Forum portalu turystyka-gorska.pl

Pewnie, że ten temat był już poruszany, ale powiedzcie jak jest z łażeniem w Tatrach Słowackich zimą. Formalnie jest zakaz wychodzenia powyzej górnej granicy lasu, ale czy jest on egzekwowany? Kilkanaście lat temu wiem, że nikogo nie ścigano za łażenie zimą, ale wiele przez ten czas mogło się zmienic.

PS Proszę o pominięcie uwag, że jest to nielegalne, bo to wiem

Pozdrawiam
Marcin

Raczej powyżej schronisk.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

wydaje mi się że natknięcie się w środku zimy na filanca w zupełnie pustej dolinie jest równie prawdopodobne co spotkanie misia polarnego Inna sprawa w okolicy leśniczówek, jak np. na polanie Gałajdowej. Widziałem ludzi łażących na nartach czy na rakach na Czerwoną Ławkę, Baranią Przełęcz, Świstowy Szczyt i inne miejsca znakomicie widoczne ze schronisk. Widziałem zjeżdżających z Małołaczniaka do Cichej. Raczej nikt im złego słowa nie powiedział. Ewentualny problem może być z odpłatnością za akcję ratunkową, nie wiem jak się mają ubezpieczenia do łamania przepisów parkowych.

_________________
Maciej Łuczkiewicz
http://naszegory.info - nasza strona o górskich wyprawach
http://czarnobyl1986.info - moja strona o wyprawach do "zakazanego" miejsca

Odpowiedź konkretna:
Przez caly sezon zimowy 2007/2008 co tydzień ( podkreślam co tydzień ) dzialaliśmy jako KEG zimą w slowackich wysokich. Spotykaliśmy slowaków,polaków ,horska . NIGDY nie mieliśmy najmniejszego problemu. Po wypiciu herbaty w Terym wychodziliśmy oficjalnie dalej i nikt nie powiedzial nam slowa. Spotkani pracownicy leśni w Bielskich -życzyli milego dnia i pytali czy nie chcemy się z nimi napić.
Spotykaliśmy ludzi biwakujących zimą bez cienia problemu.
Odbyliśmy ogólem sporą ilość akcji górskiej - nie tylko nie bylo problemu ale nawet nie bylo cienia problemu.

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH

a ja zawsze grzecznie zawracałem zimą w Słowacji jak był zakaz wstępu:(
trzeba będzie to zmienić
mam pytanie a propo tego tematu, bo trochę stary: nic się nie zmieniło?

_________________
http://podrozegory.pl.tl

Podczas obecnie trwającego sezonu zamknięcia słowackich szlaków spędziłam już tam 20 dni, chyba we wszystkich możliwych wersjach: na szlaku, poza szlakiem, w rezerwacie, samotnie, w grupie, z biwakiem, bez biwaku - jak na razie zero problemów.
Ludzie chodzą też, miejscami całkiem sporo.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Przepis staje się powoli martwy. Najlepsze jest Teryho i zakaz na Baranie Rogi pielgrzymki chodzą. Problemem jest jak masz wypadek i ubezpieczenie które w przypadku złamania zakazu nie działa. Np PZU i inne tego typu. Zgodnie z umową zawartą poruszałeś się terenie zamkniętym dla ruchu turystycznego.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Rafał, rozumiem, że ubezpieczenie działa jeżeli jesteś członkiem KW (= nie złamałeś przepisu)?

_________________
Flickr

Ale mając legitymacje KW to raczej tak + ubezpieczenie. Dobrze żeby każdy sprawdził w okresie zamknięcia szlaków czy jego ubezpieczenie pokrywa pełne koszty akcji ratunkowych. Bo nie myślę aby mości panowie z PZU dochodzili czy byłeś na Baranich Rogach czy na wspinaczce na Gerlachu.
OeAv pokrywa pełne koszty jedynie chyba wyjątek to rezerwaty ścisłe są wyłączone. Ale na 100 nie jestem pewien. Słynna akcja w Tatrach Bielskich /ludzie z Zakopanego sobie chodzą, 1 osoba spadła/ gdzie do akcji poleciał TOPR a nie Horska a warunki były idealne.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

dzięki za odpowiedzi:)

_________________
http://podrozegory.pl.tl