Forum portalu turystyka-gorska.pl http://forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
Krzyżne - pytanie http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=5315 |
Strona 4 z 7 |
Autor: | kilerus [ Pt kwi 11, 2008 12:42 pm ] |
Tytuł: | |
A to nie jest ten szlak, co to sie swistakom po glowach chodzi? |
Autor: | golanmac [ Pt kwi 11, 2008 1:00 pm ] |
Tytuł: | |
kilerus napisał(a): co to sie swistakom po glowach chodzi?
Panie kilerus zamiast dawać popis głupimi żartami proponuje posypać głowę popiołem, Czy wogóle zdajesz sobie sprawę że zdeptany Świstak nie odłoży sadełka na zimę i zginie, nie wspominając już o tym że głodny Świstak, nie będzie w stanie zaspokoić pani Swistakowej, a jak wiesz kobiety są różne ? Kilerusie !!! Schodząc ze szlaku skazujesz Świstaki na powolną i nieuniknioną śmierć, ze nie wspomnę o szarotkach, które, zdeptane, mogą się już nigdy nie podnieść .................... |
Autor: | kilerus [ Pt kwi 11, 2008 1:09 pm ] |
Tytuł: | |
Ja lubie szarlotki |
Autor: | Łukasz T [ Pt kwi 11, 2008 1:16 pm ] |
Tytuł: | |
A szarotki ? |
Autor: | kilerus [ Pt kwi 11, 2008 1:20 pm ] |
Tytuł: | |
eee szarotka to jak tomek. |
Autor: | Hania ratmed [ Pt kwi 11, 2008 2:53 pm ] |
Tytuł: | |
bodaj1 napisał(a): czyżby jazdą na nartach po błocie
...żeby tylko na nartach |
Autor: | mpik [ Pt kwi 11, 2008 5:33 pm ] |
Tytuł: | |
Zdeptana szarlotka zdecydowanie się już nie moze podnieść... Pytanie tylko czy to grzech spożywczy czy inny... ps. zdeptaną szarlotkę to nawet podciągany doberman nie zeżre... |
Autor: | adhezja [ Pt kwi 11, 2008 8:15 pm ] |
Tytuł: | |
Ha! nawet na tej straszącej przepaściami i trudnościami wszelakimi stronce w opisie Krzyżnego stoi: KRZYŻNE 2112 m.n.p.m "Wspaniałe równiny kamienne. Trudności brak. Pod samą przełeczą kamienne schody pokryte są cienką i bardzo śliską warstwą sypkich drobin skalnych. Końcowy odcinek Orlej Perci." http://www.gory-szlaki.pl/krzyzne.htm |
Autor: | tomek.l [ Pt kwi 11, 2008 9:02 pm ] |
Tytuł: | |
To mój ulubiony pisarz Wszędzie widzi kominy. Pewnie na szlaku na Krzyżne też są Napisał również: "Wspaniałe widoki na Tatry Bielskie, a po południu słońce odbija się tu równomiernie od wszystkich stawów w Dolinie Pięciu Stawów Polskich." A od Zadniego Stawy Polskiego to zapewne w systemie luster jest widoczne na przełęczy On widzi z Zadniego Upłazu Przełęcz Krzyżne i Czarny Staw Gąsienicowy "Teren jak na końcowy odcinek Orlej Perci jest bardzo łatwy, bo nie ma tu ani jednego łańcucha, a na samo Krzyżne wchodzi się za pomocą poukładanych schodów." Podejście na Krzyżne to Orla Perć dla niego |
Autor: | adhezja [ Pt kwi 11, 2008 9:07 pm ] |
Tytuł: | |
ciiiHo! chcialam komuś wmówic, ze to orla perć, coby po opisach orlej na tej stronce juz sie przestał bać i przestał zabraniac mi tam pójśc! |
Autor: | dresik [ Pt kwi 11, 2008 9:59 pm ] |
Tytuł: | |
tomek.l napisał(a): "Teren jak na końcowy odcinek Orlej Perci jest bardzo łatwy, bo nie ma tu ani jednego łańcucha, a na samo Krzyżne wchodzi się za pomocą poukładanych schodów." Podejście na Krzyżne to Orla Perć dla niego
Cześć. To ja zgodnie z etykietą wyraże swoją opinie. Tomek autor wg mnie znowu pisze w miare poprawnie. Opisuje "wejście" na przełecz od strony Orlej Perci. Dlatego ww zacytowanym zdaniu jest w miare logiczna całość. Kwestia dobrej interpretacji tekstu. Pozdrawiam. EDIT: Przepraszam przeczytałem cały topic poświęcony wejscia na Krzyzne i rzeczywiście pisze jednak o wejsciu od Pańszczycy jako końcówka Orlej. Zacytowany tekst przez Tomka w jednoznaczny sposób tego nie wyoślał |
Autor: | dresik [ Pt kwi 11, 2008 10:12 pm ] |
Tytuł: | |
Hehe, nie ma co ogólnie chłopak włożył troche trudu i samozaparcia w opsiywanie tego wszystkiego. Ps To jest dobre: "W oddali widać Miedziane, a za nimi majaczą Rysy i Mięguszowieckie Szczyty" Tzn, że co Chcą coś powiedzieć a może zaspiewać |
Autor: | tomek.l [ Pt kwi 11, 2008 10:26 pm ] |
Tytuł: | |
Trudu włożył naprawdę dużo. Tylko, że za często sieje dezinformacje |
Autor: | krzyss [ Pt kwi 11, 2008 11:41 pm ] |
Tytuł: | |
Coś ode mnie... Dla rozładowania emocji związanej z tym szlakiem... 25 lat temu założyłem się o skrzynke wódki (była wtedy na kartki!!!!), że z 20 kg plecakiem przejdę w 2,5 h przez Krzyżne z Murowańca do Piątki. Kumpel kazał mi zakład odwołać , nazywając mnie durniem. Na Rysy, bez bagażu wchodziłem wtedy 1 h 35 min.Z tym kumplem, co mnie durniem zwał. Jak myślicie? wygrałbym zakład ? przeszedł to ktoś w 2,5 h? Obecnie tego nie sprawdzę minęło 25 lat teraz to ze 2 doby bym szedł Ale wciąż mnie to męczy, czy bym wygrał. Żałuję, że nie spróbowałem.. |
Autor: | Jacek [ Pt kwi 11, 2008 11:46 pm ] |
Tytuł: | |
krzyss napisał(a): Na Rysy, bez bagażu wchodziłem wtedy 1 h 35 min
Skąd ? |
Autor: | krzyss [ So kwi 12, 2008 12:15 am ] |
Tytuł: | |
Ze schroniska. Z innych ciekawostek (problem był w Wopistach w stanie wojennym): 4.00 wyjście z roztoki (Moko nie było czynne), 5.00 Moko, Przełęcz, Mięgusz Czarny, Mięgusz Pośredni - granią, powrót na Przełęcz o 7.30, o 8.00 spotkanie z Wopistami na Kazalnicy. "Chłopaki skąd idziecie???? - Z Przełęczy )))" Wesołe i smutne zarazem czasy to były. A o 10 rano biały ser ze śmietaną i herbata turystyczna na sniadanie w M.Oku. O 11 w Roztoce - rano!!!! chodziliśmy spać. I wierzcie mi.... Po latach.... bardzo mi tego brakuje.... No to zrobił ktoś przez Krzyżne w 2,5 h? Wygrałem, czy przegrałem tą skrzynkę? |
Autor: | krzyss [ So kwi 12, 2008 12:29 am ] |
Tytuł: | |
A wiesz, Jacek, jak sie schodziło z gór, aby nocleg NA ŁÓŻKU zdobyć? Np. z zawratu na gąsienicową (o 16.00 zaczynali przydział łóżek). Puszczało się najszybszego w zejściu (najmocniejsze kolana) bez sprzętu, i odcinki łańcuchowe na nowym zawracie robiło się bez dotykania metalu, hamując na luźnych kamykach i mówiąc tym porządnym turystom, co chwilę, PRZERASZAM. Śmieszne to czasy były.... I nie chodziło o to aby biegać po górach... chodziło o przespanie się na łóżku... |
Autor: | krzyss [ So kwi 12, 2008 12:34 am ] |
Tytuł: | |
Między "liderem" a grupą, do 60 minut na odcinku zawrart-murowaniec bywało. Ale post : "Krzyżne" - więc wygrałem tą skrzynkę, czy przegrałem? No, młodzieży.... ja miałem wtedy 24 lata... No, 24 latkowie: da się w 2,5 h???? |
Autor: | Hania ratmed [ So kwi 12, 2008 1:06 am ] |
Tytuł: | |
A dało by się edytować swojego posta zamiast pisać 3 pod rząd |
Autor: | Agunia24 [ So kwi 12, 2008 6:54 am ] |
Tytuł: | |
krzyss napisał(a): No, 24 latkowie: da się w 2,5 h????
krzyss ja sie tam wybieram w lipcu jak się uda to Ci napisze |
Autor: | grubyilysy [ So kwi 12, 2008 8:32 am ] |
Tytuł: | |
krzyss napisał(a): 25 lat temu założyłem się o skrzynke wódki (była wtedy na kartki!!!!), że z 20 kg plecakiem przejdę w 2,5 h przez Krzyżne z Murowańca do Piątki.
Nie no nie takie rekordy bito. Tyle że to już chyba marsz nie wystarczy - trzeba co najmniej truchtać. Trzeba mieć: końskie zdrowie, najlepiej 25 lat, kilka lata ogólnego treningu za sobą, dobre przygotowania w ostatnich 4-6u miesiącach. |
Autor: | monk4a [ So kwi 12, 2008 3:01 pm ] |
Tytuł: | |
mac ap napisał(a): na Mały Kościelec
A na Mały Kościelec jest szlak, czy chodzi o ten szlak z Czarnego Stawu Gąsienicowego? |
Autor: | TaBaKa [ So kwi 12, 2008 5:32 pm ] |
Tytuł: | |
mac ap napisał(a): dowolny szlak w Tatrach Zachodnich. nie lubię łapac za słówka ale przesadzasz: a więc grań Rohaczy i dalej 3 Kopy, Banówka są prostsze od Krzyżnego??? No dobra jeśli miałeś na myśli polskie Tatry Zach. to i tak według mnie nawet wejście na Starorobociański jest trudniejsze kondycyjnie a i we mgle na pewno bardziej niebezpieczne niż Krzyżne tak jak chocby Krzesanica, czy Małołączniak hawiarską. Ja rozumiem że trzeba ludziom rozsądnie doradzac ale bez przesady. Krzyżne to według mnie 1 z najpiękniejszych widokowo miejsc w Tatrach, a zarazem bardzo łatwo dostępne, zwłazcza od Murowańca. Rzeczywiście stok schodzący w stronę Roztoki jest dośc stromy, ale nie na tyle żeby potknięcie skończyło się lotem, a zresztą jak ktoś się boi to może wrócic na Gąsiennicową. Jeżeli chcesz ludziom rozsądnie radzic to powiedz żeby nie szli na Buczynki bo tam jest rzeczywiście już jakaś ekspozycja. A wogóle co to za stopniowanie trudności szlaków: mac ap napisał(a): najtrudniejszego szlaku ze wszystkich, których TPN nie uznał za stosowne zaopatrzyć w ułatwienia W takim razie Chłopek praktycznie nie mając ubezpieczeń jest łatwiejszy od świecącego żelastwem Zawratu? Według mnie żaden ze szlaków polskich które nie mają ubezpieczeń w ogóle nie jest na tyle trudny i niebezpieczny żeby osoby bez panicznego lęku wysokości i z bardzo przeciętną kondycją sobie nie dały rady, a jeśli ktoś się wystraszy Krzyżnego to raczej z Tatr Wysokich niech rezygnuje.
|
Autor: | Jacek [ So kwi 12, 2008 6:11 pm ] |
Tytuł: | |
mac ap napisał(a): Kiedy ostatnio stałeś na Krzyżnym i patrzyłeś w stronę Roztoki? Trzy lata temu, i nie robiło to dla mnie wrażenia. mac ap napisał(a): o drugiej stronie ekspozycja jest ledwie kilkumetrowa, ale całkiem wystarczy
człowieku co Ty z tą ekspozycją ? a może Ty właściwie nie widziałeś jak wygląda ekspozycja... |
Autor: | dawid91 [ So kwi 12, 2008 6:24 pm ] |
Tytuł: | |
Ja krzyżne zaliczyłem gdy miałem 13 lat szedłem wtedy od gąsienicowej schodziłem do piątki doświadczenia nie miałem żadnego . Giewont i Świstówka to najtrudniejsze trasy które przed tem zaliczyłem. Moim zdaniem jeżeli człowiek lubi chodzić po górach i nie trafi na złą pogode krzyżne przejdzie bez żadnego problemu. |
Autor: | Gawith [ So kwi 12, 2008 7:25 pm ] |
Tytuł: | |
TaBaKa napisał(a): jeśli ktoś się wystraszy Krzyżnego to raczej z Tatr Wysokich niech rezygnuje.
Znam osobę, która się przestraszyła szlaku przez Świstówkę, między schroniskiem w Piatce a granią. I to porządnie, tak, że myślała o wycofie. A dwa lata później przeszła po raz pierwszy Orlą Perć. Wiem jak to brzmi. Że dojście do 5 już bardziej przepaściste Ale tak było, psychika czy ki czort - nie wiem. Są ludzie i ludziska, i różne sytuacje Mac ap masz sporo racji. Chociaż też trochę przesadzasz |
Autor: | grubyilysy [ So kwi 12, 2008 7:38 pm ] |
Tytuł: | |
Gawith napisał(a): Znam osobę, która się przestraszyła szlaku przez Świstówkę
Moja mamę trzeba było stamtąd sprowadzać podpierając za rękę. Ekspozycja sprawiła że zasłabła jakoś tak tuz przed grańką, nie była w stanie patrzeć w stronę ekspozycji bo robiło się jej słabo. Nie zmyślam, miałem wtedy wprawdzie jakieś 7 lat chyba, ale pamiętam. Pamiętam też - tak na marginesie - gustowne, zielone sandałki mojej mamy na dość wysokim obcasie, tyle że nie wąskim a takim grubym. Nosiła takie bo jest dość niska, jak każda niska kobieta, lubiła dodawać sobie parę centymetrów. Wedle mojej subiektywnej oceny, na Krzyżnem ekspozycja jest jednak mniejsza niż na tym fragmencie szlaku przez Świstówkę, chociaż "trudności techniczne" całego szlaku większe. WHP ocenia trudności całego szlaku przez Krzyzne na "bez trudności", niżej skala WHP nie przewidziała. |
Autor: | kilerus [ So kwi 12, 2008 8:57 pm ] |
Tytuł: | |
mac ap jutro ci odpisze. Nie mam dzisiaj sily. Wiesz niektorzy chodza po gorach. |
Autor: | zjerzony [ So kwi 12, 2008 9:17 pm ] |
Tytuł: | |
Panie i panowie, dziewczęta i chłopcy. Zbędne mordowanie klawiatury. Kolega mac ap taką a nie inną przyjął konwencję na tym forum, więc mierzenie centymetrem szerokości szlaku, stopni pochylenia stoku czy ustalania od kiedy zaczyna się ekspozycja której nie ma jest bezcelowa. Uczepiliśmy się Krzyżnego, ale łaskawie zauważcie że społeczny obrońca początkujących turystów pisze tym samym stylem o niemal każdym szlaku. Skończyła się Ż. T. skończy się Krzyżne, będzie coś innego. Coś jak kolega Nero. |
Strona 4 z 7 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |