Forum portalu turystyka-gorska.pl

ma ktos z Was jakies namiary na Chatę pod Rysami. Telefonicznie nie sposób sie dodzwonić

_________________
"Lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach"

Ja również. Same francuskie pieski tu cholera... Chociaż raz w Roztoce podwieczorek był taki jakiś rzadki, że z łóżka się ciężko było podnieść

_________________
''Video meliora proboque deteriora sequor.''

PIJ ZANIM POCZUJESZ PRAGNIENIE !

Adaśko w tym roku to raczej ciężko będzie... o ile się nie mylę to ciągle trwa tam remont... w ostatnią niedzielę nawet latało śmigło z materiałami budowlanymi w tamtą stronę...

_________________
Zesraj się, a nie daj się...

Remont miał trwać 2 lata (od 2010) i miał się zakończyć tego lata/jesieni a czynny miał być tylko bufet. Ciekawe czy skończą do przyszłego roku czy też nie. Akurat za rok pasuje mi tam spać :/

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti

To na przyszłość polecam nabrać z Bobrowieckiego Potoku parę kroków dalej - smaczna i nic się po niej nie dzieje

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

W zeszłym roku w pażdzierniku tez trwały prace budowlane , ale mimo niedogodności nocowalismy
Niesamowita sprawa

PS A jak się nie da no to pozostaje schronisko nad popradzkim stawem

_________________
"Lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach"

Nooooo to spróbujcie kiedyś spaghetti.
Makaron był na tyle twardy, że miał miał formę przestrzenną w 3D (bez okularów), na tym jakiś biedronkowy Łiskas i posypane szczypiorkiem, któego nie trawię.
I to wszystko po trasie z Kir przez Czerwone Wierchy i Kasprowy, tak się najadłem
Tak to jest jak się zdradza polską kuchnię.

_________________
http://www.flickr.com/photos/auralis1987

Z dawnych lat wspominam wieprzowinę podawaną w 5 stawach, każdego dnia tygodnia nazywała się inaczej, kosztowała inaczej, wyglądała natomiast tak samo i smakowała również tak samo, to znaczy obrzydliwie.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

Po kilku dniach wcinania słowackich kluchów pod różną postacią, schabowy w Murowańcu z ziemniakami i surówką to prawdziwy luksus.

Co do słowackich dań - w Żarskiej Ch. podają placki ziemniaczane (tak mi się zdaje;) ) z dużą ilością czosnku i serem - całkiem niezłe, ale wyrazy współczucia dla współlokatorów, którzy jedli co innego

W schroniskach słowackich uwielbiam tę ich zupę czosnkową. I pyszna herbata. Herbata w słowackich schronach jest rewelacyjna. Ciekawe z czego oni to robią.

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas

Zapomniałam o tej herbacie - bajka...

Czy ktoś zna recepturę albo się domyśla?

Najlepszy vodcovsky caj jest w Chacie pod Rysami. Zwłaszcza jak się go dostaje za darmo, tzn. za wniesienie 5kg cytryn

Ja nic nie wnosiłem , ale zapłaciłem 1 euro ( ze 3 roki temu ) i zgadzam się z porzedmówcami - cymes. Mam wrażenie że sekret leży w soku dodawanym do herbaty. Rohu co to ten vodcovsky raj ?

_________________
https://plus.google.com/105991526101585050980

Ta pyszna herbatka schroniskowa nazywa się chyba "vodcovsky čaj", czyli "herbata przewodnicka".

caj czyli po rusku czaj,.... herbatka

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.

O kurde, to może przewodnicy dodają coś do niej od siebie :)

_________________
https://plus.google.com/105991526101585050980

Nie wiem, czy to ta sama herbatka, ale potwierdzam.
Zaskoczyli mnie nią w Zbójnickiej Chacie - dali do kolacji. Pierwszą myślą rano było, aby ją dali znowu - do śniadania. I dali !!! Też nie wiem z czego to robią. Może proporcje są ważne ???

Nie tylko po rusku. W bardzo wielu językach świata "czaj" to herbata. Tylko my w polskim mamy jakieś takie dziwne słowo jak herbata

no i angole też jakoś niesmacznie - tea
po gruzińsku - ჩაის
po litewsku - arbata ( Lita potwierdzi ? )

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.

Co do herbaty - najlepsza dla mnie w Terince. Wydaje mi się, że dodają tam coś jeszcze - jakieś niezidentyfikowane ziele .

P.S. My tu gadu, gadu o specyficznym i niepowtarzalnym smaku według tajemnej receptury, a okaże się, że taki "czaj" można kupić w najbliższym spożywczym

Witam,
Chciałabym się cichaczem podpytać, jak wygląda sprawa z noclegiem na podłodze w Ornaku? Czy śmiało mogę tam iść bez uprzedniej rezerwacji i z pewnością, że nie będę musiała na szybkiego wracać na dół?
Z tego co się orientuję to w Kondratowej i Roztoce problemów nie będzie, czy to prawda?
Byłabym wdzięczna za wszelkie aktualne informacje i pomoc

Nie wiem jak z Kondratową ale w Roztoce bez problemów.
Przy okazji polecam zupę borowikową

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Na Ornaku też nie będzie problemów... Zawsze jak tam była to byłe gleba...

_________________
Zesraj się, a nie daj się...

A jak wygląda sytuacja w 5 Stawach? Dzwoniłam, ale nie mają wolnych miejsc... Na podłogę przyjmują bez problemu? Czy będą kazali mi schodzić do Zakopanego?

W Dolinie Pięciu Stawów Polskich nie każą schodzić do Zakopanego, przyjmują na podłogę za 20 zł, ale schronisko nie jest duże i czasem bywa wypełnione na maksa łącznie ze schodami, także nie zawsze wszyscy się mieszczą (takie problemy głównie w weekendy, a zwłaszcza te pogodne).

_________________
YouTube - Poczuj Magię Gór! | Mrozowiska.pl

Niekoniecznie tymi wewnątrz

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

No dokładnie, tam czasem bywa hardcorowo...

Z tego co pamiętam z jakiejś wrześniowej soboty, najbardziej wytrzymali na zimno spali nawet tuż obok Przedniego Stawu, a noc była bezchmurna z inwersją i przez to zimna (coś ok. 0°C)

_________________
YouTube - Poczuj Magię Gór! | Mrozowiska.pl

Czasami nawet bardzo Dlatego myślę, że przyda się parę cennych uwag, dla nowych, którzy nigdy nie spali tam na podłodze. Mnie nikt nie uprzedził (niestety), ale teraz jestem bogatszy o nowe doświadczenia!

Jeśli już masz spać na "glebie" to jednak najlepiej znaleźć się w schronisku trochę wcześniej, żeby zająć jak najlepsze miejsce. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli chcesz wstać wcześnie i położyć się w miarę wcześnie spać to stołówka niestety jest najgorszym miejscem, żeby to zrobić (chyba, że jest stosunkowo mało ludzi). Po pierwsze nie zawsze (a prawie nigdy) nie wszyscy mają ochotę spać - mimo, że cisza nocna jest od 22

Najlepiej chyba wychodzi zająć sobie najwyższe partie schroniska w korytarzu. Tam będzie chyba najpewniej, że najmniej ludzi będzie chodzić. No chyba, że ktoś z pokoju będzie schodził/wychodził do ubikacji, ale tego się nie uniknie.

Jeśli już chcesz spać w "na" stołówce to najlepsze miejsce jest zaraz przy wejściu po lewej stronie w tej wnęce. Tam przynajmniej nikt Cię nie zdepta.

Ja ostatnim razem spałem na podłodze przy samych drzwiach wejściowych bo dosłownie nigdzie nie było miejsca. To by jeszcze nie było takie złe gdyby nie ilość pijanych ludzi drących mordy na zewnątrz do późnych godzin rannych. Nawet babeczki z górnych pięter schodziły uspokajać wszystkich... ale to i tak nic nie dało.

Paru gości z którymi wcześniej rozmawiałem w dzień, wyszli w nocy szukać noclegu w rejonie tej niskiej "chatki" w drodze na Szpiglas...

Teraz gdybym miał wybierać spanie raz jeszcze to zapewne bym spał na stole na zewnątrz. Niestety byłem z kolegą a on panikował, że zmarzniemy, mimo, iż rano stwierdził, że "szkoda, że nie spaliśmy na ławkach przed schroniskiem".

Jeśli trafisz na takie "spanie" jak ja to polecam stopery do uszu

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti

Jak dla mnie najlepsze miejsce do spania w D5SP to kamienne ławy przed schroniskiem. Świeże powietrze, nikt nie depcze, tylko śpiwór trzeba mieć ciepły

Misiów nie ma?