Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Wydzielone z Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=18186
Strona 1 z 5

Autor:  WILCZYCA [ N gru 27, 2015 10:51 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Z tym czytaniem rozkładu to tez sytuacja specyficzna jak zamawiasz kwatery to się dowiesz że to wysoki sezon a jak chcesz jechać busem to ten sam termin to niski sezon. Generalnie należy przyjąć zasadę ze busiarzom ufać nie należy. Dotyczy to szczególnie ostatnich kursów. Natomiast faktem niezaprzeczalnym dla mnie jest ze osoby z małymi dziećmi niezdolne do samodzielnego powrotu o tej porze na Wlosienicy to przegięcie i brak wyobraźni. (Szczególnie ze jest ciepło i pewnie misie jeszcze nie śpią ;) hehe)

Autor:  e_l [ N gru 27, 2015 11:44 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

WILCZYCA napisał(a):
Generalnie należy przyjąć zasadę ze busiarzom ufać nie należy.
Ja mam trochę inną opinię o busiarzach. Wprawdzie nie korzystam nigdy w czasie Świąt i długich weekendów, ale przed i po sezonie. Zawsze pytam kierowcę, który mnie przywozi, o której jedzie ostatni bus. I jak dotąd zawsze uzyskiwałam wiarygodne informacje. :)

Autor:  grubyilysy [ Pn gru 28, 2015 12:11 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Czesław Niemen śpiewał "Lecz ludzi dobrej woli jest więcej..."
Czyli na pięciu busiarzy trzech a pewno będzie dobrych :).
E_i, widocznie miałaś dotąd szczęście i trafiałaś na tych trzech.
Gorzej, jak jeden z tych pozostałych dwóch ma akurat ten ostatni kurs.

Autor:  Bartos79 [ Pn gru 28, 2015 1:09 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

grubyilysy napisał(a):
Byłem 12-13 grudnia, ostatni bys odjeżdżał o godz. 17:40 (piszę z pamięci). I tak, mając doświadczenie poszedłem na ten o 16:40. Ale to oznaczało, że z Moka wyszedłem o 14:40 (Ja idę 1:40). W praktyce oznacza to, że musząc zdażyć na autobus, mam mocno ograniczony czas, jaki mogę poświęcić na górską wycieczkę.

Wszystko sie zgadza,ja niejednokrotnie poza sezonem tez schodzilem z gor i czy to na Palenicy czy w innych miejscach podchodze do ludzi ktorzy ida do aut i sie pytam o podwozke,czy to do Zakopca czy gdzies blizej i jeszcze nigdy nikt mi nie odmowil :)
Bez sensu w twoim przypadku czekales godzine na planowany odjazd...no chyba ze na parkingu juz nikogo nie bylo zeby sie spytac...ale w tamtym m-cu to akurat nierealne chyba :)

Autor:  grubyilysy [ Pn gru 28, 2015 1:38 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Nie czekałem, mój bus odjechał zgodnie z planem o 16:40, ja byłem kilkanaście minut wcześniej.

Bartos79 napisał(a):
no chyba ze na parkingu juz nikogo nie bylo zeby sie spytac.

Gdybym nie miał innego wyjścia to bym spytał, jak owe 20 lat temu. Był jeszcze dokładnie ostatni samochód, nas było czworo, dwoje z nas zabrał (lekko przymuszony... :) ).

Natomiast łażenie po ludziach z założenia i proszenie, by ktoś mnie podwiózł, zamiast korzystania z komunikacji która jest, uważam za niegrzeczność.
Też jakies 20 lat temu zostałem w dość podobnej sytuacji najzwyczajniej okradziony.

Bartos79 napisał(a):
czy to na Palenicy czy w innych miejscach podchodze do ludzi ktorzy ida do aut i sie pytam o podwozke,czy to do Zakopca czy gdzies blizej i jeszcze nigdy nikt mi nie odmowil

Może jesteś młodą, powabną kobietą?
Ja jestem starym podejrzanym typem, nieważne, że może nawet dobrym człowiekiem.
20 lat temu wracałem z Ustki do Rowów 20 km szosą. Trochę machałem, ale NIKT się nie zatrzymał.

Autor:  WILCZYCA [ Pn gru 28, 2015 5:33 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

E-l moje przekonanie o busiarzach wynika z tego rocznej szczerej rozmowy z jednym z nich ...wcześniej były tylko podejrzenia ;) Dowiedziałam się że dla niepewnej ilości klientów czyli ze może ich nie być lub być za mało dla rentowności kursu - nie opłaca się jechać .Więc ten akurat gość skraca sobie kursy tak żeby mu się opłaciło. Za to mam np linię na której się do tej pory nie zawiodłam i jest to Czarny Dunajec Zakopane. Jedyny pewny wieczorny dojadzdo Kościeliska czy poranny do dolin.

Autor:  lucyna beata [ Pn gru 28, 2015 9:12 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Wy to macie problemy. U nas takich nie ma...nic nie kursuje. :mrgreen:

Autor:  e_l [ Pn gru 28, 2015 9:29 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

grubyilysy napisał(a):
Czesław Niemen śpiewał "Lecz ludzi dobrej woli jest więcej..."
Czyli na pięciu busiarzy trzech a pewno będzie dobrych :).
E_i, widocznie miałaś dotąd szczęście i trafiałaś na tych trzech.
Gorzej, jak jeden z tych pozostałych dwóch ma akurat ten ostatni kurs.
Bardzo lubię Niemena a zwłaszcza tę piosenkę. Wprawdzie jeżdżę tymi busami dopiero od 7 lat, a więc nie wiem jak było wcześniej. Ale Ci turyści co mieli problemy z dotarciem z Włosienicy do Palenicy to dla mnie zwykli palanci. Jak można nie spojrzeć już nie mówię że na mapę, ale choćby na szlakowskaz i na zegarek aby wiedzieć ile czasu potrzeba na dojście do Palenicy. Dziwne, że znali nr tel do TOPRu.
A Ci w Palenicy z pretensjami, że nie ma busa to następni mądrzy. SZKODA SŁÓW!!!
WILCZYCA napisał(a):
E-l moje przekonanie o busiarzach wynika z tego rocznej szczerej rozmowy z jednym z nich ...wcześniej były tylko podejrzenia ;) Dowiedziałam się że dla niepewnej ilości klientów czyli ze może ich nie być lub być za mało dla rentowności kursu - nie opłaca się jechać .Więc ten akurat gość skraca sobie kursy tak żeby mu się opłaciło. Za to mam np linię na której się do tej pory nie zawiodłam i jest to Czarny Dunajec Zakopane. Jedyny pewny wieczorny dojadzdo Kościeliska czy poranny do dolin.
I tu się z Tobą zgadzam, bo chyba ze 2 tata temu, od jednego pana busiarza dostałam nawet wydrukowany na karteczce rozkład jazdy.

Autor:  Pan Maciek [ Pn gru 28, 2015 9:55 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Busy do kościeliskiej/chochołowskiej to stała linia. Odjazdy wg rozkładu nawet jak nie ma kompletu. Nieraz jechałem w 2-3 osoby. Wożą również miejscowych, np do/z pracy. Bardzo porządna linia.
Bus do Palenicy jedzie "jak się nazbiera".
Gówniany i drogi serwis. Miałem raz przypadek kiedy siedziałem w busie pod dworcem koło godziny, co 10 minut komunikat, że "zaraz jedziemy". Po czym się wkrw***m i pojechałem do Kuźnic.
W planie miałem chyba mppch a poszedłem na Świnice. Przez świetny serwis.

Autor:  _Sokrates_ [ Pn gru 28, 2015 5:18 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

grubyilysy napisał(a):
Jestem po stronie turystów, zostali po chamsku okłamani przez fiakrów, co najmniej jeden, ten ostatni wiedział o sytuacji i nic nie zrobił.


Niby racja...

Tyle, że co by się stało gdyby ów góral przekazał informację prawdziwą: "Żaden fasiąg już do Włosienicy nie dotrze".
Nie byłoby problemu, wszystkie rodziny z dziećmi i starcy stojący w kolejce grzecznie zeszliby do Palenicy?
Coś mi się nie wydaje.

Autor:  grubyilysy [ Pn gru 28, 2015 6:48 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

_Sokrates_ napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
Jestem po stronie turystów, zostali po chamsku okłamani przez fiakrów, co najmniej jeden, ten ostatni wiedział o sytuacji i nic nie zrobił.


Niby racja...

Tyle, że co by się stało gdyby ów góral przekazał informację prawdziwą: "Żaden fasiąg już do Włosienicy nie dotrze".
Nie byłoby problemu, wszystkie rodziny z dziećmi i starcy stojący w kolejce grzecznie zeszliby do Palenicy?
Coś mi się nie wydaje.


Może oceniłem nazbyt ostro.
W każdym razie - ci ludzie powinni byli ową prawdziwą informację jakoś dostać.

Autor:  Pan Maciek [ Wt gru 29, 2015 12:03 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Szedłem dziś przed południem od Ornaku do Kir. Od parkingu do schroniska szło dziesiątki, jeśli nie setki ludzi. Zastanawiałem się czy wiedzą o której się ściemnia :mrgreen:

Autor:  Jakub [ Wt gru 29, 2015 1:51 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Kolejny amator narciarstwa z kolejki na Kasprowy. Zabraklo tylko dupolotu do zjazdu.

Autor:  grubyilysy [ Wt gru 29, 2015 2:49 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać.
Małe OT, chociaż po części na temat:

http://aszdziennik.pl/116071,pilne-andr ... jak-wrocic

Obrazek

Autor:  e_l [ Wt gru 29, 2015 3:10 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

No nie wierzę własnym oczom 8) :lol:

Autor:  e_l [ Wt gru 29, 2015 4:13 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Mike Groom napisał(a):
Ale, że co ?
No nie to co widzę na obrazku, nie to co tu
grubyilysy napisał(a):
http://aszdziennik.pl/116071,pilne-andr ... jak-wrocic
8) bo to normalka, ale KTO to napisał
grubyilysy napisał(a):
Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać.

@grubyłysy nie przepraszaj :lol: :mrgreen:

Autor:  zjerzony [ Wt gru 29, 2015 4:20 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Wystarczyło trochę sporyszu w ziarnie i skutki długofalowe.

Autor:  zjerzony [ Wt gru 29, 2015 4:31 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Nie, to już zostaje, nawet jak Petru twierdzi inaczej.

Autor:  e_l [ Wt gru 29, 2015 4:47 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Palenie jointów powoduje zmiany nieodwracalne, nawet jak ktokolwiek mówi inaczej.

Autor:  zjerzony [ Wt gru 29, 2015 5:06 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

To jaraj dalej, co nam do tego.

Autor:  e_l [ Wt gru 29, 2015 5:10 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

A dlaczego wziąłeś tę uwagę do siebie? Uderz w stół...

Autor:  zjerzony [ Wt gru 29, 2015 5:12 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Czytaj ze zrozumieniem, tzn. staraj się, jeśli już nauczyli Cię czytać.

Autor:  e_l [ Wt gru 29, 2015 5:17 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Napisał kulturalny krakus. KONIEC!

Autor:  zjerzony [ Wt gru 29, 2015 5:20 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Pa.

Autor:  lucyna beata [ Wt gru 29, 2015 7:54 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Czy ja też byłam aż tak wk...?
A w temacie. Boję się jednego. Tacy turyści mogą zalać całą Polskę. Na ostatnim szkoleniu byłam wprost przerażona, bo i u nas w Bieszczadach dla pseudoturystów chcą zmienić region i miast dzikich Bieszczadów będziemy mieć park miejski z ławeczkami i szutrowanymi dróżkami w porównaniu z którymi nawet schody do nieba na Tarnicy nie będą straszne. Nikt tu nie wspomniał o wypowiedzi min Radziwiłła, nowy od zdrowia, który powiedział wprost że jest za wprowadzeniem obowiązkowych ubezpieczeń dla ludzi chodzących po górach. I nie dziwię się, wszak TOPR czy GOPR nie jest taksówką.

Autor:  miler [ Wt gru 29, 2015 8:50 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

lucyna beata napisał(a):
za wprowadzeniem obowiązkowych ubezpieczeń dla ludzi chodzących po górach.

a po ulicach ?, tam też ginie dużo pieszych, szczególnie na przejściach.

Autor:  zjerzony [ Wt gru 29, 2015 8:57 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

lucyna beata napisał(a):
Czy ja też byłam aż tak

Raczej żałośnie patetyczna.
lucyna beata napisał(a):
I nie dziwię się, wszak TOPR czy GOPR nie jest taksówką.

Jak komuch Radziwiłł to wprowadzi, dopiero się zdziwisz, do czego będą wzywali taksówkę. Bo przecież im się należy.
A postawić tabliczkę "wchodzisz na własną odpowiedzialność" i tyle.

Autor:  Wolf_II [ Wt gru 29, 2015 11:03 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

grubyilysy napisał(a):
Autobus o późniejszej godzinie - np. 20tej - którego obecność byłaby na znacznie bardziej odpowiedzialnych barkach gminy, stwarzałby turystom znacznie więcej możłiwości, zwiększała bezpieczeństwo w przypadku sytuacji:


Teoretycznie masz racje, ale podam Ci przykład sytuacji którą przeżyłem tuż przed świetami.
Niedziela, 20 grudnia, Dolina Chochołowska, super pogoda (od 2 dni lampa, na poniedziałek zapowiadana lampa, bardzo ciepło jak na grudzień - dodatnia temperatura, na Trzydniowiańskim w pewnej chwili było nas 14 osób). Dotarłem na Siwą Polanę o 15:40, nawet nie mająć świadomości (mea culpa), że ostatni bus odjeżdza o ...15:55. Uff zdążyłem, załapałem się.
Teraz najważniesze. Zgadnij ILE osób wracało do Zakopanego tym busem.

Tak zgadłeś. Tylko ja jeden. Zagadnięty kierowca stwierdził, że to martwy sezon i zazwyczaj nikt nie wraca. Coraz więcej osób jeździ samochodem, poza tym mało kto bywa, bo śniegu prawie nie było. Skoro w niedziele, przy super warunkach ja byłem jedynym chetnym i przypadkowym turystom na busa, to co tam się dzieje w tygodniu?!?

Oczywście z punktu widzenia pojedynczego turysty bus z Moka czy innego turystycznego miejsca po 17, a tym bardziej o 20 to super sprawa, ale zawsze gdzieś tam w tle jest racjonalizm ekonomiczny. To tak jak ze Stramą na trasie Zakopane via Łomnica, Smokowiec do Popradu. Jeżdzą wtedy gdy są ludzie, chociaż byłby super gdyby jeżdzili cały rok, ale prywatny Strama nie zamierza (i słusznie) dokładać do interesu. A dlaczego Gmina/Samorząd/Powiat ma łożyć pieniądze podatników na coś co nie ma ekonomicznego uzasadnienia?

Zgoda może w świeta, może przy szczególnej pogodzie ktoś tam się znajdzie, kto z takiego transportu skorzysta, ale w 90-95% czasu taki bus będzie woził powietrze. Siłą rzeczy ktoś do tego będzie musiał dokładać. Szczególnie na tak długie i czasochłonnej trasie jak Palenica-Zakopane. Wydaje mi się, że akurat tutaj ejstem dosyc obiektywny, bo w praktyce korzsytam tylko z komunikacji busowej w Tatrach.
Zgoda - gdyby taki bus stale i dłuższy czas funkcjonował, może z czasem fama by się rozniosła i ludzie tak by planowali wycieczki by na Palenice wrócić koło 20.
Pamiętajmy jednak o przepisach tpn/parkowych (abstrahując czy są mądre, ale są).
Wydaje mi się (bo jest cień wątpliwości związany z faktem, że to jest droga) LEGALNIE na szlaku Moko-Palenica możesz po zmroku przebywać dopiero od 1 grudnia. Być może ktoś potrafi wyjaśnić, czy przepis o zakazie poruszania się po szlakach na terenie TPN dotyczy również trasy Palenica-Moko.

Orientowałem się, bo zawsze taka beznadziejan sytuacja może się przytrafić, że trzeba będzie skorzystać: taxi z Palenicy to jedyne ... 80 zł. Pojedyncze to droga sprawa, na 4 osoby to zaledwie 2 razy drożej niż bus.

Autor:  grubyilysy [ Śr gru 30, 2015 12:45 am ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Wolf_II napisał(a):
Orientowałem się, bo zawsze taka beznadziejan sytuacja może się przytrafić, że trzeba będzie skorzystać: taxi z Palenicy to jedyne ... 80 zł.


Myślisz, że taksówkarz na wezwanie telefoniczne będzie jechał z Zakopanego na Palenicę, w nadziei że zarobi 80 PLN?

Autor:  e_l [ Śr gru 30, 2015 12:01 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach

Mike Groom napisał(a):
Natomiast transport z Palenicy do MOka to osobna kwestia. Gdyby go nie było, to z tej setki patologi, 90 debili zrezygnowałoby z dojścia do moka po pierwszych kilkuset metrach i nie byłoby problemu z powrotem.
Dokładnie tak
grubyilysy napisał(a):
taksówkarz na wezwanie telefoniczne będzie jechał z Zakopanego na Palenicę, w nadziei że zarobi 80 PLN?
Może nie 80 zł, jest to kwestia umowy między klientem a taksówkarzem. Ale jak ktoś nie pomyśli wcześniej to zapłaci za własną bezmyślność.

Strona 1 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/