, do tego piękne widoczki. Na Zawracie mały postój a potem trochę w śniegu ruszyliśmy do Murowańca. Zdecydowanie najlepsza nasza wyprawa, widoki świetne, żal było schodzić do Zakopca - chciało by się zostać w schronisku i napawać się widokami



Resztę dorzucę jutro, bo od 1.40 na nogach jestem i trochę spać mi się chce

_________________
Bezapelacyjnie, do samego końca...

no ładne te foty

_________________
co Cię nie zabije to Cię wzmocni

Kuba jeszcze raz Ci za opis i fotki!!! Najbardziej cieszy mnie ta ostatnia gdy widzę że śniegu wcale nie ma dużo i na Kozią można będzie śmiało walić za 3 tygodnie!!!

Pozdrawiam!
Bartek

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

fajne zdjecia fajna relacja.

A co do propozycji to wg mnie dobra sprawą bylo by umieszczanie poprostu w dziale Tatry relacji z eskapad zaczynajac temat od slowa Relacja: data miejsce czy cos takiego.

W jeden temat nie ma co wrzucac bo bedzie malo przejrzyscie. Niech jeden temat tyczy sie jeden wyprawy i luz.

KWAQ9 widze silniki grzejesz juz

_________________
...wiem,co mam do stracenia,i wiem,co mam do zyskania,decyzja nie trwa długo...

Od miesiąca...

Pozdrawiam!
Bartek

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

Eh... też tam będe, coś widze, że szlak Świnica-Zawrat bardzo popularny. Dzięki za opis i cudne fotki .

W środę decydujemy się ruszyć na Czerwone Wierchy. Pogoda piękna, z tym, że bardzo gorąco, całe szczęście, że część trasy na Kondratową wiedzie lasem Ostatecznie dochodzimy na Przełęcz pod Kopą (strasznie tam wiało), gdzie ja i Rusałka zostajemy i podziwiamy już stamtąd cudne widoki, zaś nasi bracia ruszają jeszcze na Kopę.


W czwartek - ostatni dzień pobytu, pogoda jak w dni poprzednie po prostu cudna, słoneczko, ciepełko, widoki na wszystko... Wyruszamy do Doliny Strążyskiej, pod Siklawicę, dalej na Sarnią Skałę i do Doliny Białego. W dolinie ludzi pełno, pod wodospadem aż było mi wstyd, że tam jestem, bo oprócz nas chyba były tylko rodziny z dziećmi - panowała atmosfera pikniku, ludzie porozbierani - jak nad morzem prawie. Ze Strążyskiej imponujący widok na masyw Giewontu, z Sarniej widać było i Gorce i Tatry Wysokie. A o pięknych strumieniach i odbijających się w nich słońcu pisać chyba nie muszę
W drodze powrotnej (przez Krupówki oczywiście) niedaleko skoczni odkrywamy 'małpi gaj' jak to ktoś nazwał. Oczywiście weszliśmy przejść trasę (dla wspinaczkowych wyjadaczy to pewnie nic, ale jak dla nas niezła frajda ).




Podsumowując, tak pięknej pogody jeszcze w górach nie miałem. Naprawdę ciężko było wyjeżdżać, zwłaszcza, że tak krótko mogliśmy być
Żal tylko, że na Szpiglasowej nie mieliśmy widoków, kontuzji Rusałki i śniegu - bo na Orlą można by ruszyć...
No nic, jak dobrze pójdzie to jeszcze w połowie września i/lub na początku października przybędę znowu w Tatry

Życzę Wam wszystkich równie pięknej pogody i super widoków

Ave

_________________
Bezapelacyjnie, do samego końca...

Świetna wyprawa!!! Dziękuje za życzenia pięknej pogody

Super wyprawa !! fajowe foty

_________________
...wiem,co mam do stracenia,i wiem,co mam do zyskania,decyzja nie trwa długo...

Zgadzam sie

Nie rozumiem tylko czemu wszyscy tak unikacie sniegu? Ja uwielbiam wprost, wrecz specjalnie we wtorek szedlem Rysa, zeby jeszcze troche sie pobawic...

...i w ten sposob kontuzjowalem sobie noge, ale to szczegol

_________________
Chcemy waszego dobra!

...i bedziemy je mieli

no ja nie wiem szczegolnie w tym temperaturach slowo snieg mi sie podoba jak nigdy...

_________________
...wiem,co mam do stracenia,i wiem,co mam do zyskania,decyzja nie trwa długo...

Popieram śnieg zimą a latem bee .

eeeee... przesady. Wiem ze pewnie zbluznie, ale np. OP "na sucho" juz mi d*** wylazi Chyba sie tego lata nie pojawiam, do zobaczenia w listopadzie

_________________
Chcemy waszego dobra!

...i bedziemy je mieli

Ja się cieszę, że mogłem pochodzić trochę w śniegu, pierwszy raz w Tatrach Wysokich Niezła frajda a i można się sprawdzić w nowych warunkach. Co nie zmienia jednak faktu, że na trasę np. Skrajny-Krzyżne bałbym się po prostu wyjść bez prawdopodobnie potrzebnego sprzętu

_________________
Bezapelacyjnie, do samego końca...

Snieg w lecie + sprzet odpowiedni to masa uciazliwosci. Poniewaz przewaznie jest w platach, mozna dostac pierd*lca zdejmujac i zakladajac raki co 100m. Na znakowanych szlakach sytuacje ratuje fakt, ze przewaznie jest przedeptane Wtedy przydatny moze byc jedynie czekanik, zeby w razie czego wbic i miec chwyt, tudziez wychamowac jesli sie obsuwasz. W ogole jestem zdania ze o ile nie ogranicza sie chodzenia po Tatrach Wysokich do miesiecy stricte letnich (2. pol lipca, sierpien, przewaznie wrzesien) to zaopatrzenie sie w taka "zabawke" nie jest glupie. Nawet jesli nie mamy zamiaru loic w zimie

_________________
Chcemy waszego dobra!

...i bedziemy je mieli

O to mi właśnie chodziło. Bo to zabawka dość przydatna, co pewnie potwierdzi np. Michaś po swoim ostatnim pobycie na Słowacji
W sumie to chyba racja, może warto będzie pomyśleć o czekanie i szybkim kursie posługiwania się nim
A do tego jaki lans na szlaku

_________________
Bezapelacyjnie, do samego końca...

Padało i padało - trzeba było napierać!

Widziałem tą mgłę od Słowacji - u nas słoneczko (co widać), a za granią się kłębi.
Ale wyjazd pięknie się wam udał.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Hehe, do Zakopca dotarliśmy dopiero po 14, straszny korek od Myślenic, w związku z głośnym wypadkiem na budowie i zanim się rozlokowaliśmy trochę czasu minęło a deszcz nas nie przynaglał Ruszyliśmy tylko na miasto coś zjeść a potem trzeba było Mundial oglądać
A padać skończyło chyba dopiero koło 20.30



Nie da się zaprzeczyć
Wam chyba też choć pewnie deszcz przeszkadzał Wam bardziej niż nam

_________________
Bezapelacyjnie, do samego końca...

Hehe. moge Cie przeszkolic, ustawimy sie A co do lansu - hmm... ja zauwazylem trynd wrecz w druga strone Tyle ze ja sie nie przejmuje, bo nie dla patafianow z asfaltu do Moka tacham takie zelastwa rozne

_________________
Chcemy waszego dobra!

...i bedziemy je mieli

Może dlatego aby nie podbijać statystyk wypadków. Ostatnio zwłaszcza na Rysach
Ktoś nie lubi lub nie umie chodzić po śniegu to i bardzo dobrze, że śniegu unika.

_________________
Tatrzańskie szlaki

Ja soba nie podbilem statystyki, chociaz dzien pozniej byl wypadek... Ach, jak ja dzialam na te kobiety, ze nawet dzien po moim przejsciu rzucaja sie moim sladem A ogolnie to masz racje

_________________
Chcemy waszego dobra!

...i bedziemy je mieli

To może niech ktoś powie czym się sugerować wybierając czekan... Bo jestem kompletnie zielony w tym temacie

Najlepiej pewnie opinie będzie wrzucać tutaj: http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=315
żeby bałaganu nie było

_________________
Bezapelacyjnie, do samego końca...

Kuba- relacja, zdjęcia super życzę dalszych równie udanych wypadów