Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Żegnaj, Olgo!
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=17838
Strona 1 z 6

Autor:  Krabul [ Śr wrz 02, 2015 7:13 pm ]
Tytuł:  Żegnaj, Olgo!

Nie umiem dobrać odpowiednich słów.
Z premedytacją nie umieszczam tematu w dziale 'Ogłoszenia'
Olga nie pisała na forum od ponad roku, ale znało Ją wielu z Nas i wielu z Nas śledziło Jej wyprawy po tatrzańskich bezdrożach.

Chciałem tylko napisać, że chcę wybrać się z Wrocławia na ostatnie pożegnanie Olgi (chyba nie ma jeszcze terminu). Jeśli ktoś na trasie (Opole, Katowice, Kraków) chce się zabrać to proszę o kontakt.

Pomyślałem też, że jeśli jest Nas więcej to można wyjść z jakąś inicjatywą aby pożegnać Ją godnie i z klasą. Ja niestety nie mam na razie żadnych sensownych pomysłów.

Autor:  kilerus [ Śr wrz 02, 2015 8:17 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Ostatnio raczej rzadko czytam tematy górskie, bo...
Dopiero post Ivony w Czego słucham mnie uświadomił.

Nie wiem co napisać. Straszna wiadomość. Nie znałem Olgi osobiście, ale widać było, że żyje tymi górami, że po prostu jest tam u siebie.
Szkoda tak wartościowej osoby. Współczuję rodzinie, bo to wielka dla nich strata... Nie wyobrażam sobie i nie chcę sobie wyobrażać co może czuć rodzić po takiej stracie.
Ciężko to ogarnąć...

Krabul napisał(a):
To wydarzenie na pewno zmieni mój stosunek do gór, okazuje się że wcale nie tak trudno się w nich zabić.


Kaytek napisał(a):
W sobotę sporo o tym rozmawialiśmy z Dresikiem, że dzieciaki, że może faktycznie trzeba zacząć dbać o siebie...


...dlatego...

Autor:  Natalka [ Śr wrz 02, 2015 8:49 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Może po prostu damy od siebie wieniec ze słowami, które nam grają w duszy, takimi naszymi forumowymi....?

Autor:  kilerus [ Śr wrz 02, 2015 8:50 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!


Autor:  marchew [ Śr wrz 02, 2015 9:10 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Straszna, smutna wiadomość...
Trudno znaleźć słowa.

Autor:  m__s [ Cz wrz 03, 2015 12:12 am ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Niestety nadal nie dociera do mnie to co się stało. Nadal wydaje mi się, że to tylko jakiś zły sen i niedługo Olga wróci z gór i napisze e-mail o tym ile to nie urobiła i gdzie nie była... Rzeczywistość jednak jest inna.

Choćbym bardzo się starał, to niestety nie jestem w stanie przelać swoich myśli na klawiaturę... Pomyśleć, że trochę ponad tydzień temu rozmawialiśmy jeszcze w skałach o jej wyjeździe w Tatry...

Cytuj:
Czym są dla Ciebie Tatry, jaką rolę pełnią w Twoim życiu? Oczyszczają, wzmacniają?

Tatry traktuję jako drugi dom. Zaspokajają wiele moich potrzeb, umożliwiają rozwój, spełnianie marzeń, wyznaczając jednocześnie kolejne cele. Dzięki nim można odciąć się od codzienności, podziwiać niespotykane nigdzie indziej krajobrazy i uwieczniać je na zdjęciach, poznawać przyrodę, nabierając przy okazji szacunku do niej – jednym słowem odpocząć, zrelaksować się, pozbyć złych emocji. Wzmacniają przy tym fizycznie i psychicznie - pozwalają stawiać czoła własnym lękom i słabościom, poszukiwać granicy swych możliwości, a następnie próbować ją przekraczać. Uczą, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach oraz brania odpowiedzialności za własne decyzje, które mogą nieraz kosztować życie.


http://www.tatry.przejscia.pl/pl/node/1410

Ten fragment, jakże w obecnej chwili aktualny...

Krabul napisał(a):
Pomyślałem też, że jeśli jest Nas więcej to można wyjść z jakąś inicjatywą aby pożegnać Ją godnie i z klasą. Ja niestety nie mam na razie żadnych sensownych pomysłów.


Myślę, że o terminie pogrzebu będzie mógł oficjalnie poinformować nas Paweł. Jeśli tylko będę mógł wziąć wolne lub będzie to weekend to również będę chciał się jeechać.

Wydaj mi się, że jak wspomniała Natalka moglibyśmy się złożyć (przynajmniej) na wieniec. Również podoba mi się pomysł Wilczycy (o ile dobrze pamiętam) o tablicy na cmentarzu w Popradzkim Plesie.

Autor:  Basia Z. [ Cz wrz 03, 2015 8:26 am ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

m__s napisał(a):
Również podoba mi się pomysł Wilczycy (o ile dobrze pamiętam) o tablicy na cmentarzu w Popradzkim Plesie.


W Popradzkim Plesie to Słowacy nie chcą udostępniać miejsca na tablice nawet takim osobom jak Cywiński. Ale myślę że jest duża szansa na tablicę na Wiktorówkach, powoli tam powstaje taki polski "symboliczny cmentarz", niedawno odsłonięto tablicę pamięci Glajzy.

Proszę osobę, która będzie to ogarniać organizacyjnie o podanie numeru konta - tutaj, (jeżeli to można zrobić), na priv lub na FB, też się dołożę i myślę że wiele osób się dołoży.
Ja się ze swojej strony mogę później dopytać co trzeba zrobić w sprawie tablicy na Wiktorówkach (oczywiście jeżeli Rodzina będzie tego chciała).

Autor:  Kaytek [ Cz wrz 03, 2015 9:01 am ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Jeszcze raz napiszę, że jest to dla mnie bardzo przykra wiadomość...
Na każdym zdjęciu uśmiechnięta, wesoła, nawet podczas polemik na forum starała się być pogodna. Nie znałem jej osobiście, lecz wydaje mi się, że w kontaktach osobistych również musiała być właśnie taka.
Rzadko aż takie emocje we mnie wzbudza odejście kogoś kogo nie poznałem osobiście...

Nie potrafię sobie nawet wyobrazić co czują najbliżsi Olgi... Próba przełożenia tego na własny ogródek powoduje u mnie zaszklenie oczu i załamanie głosu... Tragedia...

Najszczersze wyrazy współczucia dla najbliższych...

Bardzo szkoda, że opowieść o Jej Tatrach tak nagle się urwała... za wcześnie... dużo za wcześnie...

[*]

Autor:  m__s [ Cz wrz 03, 2015 9:03 am ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

A może by zorganizować puszkę, podobna jak na Mieguszu z tym że wygrawerować na niej coś innego niż samą wysokość i nazwę szczytu i wnieść ja na Mała Kończysta.

Nie wiem czy Olga by chciała ani taka tablica pamiątkowa była umieszczona w takim "popularnych" miejscu.

Autor:  Pietras8609 [ Cz wrz 03, 2015 9:33 am ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Ehh; ciężko dobrać słowa w takiej chwili; Olgi niestety nie poznałem osobiście, natomiast dużo korespondowaliśmy w sprawie wycieczek poza-szlakowych oraz Tatr ogólnie; była bardzo pomocna i chętnie dzieliła się wiedzą;będzie brakować tych fantastycznych relacji; jeszcze wczoraj przeglądałem jej relację z Pośredniej Grani (październik 2014 r.).

Marcin myślę, ze twój pomysł jest bardzo dobry,niebanalny, znałeś Olgę i mieliście okazje wspólnie wędrować;gdyby ktoś organizował zbiórkę (niezależnie czy to tablica, puszka czy wieniec) to również chętnie się dołożę.
Jeszcze raz wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół [*]

Autor:  zephyr [ Cz wrz 03, 2015 9:34 am ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

m__s napisał(a):
A może by zorganizować puszkę, podobna jak na Mieguszu z tym że wygrawerować na niej coś innego niż samą wysokość i nazwę szczytu i wnieść ja na Mała Kończysta.

podoba mi się Twój pomysł.

Autor:  Krabul [ Cz wrz 03, 2015 9:43 am ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Przepraszam, ale nie wydaje mi się, aby taka forma była właściwa. Być może nie znałem Jej bardzo dobrze, ale wiem, że była przeciwna jakiejkolwiek formie zaśmiecania gór. Wydaje mi się, że rozsądniejszym byłoby dowiedzenie się czy jest taka możliwość na Wiktorówkach. Jak wspomniała Basia, pewnie pod Osterwą byłoby to niemożliwe, ale też nie zaszkodzi się dowiedzieć.
Podkreślam, że to moje prywatne zdanie.

Autor:  kilerus [ Cz wrz 03, 2015 10:00 am ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Myślę, że dużo daje do myślenia to, że Olga była osobą bardzo doświadczoną. Nie była to osoba, która wchodziła w ten kawałek chleba. Nie można tutaj sobie tego wytłumaczyć, że zdobywając kolejne oświadczenia możemy uchronić się od takiego wypadku.
Miejmy to na uwadze! Straszny wypadek...
Niby człowiek żyje swoim życiem. Wszystko się kręci, bo nie znałem jej osobiście, ale takie momenty siedzą gdzieś z tyłu głowy i to jednak nie daje spokoju.

Wielki żal ludzi, dla których Olga była faktycznie bliską osobą.

Autor:  Ivona [ Cz wrz 03, 2015 10:44 am ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

ja też nie przestaje o tym myśleć odkąd się dowiedziałam...Może gdyby była z kimś jeszcze, udałoby się wyjść z opresji. Z drugiej strony ,nie ukrywała,że preferuje taki styl w Tatrach, miała do tego wszelką wiedzę i umiejętności, więc należy to uszanować.

Co do formy upamiętnienia ja uszanuje cokolwiek postanowią osoby lepiej ją znające. Nawet jeśli nie będzie puszki itp...Mała Kończysta i tak na zawsze pozostanie jej domem..
Co do wieńca to pisałam już Sławkowi,że w razie jakiejś składki dorzucam się.Teraz mnie nie będzie parę dni, dlatego proszę, napiszcie gdzie dokładnie zostanie pochowana, mam niedaleko do Tarnowa i na pewno się tam przejadę.

Autor:  Pan Maciek [ Cz wrz 03, 2015 10:49 am ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Moment, kiedy dowiedziałem się kto miał wypadek był dla mnie dosyć emocjonalny. Z jednej strony dramat osoby której, choć nie znałem osobiście, ale jednak była dla mnie jak i dla większości tutaj osobą trochę znajomą. To jednak nie to samo, co sucha notatka w prasie o osobie zupełnie nieznanej. Z drugiej strony w jednej chwili stanęły mi przed oczami te wszystkie momenty, kiedy próbowałem coś robić na wariata. Może nie za często (kilka razy) i nie jakoś bardzo ryzykownie, ale jednak. Nawet w ten dzień kiedy helikopter lustrował Mięgusze a ja zastanawiałem się kogo szukają.
Po tym wszystkim, podobnie jak u innych nachodzi mnie refleksja, że nie warto ryzykować aż tyle, mimo, że ciśnie człowieka coraz dalej i coraz wyżej. I tak nie planowałem raczej kariery wspinacza, teraz tym bardziej nie sądzę, a wręcz jestem pewien, że poza spokojne 0+/I nie ma sie co wyrywać. Nie stać mnie zwyczajnie na to.

Na pogrzeb sie nie wybiorę, a forme jakiegoś upamiętnienia jak najbardziej popieram.

RIP Olga, pamięć pozostanie.

Autor:  Stonka sudecka [ Cz wrz 03, 2015 11:33 am ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Co do tablicy to w Karkonoszach w Kotle Łomniczki jest symboliczny cmentarzyk ofiar gór, są tam tablice ludzi którzy zginęli w różnych górach od Tatr po Himalaje, może można by popytać.

Autor:  Zombi (gavagai) [ Cz wrz 03, 2015 12:24 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Chociaż nie znałem Olgi osobiście, a nie interesując się zanadto Tatrami, nie śledziłem jej zdjęć, wpisów, wycieczek, to trudno jest mi przejść nad Jej tragicznym losem do porządku dziennego. Znana była jej pasja do Tatr, teraz zaś dopiero przeglądając Jej zdjęcia, podziwiam umiejętność ich fotografowania. Strasznie, strasznie Jej żal. Z forum wiedziałem, że jest poszukiwana, usłyszana więc w radiu informacja o odnalezieniu Jej ciała rozbiła mnie i przygniotła. Pamietam jej zdjęcie, jak uśmiechnięta leżąc na jakimś powalonym słupku ćwiczyła równowagę. Taki duch wolny, w górach się realizujący. No, brakuje wciąż słów.

Chciałbym dołożyć się do wieńca/tablicy/czegokolwiek.

Autor:  saxifraga [ Cz wrz 03, 2015 12:43 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Pisałam już w innym wątku, powtórzę i tu - strasznie smutno i ogromny żal.
Współczuję bliskim.

Również dołożę się do jakiejś formy upamiętnienia Jej osoby.

Autor:  Wolf_II [ Cz wrz 03, 2015 12:44 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Krabul napisał(a):
tak wspomniała Basia, pewnie pod Osterwą byłoby to niemożliwe, ale też nie zaszkodzi się dowiedzieć.
Podkreślam, że to moje prywatne zdanie.


Zdecydowanie. Pod Osterwą to by było bardzo godne miejsce i w dodatku tak blisko tej przeklętej M. Kończystej, co oczywiście nie wyklucza Wiktorówek. Oczywiście wszystko za zgodą rodziny/najbliższych.
Pewnie Basia, może gb - mają lepsze rozeznanie kontaktów i dojścia, ale poświeciłem chwilę by dokonać małego rozpoznania. Wygląda na to, że o umieszczeniu tablicy decyduje komisja przy dyrekcji Lasów Państwowych TANAP http://www.lesytanap.sk/sk/ (Štátne lesy TANAPu). To nie musi być proste, ale na pewno istnieje szansa - czasami takie tablice umieszczane są po kilku latach.

Pod tym linkiem umieszczone są foty tablic poświęconych Polakom:
http://drytooling.com.pl/med/galerie/cmentarz-pod-osterwa-tablice-polskie/polskie-tablice-pod-oserwa-2736
Co tu dużo ukrywać część to są wielkie, historyczne nazwiska, ale jest też wiele tablic miłośników Tatr. Olga nie tylko ukochała Te góry, ona je również popularyzowała, przybliżała, pokazywała i to w bardzo pozytywny, specyficzny sposób, a i też siłą rzeczy bardzo dużo działała po słowackiej stronie. Nie wiem czy to odpowiedni pomysł, ale może skromna tablica, zawierająca również adres do strony na ktorej zebrane byłby jej fotorelacje?

Autor:  lxix [ Cz wrz 03, 2015 12:49 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Termin pogrzebu nadal nie jest mi znany, jak tylko dostanę informację poinformuję o tym.

Z tego co się dowiedziałem to sama procedura sprowadzenia ciała do PL może potrwać kilka dni.

Autor:  raffi79. [ Cz wrz 03, 2015 12:51 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Najszybciej załatwi tablicę na cmentarzu pod Osterwą. Nie ruszajcie procedury tablicy na szczytach czy ścianach bo nie będzie to łatwe do załatwienia.
Niech ktoś skontaktuje się zemną to powiem jak sprawę załatwić.

Autor:  m__s [ Cz wrz 03, 2015 1:37 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

To mi się wydaje chyba w chwili obecnej najlepsze rozwiązanie.

Autor:  gosia_pe [ Cz wrz 03, 2015 1:45 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

kilerus napisał(a):
Niby człowiek żyje swoim życiem. Wszystko się kręci, bo nie znałem jej osobiście, ale takie momenty siedzą gdzieś z tyłu głowy i to jednak nie daje spokoju.


Od poniedziałku mam dokładnie tak samo. Nawet nie wiedziałam, kto jest poszukiwany, sama byłam wtedy w Tatrach zresztą, widziałam jakoś dziwnie często latające śmigło i w chwili dorwania neta gdzieś na Grani Świnicy sprawdzałam naprędce, o co w ogóle chodzi. Ale przez myśl by mi nie przeszło...

Powrót do domu, praca, po południu pierwsze informacje o odnalezieniu ciała. Ktoś napisał imię w komentarzach. Skojarzyłam. Sprawdziłam tutaj. I przez pół godziny jedyne, co byłam w stanie wyartykułować, to: "o ja pie*dolę, motyla noga".

Ostatnio rzadko do Niej zaglądałam, nauczyłam się czytać (w sensie - lepiej rozumieć) przewodniki, już nie potrzebowałam tak bardzo cudzych zdjęć. Nie myślałam o Niej na co dzień, wiadomo, ale gdzieś w świadomości istniała taka twarda laska z forum, co robi świetne zdjęcia, a jeszcze świetniejsze wyrypy.

Patrzyłam na to śmigło tak obojętnie, jak tylko obojętnie można patrzeć na coś, co widzi się prawie zawsze będąc w górach. Nie wiedziałam, że szuka wśród nich mojego Autorytetu.

(Jeśli akcja z tablicą dojdzie do skutku - dorzucam się i ja.)

Autor:  batmik [ Cz wrz 03, 2015 2:44 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

I ja z checia sie dorzucę. Jak większość z nas nigdy nie poznałem jej osobiście, ale nieraz pokazywałem kolegom genialne fotorelacje "znajomej z forum". Uważam, ze fajnie by było zrobić coś upamiętniającego Olgę - coś od forumowiczów - tych zapalonych i tych mniej lub krócej zaangażowanych. W końcu jej obecność tutaj powodowała, ze każdy z nas chętnie tu wracał.

Autor:  ania-kamzik [ Cz wrz 03, 2015 3:16 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Spoczywaj w spokoju, Kochana.....

Twoja piękna dusza już wędruje po drugiej stronie Grani ..........

Będzie mi Ciebie bardzo brakowało...

Dziękuję za każdą chwilę, za nasze rozmowy, za Twoją wyjątkową wrażliwość na piękno i przyrodę, za dobre serce i wszystkie cieple słowa..........................................

(*)

Twoje galerie nie mogą pójść w zapomnienie !

Ty jesteś w nich, Ty żyjesz tam ciągle !

Tak Cię cieszyło i motywowało, że nam się - czytelnikom - podobają
chciałaś się z nami dzielić tym pięknem, każdym szczegółem, kwiatkiem, zachodami i wschodami...
Umiałaś przekazać w swoich zdjęciach pozytywną, dobrą Energię

Musimy nie dać im zginąć w eterze.....i jeszcze mam prośbę osobistą -

Proszę Was, będąc w Tatrach wspominajcie czasami w myślach Olgę..
Będzie JEJ bardzo miło.....

zasłużyła sobie na to !

Autor:  MiroM [ Cz wrz 03, 2015 5:01 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Cześć
Jeśli można to też się dołożę.
Podobnie jak większość nie znałem Jej osobiście ale niemal codziennie sprawdzałem czy nie ma nowej relacji.
Opowiadałem potem innym podsyłając im link.

Autor:  magis [ Cz wrz 03, 2015 5:39 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

ania-kamzik napisał(a):
wspominajcie czasami w myślach Olgę


Wspominaliśmy Ją w niedzielę na wycieczce w Dolinie Furkotnej, a później na grani, m.in bazując na Jej opisach na Flickrze. Przejęci trasą i piękną pogodą nie zwracaliśmy uwagi na śmigło krążące wokół. A w poniedziałek i do nas dotarła ta straszna informacja.
Olgi nie znałem osobiście; raz mieliśmy okazję się minąć na szlaku - w Dolinie Białej Wody. Ale na bieżąco oglądałem wszystkie Jej relacje na forum, a później na Picasie i Flickrze.
Robiła co raz to lepsze zdjęcia, odwiedzała ciekawsze i mniej dostępne doliny, robiła co raz to lepsze granie. Była dla nas wielką inspiracją.
Od poniedziałku wciąż myślę o tym wypadku, nie mogę w to uwierzyć.
Żegnaj, Olga.

Autor:  _Sokrates_ [ Cz wrz 03, 2015 6:26 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Ali7 napisał(a):
(to nie pierwsza osoba z TG...)


No właśnie...
Może upamiętniając Olgę warto byłoby pomyśleć też choćby o pewnym chłopaku z Andrychowa?

Autor:  golanmac [ Cz wrz 03, 2015 7:49 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

[*]

Autor:  wojt_ [ Cz wrz 03, 2015 8:19 pm ]
Tytuł:  Re: Żegnaj, Olga!

Schodząc w piątek z Nowego Wierchu, myślałem o Niej, aby powiedzieć jej o obecnych wygodnych ścieżkach dojścia do chatki w dolinie pod Muraniem, aby znów nie musiała w sandałach przedzierać się przez wiatrołomy. W niedzielę wchodząc już na Pośrednią Kończystą, w miejscu gdzie musiała mnie "widzieć" też o Niej myślałem, aby jej powiedzieć, że ta II z topo grani jest raczej bardzo ogólna i nieco jednak chybiona. W poniedziałek na Bździochowej Grani, którą robiła 2tyg. wcześniej w burzy, też myślałem o Niej, a na Kołowym z radością przeczytałem jej wpis w książce szczytowej. To nie mógł być przypadek, bo nigdy wcześniej w górach myśl o Niej do głowy mi nie przychodziła, zwłaszcza, że osobiście Jej jako tako nie znałem. Raz kiedyś spotkałem Ją późną jesienią na Świnicy, gdy zmarznięty w czapce i kapturze z niedowierzaniem patrzyłem na dziewczynę o niczym nieosłoniętej głowie, z rozwianymi włosami i błysku w oczach, robiącą z pasją zdjęcia i podziwiającą widoki. Drugi raz wiosną, schodziła już spod Zawratu po skończonej turze, a my w paskudnym, rozmiękłym już śniegu, dopiero co szliśmy do góry, powiedziałem koledze, że to właśnie Ta dziewczyna, która robi najbardziej niesamowite zdjęcia z wyjazdów tatrzańskich! Czułem w Niej bratnią dusze, a "tatrzańsko" widziałem w niej lustrzane odbicie siebie samego...
Jej galerie, była dla mnie i zapewne dla wielu osób inspiracją. Cieszyły oko, gdy człowiek musiał siedzieć w domu a Olga niezłomnie jechała w tym czasie Tatry i przywoziła stamtąd nowe doświadczenia, emocje i przecudne zdjęcia, okraszone przy tym dobrym komentarzem i solidnym opisem.

Przed samym feralnym wyjazdem pisała:
"W najbliższym czasie też chyba do Złomisk zawitam, a na co dokładnie, to zobaczę jeszcze.
Solować idziesz tę Grań Kończystej? Kurczę, też bym chciała, ale mówią, że tam wcale tak prosto nie jest.
[...]
Ano, uwielbiam solować i świetnie rozumiem te klimaty, tylko moje zamiłowania trochę się ostatnio rozmijają z realnymi umiejętnościami :) Łatwiejsze rzeczy porobione, do trudniejszych pasowałoby zapasu mieć nieco więcej.

Do góry wiem, że dam radę, jaka by ta II nie była, nawet bliżej III niech sobie będzie, bardziej się dwójkowych zejść na żywca obawiam, a paprać sobie drogę tysiącami zjazdów średnia radość.
Prędzej czy później zrobię w ten sposób Kończystą - waham się jedynie, czy już w tym sezonie jestem na nią gotowa."

Wahała się, nie była do końca przekonana... ale większość grani, które można w miarę bezpiecznie solować, a które preferowała w Tatrach, miała już w zasadzie zrobione. Po 7.00 wyszła z Morskiego Oka, przez Kogutka? do Złomisk i jeszcze tego samego dnia (chyba) od razu skierowała się na feralną grań Kończystej? Miała dziewczyna kondycję, miała tą ciekawość i ogromną chęć poznawania nowego. Bo Tatry były dla niej miłością, ogromną przyjemnością, radością, spełnieniem, pragnieniem, wyzwoleniem, pełnią życia, marzeniem, walką. Tu czuła się jak w domu. Tatry chciała poznać jak najlepiej się da, niemalże tak dobrze jak W.C. który był dla niej wielkim autorytetem.

Nie chciałbym tu sugerować jakiś działań, które możemy teraz dla Niej zrobić, ale osobiście nie jestem zwolennikiem jakiś tabliczek itp. (przechodząc parę dni temu po raz drugi przez symboliczny cmentarz pod Ostrewą, myślałem, że poszukam z ciekawości nowej tabliczki W.Cywińskiego ale normalnie mi się nie chciało...bo i po co. Wolę czym prędzej popędzić w górę, na grań, ku szczytom, wziąć w rękę jego dowolny tom i poczuć jak kolejne odczytywane zdania z jego przewodnika, są jakby przez niego do mnie wymawiane. W głębi serca czuję więc, że najbardziej przysłużymy się Oldze, gdy w jakiś sposób Jej galerie zdjęć (w które włożyła naprawdę wiele serca i czasu) zostaną na ZAWSZE w internecie w takiej postaci jak obecnie są - czyli trzeba by było zweryfikować to, czy google i flickr mogą w jakimś tam czasie zlikwidować te strony.(?) A my ze swoich stron, serwisów i galerii zrobimy solidne podlinkowane jej galerii.

Strona 1 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/