Forum portalu turystyka-gorska.pl

Witam serdecznie.
Na wstępie chciałbym przywitać wszystkich forumowiczów. Na forum trafiłem poprzez wiele informacji zamieszczonych w internecie w poszukiwaniu szlaków oraz mile spędzonego czasu wśród natury:)
Znalazłem mnóstwo postów z poradami jak i gdzie spędzać wolny czas w górach. Które szlaki wybrać, gdzie się zatrzymać itp itd....
Potrzebuję rady z waszej strony:)

Mianowicie po raz pierwszy wybieram się wraz z żoną i dwójką dzieci(1,5r synek + 9letnia córka) do Zakopanego.
Zatrzymujemy się w apartamencie Atelier Zakopiańskie Tarasy w dniach 26-30.06. Miasta kompletnie nie znamy, lecz posiadamy samochód na stanie.

Będziemy jechać z Torunia, w jakich godzinach najlepiej wjechać do Zakopca, aby nie stać pół dnia w korkach??

Chciałbym jak najlepiej wykorzystać te kilka dni na wędrówki po górach z dziećmi.

Czytałem o wielu szlakach i najbardziej spodobał mi się
-z Palenicy do Morskiego Oka przez Dolinę 5-ciu Stawów (przez Świstówkę lub Szpiglasowy Wierch)

I teraz pytanie, ile czasu potrzebuje na przebycie tego szlaku z dwójką dzieci? Maluch będzie siedział w nosidełku na plecach.
Czy nie jest to za długi szlak jak na początek?? Czy nie podzielić go na dwie części??

Czy z Morskiego Oka mogę wrocić jakąś szybszą trasą do apartamentu??

Prosiłbym jeszcze o jakieś ciekawe szczegółowe propozycje na te 4 dni. Przede wszystkim z pięknymi widokami jak i dreszczykiem emocji:)

Z góry dziękuję wszystkim za pomoc oraz za poświęcony czas.

Pozdrawiam
Przemek

Nie wiem jakie masz doświadczenie w wycieczkach z nosiłem, ale zarówno Szpiglasowa jak i Świstówka jest za długą trasą dla malca 1,5 rocznego. Tak uważam na podstawie swoich doświadczeń.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Niestety doświadczenie minimalne. Tak naprawdę to będzie nasza pierwsza dłuższa wycieczka.

To zobacz jak dziecko reaguje podczas 1-2h wycieczki a potem myśl o takich 8-10h.
A starsze dziecko? Chodziło kiedykolwiek po górach? Szpiglasowy to jest 23,5 km + 1400m podejść czyli jest to porównywalne z prawie 40km po płaskim. Da radę?
Można oczywiście z Włosienicy wracać fasiągiem ale nie zmienia to faktu, że moim zdaniem to zbyt długie trasy, zwłaszcza dla malucha. Proponuję na przykład Gęsią Szyję lub Halę Gąsienicową. Opcjonalnie z dojściem nad Czarny Staw. I podobnie Morskie Oko i opcjonalne Czarny Staw pod Rysami.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Ja też przymierzam się do wyjazdu w Tatry z 10 miesięczną córeczką. "Doświadczenia" trochę mam i na pewno pierwsza wycieczka to albo asfalt do Morskiego Oka albo Chochołowska do schroniska i na dół. Proponuję na pierwszą wycieczkę jedno z tych dwóch. Jak wszystko będzie OK, to na kolejny dzień możesz myśleć o czymś trudniejszym o ile nie będzie zakwasów, zmęczenia itp.

Na Twoim miejscu pierwszy dzień przeznaczyłbym na rozgrzanie, jakieś spacery szlakiem "pod Reglami" lub "nad Reglami".

A ty sam w ogóle chodziłeś kiedyś po górach, Tatrach, choćby dolinach?

Byle nie w piątek albo niedzielę wieczorem, to będzie znośnie.



Jak pisali koledzy wyżej, dzieci = pewne ograniczenia.
Moim zdaniem Moko to średni pomysł, chociaż ujdzie. A przez Dol.5Stawów bardzo zły, za długa trasa, nie dla dzieci, wybierz się tam sam z żoną.
Zaopatrz się w nosidełko, nie wyobrażam sobie Tatr z 1,5 letnim dzieckiem bez nosidełka.
Z IMO lepszych pomysłów: Dol Kościeliska, Dol.Białego, Dol.Strążyska, spacer u wylotu Dol.Białki (ta na Słowacji zaraz za Łysą Polaną). Ciekawym pomysłem jest Oravica na Słowacji i pętla czerwony-niebieski szlak.
Skorzystaj z Term w Chochołowie, 6 miesięcy 500+ pójdzie, no ale po to jest...

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Wprowadzałem w Tatry trójkę swoich dzieci. Przepraszam... do głowy by mi nie przeszło katować ich asfaltem do Morskiego Oka. Nie wiemy nic o Twoim i żony tatrzańskim doświadczeniu.
Jakie by nie było, to jedna podstawowa rzecz: musicie spojrzeć na Tatry i Wasze zamierzenia oczami dzieci. Młodszemu rybka, ale starsze albo zaskoczy, będzie to dla niego czymś odkrywczym, radosnym, albo zbuntuje się przeciwko Wam i Tatrom. Pomyślcie właśnie o starszym i przez pryzmat jego widzenia dopasujcie plany. Egoizmy dorosłych zdecydowanie na bok. Z mojego doświadczenia wiem, że taki czas to radość nie tyle z samych gór, ile z dzieci w górach.

Jak mnie mój 5 latek przeciągnął przez Jaskinię mylną... to było coś! Ale chciał, była to dla niego radocha. Wcześniej jednak musisz pod takie akcje przygotować grunt... zainteresować, objaśnić znaczenie oznakowania i zagadnień z tym związanych (przejście oznakowanej jaskini tego wymaga), doświadczyć absolutnej ciemności po zgaszeniu światła, wreszcie symbolika wyjścia z ciemności do światła (tu wrażenie lepsze przy pójściu pod prąd, czego nie polecam). To wszystko zależy od tego co macie w sobie: relacje z dzieckiem, a przede wszystkim zaufanie. Czy dziecko potrafi odejść od monitora do rzeczywistego świata? Tak, tak... to wbrew pozorom znacząca trudność. Tak teoretyzuję, bo to może nie ten przypadek, choć zjawisko powszechne.

Reasumując nie do końca rozwinięte zagadnienia... Spacer Dol. Kościeliską, jedno z Was idzie dalej w kierunku schroniska, drugie zabiera starsze do jaskiń: Mylna, Raptawicka (dla dziecka b. ciekawa poprzez wejście, piękne fotki pod światło). W schronisku i na polanie miła przerwa i powrót przez Wąwóz Kraków i Smoczą Jamę (znów ze starszym np. drugi rodzic).

Żeby nie rozpisywać się ponad miarę... To jedna z opcji poprzez którą pokazałem Ci filozofię podejścia do chodzenia po Tatrach z dziećmi u samego początku. A co z tego wyjdzie później? Z mojego doświadczenia wiem, że mogą wyjść piękne rzeczy Ale to dopiero po włożonym mądrze wysiłku.

O dobrych celach napisał Ci Grubyilysy i Krabul. Możesz celować w inne, ale np. po rozdzieleniu dzieci (np. jedno wyjście).

Życiowej mądrości w górach!

A w ogóle to się rąbnąłem o jedno zero, pójdzie raptem 1/10 z 6 miesięcy, więc w ogóle luz.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Właśnie się trochę zdziwiłem, ale pomyślałem sobie - no cóż, mnie po prostu nie stać na takie rozrywki.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Gdybyś jechał przez Katowice to ze stolicy Śląska możesz jechać przez Bielsko, Żywiec, Korbielów, Twardoszyn, Chochołów dojeżdżając do Zakopanego omijając zakopiankę. Można również trasą Imielin, Wadowice, Skawa, Zawoja, Zubrzyce, Jabłonka, Czarny Dunajec, Zakopane. Trasy, jeżeli chodzi o długość zbliżone do siebie. Raczej nie powinieneś stać w korkach. Mnie się przynajmniej to nie przytrafiło jeszcze. Gdybyś jednak wybierał Zakopiankę to tak jak wspominano omijaj piątek i niedziele.

Warto pamiętać, (o ile to jeszcze obowiązuje na Słowacji) że każdy musi posiadać kamizelkę odblaskową w razie kontroli przez tamtejszą policję.

Dolina Pięciu Stawów przez Świstówkę jak i Szpiglasowy Wierch to nie jest zbyt dobry pomysł na pierwszą wędrówkę z dziećmi po Tatrach i to bym sobie odpuścił. Dla Ciebie może być to również duże obciążenie niosąc malucha przez spore przewyższenia i momentami mało bezpieczny teren.

Z tego co mógłbym polecić na pierwsze wycieczki, niezbyt forsujące, ale również z fajnym widokiem to Polana Biała Woda(Słowacja), Rusinowa Polana od Zazadni. Możecie sobie zrobić "piknik". Hala Gąsienicowa z ewentualnym dojściem nad Czarny Staw Gąsienicowy. Wielki Kopieniec z Toporowej Cyrhli. Hala Stoły. Smerczyński Staw. Co prawda nie w Tatrach, ale również ładne widoki są z Butorowego Wierchu.

_________________
Trwaj w tym co kochasz...

Cieszę się naprawdę że trafiłem na to forum. O takie odpowiedzi mi chodziło:) Czyli jak konkretnie wygląda sytuacja od "fachowców":)
A więc tak:

1) Jaskinie niestety odpadają, córka boi się ciemności.
2) Co myślicie o trasie z Parkingu Palenica do Doliny 5-ciu+Morskie Oko i Czarny Staw?? Powrót bryczką. Jaki czas przejścia?? Nosidełko mam na wyposażeniu.
3) Bardzo ciekawą miejsca zaproponował kolega Krabul: Gęsia Szyja lub Hala Gąsienicowa. Prosiłbym tylko o więcej szczegółów dot.punktu początkowego i końcowego.
4) Ciekawą propozycją jest również Dol Chochołowska ,Dol Kościeliska, Dol.Białego, Dol.Strążyska. Wszystkich niestety nie obejdę, którą zatem wybrać??
5) W planach mamy zamiar odwiedzić Kasprowy Wierch, Gubałówkę, skocznię.
6) Czarny Staw Gąsienicowy!!!!!!!!!!!! Jak tam dotrzeć najlepiej??? Po zdjęciach widzę że naprawdę robi wrażenie!!
7) W razie nie pogody Termy (Bukovina, Chochołowskie, Białka Tatrz) Które wybrać??????

Mam nadzieję, że starczy czasu na wszystko:)
Do wyjazdu pozostało kilka dni.

Polegam na was. Czekam na kolejne porady;)

ad6) Dwie szkoły (może jest wiecej, ale dwie główne). Busem do kuźnic w lewo do budki z biletami i teraz albo
w lewo niebieskim, tzw Boczań
w prawo zółtym tzw Jaworzynka.
Ja zawsze wchodzę Jaworzynką, ale jak chcesz poznać Tatry to zrób pętelkę i schodź niebieskim (na takiej przełęczy niedaleko schroniska Murowaniec oba się schodzą).

ad7) Chochołów. No, Białka jest najtańsza.

BTW. Może trochę jednak idź na żywioł... Tylko te 5Stawów i Moko jednego dnia to odpuść sobie w końcu.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Sorry ale słyszałeś o czymś takim jak mapa?

Mapy zamówione, czekają na mnie w Polsce:-P

Ok postanowiłem ze do Morkskiego Oka wybiorę się asfaltówką wózkiem, a następnie powrót.
Porównując Dolinę 5-Ciu i i Staw Gąsienicowy. Która droga piękniejsza?? Ile zajmie mi dojście z powrotem?? Niestety wszystkiego nie zdążę zobaczyć, więc muszę wykluczyć co nieco.

Droga do 5 Stawów z pewnością ładniejsza, ale dłuższa i bardziej wymagająca od dróg na Halę Gąsienicową. Czasowo do 5 Stawów z Palenicy Białczańskiej około 2,5-3 godzin. Na Halę Gąsienicową około 2-2,5 godziny. Jak już się dostaniesz na miejsce, jedna i druga miejscówka ma swój urok. Ocena "piękności" tych dolin to z pewnością ocena subiektywna

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Dzięki za mapki. Z pewnością się przydadzą.

A co powiecie na wjazd na Kasprowy i powrót zahaczając Staw Gąsienicowy, Halą Gąsienicową następnie do Kuźnic przez Dolinę Jaworzynki lub Bociań????
Jest do zrealizowania z dziećmi??

Myślę, że tak.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

A może tak lepiej przez Boczań

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

oj tam oj tam
Na powrót, która trasa lepsza??

Może Boczań, ale zdania są podzielone. Jeśli pętla to raczej tak, Jaworzynka do góry, Boczań w dół.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

To jest odwieczny spór, coś jak B.Narodzenie vs Wielkanoc. Osobiście preferuję Jaworzynkę, w obie strony.

Boczań, w obie strony

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Ja robię tak samo, ale podobno tam są "przepaście", które schodząc w dół ma się przed oczami. No i "trudności pokonywane w dół".

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Czyli łatwiej bedzie zejść w dół przez Boczań. Po takiej wędrówce myśle ze trasa odpowiednia;)

Niekoniecznie. Są sytuacje gdy lepiej jest schodzić przez Jaworzynke. Np jesteś wieczorem, zmierzch, robi się ciemno i nie masz światła.

Przez Jaworzynkę "trudności" i zadrzewienie masz na początku, czyli wyżej, gdzie i kiedy jeszcze jest światło (im jesteś wyżej tym dłużej dostępne jest światło dzienne), a na dole (praktycznie przy zakręcie o blisko 180 stopni, przy stoliczku) masz niemal płasko, po ciemku dasz sobie radę.

Przez Boczań na odwrót: teren odslonięty masz na początku, raczej bezproblemowy, niżej wchodzisz w las, wredne kamienie, a do tego w kilku miejsach potrafi być ślisko.

Przetestowane wielokrotnie w listopadowe, krótkie dni .

Niewątpliwie przez Jaworzynkę jest ładniej i widoki są miejscami "groźniejsze".

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Super. Dziękuje za pomoc. Na jutro mam zaplanowana trasę z Kasprowego Wierchu przez Hale Gąsienicowa i dalej przez Jaworzynke..

A prognozę sprawdziłeś?