Wprowadzałem w Tatry trójkę swoich dzieci. Przepraszam... do głowy by mi nie przeszło katować ich asfaltem do Morskiego Oka. Nie wiemy nic o Twoim i żony tatrzańskim doświadczeniu.
Jakie by nie było, to jedna podstawowa rzecz: musicie spojrzeć na Tatry i Wasze zamierzenia oczami dzieci. Młodszemu rybka, ale starsze albo zaskoczy, będzie to dla niego czymś odkrywczym, radosnym, albo zbuntuje się przeciwko Wam i Tatrom. Pomyślcie właśnie o starszym i przez pryzmat jego widzenia dopasujcie plany. Egoizmy dorosłych zdecydowanie na bok. Z mojego doświadczenia wiem, że taki czas to radość nie tyle z samych gór, ile z dzieci w górach.
Jak mnie mój 5 latek przeciągnął przez Jaskinię mylną... to było coś! Ale chciał, była to dla niego radocha. Wcześniej jednak musisz pod takie akcje przygotować grunt... zainteresować, objaśnić znaczenie oznakowania i zagadnień z tym związanych (przejście oznakowanej jaskini tego wymaga), doświadczyć absolutnej ciemności po zgaszeniu światła, wreszcie symbolika wyjścia z ciemności do światła (tu wrażenie lepsze przy pójściu pod prąd, czego nie polecam). To wszystko zależy od tego co macie w sobie: relacje z dzieckiem, a przede wszystkim zaufanie. Czy dziecko potrafi odejść od monitora do rzeczywistego świata? Tak, tak... to wbrew pozorom znacząca trudność. Tak teoretyzuję, bo to może nie ten przypadek, choć zjawisko powszechne.
Reasumując nie do końca rozwinięte zagadnienia... Spacer Dol. Kościeliską, jedno z Was idzie dalej w kierunku schroniska, drugie zabiera starsze do jaskiń: Mylna, Raptawicka (dla dziecka b. ciekawa poprzez wejście, piękne fotki pod światło). W schronisku i na polanie miła przerwa i powrót przez Wąwóz Kraków i Smoczą Jamę (znów ze starszym np. drugi rodzic).
Żeby nie rozpisywać się ponad miarę... To jedna z opcji poprzez którą pokazałem Ci filozofię podejścia do chodzenia po Tatrach z dziećmi u samego początku. A co z tego wyjdzie później? Z mojego doświadczenia wiem, że mogą wyjść piękne rzeczy
Ale to dopiero po włożonym mądrze wysiłku.
O dobrych celach napisał Ci Grubyilysy i Krabul. Możesz celować w inne, ale np. po rozdzieleniu dzieci (np. jedno wyjście).
Życiowej mądrości w górach!