Statystyki są porażające. Każdej zimy w Tatrach ginie pod zwałami śniegu kilkanaście osób. Tylko w minionym sezonie zimowym zostało porwanych przez lawinę dwudziestu paru turystów.

Dwunastu z nich nie przeżyło. W kilku przypadkach, gdyby porwani mieli przy sobie sprzęt i podstawową wiedzę o lawinach, mogło do tragedii nie dojść. Wojnę śmiercionośnej lawinie wypowiedział tej zimy TOPR, który postanowił nakręcić edukacyjny film "Lawina".

Do
najtragiczniejszego wypadku lawinowego minionego sezonu zimowego doszło w sylwestra - 31 grudnia 2008 roku. Pod Bulą pod Rysami lawina porwała wtedy sześć osób. Trzy z nich zginęły. Dwie doznały ciężkich obrażeń ciała.

- Wszyscy szli bez detektorów lawinowych, które pozwoliłyby na szybsze odnalezienie zasypanych i być może uratowałyby niektórym życie - relacjonował wtedy ratownik TOPR, Adam Marasek. Jak podkreśla kolejny ratownik Marcin Józefowicz, turyści, którzy decydują się na wyprawy zimowe powyżej schronisk, muszą dla własnego dobra zainwestować w odpowiedni sprzęt. Muszą mieć nie tylko raki, czekany, ale też zestaw lawinowy - detektor lawinowy, sondę i łopatkę, które pozwolą na odnalezienie i odkopanie zasypanego kolegi przez współtowarzysza wycieczki. Co może mu uratować życie. Taką partnerską akcję ratunkową zamierza TOPR promować w filmie "Lawina".

- To będzie drugi film w cyklu "Szkoła górska TOPR". Pierwszy "Burza" obejrzało ponad 70 tysięcy osób - mówi naczelnik TOPR Jan Krzysztof. - Mamy nadzieję, że "Lawina" też zostanie przyjęta dobrze. Chcemy w filmie poruszyć takie tematy jak rozpoznanie zagrożenia lawinowe, jak zachować się po zejściu lawiny i w jaki sposób pomóc zasypanemu.

Jak dodaje naczelnik, turysta nie zdobędzie kompletu wiedzy, ale będzie wiedział, czego powinien się nauczyć, by bezpiecznie poruszać się w górach zimą.

TOPR nakręci film dla narciarzy

Ratownicy TOPR zamierzają też w tym sezonie zimowym nakręcić film o narciarstwie. Film przede wszystkim będzie promował dekalog FIS dotyczący bezpieczeństwa na trasach narciarskich i nartostradach - czego narciarz powinien oczekiwać od stoku, co mu wolno na trasie, a czego absolutnie nie wypada. W filmie poruszony będzie też wątek narciarstwa freerajdowego i skitourowego. Pierwszy filmy będzie dostępny na stronie www.topr.pl do końca stycznia 2011 roku.

Wszyscy szli bez detektorów lawinowych, które pozwoliłyby na szybsze odnalezienie zasypanych i być może uratowałyby niektórym życie

Śniegu było chyba wtedy stosunkowo mało i nawet nie wiem czy ofiary wypadku były przysypane.
Jeżeli się mylę, to sprostujcie.

Gdyby mnie na to było stać (...)

Zawsze można pożyczyć. Mieszkamy w tym samym mieście, pewnie wierchy wypożyczają i ktoś jeszcze się znajdzie...

Zawsze można pożyczyć. Mieszkamy w tym samym mieście, pewnie wierchy wypożyczają i ktoś jeszcze się znajdzie...

Zbadaj warunki śnieżne i zapewnij sobie bezpieczeństwo na stoku dzięki BCA Snow Study Kit!

z innych ciakwych wynalazkow, to fajny jest plecak ABS niestety sa cholernie drogie

dlaczego tylko dla narciarzy?

Nie zagłębiałem się specjalnie w tematykę plecaka ABS, ale z tego co widziałem to wydawało mi się, że to raczej pomysł dla narciarzy.
Da się z tym uprawiać turystykę wysokogórską, albo taternictwo?
Nie przeszkadza? Jak z rozmiarami i wagą?

A przymierzam się pod kątem łażenia w zimie samemu

Macałem, bo się też przymierzam. Dać, to się da - tylko trochę drogo i jak Kasia pisała trochę waży. A przymierzam się pod kątem łażenia w zimie samemu - wbrew opiniom ortodoksów noszenie piepsa, sondy i łopaty przy samotnym wyjściu moim zdaniem mija się z celem.

Kiedyś zdaje się noszono jakiegoś ptaszka uwiązanego na sznurku. Działał podobnie jak ten balonik, tzn. przy przysypaniu wskazywał miejsce, gdzie znajdowała się ofiara.